StoryEditor
Apteki
10.03.2020 00:00

Cosmedica przeprasza i „uwalnia” sprzedaż żelu antybakteryjnego

Po interwencji dziennikarzy z portalu subiektywnieofinansach.pl sieć aptek Cosmedica wycofała się ze sprzedaży żelu antybakteryjnego wyłącznie w zestawie z chusteczkami nawilżanymi i witaminą C.

Na fali niepokoju wywołanego epidemią koronawirusa, apteki i drogerie niemal doszczętnie wyprzedały swoje zapasy środków dezynfekujących. Okazało się jednak, że w niektórych sieciach żel antybakteryjny jest jeszcze dostępny. Tyle że nie można go nabyć jako samodzielnego produktu. Sieć aptek Cosmedica włączyła go bowiem w pakiet produktów, sprzedawany jako całość. "Wyprawka na koronawirusa", oprócz żelu, zawierała także chusteczki nawilżane dla dzieci i niemowląt oraz witaminę C.

Dziennikarz portalu subiektywnieofinansach.pl, który zapytał, dlaczego nie może kupić żelu osobno, usłyszał: „No bo tak u nas jest. Pakiet nie jest drogi, a poza tym pozostałe produkty się panu przydadzą”. W innej aptece tej samej sieci dziennikarz miał okazję przysłuchiwać się rozmowie klientki z farmaceutką, z której wynikało, że do apteki dotarły wytyczne, by nie sprzedawać żelu antybakteryjnego osobno lecz z innymi produktami. Według słów dziennikarza farmaceutka wyglądała na zażenowaną.

"Wyprawka na koronawirusa" kosztowała w aptece 18,48 zł. Na paragonie poszczególne jego składniki były wycenione osobno. Sam żel antybakteryjny kosztował 10 zł, co oznacza, że kupujący musiał dopłacić 8,48 zł za produkty, których nie potrzebował.

Redakcja subiektywnieofinansach.pl zapytała o tę sytuację prawnika – mec. Jacka Szymańskiego z kancelarii Szymański Wyjatek. Według niego sprzedaż wiązana jest dopuszczalna pod warunkiem, że towar wchodzący w skład pakietu dostępny jest także osobno.

– W innym przypadku, tego rodzaju postępowanie sprzedawcy, poza oczywistą oceną moralną, daje się zakwalifikować jako czyn nieuczciwej konkurencji, czyli takie działanie przedsiębiorcy, które pozostaje sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz narusza interesy klientów – ocenia prawnik.

Jego zdaniem naruszenie interesów klienta polega w tym wypadku na przymusie nabycia niechcianego produktu. Zwraca uwagę, że tego rodzaju działalność przedsiębiorców nie musi pozostawać bezkarna. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z urzędu lub na wniosek może wszcząć postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Efektem takiego postępowania może być nałożenie na podmiot kary do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

Po publikacji artykułu na portalu subiektywnieofinansach.pl Cosmedica wystosowała przeprosiny dla klientów, którzy mogli spotkać się z odmową sprzedaży żelu do dezynfekcji rąk. Poinformowała także, że celem firmy było wyłącznie przedstawienie produktów uzupełniających. Twierdzi również, że nie było odgórnego nakazu sprzedaży pakietowej deficytowego kosmetyku.  

Przedstawiciel firmy przekazał też informację, że w Cosmedice wprowadzono nowe procedury i poinformowano wszystkie apteki o zakazie sprzedaży żelu do dezynfekcji wyłącznie w pakietach.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
20.06.2025 18:19
Czy apteki w Polsce będą mogły się reklamować? Jest wyrok TSUE!
Zgodnie z orzeczeniem TSUE nie tylko polscy farmaceuci, ale także ci prowadzący działalność w innych krajach UE mają prawo promować swoje usługi także na rynku polskimShutterstock

Polski zakaz reklamy aptek, obowiązujący od ponad dekady, został zakwestionowany przez TSUE – Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zdaniem sędziów, przepisy te naruszają unijne swobody i dyrektywę o handlu elektronicznym. Wyrok TSUE nie pozostawia pola do interpretacji: polski zakaz reklamy aptek narusza unijne prawo. Kraj musi teraz dostosować przepisy, aby umożliwić farmaceutom prowadzenie działań informacyjno-promocyjnych, zgodnych z unijnymi dyrektywami.

Od 2012 roku w Polsce obowiązuje całkowity zakaz reklamy aptek, punktów aptecznych oraz ich działalności. Zgodnie z tą regulacją, farmaceuci mogą publicznie udostępniać jedynie podstawowe informacje – jak adres i godziny otwarcia. Wszelkie inne działania promocyjne są surowo zakazane i podlegają karom pieniężnym – opisuje portal wiadomoscihandlowe.pl.

Jednak stoi to, zdaniem TSUE, w sprzeczności z prawem wspólnotowym. Zakaz, który w założeniu miał służyć ochronie zdrowia publicznego i niezależności zawodowej farmaceutów, okazał się niezgodny z zasadami funkcjonowania rynku UE.

Sprawa trafiła do TSUE za sprawą Komisji Europejskiej, która złożyła przeciwko Polsce skargę o uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego. Trybunał w pełni ją uwzględnił, stwierdzając, że Polska złamała unijne prawo. Wyrok podkreśla, że obowiązująca w Polsce ustawa prowadzi do „ogólnego i całkowitego zakazu wszelkiej reklamy”, co jest sprzeczne z dyrektywą o handlu elektronicznym. Dyrektywa ta umożliwia przedstawicielom zawodów regulowanych – w tym farmaceutom – korzystanie z informacji handlowych on-line do promowania swojej działalności.

W orzeczeniu można przeczytać, że "dyrektywa zezwala wszystkim farmaceutom na samodzielne reklamowanie się. W związku z tym nie można jej obejść przez zakazy dotyczące tylko niektórych farmaceutów lub niektórych rodzajów prowadzonej przez nich działalności."

Oznacza to ni mniej ni więcej, że nie tylko polscy farmaceuci, ale także ci prowadzący działalność w innych krajach UE, mają prawo promować swoje usługi także na rynku polskim. Obowiązujące ograniczenia są sprzeczne zarówno z swobodą świadczenia usług, jak i swobodą przedsiębiorczości.

Zobacz też: IQVIA: Farmacja online osiąga znacznie wyższą dynamikę wzrostu niż farmacja offline — co dalej z aptekami stacjonarnymi?

TSUE jasno wskazał, że Polska powinna jak najszybciej dostosować swoje przepisy do prawa unijnego. Jeśli tego nie zrobi, Komisja Europejska może złożyć kolejną skargę i domagać się nałożenia kar finansowych.

Trybunał zaznaczył również, że zakaz ten ogranicza farmaceutom, w szczególności mającym siedzibę w innych państwach członkowskich, możliwość zaprezentowania się potencjalnym klientom i promowania usług, które zamierzają im oferować.

Zakaz ten, według TSUE, również utrudnia dostęp do polskiego rynku osobom chcącym otworzyć aptekę, a prowadzącym działalność w innych państwach członkowskich. Co istotne, Polska nie przedstawiła dowodów na to, że takie ograniczenia są rzeczywiście konieczne do ochrony zdrowia publicznego.

Zobacz też: Allegro: Dermokosmetyki zyskują na znaczeniu. Polacy coraz chętniej sięgają po specjalistyczną pielęgnację

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
09.04.2025 13:38
Zmiany w zarządzie Super-Pharm: nowi członkowie z doświadczeniem w branży FMCG i technologii
Super-Pharm

Zgodnie z najnowszym wpisem opublikowanym w Krajowym Rejestrze Sądowym, w spółce Super-Pharm doszło do znaczących zmian personalnych na szczeblu zarządczym. Ze składu zarządu wykreślono Michała Przybysza, który pełnił funkcję członka zarządu. To oznacza zakończenie jego kadencji i istotne przetasowanie w strukturze kierowniczej firmy.

W miejsce Michała Przybysza do zarządu powołano dwóch nowych członków – Tomasza Mietułkę oraz Tomasza Stryczyńskiego. Tomasz Mietułka posiada wieloletnie doświadczenie w branży FMCG, zdobyte m.in. w takich firmach jak Upfield, Makro oraz Unilever. Z kolei Tomasz Stryczyński związany był wcześniej z sektorem technologicznym, pracując w firmie eFitness, co może wskazywać na kierunek rozwoju kompetencji zarządu Super-Pharm.

Zmiany zostały formalnie zarejestrowane przez sąd, co oznacza ich oficjalne obowiązywanie. Tym samym, struktura zarządu spółki została poszerzona o dwóch nowych członków, co może mieć istotny wpływ na strategię operacyjną i dalszy rozwój sieci. Super-Pharm, jako znana sieć aptek i drogerii, funkcjonuje na rynku polskim od lat, a zmiany w kadrze zarządzającej mogą świadczyć o planowanych nowych kierunkach działania.

Obecna decyzja zarządcza wpisuje się w szerszy kontekst zmian organizacyjnych, jakie zachodzą w branży detalicznej i zdrowotnej. Rosnąca konkurencja i postępująca digitalizacja wymagają od spółek elastyczności i dostosowania kompetencji kadry zarządzającej. Nowi członkowie zarządu Super-Pharm mają doświadczenie zarówno w dużych korporacjach międzynarodowych, jak i w środowiskach technologicznych, co może przynieść firmie nowe impulsy rozwojowe.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. lipiec 2025 02:31