StoryEditor
Drogerie
05.07.2018 00:00

Centra handowe chętnie wybierane przez drogerie przechodzą zmiany

Centra handlowe to dominujący format handlowy na polskim rynku. Obecnie mamy ponad 420 takich obiektów. Ich łączna powierzchnia wynosi 10,5 miliona mkw., co stanowi 73 proc. całkowitej nowoczesnej powierzchni handlowej w Polsce. Sieci drogeryjne i sklepy kosmetyczne chętnie wybierają je na lokalizację swojego biznesu.

Rozwój ten napędzany jest z jednej strony planami ekspansji sieci handlowych, których modele biznesowe są przystosowane do rynków o mniejszym potencjale zakupowym, a z drugiej strony podażą powierzchni dostarczaną przez deweloperów specjalizujących się w tego typu obiektach, np. Dekada, Real2B, Grupa Napollo, TREI, Adept Investment, Saller, Immofinanz, DL Invest Group.

– Często małe parki handlowe są jedynym miejscem nowoczesnego handlu w mniejszych miastach. Natomiast ostatnio na rynku tego formatu obserwujemy trend rozbudowy oferty dominującej, zazwyczaj jedynej na lokalnym rynku handlowym galerii, poprzez dobudowanie małego parku handlowego. Przykłady takich inwestycji mamy w Wołominie, gdzie przy Galerii Wołomin powstał niewielki park handlowy, oraz w Ostrołęce – niedawno otwarty park handlowy przy Galerii Bursztynowej. Ożywienie widać także na rynku centrów wyprzedażowych. Przykładami są Smart Outlet Center w Bydgoszczy (otwarte 26 maja 2018 r.), Outlet Park Szczecin (rozbudowa) i Silesia Outlet w Gliwicach (w trakcie budowy). W Bydgoszczy planowany jest kolejny obiekt, który powstanie w wyniku przekształcenia centrum handlowego Glinki w centrum wyprzedażowe Metropolitan Outlet – wylicza Daria Kotarska, Starszy Doradca, Dział Reprezentacji Najemców Handlowych, Cresa Polska.

Dynamicznie rośnie rynek powierzchni handlowej w budynkach biurowych. Od kilku lat obserwujemy trend uatrakcyjniania projektów biurowych dodatkowymi funkcjami, w tym również powierzchnią handlową. Jeszcze do niedawna w nowych biurowcach, kantyna i powierzchnie wspólne stanowiły jedyną nie stricte biurową powierzchnię budynku. W niedawno otwartych obiektach lub obecnie realizowanych projektach powierzchnia dedykowana najemcom branży handlowej stanowi już od kilku do kilkunastu procent powierzchni komercyjnej budynku. Poza wspomnianą kantyną nowe biurowce posiadają w swojej ofercie także ofertę handlową formatu convenience, zazwyczaj w postaci małego sklepu spożywczego, kiosku, drogerii, podstawowych usług, np. pralni, usług fryzjersko-kosmetycznych, oddziału banku, kwiaciarni, a także sieciowej kawiarni i co najmniej jednej restauracji, zazwyczaj z segmentu QSR (quick service restaurant), ale również w unikalnych konceptach gastronomicznych. Coraz częściej w nowszych biurowcach spotykane są także kluby fitness, i to w swoich największych formatach operacyjnych. Zdarzają się również wyjątkowe formaty jak np. największy w Polsce supermarket ekologiczny Organic Market w biurowcu Q22 czy planowany pierwszy w Polsce salon G. Bar – nowej marki sektora beauty w budynku Proximo 2.

– W najbliższym czasie znaczna ilość powierzchni handlowej zostanie dostarczona w ramach projektów wielofunkcyjnych, które w jednej lokalizacji łączą różne funkcje komercyjne z np. mieszkaniowymi lub publicznymi. Ich nieodłączną częścią jest handel. Dla przykładu w niedawno otwartym budynku CEDET powierzchnia handlowa stanowi ponad 30 proc. całkowitej powierzchni komercyjnej. Inne projekty hybrydowe, które, oprócz głównych funkcji, zaoferują w Warszawie najbardziej nowoczesną powierzchnię handlową to m.in.: ArtN (handel i usługi zajmą prawie 40 proc. powierzchni), Centrum Marszałkowska, Koneser, Elektrownia Powiśle, Hotel Europejski i Varso. Poza stolicą takie projekty są realizowane m.in. w Szczecinie, gdzie powstaje Hanza Tower, a w Łodzi Monopolis z prawie 20 proc. udziałem unikalnej na lokalnym rynku oferty handlowej – wyjaśnia Magdalena Sadal, Dyrektor Działu Doradztwa i Badań Rynkowych Branży Handlowej, Cresa Polska.

Analizując handel poza centrami handlowymi, nie można pominąć sektora handlu internetowego, który wciąż bardzo dynamicznie rośnie zarówno w wymiarze wartościowym, jak i rosnącego udziału w całkowitej sprzedaży detalicznej. Według najnowszych szacunków (na podstawie Planet Retail) w 2017 r. wartość handlu internetowego w Polsce osiągnęła poziom ponad 43 mld złotych, odnotowując wzrost w porównaniu do poprzedniego roku aż o 19 proc. W tym roku ma osiągnąć poziom 50 mld zł, a w 2020 r. nawet 70 mld zł.

Na koniec 2017 r. udział sprzedaży on-line wyniósł 7,5 proc., podczas gdy zaledwie trzy lata wcześniej stanowił niecałe 5 proc. sprzedaży detalicznej. Mimo tak wysokiej dynamiki wzrostu jest to poziom dwukrotnie niższy niż u naszych zachodnich sąsiadów i prawie trzykrotnie niższy niż w Wielkiej Brytanii, co pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość tej branży.

– Najwięcej wyzwań stoi przed polskimi ulicami handlowymi. Przy najważniejszych ulicach handlowych w Polsce wciąż najchętniej lokuje się branża gastronomiczna: restauracje, kawiarnie, punkty gastro, a także restauracje sieciowe. Spotykamy się z dużym zainteresowaniem nowych marek, także luksusowych, które chciałyby wejść na polski rynek właśnie z unikalną lokalizacją przy ulicy handlowej, a nie w galerii. Proces podejmowania decyzji, a potem inwestycji w lokal przy ulicy przedłuża się także ze względu na niewielką liczbę lokalizacji w interesujących punktach miasta, które spełniałyby wyśrubowane wymogi tych najemców: odpowiedni metraż, dobrze wyeksponowana duża witryna, przejrzysta struktura własności oraz przede wszystkim lokalizacja, przy której skupiają się podobne segmentowo marki. W ostatnich latach swoją obecność przy ulicach handlowych mocno ograniczyły banki, które wyhamowały ekspansję i nie otwierają już nowych placówek, a część z nich podjęła decyzję o zamknięciu dużej części swoich oddziałów. Obserwujemy za to dużą dynamikę otwarć sklepów spożywczych typu convenience, drogerii oraz kawiarnio-piekarni (Gorąco Polecam Nowakowski, Costa Coffee, Green Caffe Nero, Cukiernia Sowa). Ulice Nowogrodzka, Żurawia i Wspólna, pl. Zbawiciela, pl. Grzybowski i okolice to przykłady ulic nastawionych typowo na gastronomię. Warszawiacy coraz chętniej spędzają czas wolny poza domem, a centra handlowe nie są już dla nich głównym i jedynym miejscem spotkań. Ten trend przesuwa się na korzyść głównych ulic handlowych – kontynuuje Magdalena Sadal.

Zarówno w Warszawie, jak i w innych dużych miastach europejskich prestiżowe są pewne fragmenty poszczególnych ulic lub określone place miejskie – przykładem może być pl. Trzech Krzyży, fragment ulicy Mokotowskiej, czy Krakowskiego Przedmieścia przy odrestaurowanym Hotelu Europejskim. Pozostałe odcinki tych samych ulic mogą mieć zupełnie inne funkcje oraz odmienny charakter. Ponieważ każdy właściciel budynku sam decyduje, komu wynajmuje lokale użytkowe, trudno jest ustalić jednolity charakter poszczególnych ulic. Rynek profesjonalnego najmu powierzchni komercyjnych na ulicach handlowych zaczyna się dopiero kształtować. Zdarza się, że ulice, które były kiedyś prestiżowe, obecnie straciły na znaczeniu, przykładem może być ulica Chmielna w Warszawie, czy część ulicy Mokotowskiej. Warszawa ma również specyficzne uwarunkowania historyczne i planistyczne, dlatego rozmieszczenie i zróżnicowanie powierzchni handlowej wygląda inaczej niż w innych miastach europejskich. Dla wielkich metropolii charakterystyczne są handlowe ciągi komunikacyjne, specyfiką naszej stolicy jest handel punktowy.

– Rozwój ulic handlowych jest wciąż przed nami, a jego efektem będzie wzrost liczby zarówno prestiżowych marek, jak i popularnych sieciowych sklepów odzieżowych oraz gastronomicznych przestrzeni kulinarno-rozrywkowych. Ma to już miejsce np. przy ulicy Żurawiej, przy pl. Zbawiciela, czy też na krakowskim i wrocławskim rynku. Jednym z ograniczeń rozwoju może pozostać zabytkowy charakter poszczególnych ulic lub budynków, przez co konieczne są konsultacje z konserwatorem zabytków, ale dotyczy to większości miast w Europie. Patrzymy z optymizmem na ten sektor rynku nieruchomości handlowych, ponieważ z roku na rok wzrasta zapotrzebowanie na nowe, inne niż centra handlowe formy handlu i rozrywki. Świadczy o tym duże zainteresowanie obiektami typu Hala Koszyki, które spełniają funkcje bardziej lifestylowe i usługowe oraz gastronomiczne, gdzie odwiedzający spędzają czas głównie w kawiarniach lub restauracjach –  podsumowuje Daria Kotarska.

Źródło: Handel poza centrami handlowymi, Cresa Polska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
21.11.2025 12:25
Kosmetyczne q-commerce, czyli rewolucja w drogerii Super-Pharm
Program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.mat.pras.

Większość użytkowników sieci aktualnie nie wyobraża sobie życia bez robienia zakupów online. Zamawiane są już nie tylko ubrania, których zabrakło stacjonarnie w ulubionej sieciówce, ale nawet codzienne zakupy spożywcze. Wzrost w tym obszarze zanotowała także branża beauty. W 2024 roku aż 17,3 proc. wszystkich kosmetyków w kraju sprzedano właśnie za pomocą platform e-commerce. Super-Pharm połączyło siły z Glovo i Bolt Food, dzięki czemu od września można zamawiać tysiące produktów z drogeryjnego asortymentu z dostawą pod drzwi – i to w mniej, niż 30 minut. Z usługi mogą już korzystać mieszkańcy 30 polskich miast.

Coraz większą popularnością cieszą się także ekspresowe dostawy, realizowane już w kilkadziesiąt minut. Jest to rozwiązanie pozwalające kupującym oszczędzić czas oraz nerwy, które nierzadko zostają wystawione na próbę podczas wizyty w galerii handlowej. Super-Pharm, jako lider w branży health & beauty, dostrzega potrzeby klientów, starając się na nie niezwłocznie odpowiadać.

W Super-Pharm naszą misją jest inspirowanie do życia, które jest zdrowsze i piękniejsze – mówi Monika Kolaszyńska, CEO Super-Pharm Poland. – Dzięki partnerstwu z Bolt i Glovo przenosimy tę obietnicę na zupełnie nowy poziom. Chcemy być bliżej naszych klientów, dokładnie wtedy, gdy nas potrzebują. Oddajemy w ich ręce możliwość ekspresowej dostawy – ulubiony dermokosmetyk, viralowe perfumy arabskie czy kosmetyki koreańskie mogą znaleźć się pod ich drzwiami nawet w 30 minut.

Wejście we współpracę z dwiema wiodącymi platformami to odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, dla których kluczowe stają się wygoda, oszczędność czasu i natychmiastowa dostępność produktów. To strategiczny krok dla Super-Pharm, który znacząco wzmacnia pozycję e-commerce marki. Jest to także rozwiązanie na nagłe sytuacje, które mogą spotkać każdego z konsumentów – np. gdy zabraknie pieluszek dla dziecka lub niespodziewanie zaatakuje przeziębienie, nie ma czasu by czekać na zamówienie kilka dni. Taka dostawa w pół godziny jest wówczas ratunkiem. 

Asortyment obejmuje jednak znacznie więcej, m.in. viralowe koreańskie kosmetyki, dermokosmetyki do pielęgnacji skóry wrażliwej, a także produkty do codziennego makijażu oraz niezbędną w domu chemię gospodarczą

Usługa dostępna jest w 30 polskich miastach, w których znajdują się drogerie Super-Pharm. Także w miejscowościach typowo turystycznych, takich jak Zakopane, dzięki czemu nawet podczas wyjazdów nie zabraknie szamponu ani pasty do zębów. Dodatkowym plusem czekającym na zamawiających jest fakt, iż ceny są takie same jak stacjonarnie w drogerii, a członkowie klubu Super-Pharm będą mogli zbierać dodatkowe punkty również za zakupy w aplikacji. Warto dodać, że program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.

Jak podkreśla Super-Pharm, współpraca powstała po to, aby zapewnić kupującym wygodę i ułatwić codzienne zakupy. – Super-Pharm wraz z partnerami chce budować poczucie bezpieczeństwa i niezawodności wśród swoich klientów. Niezależnie od tego, czy trzeba w ostatniej chwili spakować kosmetyczkę, czy uzupełnić zapas ulubionego kremu – podkreśla sieć.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.11.2025 14:27
Rossmann w czołówce „Złotej Setki Województwa Łódzkiego 2024”
Logo sieci drogerii Rossmann (fot. Shutterstock)Shutterstock

Rossmann znalazł się w ścisłej czołówce najważniejszego regionalnego zestawienia biznesowego – „Złotej Setki Województwa Łódzkiego”. Drogerie zajęły drugie miejsce wśród 100 firm o największych przychodach ze sprzedaży netto w 2024 roku, ustępując jedynie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. To istotne wyróżnienie dla firmy, która od lat pozostaje największą siecią drogeryjną w Polsce oraz jednym z najważniejszych pracodawców w regionie łódzkim.

W kategorii „Liderzy Wzrostu 2024” Rossmann uplasował się na trzeciej pozycji, co dodatkowo podkreśla dynamikę rozwoju spółki. Ranking pokazuje, że przedsiębiorstwo nie tylko osiąga wysokie przychody, lecz także utrzymuje stabilny trend wzrostowy, wyprzedzając wielu lokalnych konkurentów reprezentujących różne branże – od FMCG, przez farmację, po produkcję AGD.

„Złota Setka” jest jednym z największych projektów rankingowych w kraju, cyklicznie przygotowywanym przez redakcje regionalnych dzienników należących do Polskapresse oraz ich wydawcę, Polska Press Grupę. Celem zestawienia jest wyróżnienie firm, które poprzez swoje wyniki i działalność wpływają na gospodarczy rozwój regionów oraz podnoszenie jakości życia lokalnych społeczności.

Ranking bazuje na danych finansowych z Krajowego Rejestru Sądowego oraz informacjach przekazywanych bezpośrednio przez przedsiębiorstwa. Nad rzetelnością i poprawnością merytoryczną zestawienia czuwają renomowani partnerzy. W edycji 2024 województwa łódzkiego rolę partnera merytorycznego objęła Politechnika Łódzka, gwarantując transparentność i wysoki poziom analizy finansowej.

W pierwszej piątce „Złotej Setki Województwa Łódzkiego” 2024 znalazły się kolejno: PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A., Rossmann SDP Sp. z o.o., JTI Polska Sp. z o.o., Polska Grupa Farmaceutyczna S.A. oraz BEKO Poland Manufacturing Sp. z o.o. Wyniki te pokazują zróżnicowanie gospodarcze regionu, w którym obok energetyki rozwijają się sektor retail, farmacja oraz produkcja przemysłowa.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2025 11:06