StoryEditor
E-commerce
15.04.2019 00:00

Zalando poszerza ofertę o nowe marki kosmetyczne, również polskie

Polacy kupują najwięcej kosmetyków online w Europie. Widząc potencjał polskiego rynku, firma poszerzyła ofertę kosmetyków o nowe marki, również polskie.

Wartość polskiego rynku kosmetycznego wynosi obecnie około 16 mld zł (dane Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu), osiągając tym samym 6 miejsce pod względem wielkości w Europie. Do 2021 r., według prognoz, wartość ta ma wzrosnąć aż do 20 mld zł (Raport o stanie branży kosmetycznej w Polsce 2017, Deloitte, Kosmetyczni.pl). Szczególnie dynamicznie rozwija się w Polsce w tym segmencie sprzedaż internetowa. Aż 27 procent Polaków kupuje kosmetyki w sklepach online. To najwyższy wskaźnik w Europie, gdzie średnia wynosi 21 procent (Raport „Przyszłość zakupów. Najważniejsze trendy w retail dziś i w 2030 roku”, Comarch i Kantar TNS). Co więcej, blisko 40 procent Polaków deklaruje, że w przyszłości będzie kupowało perfumy, kremy i inne artykuły do pielęgnacji wyłącznie w sklepach internetowych.

Widząc potencjał rozwoju tego segmentu Zalando, wiodąca europejska platforma modowo-lifestyle’owa, w grudniu ubiegłego roku wprowadziła do swojej oferty kategorię kosmetyków. Teraz poszerza ją o produkty topowych marek m. in. grupy Estée Lauder, takich jak M.A.C., Glamglow i Bumble and Bumble a także Oribe, NYX oraz polskiej marki Glov, oferującej akcesoria do demakijażu. Polscy klienci będą też mogli zakupić na platformie popularne perfumy DKNY, Tommy Hilfiger czy Aramis. Rozbudowując asortyment kosmetyczny, Zalando stara się uzupełnić bogaty wybór oferty modowej dostępnej na platformie.

Wprowadzając kategorię Beauty w Zalando robimy naturalny krok w kierunku pozycjonowania się jako miejsce pierwszego wyboru dla produktów modowych i lifestylowych w Europie. Asortyment urodowy pozwoli naszym klientom na dokonywanie zakupów w jeszcze bardziej komfortowy sposób – odzież, akcesoria, obuwie i kosmetyki w ramach jednego zamówienia. Chcemy bezproblemowo zintegrować produkty kosmetyczne z modą i sprawdzić jak zareagują na to nasi klienci w Polsce. Już teraz widzimy, że są na to otwarci. 60 proc. użytkowników Zalando kupujących kosmetyki, podczas tych samych zakupów wybiera także odzież, co dowodzi, że obie oferty idą ze sobą w parze – mówi Pamela Wade-Lehman, head of beauty w Zalando SE.

Po udanej premierze kategorii Beauty w Niemczech i Polsce Zalando wprowadza również ofertę kosmetyków na pięć nowych rynków: Szwecję, Danię, Francję, Belgię i Włochy. Wraz z poszerzeniem asortymentu kosmetycznego w Zalando i wdrożeniem go na platformę w innych krajach, rusza kampania marketingowa pod hasłem „Wyraź swoje piękno”. Kampania została zrealizowana podczas czterodniowego planu zdjęciowego w Londynie. Dystrybuowana jest za pośrednictwem telewizji, outdooru, kanałów digital oraz reklam prasowych.

Zalando jest wiodącą w Europie platformą modową i lifestyle’ową. Powstało w Berlinie w 2008 roku. Dostarcza odzież, obuwie, akcesoria oraz produkty kosmetyczne do ponad 26 milionów klientów na 17 rynkach. Asortyment obejmuje zarówno międzynarodowe marki znane na całym świecie, jak i lokalne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.11.2025 13:00
Marks&Spencer wkracza z kosmetykami do TikTok Shop
Platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej - przekonuje Marks&SpencerM&S mat.pras.

Marks&Spencer, brytyjski gigant handlu detalicznego, mocno przeobraża się w ostatnim czasie, dążąc do optymalnego wykorzystania możliwości, płynących ze zmieniającego się krajobrazu handlu detalicznego. Z tego też powodu firma poinformowała o rozpoczęciu współpracy z TikTok Shop, zaczynając od gamy produktów kosmetycznych.

Jak przyznaje M&S, celem sieci jest dostarczenie klientom ich ulubionych produktów poprzez najszybciej rozwijającą się platformę zakupową w Wielkiej Brytanii, gdzie “co sekundę sprzedaje się jeden produkt kosmetyczny”.

Oficjalny TikTok Shop, uruchomiony początkowo jako program pilotażowy, będzie oferował wyselekcjonowany wybór produktów kosmetycznych – w tym kosmetyki do pielęgnacji skóry oraz zapachy do domu. 

Łącząc jakość i wartość M&S z energią i wpływem TikToka, platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej, ponieważ jako detalista dążymy do stania się miejscem, w którym można znaleźć starannie wyselekcjonowane kosmetyki i zwiększyć udział w rynku w tej kategorii  – wyjaśniają przedstawiciele brytyjskiej firmy.

M&S potwierdził też, że wiele z produktów zyskało popularność na TikToku, w tym tegoroczna kolekcja ozdób świątecznych. Niektóre z produktów sieci stało się viralami.  

image

Jakub Soska, TikTok: #beautytok to siła napędowa naszej platformy [FBK 2025]

Firma poinformowała, że ​​wykorzysta program pilotażowy, aby zbadać różne sposoby na poszerzenie zainteresowania siecią oraz dotarcie do młodszych odbiorców, którzy coraz częściej odkrywają marki za pośrednictwem twórców internetowych i ich krótkich filmów.

Sieć planuje też współpracę z twórcami TikToka i dzielenie się np. treściami zza kulis, ożywiając historie produktów poprzez dodatkowe informacje, recenzje i inspiracje. W tiktokowym sklepie M&S dostępne będą również ekskluzywne zestawy i dodatkowe promocje, planowane są także sesje zakupowe na żywo, pokazy urody i sesje stylizacyjne.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.11.2025 11:14
Japonia likwiduje ulgę podatkową dla małych importów – kolejny cios dla Shein i Temu
(fot. PJ McDonnell/Shutterstock)PJ McDonnell/Shutterstock

Japonia zapowiedziała zniesienie obowiązującej od ponad czterech dekad ulgi podatkowej na drobne przesyłki importowane na użytek własny. Zmiana, która ma wejść w życie w ramach reform podatkowych w roku fiskalnym 2026, uderzy przede wszystkim w zagraniczne platformy e-commerce, takie jak Shein i Temu, korzystające dotąd z preferencyjnych zasad importu.

Obecnie indywidualne przesyłki z zagranicy są w Japonii opodatkowane jedynie od 60 proc. swojej wartości, co pozwalało na oferowanie produktów po znacznie niższych cenach niż te dostępne w krajowych sklepach. System ten, wprowadzony w 1980 roku, miał pierwotnie wspierać drobny handel i turystów, jednak w ostatnich latach stał się masowo wykorzystywany przez globalne platformy sprzedażowe.

Według danych japońskich służb celnych, wolumen małych importów wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat czterokrotnie – z około 50 mln do 200 mln przesyłek rocznie. Wraz z tym wzrostem zwiększyły się także obawy władz o utratę wpływów budżetowych i rosnącą nierówność konkurencyjną wobec lokalnych detalistów. Rząd planuje również przeanalizować osobne zwolnienie podatkowe dla towarów o wartości poniżej 10 tys. jenów (ok. 65 dolarów).

Reforma ma na celu przede wszystkim ograniczenie nadużyć związanych z deklarowaniem zaniżonej wartości przesyłek i przywrócenie równych warunków konkurencji między sprzedawcami internetowymi spoza Japonii a krajowymi firmami detalicznymi. Ministerstwo Finansów podkreśla, że nowy system ma objąć pełną wartość zamówień podatkiem, a kontrola celna zostanie zautomatyzowana.

Decyzja Japonii wpisuje się w globalny trend zaostrzania zasad dotyczących międzynarodowego handlu elektronicznego. Podobne regulacje wprowadzono już w Unii Europejskiej i Australii, gdzie likwidacja progów zwolnień podatkowych miała na celu ograniczenie przewagi cenowej platform z Chin. Reformy te stanowią wyzwanie dla modeli biznesowych Shein i Temu, których konkurencyjność opiera się w dużej mierze na niskich kosztach dostaw i podatkowych lukach w krajach docelowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. listopad 2025 21:30