StoryEditor
Apteki
27.09.2019 00:00

Farmaceuta to ktoś więcej niż sprzedawca leków – przekonywała Polaków kampania edukacyjna

Ponad 16 milionów osób obejrzało spot edukacyjny „Po pierwsze farmaceuta” zainicjowanej przez Naczelną Izbę Aptekarską i Fundację Aflofarm. Punktem wyjścia kampanii były badania przeprowadzone przez agencję badawczą Biostat, według których ponad 90 proc. Polaków ufa farmaceutom, jednak ich pracę kojarzy głównie ze sprzedażą leków.

Kampania „Po pierwsze farmaceuta”, prowadzona wspólnie przez Naczelną Izbę Aptekarską i Fundację Aflofarm miała za zadanie wzmocnić wizerunek zawodu farmaceuty w Polsce. Punktem jej wyjścia były badania przeprowadzone przez agencję badawczą Biostat na zlecenie Fundacji Aflofarm i Naczelnej Izby Aptekarskiej.

To pierwsze w historii zawodu farmaceuty tak kompleksowe badania. Wzięło w nim udział 380 farmaceutów i 1067 pacjentów. Chcieliśmy sprawdzić jak obie grupy postrzegają zawód farmaceuty i jak wygląda relacja na linii magister farmacji-pacjent – wyjaśnił Tomasz Furman prezes fundacji Aflofarm. 

Badania potwierdziły, że Polacy ufają farmaceutom, ale nie wiedzą, czego mogą od nich oczekiwać – ich pracę kojarzą przede wszystkim ze sprzedażą leków. Tylko 10 procent Polaków chodzi do apteki po poradę. Z reguły wiedzę na temat leków pacjenci czerpią z Internetu. Za to według 95 proc. farmaceutów apteka jest ważnym punktem konsultacji zdrowotnych. Mimo to 38 proc. uważa, że ich kompetencje nie są wykorzystywane. I choć ponad 80 proc. deklaruje zadowolenie z pracy, to 65,5 proc. oczekuje większych uprawnień w zakresie opieki nad pacjentami. 

– Chcieliśmy pokazać Polakom, że farmaceuta to nie sprzedawca, lecz ekspert w dziedzinie farmakologii i zdrowia. Każdy magister farmacji to dobrze wykształcony specjalista, który posiada szeroką wiedzę z zakresu farmakologii i potrafi doradzić w wielu dolegliwościach zdrowotnych, a w razie potrzeby – zalecić wizytę u lekarza. Tymczasem, jak pokazały badania, Polacy wiedzę na temat leków czerpią przede wszystkim z Internetu. I to w sytuacji, w której na wyciągnięcie ręki mają najlepszego specjalistę w tej dziedzinie – komentuje Tomasz Furman.

W ramach kampanii nakręcono spot wizerunkowy promujący zawód farmaceuty. Zagrała w nim prawdziwa farmaceutka wyłoniona na castingu zorganizowanym przez Naczelną Izbę Aptekarską. Dzięki współpracy z grupą TVN obejrzało go ponad 16 milionów osób.

– Dzięki kampanii wielu polskich pacjentów dowiedziało się, czego może oczekiwać od farmaceutów, w czym mogą być im pomocni i jak wiele dobrego, dzięki umiejętnościom i gruntownemu wykształceniu, mogą wnieść do systemu ochrony zdrowia w Polsce – dodaje Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Oprócz głównego spotu wizerunkowego powstały również animowane filmy edukacyjne, które przybliżały Polakom pracę farmaceutów. Z filmu „Co farmaceuta może zrobić dla Ciebie” Polacy dowiedzieli się w czym może im pomóc magister. Film „Edukacja farmaceuty” pokazywał trudną, ponad 5-letnią ścieżkę edukacyjną, jaką musi przejść każdy farmaceuta. Niewidzialnych bohaterów, którzy dbają o dostarczenie pacjentowi w szpitalu bezpiecznego i skutecznego leku Polacy poznali dzięki filmowi „Farmaceuta szpitalny”. Ostatni spot poruszył temat wprowadzenia w Polsce Opieki farmaceutycznej. Film pokazywał jaką rolę może odgrywać farmaceuta w polskim systemie opieki zdrowotnej, o ile rozwiązanie to zostanie wprowadzone w naszym kraju w sposób systemowy.

Według danych AGB Nielsen w samej tylko telewizji spot główny zobaczyło ponad 16 milionów Polaków. Na potrzeby akcji stworzono również ulotki edukacyjne, które wyjaśniają na jaką pomóc farmaceuty można liczyć podczas codziennych wizyt w aptece. Ulotki dystrybuowane były do aptek, tak aby farmaceuci sami mogli rozdawać je odwiedzającym pacjentom.

Podsumowanie i jednocześnie zakończenie trwającej sześć miesięcy akcji odbyło się 26 września 2019 r. w warszawskim Teatrze Syrena podczas obchodów Ogólnopolskiego Dnia Aptekarza.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.11.2025 13:25
Gdzie klienci aptek płacą najwięcej? Czy warto kupować leki online? [Raport]
Szokujące wyniki dotyczą aptek zlokalizowanych pod Warszawą. W tej okolicy apteki będące jedynymi placówkami w gminie oferowały znacznie wyższe ceny, niż apteki zlokalizowane w stolicyAdobeStock

Dlaczego pacjenci w małych miasteczkach płacą za leki ponad 30 proc. więcej, niż w metropoliach? Gdzie można dostać najtańsze leki i czy warto kupować je online? Na te i wiele innych pytań, dotyczących rynku aptecznego, odpowiada nowy raport Forum Konsumentów.

Apteki są jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc związanych z ochroną zdrowia. Codziennie korzysta z nich ok. 2 mln osób, a w okresach zwiększonej zachorowalności – nawet dwukrotnie więcej. Farmaceuci są często pierwszym kontaktem pacjentów z systemem ochrony zdrowia. W wielu aptekach mogą skorzystać nie tylko z możliwości realizacji recepty, ale też z coraz popularniejszych usług opieki farmaceuty.

Coraz częściej docierały do nas głosy pacjentów, którzy krytykują znaczne różnice w cenach leków oraz sygnalizują problemy z dostępnością leków w aptekach. Najgorsza jest sytuacja w małych miastach oraz na wsi, tam leki są najdroższe i coraz rzadziej dostępne od ręki. Forum Konsumentów postanowiło zbadać tę sytuację, a wnioski przekaże do kluczowych instytucji – wyjaśnia dr Tomasz Sińczak, Prezes Forum Konsumentów.

Forum Konsumentów zleciło przeprowadzenie badania, które miało sprawdzić, jak kształtują się ceny leków w zależności od rodzaju apteki, która je sprzedaje i jej lokalizacji. Eksperci sprawdzili też, czy kilka popularniejszych leków jest dostępnych w każdej badanej aptece. Z zebranych w ten sposób informacji udało się wyciągnąć kilka najważniejszych wniosków dotyczących sytuacji na rynku aptecznym, istotnych z perspektywy konsumenckiej.

Pacjent to szczególny rodzaj konsumenta: przychodzi do apteki nie tylko po to, aby zakupić niezbędny lek, ale także uzyskać pomoc czy poradę w zakresie swojego zdrowia. Mamy do czynienia z aptekami na co dzień, dlatego zweryfikowaliśmy z perspektywy pacjenta, co oferują. Ich jakość bezpośrednio przekłada się na zdrowie Polaków – zaznacza prezes.

Lokalne monopole droższe niż stolica? Różnice w cenach przekraczają 50 proc.

Okazuje się, że apteki sieciowe oferują bardziej konkurencyjne ceny. Średnia wartość koszyka w aptekach sieciowych była o 23,83 zł niższa niż w indywidualnych. Jednak apteki stacjonarne są wciąż droższe niż internetowe. Średnia wartość całego koszyka leków w aptece stacjonarnej była o 31 proc. wyższa, niż w internetowej. Największą różnicę cenową (57 proc.) odnotowano dla leku Zyrtec UCB.

Szokujące wyniki dotyczą aptek zlokalizowanych pod Warszawą. W tej okolicy apteki będące jedynymi placówkami w gminie oferowały znacznie wyższe ceny, niż apteki zlokalizowane w stolicy. Średnia wartość koszyka w tych gminach była o 31 proc. wyższa, a średnie ceny poszczególnych leków były wyższe o 26-43 proc. Różnice między najtańszymi a najdroższymi lekami dochodziły nawet do 120 proc.

Problem z dostępnością poszukiwanych leków również dotyczył aptek, które były jedynymi placówkami w gminie, ale nie tylko. W skrajnym przypadku, w aptece indywidualnej w Olsztynie, nie było żadnego z badanych leków.

Profesjonalna obsługa i usługi farmaceutyczne

W badaniu sprawdzono, czy we wszystkich aptekach byli obecni magistrowie farmacji, którzy zapewniają najwyższy poziom obsługi pacjentów. Okazuje się, że magistrowie byli obecni we wszystkich aptekach sieciowych, a w indywidualnych w 66 proc. placówek. Również personel aptek sieciowych znacznie częściej posiadał identyfikatory (62 proc. vs 34 proc. w indywidualnych).

Z perspektywy pacjentów istotne jest uzyskanie niezbędnych leków w sytuacji zagrożenia zdrowia – dlatego w badaniu zweryfikowano, jak wygląda możliwość uzyskania recepty farmaceutycznej. Zaledwie 30 proc. badanych aptek oferowało możliwość wystawienia recepty, z czego apteki sieciowe deklarowały taką możliwość częściej (38 vs 24 proc. w indywidualnych). 

Sprawdzono również, czy w każdej aptece można sporządzić tzw. lek recepturowy. Niestety, tylko 18 proc. badanych placówek oferowało taką usługę. Były to przede wszystkim apteki sieciowe.

W badaniu oceniano jakość obsługi w aptece – profesjonalizm, chęć pomocy, uprzejmość personelu, a nawet estetykę wnętrza. We wszystkich kategoriach apteki sieciowe wypadły lepiej niż indywidualne, a największa różnica dotyczyła wyglądu apteki.

Konsument, czyli pacjent, nie tylko płaci za leki, ale oczekuje również obsługi na najwyższym poziomie i otoczenia go opieką. Wyniki badania pokazują, że apteki sieciowe są lepiej wyposażone, zawsze jest w nich obecny magister farmacji i częściej oferują przygotowanie bardzo specjalistycznych preparatów – podsumowuje dr Tomasz Sińczak.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
03.11.2025 13:03
British Airways nawiązuje współpracę z Anatomē – butikową siecią apteczną
Anatomelondon_IG

Brytyjskie linie lotnicze nawiązały współpracę z londyńską siecią butikowych aptek – Anatomē. Firma będzie przygotowywać dla pasażerów klasy biznesowej linii lotniczych kolekcje kosmetyków do pielęgnacji skóry, dostępnych na długich trasach.

Operująca w Londynie sieć aptek Anatomē dzięki tej współpracy zyska na rozpoznawalności. Każdy z zestawów kosmetyków, przygotowywanych dla pasażerów klasy biznesowej British Airways, ma zawierać m.in. nawilżający krem Anatomē oraz balsam Botanical Multi Balm.

image
Anatomelondon_IG
Produkty zostały opracowane na bazie składników roślinnych, mających wspomagać nawilżenie i ochronę skóry podczas długich lotów. Marka przy tworzeniu swoich kosmetyków kładzie nacisk na ekstrakty roślinne i olejki eteryczne, które harmonijnie współdziałają z mikrobiomem skóry, dbając o jej witalność w warunkach odwodnienia podczas podróży lotniczych.

Gotowe zestawy produktów będą dostępne w kolekcjonerskich kosmetyczkach, ozdobionych projektami czworga brytyjskich artystów – Amelii Coward, Charlotte Roseberry, Kita Boyda i Naomi Edmondson. Wyboru dokonała platforma sztuki współczesnej Rise Art.

Same kosmetyczki zostały wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu, a ich zawartość, w tym bambusowe szczoteczki do zębów i zatyczki do uszu w papierowym opakowaniu, odzwierciedla nacisk obydwu marek na zrównoważony i odpowiedzialny design.

Z przyjemnością przedstawiamy nasze nowe formuły pielęgnacyjne, dostępne wyłącznie dla British Airways. Na wysokości 35 tys. stóp nasza skóra naturalnie się odwadnia; wykorzystaliśmy zatem silne składniki roślinne, aby przywrócić nawilżenie, równowagę i zadbać o ciało i umysł poprzez sztukę podróżowania – komentuje Brendan Murdock, założyciel marki Anatomē. – W Anatomē postrzegamy pielęgnację skóry jako formę self care, spokojny rytuał łączący naukę, zapachy i naturę. Nasze partnerstwo z British Airways odzwierciedla wspólne uznanie dla brytyjskiej kreatywności i misji, łącząc design, dobre samopoczucie i wiedzę botaniczną, aby wzbogacić doświadczenie podróży – dodaje Murdock.

image
Anatomelondon_IG

Założona w Londynie firma Anatomē to nowoczesna apteka, skoncentrowana na holistycznej pielęgnacji i dobrym samopoczuciu. Firma opracowuje receptury botaniczne, które wspomagają relaks, nawodnienie i równowagę, podkreślające znaczenie codziennych rytuałów. 

W czasach, gdy wiele marek beauty skupia się w dużym stopniu na e-commerce, Anatomē inwestuje mocno w lokalizacje stacjonarne, by zapewnić klientom doświadczenie „na żywo”. Marka kładzie silny nacisk na doświadczenie zakupowe w sklepie: konsultacje i porady, możliwość personalizacji produktów, stacje refill/reuse opakowań. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. listopad 2025 08:13