StoryEditor
E-commerce
15.01.2021 00:00

Za 2-3 lata gazetka nie będzie już tylko formą promocji. Będzie sama sprzedawać towary

Z obserwacji sieci handlowych wynika, że duża grupa Polaków jest wciąż mocno przywiązana do papierowych gazetek. I nie są to sami seniorzy. Natomiast w czasie pandemii zyskała na popularności wersja online, która daje detalistom większe możliwości. Eksperci twierdzą, że przyszłością jest sprzedaż towarów w tym kanale. Ale najpierw trzeba pokonać sporą barierę mentalną i przekonać ludzi do szerszych zakupów przez Internet. I właśnie teraz jest na to najlepszy czas. Zmiany mogą potrwać 2-3 lata. 

Jak stwierdza Marcin Poniatowski, członek zarządu Lewiatan Holding, papierowe gazetki to tradycyjne narzędzie promocyjne, wykorzystywane od wielu lat przez sieci handlowe. Pozwalają na przekazanie konsumentom najważniejszych informacji na temat cen, akcji konsumenckich i programów lojalnościowych. Jednak niewątpliwym minusem jest wpływ, jaki wywiera na środowisko proces produkcyjny tych materiałów. Ekspert dodaje, że obecnie alternatywna forma cyfrowa spotyka się z dużym zainteresowaniem, ale nadal spore grono Polaków chętniej korzysta z drukowanej wersji.

– Są osoby, które lubią trzymać w ręku papierową gazetkę, podobnie jak tradycyjną książkę. Chcą zwyczajnie przewracać kartkę po kartce i zaznaczać wybrane treści długopisem. Nie zawsze jest to kwestia braku umiejętności korzystania z nowoczesnych urządzeń. Z naszych badań wynika, że niektóre młode osoby preferują ten sposób przeglądania ofert. Według zwolenników wersji drukowanej, jej przewagą jest tzw. namacalność. Natomiast konsumowanie gazetki elektronicznej to innego rodzaju doświadczenie – mówi Żaneta Glinka, dyrektor Pionu Digital w sieci Kaufland. 

Z kolei Karol Kamiński, dyrektor zarządzający w Grupie AdRetail, zauważa, że twórcy gazetek online pracują nad tym, aby przekonać do nich zwolenników papierowych wersji. Jednym z wdrażanych rozwiązań jest np. możliwość dodawania produktów do listy zakupowej bezpośrednio z e-gazetki i oznaczanie ich symbolem tradycyjnego markera. To ułatwia realizację procesu zakupowego i przypomina korzystanie z drukowanej publikacji.

Niewątpliwie w czasie pandemii forma cyfrowa zyskuje w oczach konsumentów, ponieważ pozwala na zapoznanie się z ofertą bez wychodzenia z domu. To ważny aspekt dla klientów, ale również dla sieci handlowych, którym zależy na dotarciu z informacjami do szerokiego grona odbiorców – dodaje Żaneta Glinka.

Według eksperta z Lewiatan Holding, z punktu widzenia sieci największym atutem gazetek cyfrowych jest gwarancja szerokiego dotarcia do konsumentów. Ponadto ta wersja pozwala na publikację rozszerzonych informacji produktowych, np. poprzez użycie materiałów wideo. Umożliwia też odpowiednie dopasowanie rekomendacji do preferencji zakupowych klientów. Z kolei odbiorcy zyskują wygodę i możliwość przeglądania w dogodnym czasie i miejscu ofert dostosowanych do swoich potrzeb. Niestety nie wszyscy korzystają z urządzeń mobilnych. Szczególnie dotyczy to seniorów, do których ta forma jeszcze tak powszechnie nie dociera. 

– Dla sieci handlowych znaczenie ma też optymalizacja kosztów papieru, druku i dystrybucji. Elektroniczna wersja daje stałe oszczędności. Dodatkowo w dobie pandemii detaliści powinni brać pod uwagę niechęć konsumentów do obcowania z wrzucanymi do skrzynek gazetkami. Niektórzy boją się, że na papierze może być przenoszony koronawirus – zaznacza Karol Kamiński.

Natomiast Marcin Poniatowski zapewnia, że w najbliższych latach cyfrowa wersja nie zastąpi tradycyjnej, bo obie formy mają swoje grupy docelowe. Będą funkcjonować równolegle na rynku, dopóki nie zniknie na to zapotrzebowanie. Jednak trudno przewidzieć, kiedy to nastąpi. Niemniej widać, że na popularności coraz bardziej zyskuje elektroniczna forma. Konsumenci są nastawieni na nowoczesne rozwiązania, które pozwalają im szybko pozyskiwać informacje z rynku. Dlatego warto rozwijać aplikacje.

– Na pewno przyszłością jest wspomaganie sprzedaży online za pomocą elektronicznych gazetek. Technicznie jest to proste, bo wystarczy dodać pod zdjęciem produktu link do sklepu internetowego – zwraca uwagę ekspert z sieci Kaufland.

Eksperci przewidują, że za 2-3 lata e-gazetki będą formatem sprzedaży nawet produktów żywnościowych. Jednak najpierw muszą zostać odpowiednio zintegrowane z pełnymi ofertami detalistów, nie tylko tymi promocyjnymi. Takie publikacje powinny być zaprojektowane do przeglądania w formie tradycyjnej i alternatywnej z listami wszystkich produktów. Należy je również dostosować do urządzeń mobilnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
08.09.2025 08:28
Melissa zmienia się w Melisę! Nowy model biznesowy z rebrandingiem w tle
Dzięki rewolucji technologicznej i komunikacyjnej melisa.pl ma szansę stać się jednym z liderów rynku e-commerce zdrowotnego i kosmetycznegoAdobeStock

Na początku września apteka internetowa apteka-melissa.pl oraz siostrzana drogeria e-melissa.pl zostały zastąpione przez nową, kompleksową platformę zdrowia i zakupów – melisa.pl. Za zmianą stoi nie tylko nowa strategia komunikacyjna i nowoczesny wygląd serwisu. Jest to również odpowiedź na rosnące potrzeby klientów oraz zmieniające się trendy rynkowe.

Nowa platforma melisa.pl ma stać się czymś więcej, niż apteką i drogerią. Ma ona stanowić odpowiedź na dynamiczne zmiany w oczekiwaniach konsumentów, którzy – jak pokazują dane rynkowe – coraz częściej poszukują nie tylko produktów zdrowotnych i kosmetycznych, ale także wartościowych treści, wsparcia eksperckiego oraz wygodnych i szybkich rozwiązań zakupowych.

Melisa.pl powstała po to, by towarzyszyć naszym klientom nie tylko w zakupie produktów zdrowotnych, dermokosmetyków czy suplementów, ale także w procesie podejmowania decyzji zdrowotnych. Chcemy, by nasza nowa platforma była miejscem, które łączy wygodę zakupów z merytorycznym wsparciem – komentuje Marcin Dadas, Dyrektor Zarządzający nowej Melisy.

Nowy model, nowe potrzeby – i duże zmiany

Nowy serwis melisa.pl zastąpił dwie dotychczaasoe platformy: apteka-melissa.pl oraz e-melissa.pl. 

Decyzja o konsolidacji i rebrandingu podyktowana była m.in.:

  • rosnącymi oczekiwaniami klientów: użytkownicy oczekują dziś prostych, przejrzystych i intuicyjnych narzędzi, które pozwolą im szybko znaleźć to, czego potrzebują
  • zwiększonym zainteresowaniem tematyką zdrowotną: treści edukacyjne, porady dietetyczne, informacje o schorzeniach i ich profilaktyce zyskują na znaczeniu
  • potrzebą uspójnienia komunikacji i poprawy doświadczenia zakupowego: melisa.pl to całkowicie nowy projekt UX (User Experience – doświadczenie użytkownika), z nowoczesną szatą graficzną i odświeżonym językiem, który lepiej odpowiada aktualnym trendom w e-commerce.

Nowoczesność, funkcjonalność, kompleksowość

Nowy serwis melisa.pl łączy najważniejsze potrzeby konsumenta: szeroki asortyment, prosty proces zakupowy i inspirujące treści eksperckie. Zmieniony model działania opiera się na:

nowym układzie strony i ulepszonej nawigacji, które umożliwiają łatwe odnalezienie potrzebnych produktów lub informacji,

  • zoptymalizowanym procesie zakupowym i posprzedażowym, z jedną przesyłką zawierającą wszystko, co potrzebne – produkty zdrowotne, suplementy, kosmetyki i inne produkty dla całej rodziny,
  • rozbudowanych treściach poradnikowych, w tym artykułach, rankingach, wywiadach i rekomendacjach ekspertów,
  • nowych formatach reklamowych i komunikacyjnych, które zwiększają możliwości współpracy z markami i producentami.

Naszą ambicją było stworzenie miejsca, które będzie zarówno platformą zakupową, jak i wiarygodnym źródłem wiedzy o zdrowiu i pielęgnacji. Klient znajdzie tu nie tylko produkt, ale też odpowiedź na swoje pytania – dodaje Marcin Dadas.

image

TSUE podważa polski zakaz reklamy aptek – możliwe zmiany w dostępie do informacji dla pacjentów

Co zyskają klienci?

Dzięki rewolucji technologicznej i komunikacyjnej melisa.pl ma szansę stać się jednym z liderów rynku e-commerce zdrowotnego i kosmetycznego. Klienci zyskają:

  • jedną, zintegrowaną platformę zamiast dwóch osobnych serwisów,
  • oszczędność czasu i pieniędzy: jedna dostawa, jedna przesyłka, szeroka oferta promocji i rabatów na dermokosmetyki i suplementy diety,
  • bezpieczne i szybkie zakupy, zarówno leków i suplementów, jak
  • i dermokosmetyków, produktów dziecięcych, zdrowej żywności czy artykułów higienicznych,
  • łatwy dostęp do sprawdzonej wiedzy zdrowotnej, przygotowanej we współpracy z ekspertami.

Melisa.pl to nowa odsłona znanych i cenionych marek: apteka-melissa.pl i e-melissa.pl. Platforma wywodzi się z rodzinnej firmy, obecnej na rynku od blisko 10 lat, wspierającej polskich producentów i od lat stawiającej na jakość, zaufanie i odpowiedzialność. Nowa Melisa to krok w stronę nowoczesnego, zintegrowanego podejścia do zdrowia, urody i zakupów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.09.2025 11:12
Sinsay zmienia się w marketplace. LPP szykuje wstrząs na rynku e-commerce
Marka Sinsay należy do koncernu LPP, podobnie jak Reserved, Cropp, House i Mohito.Shutterstock

Grupa LPP, właściciel marek Reserved, Cropp, Mohito i House, przygotowuje się do strategicznej zmiany w sprzedaży online. Najnowsze plany zakładają przekształcenie Sinsay – najpopularniejszej platformy monobrandowej w Polsce – w pełnoprawny marketplace. Spółka prowadzi obecnie rekrutację na stanowisko Marketplace Managera, którego zadaniem będzie rozwój projektu. Celem jest stworzenie platformy handlowej dla tysięcy zewnętrznych sprzedawców, a nie tylko kanału dystrybucji dla oferty własnej LPP.

Skala przedsięwzięcia może zmienić układ sił w polskim e-commerce. Sinsay nie ogranicza się do sprzedaży odzieży, ale obejmuje także kategorie home, beauty, kids i lifestyle. Aplikacja marki generuje już dziś miliony wejść i wysokie konwersje, a sieć stacjonarna rozwija się o setki nowych sklepów rocznie. Według planów, do 2027 r. to właśnie Sinsay ma odpowiadać za większość przychodów całej Grupy LPP.

Nowa strategia oznacza, że Allegro zyska konkurenta działającego na odmiennych zasadach – z własnym ruchem, siecią sklepów i lojalnościowym DNA. Również CCC/Modivo przestają być jedynym polskim marketplace modowym, a Empik traci przewagę centrum handlowego online. Powstaje więc pytanie, czy uruchomienie marketplace staje się dziś koniecznością dla każdego dużego detalisty, by utrzymać pozycję rynkową.

Największym wyzwaniem dla LPP będzie skala operacyjna: pozyskanie sprzedawców, integracja koszyków zakupowych, logistyka i obsługa zwrotów. Kluczowe stanie się także edukowanie klientów, że kupują nie tylko produkty LPP, ale i od partnerów zewnętrznych. Jeśli projekt się powiedzie, polski e-commerce może zyskać nowego giganta platformowego, a Allegro po raz pierwszy od lat stanie przed realnym zagrożeniem konkurencyjnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
10. wrzesień 2025 01:30