StoryEditor
Apteki
30.01.2023 00:00

Nowy podatek dla branży farmaceutycznej oprotestowany przez Radę Przedsiębiorczości

Rada Przedsiębiorczości nazywa nowy podatek niesprawiedliwym i merytorycznie nieuzasadnionym. / Anna Shvets via Pexels
Rada Przedsiębiorczości stawia veto nowelizacji ustawy o prawie farmaceutycznym, wprowadzającej nowy podatek dla podmiotów działających w branży farmaceutycznej. Uzasadnieniem nakładania opłaty rocznej na podmioty prowadzące działalność nadzorowaną przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny jest potrzeba zwiększenia poziomu finansowania instytucji.

Rząd zamierza nałożyć nowy podatek na branżę farmaceutyczną. Jak czytamy na stronie Rady Przedsiębiorczości, opłata ta jest pobierana corocznie od każdego przedsiębiorcy, który prowadzi działalność związaną z profesjonalnym obrotem farmaceutykami i innymi produktami związanymi z ochroną zdrowia. Z końcem stycznia zakończyły się konsultacje w sprawie zmian w ustawie o prawie farmaceutycznym, a ustalone modyfikacje nakładają roczną opłatę na wszystkich przedsiębiorców działających w wyżej wymienionej branży.

Podatek ma być ściągany corocznie od każdego podmiotu, który prowadzi działalność gospodarczą związaną z profesjonalnym obrotem lekami i produktami leczniczymi (prawo farmaceutyczne zakłada wprowadzenie do polskiego porządku prawnego modelu współfinansowania nadzoru nad wytwarzaniem, importem, obrotem i pośrednictwem w obrocie produktami leczniczymi oraz nad wytwarzaniem, importem i dystrybucją substancji czynnych przez uczestników rynku farmaceutycznego — cytat za Kancelarią Rady Ministrów). Stała część nowej opłaty ma wynosić od 250 do 3 tys. zł., natomiast ostateczna wysokość podatku będzie zależała od rodzaju prowadzonej działalności.

Rada Przedsiębiorczości, forum współpracy przedstawicieli największych organizacji reprezentujących przedsiębiorców i pracodawców w Polsce, opublikowała apel, który zawiera stanowczy protest przeciwko wprowadzeniu nowego podatku. Najważniejszy cytatów z niego brzmi jak następuje:

Opłata roczna, którą przewiduje projekt ustawy jest niesprawiedliwa i merytorycznie nieuzasadniona. Stanowi kolejne obciążenie podmiotów zapewniających Polakom bezpieczeństwo lekowe. Ma być pobierana corocznie od każdego przedsiębiorcy prowadzącego jakiekolwiek czynności związane z profesjonalnym obrotem lekami i innymi produktami związanymi z ochroną zdrowia – począwszy od sprowadzania, wytwarzania i dystrybucji substancji czynnych, poprzez wytwarzanie lub import leków, prowadzenie hurtowni farmaceutycznej i pośrednictwo w obrocie lekami, na sprzedaży aptecznej skończywszy. Ma ona charakter podatku obrotowego wielokrotnie obciążającego łańcuch dystrybucji. Całość tekstu dostępna jest na stronie Rady Przedsiębiorczości.

Do Rady Przedsiębiorczości należą następujące organizacje: ABSL, Business Centre Club, Federacja Przedsiębiorców Polskich, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Polska Rada Biznesu, Pracodawcy RP, Związek Banków Polskich i Związek Rzemiosła Polskiego. 

Czytaj także: Sprzedaż w aptekach osiągnęła w końcówce ubiegłego roku rekordowe 4,5 mln zł

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
15.10.2025 15:16
Raport IFP: Polska potrzebuje reformy rynku aptecznego wzorowanej na modelu włoskim
Rynek aptek potrzebuje zdaniem Instytutu Finansów Publicznych reform.Mariano Baraldi/Unsplash

Raport Instytutu Finansów Publicznych (IFP) wskazuje na pilną potrzebę całościowej reformy rynku aptecznego w Polsce. Jak wynika z analizy „Apteka dla aptekarza. Skutki regulacji rynku aptecznego w Polsce”, ograniczenia własnościowe wprowadzone w latach 2017 i 2023 doprowadziły do spadku liczby aptek, ograniczenia konkurencji oraz pogorszenia dostępności leków. Instytut, odwołując się do doświadczeń Włoch, podkreśla, że deregulacja przy zachowaniu kontroli geograficzno-demograficznej może poprawić sytuację pacjentów, przedsiębiorców i całego systemu farmaceutycznego.

Według raportu, obowiązujące przepisy pod nazwą „Apteka dla aptekarza” nie spełniły zakładanych celów. Zamiast wzmocnić pozycję małych podmiotów, przyczyniły się do spadku liczby aptek i obniżenia bezpieczeństwa lekowego. „Apteka dla aptekarza jest przykładem zbędnej regulacji, która zakłóciła normalne funkcjonowanie rynku, nie przynosząc żadnych pozytywnych efektów” – stwierdzono w dokumencie. IFP wskazuje, że polski rynek potrzebuje raczej zrównoważonej liberalizacji niż dalszych ograniczeń, które zmniejszają konkurencyjność i utrudniają inwestycje.

W drugiej części raportu przedstawiono kilka scenariuszy potencjalnej reformy rynku aptecznego, wzorowanych na włoskim modelu deregulacji. Kluczowym elementem zmian miałoby być zniesienie większości ograniczeń własnościowych, przy jednoczesnym zachowaniu zasad geograficzno-demograficznych. Instytut rozważył różne poziomy dopuszczalnej koncentracji – od 10 do 30 proc. udziału w rynku w danej prowincji – oraz pełną liberalizację.

image

Apteki przeciw systemowi kaucyjnemu – farmaceuci apelują o wyłączenie swoich placówek

Z symulacji IFP wynika, że przy 10-procentowym progu koncentracji liczba aptek w Polsce mogłaby wzrosnąć o 279 placówek, a poziom usieciowienia rynku zwiększyłby się z 52 do 63 proc. W przypadku 20-procentowego progu liczba aptek wzrosłaby o 661, a usieciowienie do 72 proc. Największy wzrost przyniósłby scenariusz 30-procentowy, w którym liczba aptek zwiększyłaby się aż o 1508, a poziom usieciowienia osiągnąłby 81 proc. Nawet pełne otwarcie rynku – czyli zniesienie wszelkich ograniczeń – nie prowadziłoby do nadmiernej koncentracji. W takim wariancie liczba aptek wzrosłaby o ponad 2 tys., a w sektorze działałoby 276 przedsiębiorstw.

Dla porównania, utrzymanie obecnych przepisów skutkowałoby dalszym spadkiem liczby aptek – o około 750 placówek w ciągu 15 lat, czyli o 7 proc. W tym scenariuszu poziom usieciowienia rynku wzrósłby tylko z 52 do 62 proc., co oznacza stagnację w rozwoju sektora i pogłębianie problemu dostępności leków w wielu regionach Polski.

Z danych cytowanych w raporcie wynika, że obecnie w Polsce funkcjonuje 11 171 aptek ogólnodostępnych oraz 1 103 punkty apteczne, czyli łącznie 12 274 placówki prowadzące sprzedaż detaliczną produktów leczniczych. Na 100 tys. mieszkańców przypada 30 aptek, podczas gdy średnia w Unii Europejskiej wynosi 33,2. Polska ma trzykrotnie mniej aptek niż Grecja (wskaźnik 100,8) i ponad trzykrotnie więcej niż Dania (wskaźnik ok. 9).

image

Costco wchodzi w rynek leków odchudzających: Ozempic i Wegovy o 50 proc. taniej

Instytut Finansów Publicznych zwraca uwagę, że skutki polskiej regulacji przypominają sytuację we Włoszech sprzed 2017 roku. Włoski rynek borykał się wówczas z podobnymi problemami: malejącą liczbą aptek, ograniczoną dostępnością leków i spadkiem wartości placówek. Dopiero deregulacja – zniesienie restrykcji własnościowych przy zachowaniu wymogów demograficznych – doprowadziła do poprawy. W efekcie we Włoszech zahamowano spadek liczby aptek, w niektórych regionach odnotowano ich wzrost, a wartość rynkowa placówek zaczęła rosnąć.

Zdaniem autorów raportu, podobna ścieżka mogłaby przynieść korzyści również Polsce. Otwarty rynek, wsparty jasnymi zasadami konkurencji i mechanizmami antykoncentracyjnymi, pozwoliłby zwiększyć liczbę aptek, poprawić dostępność leków oraz wzmocnić bezpieczeństwo pacjentów. Reforma – jeśli zostanie dobrze zaprojektowana – może stać się jednym z kluczowych elementów modernizacji polskiego systemu zdrowia i farmacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
30.09.2025 17:42
Kosmetyk z dostawą w pół godziny? Pierwszy kosmetyczny q-commerce w Polsce wystartował!
Dzięki nowemu partnerstwu Super-Pharm z Glovo klienci zyskają jeszcze szybszy dostęp do oferty drogerii, w tym do najpopularniejszych, trendujących produktów – mówi Monika Kolaszyńska, CEO Super-Pharm Poland.fot. rafal meszka

To już oficjalne: Super-Pharm zaczyna współpracę z dwoma dostawcami: Glovo i Bolt Food. Od września oferta drogerii jest dostępna dla klientów za pośrednictwem aplikacji obydwu dostawców. Dzięki temu można wybierać spośród tysięcy produktów – z szybką dostawą do domu, mającą nie przekraczać 30 minut. Usługa jest dostępna we wszystkich 30 miastach, w których znajdują się drogerie stacjonarne Super-Pharm. To pierwsza sieć drogeryjna w Polsce, która oferuje ekspresowe dostawy – prosto pod drzwi klientów.

Obecność oferty Super-Pharm w aplikacji Glovo oraz Bolt Food to dla klientów przede wszystkim wygoda i oszczędność czasu. Szeroki asortyment drogerii stanowi rozwiązanie, które odpowiada na codzienne potrzeby – kiedy nagle zabraknie ulubionego kremu czy pieluszek dla dziecka. Usługa sprawdzi się również w wyjątkowych sytuacjach, jak np.zakup prezentu na specjalną okazję. – To właśnie podczas takich wydarzeń, jak Dzień Kobiet, Dzień Matki czy okres Bożego Narodzenia, obserwowany jest nawet dziesięciokrotny wzrost liczby zamówień wśród użytkowników Glovo - podkreślają przedstawiciele dostawcy.

Super-Pharm, w odpowiedzi na dynamiczny rozwój swojego kanału e-commerce i rosnące zapotrzebowanie na błyskawiczną dostawę, nawiązuje współpracę z Glovo. Dzięki nowemu partnerstwu klienci zyskają jeszcze szybszy dostęp do oferty drogerii, w tym do najpopularniejszych, trendujących produktów. Hity takie jak dermokosmetyki, kosmetyki koreańskie czy wiralowe arabskie perfumy będą mogły trafić do zamawiających w rekordowo krótkim czasie, co stanowi kolejny krok w umacnianiu pozycji Super-Pharm jako lidera innowacji w sektorze health & beauty – podkreśla Monika Kolaszyńska, CEO Super-Pharm Poland.

 

Szybka dostawa w całej Polsce

Współpraca Super-Pharm z Glovo i Bolt Food obejmuje łącznie 65 sklepów w całej Polsce. Usługa jest dostępna zarówno w dużych miastach, jak i mniejszych miejscowościach czy lokalizacjach typowo turystycznych, jak np. Zakopane. 

Za pośrednictwem aplikacji można zamówić wszystkie produkty ze stacjonarnej oferty drogerii – od kosmetyków, przez produkty do makijażu, perfumy, aż po produkty dla dzieci czy artykuły dla domu – w takiej samej cenie, jak na sklepowej półce. Dodatkowo członkowie programu Klub Super-Pharm będą mogli zbierać punkty także za zakupy w aplikacji. Zamówienia zostaną dostarczone w kilkadziesiąt minut, a w wielu przypadkach czas oczekiwania na kuriera może być krótszy niż pół godziny.

Bardzo cieszy nas współpraca z partnerem o tak silnej pozycji na rynku. Od zawsze naszym celem jest, aby użytkownicy Glovo mieli dostęp do jak najszerszej oferty produktów, z czasem dostawy liczonym w minutach. Współpraca z Super-Pharm to cenne uzupełnienie naszej oferty i sygnał, że szybkie zakupy to przyszłość sektora e-commerce – komentuje Dawid Ledziński, szef q-commerce Glovo w Polsce.

Glovo pozostaje liderem segmentu delivery w Polsce, działającym w modelu multicategory i konsekwentnie rozwijającym ofertę poza gastronomią. Już co piąte zamówienie w aplikacji pochodzi z kategorii innych niż gastronomia – m.in. beauty, home & deco, produkty dla zwierząt, kwiaty czy artykuły spożywcze. O rosnącym znaczeniu tych usług świadczy tempo ich rozwoju: w 2024 roku liczba zamówień z kwiaciarni zwiększyła się niemal trzykrotnie, a w kategorii produktów dla domu ponad dwukrotnie.

Kategoria beauty rośnie w sieci

Podobny potencjał w segmencie q-commerce ma także kategoria beauty. Według Euromonitor International wartość segmentu urody i higieny osobistej w Polsce sięgnęła w 2024 roku aż 27,1 mld zł. To o 7 proc. więcej niż rok wcześniej. Jednocześnie klienci coraz częściej kupują produkty drogeryjne online – e-commerce w zeszłym roku odpowiadał już za 17,3 proc. sprzedaży kosmetyków w Polsce, podczas gdy pięć lat temu było to 10,3 proc. Jednocześnie potrzeba wygody i szybkiej dostępności sprawia, że rośnie popularność modelu szybkich dostaw.

Globalnie kategoria beauty w aplikacji Glovo rośnie w tempie dwucyfrowym – około 60 proc. rok do roku. Współpracujemy z liderami tego segmentu na wielu rynkach, dlatego szczególnie cieszy nas możliwość rozwijania tej kategorii również w Polsce. Dzięki tej współpracy wkraczamy w nową erę wygody zakupów – możliwe będzie zamówienie kosmetyków czy prezentu dla kogoś bliskiego bez konieczności wyjazdu do centrum handlowego i stania w kolejkach – dodaje Dawid Ledziński z Glovo.

Super-Pharm to wyjątkowe połączenie apteki, drogerii i perfumerii w jednym miejscu. To przestrzeń, w której każdy znajdzie coś dla siebie – zadba o swoje zdrowie, urodę i komfort. Ofertę uzupełnia profesjonalne doradztwo doświadczonych konsultantów, które jest znakiem firmowym marki.

image

Monika Kolaszyńska, Super-Pharm: Idziemy własną drogą, udało nam się stworzyć coś niezwykłego

Super-Pharm to również prężnie działający e-commerce oraz jeden z największych w Polsce programów lojalnościowych Klub Super-Pharm, zrzeszający ponad milion klientów. Marka stale się rozwija, otwierając concept store’y pod szyldem Skin & Beauty by Super-Pharm, które zapewniają najwyższy poziom usług z zakresu pielęgnacji i makijażu.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. październik 2025 21:44