StoryEditor
Apteki
10.03.2021 00:00

NFZ po kontrolach w aptekach stwierdził nieprawidłowości w niemal wszystkich

W IV kwartale 2020 r. Terenowe Wydziały Kontroli NFZ przeprowadziły łącznie 102 postępowania kontrolne w aptekach. W siedmiu przypadkach nie stwierdzono nieprawidłowości w zakresie realizacji recept refundowanych. Pozostałe postępowania kontrolne zakończyły się wystosowaniem do aptek zaleceń pokontrolnych z negatywną oceną podmiotów kontrolowanych (29 postępowań) lub oceną pozytywną z jednoczesnym wskazaniem nieprawidłowości (66 postępowań).

W wyniku przeprowadzonych kontroli prowadzące je wydziały NFZ stwierdziły nieprawidłowości w zakresie m.in.: danych niezbędnych do realizacji recept na leki refundowane dotyczących pacjenta, osoby wystawiającej receptę, świadczeniodawcy, przepisanych refundowanych leków oraz prawidłowej realizacji recepty przez osobę wydającą lek z apteki.

Kontrole wykazały, że w niektórych przypadkach leki wydawały osoby nieuprawnione lub z uprawnieniem, które nie zostało potwierdzone. W niektórych przypadkach okazało się, że wydano większą ilość leku niż wynikało to ze sposobu dawkowania w sytuacji, gdy nie określono wielkości opakowania. Wykryto też wydanie więcej niż dwóch najmniejszych refundowanych opakowań w sytuacji, gdy nie wpisano ilości leku lub wpisano błędne dawkowanie.

Do nieprawidłowości zaliczono też wydanie leków w ilości większej niż przepisana przez lekarza, wydanie leków w ilości przekraczającej 120-dniową kurację, wydanie leku na zniżkę przy odpłatności 100 proc. na recepcie czy wydanie leku z odpłatnością inną niż zaordynowana.

Okazało się także że apteki realizują recepty bez pełnych danych pacjenta albo pomimo braku oznaczenia identyfikatora płatnika oraz bez podpisu lub pieczątki lekarza. Zdarzały się też realizacje recept na druku innego lekarza niż ordynujący czy realizacja recepty na lek recepturowy po dacie ważności.

Apteki realizowały niekiedy recepty, wydając refundowane zamienniki za lek spoza wykazu leków refundowanych. Zdarzało się też, że recepty nie zawierały sposobu dawkowania dla leku gotowego, zawierającego w składzie substancję z wykazu A (substancje bardzo silnie działające). Kontrola wykazała również realizacje recept, w których dokonano niedozwolonych zmian w składzie leku lub takich, które nie zawierały autoryzacji naniesionych na recepcie poprawek.

Kontrolerzy  wykazali, że niekiedy apteki stosowały inną marżę detalicznej niż wynikająca z ustawy lub nieprawidłową wycenę leku recepturowego (naliczono nieprawidłową odpłatność ryczałtową lub zawyżono cenę surowca). Zdarzały się też sytuacje wykorzystania leku gotowego niebędącego surowcem farmaceutycznym do sporządzenia leku recepturowego oraz sporządzenia leku recepturowego w terminie przekraczającym 48 godzin od przyjęcia recepty przez aptekę.

Aptekom zdarzało się też użyć przeterminowanego surowca farmaceutycznego do sporządzenia leku, wykonać lek recepturowy niezgodnie z treścią recepty czy błędnie wykonać leku recepturowy (brak warunków jałowych, mimo obecności w składzie leku antybiotyku lub wykonanie leku niejałowego w warunkach jałowych).

Inne nieprawidłowości to brak faktur zakupu leków, brak poinformowania OW NFZ o zmianach w ewidencji osób zatrudnionych w aptece oraz niedostarczenia recept do kontroli.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
20.06.2025 18:19
Czy apteki w Polsce będą mogły się reklamować? Jest wyrok TSUE!
Zgodnie z orzeczeniem TSUE nie tylko polscy farmaceuci, ale także ci prowadzący działalność w innych krajach UE mają prawo promować swoje usługi także na rynku polskimShutterstock

Polski zakaz reklamy aptek, obowiązujący od ponad dekady, został zakwestionowany przez TSUE – Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zdaniem sędziów, przepisy te naruszają unijne swobody i dyrektywę o handlu elektronicznym. Wyrok TSUE nie pozostawia pola do interpretacji: polski zakaz reklamy aptek narusza unijne prawo. Kraj musi teraz dostosować przepisy, aby umożliwić farmaceutom prowadzenie działań informacyjno-promocyjnych, zgodnych z unijnymi dyrektywami.

Od 2012 roku w Polsce obowiązuje całkowity zakaz reklamy aptek, punktów aptecznych oraz ich działalności. Zgodnie z tą regulacją, farmaceuci mogą publicznie udostępniać jedynie podstawowe informacje – jak adres i godziny otwarcia. Wszelkie inne działania promocyjne są surowo zakazane i podlegają karom pieniężnym – opisuje portal wiadomoscihandlowe.pl.

Jednak stoi to, zdaniem TSUE, w sprzeczności z prawem wspólnotowym. Zakaz, który w założeniu miał służyć ochronie zdrowia publicznego i niezależności zawodowej farmaceutów, okazał się niezgodny z zasadami funkcjonowania rynku UE.

Sprawa trafiła do TSUE za sprawą Komisji Europejskiej, która złożyła przeciwko Polsce skargę o uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego. Trybunał w pełni ją uwzględnił, stwierdzając, że Polska złamała unijne prawo. Wyrok podkreśla, że obowiązująca w Polsce ustawa prowadzi do „ogólnego i całkowitego zakazu wszelkiej reklamy”, co jest sprzeczne z dyrektywą o handlu elektronicznym. Dyrektywa ta umożliwia przedstawicielom zawodów regulowanych – w tym farmaceutom – korzystanie z informacji handlowych on-line do promowania swojej działalności.

W orzeczeniu można przeczytać, że "dyrektywa zezwala wszystkim farmaceutom na samodzielne reklamowanie się. W związku z tym nie można jej obejść przez zakazy dotyczące tylko niektórych farmaceutów lub niektórych rodzajów prowadzonej przez nich działalności."

Oznacza to ni mniej ni więcej, że nie tylko polscy farmaceuci, ale także ci prowadzący działalność w innych krajach UE, mają prawo promować swoje usługi także na rynku polskim. Obowiązujące ograniczenia są sprzeczne zarówno z swobodą świadczenia usług, jak i swobodą przedsiębiorczości.

Zobacz też: IQVIA: Farmacja online osiąga znacznie wyższą dynamikę wzrostu niż farmacja offline — co dalej z aptekami stacjonarnymi?

TSUE jasno wskazał, że Polska powinna jak najszybciej dostosować swoje przepisy do prawa unijnego. Jeśli tego nie zrobi, Komisja Europejska może złożyć kolejną skargę i domagać się nałożenia kar finansowych.

Trybunał zaznaczył również, że zakaz ten ogranicza farmaceutom, w szczególności mającym siedzibę w innych państwach członkowskich, możliwość zaprezentowania się potencjalnym klientom i promowania usług, które zamierzają im oferować.

Zakaz ten, według TSUE, również utrudnia dostęp do polskiego rynku osobom chcącym otworzyć aptekę, a prowadzącym działalność w innych państwach członkowskich. Co istotne, Polska nie przedstawiła dowodów na to, że takie ograniczenia są rzeczywiście konieczne do ochrony zdrowia publicznego.

Zobacz też: Allegro: Dermokosmetyki zyskują na znaczeniu. Polacy coraz chętniej sięgają po specjalistyczną pielęgnację

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
09.04.2025 13:38
Zmiany w zarządzie Super-Pharm: nowi członkowie z doświadczeniem w branży FMCG i technologii
Super-Pharm

Zgodnie z najnowszym wpisem opublikowanym w Krajowym Rejestrze Sądowym, w spółce Super-Pharm doszło do znaczących zmian personalnych na szczeblu zarządczym. Ze składu zarządu wykreślono Michała Przybysza, który pełnił funkcję członka zarządu. To oznacza zakończenie jego kadencji i istotne przetasowanie w strukturze kierowniczej firmy.

W miejsce Michała Przybysza do zarządu powołano dwóch nowych członków – Tomasza Mietułkę oraz Tomasza Stryczyńskiego. Tomasz Mietułka posiada wieloletnie doświadczenie w branży FMCG, zdobyte m.in. w takich firmach jak Upfield, Makro oraz Unilever. Z kolei Tomasz Stryczyński związany był wcześniej z sektorem technologicznym, pracując w firmie eFitness, co może wskazywać na kierunek rozwoju kompetencji zarządu Super-Pharm.

Zmiany zostały formalnie zarejestrowane przez sąd, co oznacza ich oficjalne obowiązywanie. Tym samym, struktura zarządu spółki została poszerzona o dwóch nowych członków, co może mieć istotny wpływ na strategię operacyjną i dalszy rozwój sieci. Super-Pharm, jako znana sieć aptek i drogerii, funkcjonuje na rynku polskim od lat, a zmiany w kadrze zarządzającej mogą świadczyć o planowanych nowych kierunkach działania.

Obecna decyzja zarządcza wpisuje się w szerszy kontekst zmian organizacyjnych, jakie zachodzą w branży detalicznej i zdrowotnej. Rosnąca konkurencja i postępująca digitalizacja wymagają od spółek elastyczności i dostosowania kompetencji kadry zarządzającej. Nowi członkowie zarządu Super-Pharm mają doświadczenie zarówno w dużych korporacjach międzynarodowych, jak i w środowiskach technologicznych, co może przynieść firmie nowe impulsy rozwojowe.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. lipiec 2025 02:41