StoryEditor
E-commerce
12.11.2021 00:00

Zaangażowanie społeczne e-sklepów coraz ważniejsze dla konsumentów

Cena, jakość i marka, to czynniki, które przede wszystkim biorą pod uwagę kupujący online. Coraz więcej osób zwraca jednak uwagę  działania CSR prowadzone przez e-sklep – wynika z najnowszego raportu Odpowiedzialny e-commerce przygotowanego przez Mobile Institute na zlecenie Izby Gospodarki Elektronicznej. Wśród najbardziej zaangażowanych społecznie sklepów uczestnicy badania wymieniają Lidla, Zalando i Rossmanna.

Jak wynika z najnowszego raportu Odpowiedzialny e-commerce przygotowanego przez Mobile Institute na zlecenie Izby Gospodarki Elektronicznej, niezmiennie, najbardziej istotnymi czynnikami, jakie konsumenci biorą pod uwagę kupując w sieci są cena (55 proc.), jakość (35 proc.) oraz marka (29 proc.).

Już ponad połowa e-konsumentów przy wyborze e-sklepu zwraca uwagę na jego politykę zwrotów. Częściej dotyczy to mężczyzn, jak również konsumentów młodych (zaraz po trzydziestce). Ta kwestia jest szczególnie istotna także dla badanych z dużych miast, 200-500 tys. mieszkańców (64 proc. pozytywnych odpowiedzi).

Dodatkowo, połowa e-konsumentów zwraca uwagę również na to, jak wygląda proces reklamacji w danym sklepie zanim zdecyduje się na zakup produktu za jego pośrednictwem.

55 proc. badanych kupujących online przyznaje, że podczas wyboru sklepu internetowego biorą pod uwagę fakt, czy sprzedawca jest firmą odpowiedzialną, działającą zgodnie ze zrównoważonym rozwojem. Co ciekawe, takie świadome podejście dotyczy w większym stopniu mężczyzn (68 proc. w stosunku do 43 proc. kobiet). Te kwestie są także najbardziej istotne dla przedstawicieli Pokolenia Z, czyli najmłodszych e-klientów. Aż 56 proc. uważa to za istotny czynnik. Rośnie zatem świadomość wśród najmłodszych e-konsumentów. Mniej zwracający uwagę na społeczną odpowiedzialność firmy  są natomiast mieszkańcy wsi.

Aż 54 proc. ogółu badanych i 74 proc. e-kupujących przyznaje, że aktywne działanie e-sklepu w zakresie zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnego biznesu wpływa pozytywnie na wizerunek e-sklepu w ich oczach. Co więcej, wyniki badania wyraźnie pokazują, że widoczne działania CSR e-sklepu wpływają pozytywnie także na podejmowanie decyzji zakupowych (59 proc. wskazań).

48 proc. e-konsumentów zwraca uwagę na to, czy dany e-sklep sprzedaje produkty certyfikowane, natomiast 49 proc. interesuje się tym, czy marka udostępnia raporty społeczne.

56 proc. respondentów sprawdza czy dany e-sklep jest społecznie odpowiedzialny. Najczęściej tego typu informacji konsumenci szukają na stronie internetowej albo pytają o opinię swoich znajomych.

32 proc badanych chciałoby, aby sklep internetowy edukował ich z zakresu bezpieczeństwa. W przypadku osób z pokolenia Silver Power, czyli dojrzałych konsumentów, jest to już 54 proc.

Marki sklepów, które zostały wymienione przez uczestników badania jako szczególnie zaangażowane w CSR to: Lidl, Zalando, Rossmann.

Raport Odpowiedzialny e-commerce 2021 powstał na podstawie badania zrealizowanego przez Mobile Institute na zlecenie Izby Gospodarki Elektronicznej. Badanie zostało przeprowadzone w październiku 2021 roku, z wykorzystaniem metody CAWI (Computer-Assisted Web Interview) – responsywnych ankiet elektronicznych emitowanych na stronach www oraz w wysyłce mailowej. W badaniu wykorzystany został system ankietowy
opinie.mobi oraz widgety instapps.io. Zebrano odpowiedzi od 1530 internautów oraz 54 przedstawicieli firm rynku e-commerce. Pod uwagę wzięte zostały tylko kompletnie wypełnione ankiety.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
08.12.2025 15:32
Wystartował nowy e-commerce: Goryla.pl. W ofercie... 13 produktów kosmetycznych.
Nowy serwis ma być konkurencją dla Allegro.Goryla.pl

Telewizja Republika, jedna z najczęściej oglądanych stacji informacyjnych ostatnich lat, ogłosiła wejście na rynek handlu internetowego. Nowa platforma zakupowa Goryla.pl ma zadebiutować w szczycie przedświątecznego sezonu, a stacja podkreśla, że dzięki dostępowi do nawet 10 mln swoich widzów projekt może szybko zyskać zasięg. Jak zapewnia szef wydawców Jarosław Olechowski, sprzedawcy i producenci otrzymają możliwość dotarcia do szerokiej grupy odbiorców bez konieczności korzystania z tradycyjnych narzędzi reklamowych.

Z informacji „Wirtualnych Mediów” wynika, że Goryla.pl startuje z ofertą około 500 produktów, obejmujących elektronikę, komputery, AGD, zabawki, kosmetyki, książki, suplementy diety i kawę. Ma to być odpowiedź na potrzeby konsumentów w okresie wzmożonych zakupów. Szczegóły funkcjonowania platformy mają zostać przedstawione na antenie Republiki, lecz już teraz wiadomo, że projekt ma ambicje konkurować z największymi podmiotami w branży. Cytując opis ze strony internetowej, „[właściciele tworzą] ekosystem, który połączy ponad 10 milionów użytkowników – producentów, marki i kupujących. Korzystamy z silnego zaplecza medialnego, dzięki czemu firmy współpracujące z Goryla.pl zyskują realną widoczność, a klienci mają dostęp do sprawdzonych i rzetelnych ofert.”

Nowa spółka została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w połowie października. Jej kapitał zakładowy wynosi 100 tys. zł, a siedziba mieści się przy ul. Filtrowej 63/43 w Warszawie — pod tym samym adresem działają inne inicjatywy związane z Tomaszem Sakiewiczem, takie jak „Gazeta Polska” czy Fundacja Niezależne Media. Telewizja Republika posiada 51 proc. udziałów, natomiast po 12,25 proc. mają Jarosław Olechowski, Karol Gnat, Tomasz Ożarowski oraz Fundatorres, której wspólnikami są Tomasz Sakiewicz i Michał Rachoń.

Start Goryla.pl wywołał w sieci porównania do Albicli, konserwatywnej platformy społecznościowej uruchomionej w 2021 r. z inicjatywy Tomasza Sakiewicza. Projekt ten nie zdobył szerokiej popularności, co rodzi pytania o skalę oddziaływania nowej inicjatywy e-commerce. Goryla.pl szacuje swój potencjał na 10 mln użytkowników, jednak warto podkreślić, że liczba ta wynika wyłącznie z danych dotyczących oglądalności Republiki, a nie faktycznej aktywności zakupowej online.

Na tle rynku ambicje nowej platformy prezentują się ostrożnie — majowe statystyki Money.pl pokazują, że liderem polskiego e-commerce jest Temu z 19,7 mln użytkowników, dalej Allegro z ponad 18 mln, a Amazon, który trzy lata temu miał około 9 mln klientów, według szacunków może dziś obsługiwać nawet kilka milionów więcej. Oznacza to, że Goryla.pl wchodzi w przestrzeń zdominowaną przez silnych graczy, w tym coraz liczniejsze platformy z Chin. Jeśli chodzi o ofertę kosmetyczną, to jest ona ekstremalnie skromna: zaledwie 13 SKU (stan na poniedziałek 8. grudnia 2025), i tylko dwa brandy, 4organic i BeBio.

Eksperci podkreślają, że realną weryfikacją potencjału nowego projektu będzie najbliższy sezon zakupów świątecznych, a następnie utrzymanie użytkowników w dłuższej perspektywie. W Polsce działa ponad 70 tys. sklepów internetowych, co czyni rynek jednym z bardziej konkurencyjnych w Europie. Start Goryla.pl wpisuje się w trend multiplikowania źródeł przychodów przez media, lecz jego sukces będzie zależał od skali konwersji widzów Republiki na aktywnych kupujących.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. grudzień 2025 00:11