StoryEditor
Handel
27.05.2020 00:00

Patriotyzm zakupowy przybiera na sile. Polacy wspierają polskich producentów

Na podstawie danych zebranych w sklepie internetowym PolskiKoszyk.pl przedstawiamy preferencje zakupowe Polaków w czasach pandemii koronawirusa. Przeanalizowano dane z kwietnia 2020 roku oraz kwietnia 2019 roku. W kwietniu 2020 roku wzrost wartości sprzedaży ze wszystkich nowych zamówień to 75 proc., natomiast średnia wartość koszyka zakupowego zwiększyła się o 73 proc.

Nie był zaskoczeniem zaobserwowany wzrost sprzedaży takich artykułów, jak papier toaletowy (wzrost o 208%), produkty suche (makaron wzrost o 500 proc., ryż wzrost o 318 proc., kasza wzrost o 398 proc.), konserwy (wzrost o 550 proc.) oraz drożdże (wzrost o 626 proc.) 

W związku z wprowadzeniem w wielu firmach pracy zdalnej, mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom podczas pandemii, odnotowano spadek wartości sprzedaży zakupów dla firm, który wyniósł prawie 70 proc. Przed wprowadzeniem obostrzeń bardzo dużym powodzeniem cieszył się papier do drukarek, którego w czasach koronawirusa sprzedaż spadła o 75 proc.

Pozytywną informacją jest fakt, że odnotowano dwukrotny wzrost sprzedaży produktów od polskich producentów, co sugerowałoby, że patriotyzm zakupowy nie tylko się utrzymuje, ale w czasach pandemii wręcz przybrał na sile. 

Sklep internetowy PolskiKoszyk.pl realizuje zamówienia na terenie Warszawy i okolic transportem własnym oraz zamówienia na terenie całej Polski i krajów UE za pośrednictwem zewnętrznych firm kurierskich. Przeanalizowano koszyk zakupowy klienta mieszkającego w Warszawie, który może korzystać z pełnej oferty sklepu oraz klienta zamawiającego za pośrednictwem firmy kurierskiej, którego oferta jest okrojona przede wszystkim o produkty świeże, na przykład owoce i warzywa, świeże mięso etc. Tutaj wnioski były dosyć interesujące. 

Najbardziej pożądanym produktem były mrożonki (dania mrożone, frytki, ryby mrożone, warzywa i owoce), których wartość sprzedaży wzrosła o 804 proc. Zdecydowanym topem sprzedażowym w zamówieniach kurierskich były produkty suche takie jak mąka, kasza, ryż. 

PolskiKoszyk.pl odnotował wzrost sprzedaży na produktach BIO o prawie 337 proc., co świadczyłoby o tym, że Polacy zaczynają bardziej świadomie podchodzić do odżywiania i zwracają uwagę na pochodzenie produktu. Nastąpił także wzrost sprzedaży warzyw i owoców (warzywa wzrost o 908 proc. oraz owoce wzrost o 674 proc.), co może świadczyć o tym, że Polacy masowo zaczęli dbać o wzmocnienie odporności.

Wzrost sprzedaży w kategorii przyprawy i dodatki o 41 proc. to niepodważalny argument na to, że ludzie zaczęli gotować w domu podczas pandemii koronawirusa. Wystarczy popatrzeć także na wzrost sprzedaży takich produktów jak drożdże, mąka, makaron, kasza oraz produkty świeże. Wszystko to sugeruje, że gotowanie w domu stało się naszą codziennością, gdy restauracje zostały zamknięte, a praca została przeniesiona z biura do domu. 

Porównano także topy sprzedażowe. W kwietniu 2019 najlepiej sprzedające się produkty to woda, herbata, mleko i batony zbożowe, natomiast rok później priorytety nieco się zmieniły. Można śmiało postawić wniosek, że klienci postawili bardziej na produkty pierwszej potrzeby. W kwietniu 2020 w pierwszej czwórce znalazły się: woda, ziemniaki, masło, kajzerki.

Sklep przyjrzał się także produktom, które od zawsze były w ofercie, a dopiero pojawienie się pandemii spowodowało wzrost sprzedaży. Wnioski są dosyć interesujące. Odnotowano wzrost sprzedaży czosnku o 1417 proc. oraz drożdży instant o 4418 proc. Odwrotną tendencję zaobserwowano w małych butelkach wody mineralnej, której sprzedaż znacząco spadła ze względu na kwarantannę. 

Odnotowano także wzrost liczby wykonanych edycji zamówienia. Wyniósł on 638 proc. Związane było to z wydłużonym terminem realizacji zamówienia, które składano nawet z miesięcznym wyprzedzeniem. 


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.12.2025 11:22
Markus Trojansky, Drogerie DM: Nasza marka zyskuje w Polsce coraz większą rozpoznawalność
Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w PolsceMarzena Szulc

Rok 2025 na rynku drogeryjnym upłynął pod znakiem dużej dynamiki oraz konieczności dostosowywania się handlu do nowych realiów regulacyjnych. Kluczowym wyzwaniem stał się system kaucyjny oraz szeroko rozumiane zmiany w obszarze legislacji, dotyczącej opakowań. Mimo wyzwań, chcemy dawać naszym klientom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że koszyk zakupowy w naszej drogerii okaże się korzystniejszy niż u konkurencji – mówi w komentarzu dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w Polsce.

Czas wyzwań i czas rozwoju

Mijający rok był dla nas czasem intensywnego, ale bardzo satysfakcjonującego rozwoju. Konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji, a jednocześnie wzmacniamy naszą obecność w codziennym życiu klientów. Widzimy, że nasza marka zyskuje coraz większą rozpoznawalność, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, a klienci wracają do nas, wybierając drogerię, która odpowiada na potrzeby całych rodzin. 

Dziś mamy 65 sklepów w całej Polsce, w tym również w dużych miastach. Obok Wrocławia i Krakowa, gdzie DM jest już dobrze znane, jesteśmy też obecni w  Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.

Rok 2025 potwierdza też, jak ważna jest dla nas strategia omnichannelowa. Rozwijamy kanał e-commerce i aplikację mobilną, które coraz częściej stają się naturalnym uzupełnieniem zakupów stacjonarnych. 

W obszarze asortymentu mocno inwestujemy w jakość, widzimy rosnące zainteresowanie produktami z kategorii “bio” oraz markami własnymi, po które klienci sięgają bardzo chętnie. [...] Tylko do stycznia 2025 roku wprowadziliśmy do naszego asortymentu ponad 5 tys. nowych produktów.

image
Marzena Szulc

Mijający rok to dla nas potwierdzenie, że wybrana strategia rozwoju jest skuteczna. Patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem, widząc ogromny potencjał rynku i dalsze możliwości budowania i umacniania brandu DM jako rodzinnej drogerii, która jest bliska klientom i odpowiada na ich codzienne potrzeby.

Jakość zamiast ilości

W całym 2025 roku otworzyliśmy łącznie ponad 20 sklepów. To imponujący wynik, z którego jesteśmy dumni, choć od początku podkreślamy, że dla nas liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość. Dlatego starannie dobieramy lokalizacje, stawiając na te, które są najbliżej naszych klientów. W kolejnych latach będziemy kontynuować ten kierunek, zagęszczając obecność w miastach, w których już działamy i stopniowo otwierając się na nowe regiony.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, to obecnie nasz zespół w Polsce liczy już ponad 600 osób we wszystkich obszarach działalności. To ludzie, którzy tworzą społeczność pracowniczą DM i budują kulturę naszej marki na co dzień. Cieszy nas stosunkowo niska fluktuacja – bo to najlepszy dowód na to, że nasi pracownicy czują się częścią firmy i chcą z nami rozwijać swoją karierę. 

Rośnie sprzedaż i efektywność

Z roku na rok zwiększamy wyniki sprzedażowe, bardziej niż proporcjonalnie do nowych otwarć i wzrostu rozpoznawalności marki w Polsce, skutecznie też podnosimy efektywność naszych działań. Jednocześnie zwiększamy przy tym nakłady inwestycyjne nawet o kilkadziesiąt procent, co wynika z intensywnej fazy rozwoju DM w kraju. Przypomnijmy, że średni koszt inwestycji w jeden sklep to około 3 mln. zł.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszego komentarza, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
18.12.2025 11:12
Douglas zwiększa sprzedaż i zyski, rozważa ekspansję na rynki Zatoki Perskiej
Na rok obrotowy 2025/26 Douglas prognozuje dalszy, choć umiarkowany wzrost przychodówDouglas

Grupa Douglas, jedna z największych sieci perfumeryjnych w Europie, zakończyła rok obrotowy 2024/25 wzrostem zarówno przychodów, jak i wyników operacyjnych. Spółka potwierdza tym samym odporność swojego modelu biznesowego, mimo coraz trudniejszego otoczenia rynkowego, charakteryzującego się wysoką wrażliwością cenową klientów oraz nasilającą się presją promocyjną ze strony konkurencji.

W roku finansowym zakończonym we wrześniu przychody Douglas wzrosły o 2,8 proc. i osiągnęły poziom blisko 4,6 mld euro. Jednocześnie EBITDA poprawiła się o 3,6 proc. do 756,5 mln euro. Zarząd podkreśla jednak, że w ostatnim kwartale roku wyraźnie odczuwalne były zmiany w zachowaniach konsumenckich – klienci częściej reagowali na promocje cenowe, a dyskonty agresywnie zwiększały swoją aktywność marketingową.

W bardzo niestabilnym i wymagającym roku osiągnęliśmy wyniki zasadniczo zgodne z oczekiwaniami – komentuje prezes grupy, Sander van der Laan. Jego zdaniem europejski rynek premium beauty pozostaje na ścieżce wzrostu, choć niepewność konsumencka może utrzymywać się także w kolejnych kwartałach.

Na rok obrotowy 2025/26 Douglas prognozuje dalszy, choć umiarkowany wzrost przychodów – do poziomu 4,65-4,8 mld euro. Jednocześnie spółka zakłada lekkie obniżenie skorygowanej marży EBITDA z 16,8 proc. do około 16,5 proc., co odzwierciedla presję kosztową oraz konieczność utrzymania konkurencyjności cenowej.

W perspektywie średnioterminowej grupa stawia na stabilny, nisko- do średniocyfrowy wzrost oraz utrzymanie rentowności operacyjnej. Istotnym elementem strategii rozwoju jest również analiza ekspansji poza Europę. Zarząd Douglas dostrzega znaczący potencjał w regionie Zatoki Perskiej, który charakteryzuje się wysoką siłą nabywczą oraz dużym zainteresowaniem markami premium. 

Decyzja dotycząca ewentualnego wejścia na ten rynek ma zostać podjęta w 2026 roku.

image

Koncept Douglas Beauty Store – otwarty w Tomaszowie Mazowieckim

Dla partnerów biznesowych i dostawców Douglas pozostaje stabilnym, długoterminowym graczem, który konsekwentnie rozwija skalę działalności, jednocześnie elastycznie reagując na zmiany rynkowe i zachowania konsumentów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. grudzień 2025 21:18