
Zgodnie z regulacjami, zbiórka opakowań będzie mogła odbywać się w dwóch formach – automatycznej lub manualnej. Zbiórka ręczna polega na tym, że pracownik sklepu skanuje opakowanie w punkcie kasowym, rejestruje je w systemie i odkłada do przeznaczonego pojemnika. Jest to rozwiązanie tańsze w implementacji, jednak mniej wygodne dla klientów. Doświadczenia z innych krajów wskazują, że konsumenci preferują sklepy wyposażone w automaty do zwrotu – tzw. butelkomaty – i chętniej dokonują tam zakupów, co może osłabić konkurencyjność punktów oferujących jedynie zbiórkę manualną.
Automatyczna zbiórka za pomocą butelkomatów przyspiesza proces i ogranicza zaangażowanie pracowników. Klient samodzielnie umieszcza opakowania w urządzeniu, które skanuje kody, sortuje butelki i puszki oraz drukuje kupon do realizacji w kasie. To rozwiązanie zwiększa wygodę, jednak wymaga znacznie większych nakładów inwestycyjnych. Dla dużych sieci handlowych może to być standard, natomiast w przypadku mniejszych punktów lub specjalistycznych sklepów, takich jak drogerie, inwestycja może okazać się nieopłacalna.
Właśnie te wymogi stały się jednym z powodów, dla których sieć drogerii Rossmann zapowiedziała, że nie będzie sprzedawać napojów objętych kaucją po wejściu w życie ustawy. Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa Rossmanna, Agata Nowakowska, udział takich produktów w asortymencie drogerii jest marginalny, a skala ich sprzedaży nie uzasadnia kosztów i zmian organizacyjnych wymaganych przez system kaucyjny.
Firma uznaje, że nowe regulacje nie są dostosowane do formatu sklepów specjalistycznych, takich jak drogerie. Decyzja Rossmanna pokazuje, że system kaucyjny może być trudny do wdrożenia w branżach, które nie specjalizują się w sprzedaży napojów.
Wejście w życie systemu kaucyjnego w obecnym kształcie oznacza dla branży handlowej konieczność poniesienia dodatkowych kosztów i dostosowania przestrzeni sklepowej. Dla dużych supermarketów i dyskontów będzie to element strategii proekologicznej i narzędzie do przyciągania klientów, natomiast mniejsze sklepy i wyspecjalizowane punkty sprzedaży, które zdecydują się na manualną zbiórkę lub rezygnację z oferowania napojów objętych kaucją, mogą stracić część obrotów. Ostateczny wpływ ustawy na rynek detaliczny będzie można ocenić w pierwszych miesiącach jej funkcjonowania.