StoryEditor
E-commerce
23.04.2018 00:00

Wzrasta wartość zakupów internetowych

Dynamicznie wzrasta nie tylko odsetek osób kupujących w sieci, ale też wartość sprzedawanych tym kanałem produktów i usług.

Dane z raportu „Global Digital 2018” opublikowanego przez organizację We Are Social i firmę Hoosuite wskazują, że już ponad połowa globalnej populacji posiada dostęp do Internetu. Aż 2/3 ludzi na świecie ma w ręku telefon komórkowy, przeważająca część korzysta ze smartfona. To z kolei sprawia, że dynamicznie wzrasta nie tylko odsetek osób kupujących w sieci, ale też wartość sprzedawanych tym kanałem produktów i usług.

Obecnie z sieci korzysta już 4 miliardy osób z globalnej populacji przekraczającej 7,6 miliarda. Oznacza to, że podpiętych do sieci jest ponad połowa społeczeństwa na świecie. Ostanie lata to wyraźny wzrost liczby urządzeń podłączonych online, ekspansja komunikacji mobilnej i coraz większa szybkość łączy szerokopasmowych.

– Dynamiczny rozwój technologii i postępująca cyfryzacja mają znaczący wpływ na każdą gałąź gospodarki. Silna konkurencja na rynku e-commerce wymaga od firm elastycznego reagowania i dostosowywania biznesu do nieustannie zmieniających się warunków, nowych wyzwań oraz rosnących oczekiwań konsumentów, którzy bez względu na pokolenie szybko stają się częścią technologicznego świata – mówi Dagmara Kruszewska, country manager Poland w firmie Sofort, oferującej bezpośrednie płatności elektroniczne.

Rewolucja cyfrowa

Na wzrost liczby osób wykorzystujących sieć do różnego rodzaju aktywności wpłynął powszechny dostęp do Internetu i pojawienie się urządzeń mobilnych, dzięki którym można łączyć się z siecią w dowolnym miejscu i czasie. Rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnej zmienił styl życia konsumentów. Według GlobalWebIndex statystyczny użytkownik spędza online blisko 6 godzin dziennie. Rewolucja technologiczna zmieniła postawy, nawyki i oczekiwania konsumentów, a wraz z tym zmienił się sposób sprzedaży produktów i usług. Dziś przestaje już być nowością robienie zakupów z użyciem albo za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Wraz z ich rozwojem pojawiły się też aplikacje mobilne, coraz częściej włączane do procesu zakupowego. Kanały mobile, online i offline wzajemnie się uzupełniają i przenikają podczas dokonywania zakupów, a cały proces odbywa się wielokanałowo (omnichannel).

Według informacji podanych w raporcie „Global Digital 2018” liczba użytkowników telefonów komórkowych wzrosła o 4 proc. w porównaniu rok do roku i dziś wynosi 5,2 mld ludzi na świecie (68 proc. populacji). Wpływ na to mogą mieć takie czynniki jak m.in. szerszy dostęp do nowoczesnych urządzeń tj. smartfon i więcej korzystnych pakietów danych mobilnych udostępnianych przez operatorów.

Ruch generowany jest w większości przez smartfony – to one odpowiadają za 52 proc. całego ruchu w Internecie i jest to 4-procentowy wzrost rok do roku. Dla porównania komputery i laptopy stanowią dziś 43 proc. całego ruchu online i jest to – w stosunku do ubiegłego roku – spadek o 3 proc. Z kolei tablety to pozostałe 4 proc. (również spadek rok do roku o 13 proc.), natomiast ułamek procenta to inne urządzenia tj. telewizory, konsole (17-procentowy wzrost r/r).

Cyfrowi konsumenci

Internet odniósł ogromny sukces jako kanał sprzedażowy. Potwierdzają to najnowsze globalne dane z Digital Market Outlook Statista, zamieszone w tym samym podsumowaniu. Całkowita wartość rynku e-commerce dla towarów konsumpcyjnych wzrosła w ciągu ostatniego roku o 16 proc. W 2017 roku całkowite roczne wydatki wyniosły prawie 1,5 biliona dolarów, z produktami modowymi stanowiącymi największą kategorię zakupową. Na całym świecie liczba osób korzystających z platform e-commerce do kupowania dóbr konsumpcyjnych (np. moda, żywność, elektronika i zabawki) wzrosła o 8 proc. r/r i dziś wynosi prawie 1,8 miliarda osób kupujących w sieci.

Z tego samego raportu wynika również że, ponad 3 miliardy ludzi (3,2 mld) na całym świecie korzysta obecnie z mediów społecznościowych (13-procentowy wzrost r/r), a 9 na 10 użytkowników uzyskuje dostęp do wybranych platform za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Niezmiennie najpopularniejszą siecią społecznościową świata jest Facebook – korzysta z niego 2,17 miliarda ludzi.

– Przez kilka lat urządzenia mobilne, które zmieniły nasz sposób korzystania z Internetu, napędzały rozwój e-commerce. Teraz konsumenci są coraz bardziej zaawansowani technologicznie, a handel internetowy kształtuje m.in. spersonalizowana obsługa klienta i ciągłe udoskonalanie tzw. customer experience, czyli całego procesu zakupowego począwszy od pierwszego kontaktu z ofertą, poprzez wybór produktu, szybką i wygodną płatność za towar, aż do sprawnej dostawy – tłumaczy ekspert z firmy Sofort.

Dojrzałość cyfrowa

Każdego dnia w sieci realizowanych jest miliony transakcji, a zamówiony towar lub usługa dostarczane są do kupującego niezależnie od granic. – Internet zmienia doświadczenia zakupowe konsumentów. Osoby dokonujące zakupów w sieci mają do wyboru ogromną ilość globalnych produktów, usług i informacji, większą niż w sklepach stacjonarnych, co daje im możliwość wnikliwego porównania oferty i wyboru poszukiwanego produktu bądź usługi, które są najbliższe ich potrzebom i oczekiwaniom. Właściciele sklepów internetowych stoją przed wyzwaniem, nie tylko jak zachęcić nowych, ale też zbudować lojalność obecnych klientów. Przyjmuje się, że najważniejsze czynniki, które determinują lojalność e-konsumentów to ich zaufanie, satysfakcja i doświadczenia zakupowe. Z kolei zaufanie kształtowane jest m.in. przez satysfakcję, postrzeganą jakość serwisu oraz jakość usługi – dodaje Dagmara Kruszewska. Według niej wraz z postępującym rozwojem nowoczesnych technologii firmy będą dążyć do nawiązania bezpośredniego, bliskiego kontaktu z klientem. Poszukiwanie nowych metod i rozwiązań informatycznych, które to umożliwią jest dużym wyzwaniem, od którego może zależeć przyszła pozycja firm działających na tym wymagającym i dynamicznym rynku.

 
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.11.2025 11:14
Japonia likwiduje ulgę podatkową dla małych importów – kolejny cios dla Shein i Temu
(fot. PJ McDonnell/Shutterstock)PJ McDonnell/Shutterstock

Japonia zapowiedziała zniesienie obowiązującej od ponad czterech dekad ulgi podatkowej na drobne przesyłki importowane na użytek własny. Zmiana, która ma wejść w życie w ramach reform podatkowych w roku fiskalnym 2026, uderzy przede wszystkim w zagraniczne platformy e-commerce, takie jak Shein i Temu, korzystające dotąd z preferencyjnych zasad importu.

Obecnie indywidualne przesyłki z zagranicy są w Japonii opodatkowane jedynie od 60 proc. swojej wartości, co pozwalało na oferowanie produktów po znacznie niższych cenach niż te dostępne w krajowych sklepach. System ten, wprowadzony w 1980 roku, miał pierwotnie wspierać drobny handel i turystów, jednak w ostatnich latach stał się masowo wykorzystywany przez globalne platformy sprzedażowe.

Według danych japońskich służb celnych, wolumen małych importów wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat czterokrotnie – z około 50 mln do 200 mln przesyłek rocznie. Wraz z tym wzrostem zwiększyły się także obawy władz o utratę wpływów budżetowych i rosnącą nierówność konkurencyjną wobec lokalnych detalistów. Rząd planuje również przeanalizować osobne zwolnienie podatkowe dla towarów o wartości poniżej 10 tys. jenów (ok. 65 dolarów).

Reforma ma na celu przede wszystkim ograniczenie nadużyć związanych z deklarowaniem zaniżonej wartości przesyłek i przywrócenie równych warunków konkurencji między sprzedawcami internetowymi spoza Japonii a krajowymi firmami detalicznymi. Ministerstwo Finansów podkreśla, że nowy system ma objąć pełną wartość zamówień podatkiem, a kontrola celna zostanie zautomatyzowana.

Decyzja Japonii wpisuje się w globalny trend zaostrzania zasad dotyczących międzynarodowego handlu elektronicznego. Podobne regulacje wprowadzono już w Unii Europejskiej i Australii, gdzie likwidacja progów zwolnień podatkowych miała na celu ograniczenie przewagi cenowej platform z Chin. Reformy te stanowią wyzwanie dla modeli biznesowych Shein i Temu, których konkurencyjność opiera się w dużej mierze na niskich kosztach dostaw i podatkowych lukach w krajach docelowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.11.2025 09:27
Koniec pobłażliwości dla Shein? Francuskie władze interweniują ws. „dziecięcych lalek erotycznych”
Sklep Shein we Włoszech (Shutterstock)Shutterstock

Francuska agencja ochrony konsumentów DGCCRF (Dyrekcja Generalna ds. Konkurencji, Konsumentów i Zapobiegania Nadużyciom) poinformowała w niedzielę, że po jej interwencji chińska platforma Shein wycofała ze sprzedaży lalki erotyczne przypominające wyglądem dzieci. Sprawa została przekazana do prokuratury w Paryżu, co potwierdziły źródła w francuskim ministerstwie gospodarki, cytowane przez agencję AFP.

Jak wynika z komunikatu DGCCRF, podczas kontroli strony internetowej Shein urzędnicy natrafili na produkty „wyglądem przypominające dzieci”, którym towarzyszyły opisy „niepozostawiające wątpliwości, że mają charakter pornografii dziecięcej”. Wśród ofert znajdowały się również inne wyroby o podobnym przeznaczeniu, w tym lalki erotyczne o wyglądzie dorosłych.

Dziennik „Le Parisien” opublikował zdjęcie jednej z lalek sprzedawanych na platformie, opatrzone jednoznacznie seksualnym podpisem. Lalki mierzą około 80 centymetrów wysokości, a na zdjęciu promocyjnym trzymają pluszowego misia. „Wyobraźcie sobie dziecko, które przypadkowo klika i trafia na te produkty, przeglądając stronę w poszukiwaniu lalki” – powiedziała Alice Vilcot-Dutarte, przedstawicielka DGCCRF, cytowana przez „Le Parisien”.

image

Shein zaostrza kontrolę wewnętrzną po rekordowych karach w Europie

Francuska agencja wskazała, że platforma nie stosowała skutecznych mechanizmów filtrowania, które uniemożliwiłyby dostęp do takich treści osobom nieletnim. DGCCRF przypomniała, że zgodnie z francuskim kodeksem karnym rozpowszechnianie pornografii dziecięcej podlega karze do siedmiu lat więzienia oraz grzywnie w wysokości 100 tys. euro. Dodatkowo brak odpowiednich zabezpieczeń na stronie może skutkować karą do trzech lat więzienia i 75 tys. euro grzywny.

Firma Shein, poproszona przez agencję Reutera o komentarz, oświadczyła, że stosuje „politykę zerowej tolerancji wobec wszelkich treści lub produktów, które naruszają wewnętrzne zasady lub obowiązujące przepisy”. Przedstawiciele koncernu zapewnili, że po uzyskaniu informacji od francuskich władz produkty zostały natychmiast usunięte z oferty.

Shein, założony w Chinach w 2008 roku, jest obecnie jednym z największych globalnych graczy rynku fast fashion. Platforma, której wartość rynkowa szacowana jest na kilkadziesiąt miliardów dolarów, oferuje nie tylko odzież, ale również akcesoria, zabawki, kosmetyki i gadżety elektroniczne. Model biznesowy firmy opiera się na błyskawicznym reagowaniu na trendy i niskich kosztach produkcji, co pozwoliło jej zdominować rynek w segmencie taniej mody.

image

Włoski urząd ds. ochrony konkurencji i rynku ukarał Shein za greenwashing

Jednocześnie Shein wielokrotnie stawał w centrum kontrowersji w kraju nad Sekwaną. Marka była oskarżana o nieuczciwą konkurencję, zanieczyszczanie środowiska i łamanie praw pracowniczych w swoich zakładach produkcyjnych. W samym 2025 roku została trzykrotnie ukarana we Francji grzywnami na łączną kwotę 191 mln euro – za naruszenie przepisów dotyczących plików cookie, wprowadzanie konsumentów w błąd oraz brak informacji o obecności mikrowłókien z tworzyw sztucznych w produktach.

Według AFP, chińska platforma mimo kontrowersji kontynuuje ekspansję w Europie. W środę Shein ma otworzyć swój pierwszy sklep stacjonarny we Francji. Decyzja o jego uruchomieniu zbiegła się w czasie z kolejnym kryzysem wizerunkowym, który ponownie zwrócił uwagę opinii publicznej i władz na praktyki firmy w zakresie nadzoru nad ofertą produktową i ochrony konsumentów.  We wrześniu francuski organ ochrony danych, Komisja Narodowa ds. Informatyki i Wolności, nałożył na Shein karę w wysokości 150 mln euro za brak zgody użytkowników na używanie plików cookie, które gromadzą informacje o osobach odwiedzających stronę internetową. Shein kwestionuje karę, którą nazwał „całkowicie nieproporcjonalną” i „motywowaną politycznie”.

Rzecznik Shein przesłał do redakcji następujące oświadczenie:

„SHEIN potwierdza, że produkty, o których mowa, zostały natychmiast wycofane ze sprzedaży po uzyskaniu informacji o tych poważnych nieprawidłowościach. SHEIN stosuje politykę zerowej tolerancji wobec wszelkich treści lub produktów naruszających zasady naszej platformy bądź obowiązujące przepisy prawa.

Nasz zespół ds. nadzoru nad Marketplace prowadzi dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób te oferty mogły ominąć nasze mechanizmy weryfikacyjne, oraz przeprowadza kompleksowy przegląd, aby zidentyfikować i usunąć wszelkie podobne produkty, które mogły zostać wystawione przez innych zewnętrznych sprzedawców.

Traktujemy tę sprawę z najwyższą powagą. Tego rodzaju treści są całkowicie niedopuszczalne i stoją w sprzeczności z wartościami, które wyznajemy. Podejmujemy natychmiastowe działania naprawcze oraz wzmacniamy nasze wewnętrzne procedury kontrolne, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.

Ponownie przypominamy wszystkim zespołom o znaczeniu ścisłej kontroli ofert i działań prewencyjnych, których celem jest zapewnienie pełnej zgodności z naszymi zasadami oraz obowiązującym prawem."

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. listopad 2025 20:54