StoryEditor
Drogerie
01.04.2022 00:00

Drogerie Noel – polska sieć stacjonarnie i w e-commerce [Drogeria Roku 2022 KANDYDAT]

W ramach naszego cyklu, przeglądu sieci działających na polskim rynku drogeryjnym, nie należy pominąć sieci Noel. Opowieść o niej będzie inna niż w przypadku potężnych drogeryjnych gigantów. O tej rodzinnej sieci trzeba opowiedzieć w sposób osobisty. Nie chodzi tu o liczby, sukces Noel to przede wszystkim praca, wiedza oraz osobiste zaangażowanie właścicieli i pracowników.

Sieć drogerii Noel założyli 33 lata temu Elżbieta i Grzegorz Nowiccy i choć nadal są aktywni zawodowo, to w dużej mierze stery przejęła ich córka Ewa. Firma „Drogerie Noel” została utworzona w 1989 roku i dziś prowadzi 10 drogerii stacjonarnych, które znajdują się w promieniu 60 km od Łowicza. Trzy z nich znajdują się właśnie w Łowiczu, dwie w Łęczycy i dwie w Sochaczewie, po jednej w Żychlinie, Zgierzu i Głownie. Z podsumowań historycznych wynika, że nowe otwarcia w sieci Noel zdarzają się raz na dwa lata. Jednak pandemia i obecna sytuacja na rynku utrudnia otwieranie kolejnych lokalizacji, które oczywiście są w planach właścicieli. Podobnie jak inne sieci sieci Noel skupia się obecnie na rozwoju e-commerce.

Czytaj także: Drogerie Noel: Rodzinny biznes, rodzinny sukces

POCZĄTEK
Państwo Nowiccy wykazali się odwagą biznesową. Na początku ich firma działała pod szyldem znanej sieci, ale format okazał się zbyt duży, jak na potrzeby małego miasta. Inne też były oczekiwania właścicieli sieci co do współpracy z producentami. 

To spowodowało, że zrewidowali swoje  plany rozwoju. Zdecydowali, że działając w niewielkich miastach (8-90 tys. mieszkańców), ograniczą się do sklepów o powierzchni 60-120 mkw. i opuścili sieć. Choć może wyda się to zaskakujące, korzystniej było kontraktować dostawy bezpośrednio niż za pośrednictwem ogólnopolskiej sieci, a do tego ponosić koszty opłaty franczyzowej. I tak firma zaczęła działać pod własnym logo Noel.

E-COMMERCE
Kilka lat temu właściciele zdecydowali się na uruchomienie drogerii internetowej drogeriaewa.pl. O wiele wcześniej niż rozpoczął się boom na sklepy online. To procentuje.

– Jesteśmy obecnie na 3 platformach i lada moment wchodzimy na czwartą. Ten kanał wciąż się rozwija i obecnie daje nam nowe spojrzenie na to czego oczekują i co wybierają klienci. To co jest dla nas ważną informacją to fakt, że różne produkty sprzedają się online i stacjonarnie. To się rzadko pokrywa. Są takie hity w internecie, których sprzedajmy po kilkaset sztuk tygodniowo, a w sklepie stacjonarnym jest to jedna sztuka miesięcznie. Dzięki rozwojowi e-commerce nauczyliśmy się bardzo kreatywnego podejścia do cen, biznesu, marży i tego, że czasem warto jest podjąć nawet radykalne kroki, żeby osiągnąć jakiś cel. Internet jest kanałem, który zmienia się z dnia na dzień i musimy bardzo pilnować tego, żeby ewoluować razem z nim – mówi Ewa Nowicka, dyrektor handlowy sieci.

– Zaczęliśmy też zajmować się sprzedażą hurtową dla firm, instytucji, hoteli czy restauracji, to jest obszar, dzięki któremu możemy podnieść swoje obroty, a nie kosztuje to nas aż tak wiele zachodu – dodaje.

OFERTA
Noel może pochwalić się asortymentem ponad 12 tysięcy pozycji asortymentowych. Ma w swoich sklepach wszystkie liczące się na polskim rynku produkty pielęgnacyjne oraz szeroką gamę farb do włosów i wiele makijażowych marek. Oferuje także duży wybór perfum i wód toaletowych największych firm światowych, a także zapachy alternatywne. 

Klienci sieci Noel uwielbiają perfumy, a w szczególności nowości. – Od kilku, powiedzmy 3 lat, obserwuję też odejście od klasyków na rzecz innych zapachów. Klienci przychodzą do nas po odrobinę luksusu. Zwracają również uwagę na to czy produkt jest polski. Nie widzę u nas tak popularnego wszędzie trendu na kosmetyki naturalne. Rzadko zdarzają się pytania o skład produktu, czy opakowanie nadające się do recyklingu. Jak już wspomniałam, dla naszych klientów liczy się to, żeby produkt był skuteczny i spełniał swoją rolę – mówi Ewa Nowicka.

MARKETING
Co kilka tygodni wydawana jest gazetka promocyjna. Obecnie gazetka sieci Noel ma cztery strony i ukazuje się raz na 3-5 tygodni (w zależności od miesiąca). Nakład waha się pomiędzy 50 a 10 tysięcy egzemplarzy. Część gazetek czeka na klientów w 10 drogeriach, reszta jest dystrybuowana za pomocą firmy zajmującej się roznoszeniem ulotek.

Bezpośrednio w sklepach prowadzone są liczne akcje promocyjne ułatwiające klientkom atrakcyjne zakupy. Drogerie Noel udostępniają też wersję online gazetki – na Instagramie oraz Facebooku. 

Ewa Nowicka przyznaje, że choć promocje są niezwykle potrzebne, to gazetka nie jest do tego niezbędna. W mniejszych miastach, gdzie znajdują się drogerie sieci najlepszą reklamą jest wciąż marketing szeptany. Zaś najsilniejszym działaniem marketingowym pozostają konkursy odsprzedażowe prowadzone dla konsultantek, które są darzone przez klientów Noel ogromnym zaufaniem.

PRACOWNICY
Ewa Nowicka podkreśla, że sieć ma świetny, wykwalifikowany personel, a średnia długość zatrudnienia to 15 lat. 

Nasza firma istnieje od ponad 30 lat i mamy też takich pracowników, którzy są z nami np. od 24 lat. Są to wciąż osoby młode, ponieważ pracują u nas od początku rozpoczęcia swojej drogi zawodowej. Pracownice naszych drogerii to prawdziwe ekspertki i pasjonatki kosmetyków oraz dbania o urodę – wyjaśnia Ewa Nowicka.

– Mam głębokie przekonanie, że, podobnie jak w przypadku relacji z klientami, najważniejsza jest życzliwość i wzajemny szacunek. Wtedy można wiele wspólnie zdziałać. My skupiamy się na tym, żeby wyposażyć naszych pracowników w odpowiednie narzędzia i dać im możliwość czerpania profitów ze sprzedaży. Robimy konkursy odsprzedażowe – jest ich od 5 do 10 miesięcznie. Niektóre wiążą się z otrzymaniem produktów lub kard prepaid, mogą to być też vouchery czy bilety. Sądzę, że jest to bardzo motywujące – dodaje.

Fachowe doradztwo daje klientom pewność prawidłowego doboru kosmetyków najbardziej dla nich odpowiednich. Takie podejście do sprzedaży powoduje, że klienci, w dużej mierze stali, chętniej wracają po radę i zakupy.

ZARZĄDZANIE
Wszystkie sklepy Noel są połączone jednym systemem zarządzania zamówieniami, a towar do drogerii jest dostarczany z centralnego magazynu. Dzięki temu właściciele mają pełną kontrolę nad firmą, a personel drogerii nie musi zajmować się obsługą dostaw. To bardzo ważne, bo ekspedientki, których rolą jest sprzedaż i obsługa klienta, właśnie na tym mogą się skupić. Nie muszą nic wprowadzać do bazy, bo gdy towar trafia do drogerii, wszystko już jest w systemie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
15.09.2025 11:39
Znany polski piłkarz zadebiutował kolekcją pięciu perfum
Dla Błaszczykowskiego 16 to nie tylko sportowy symbol, lecz także znak wytrwałości i determinacjimedia, ICON16

ICON16 by Kuba Błaszczykowski to nowa kolekcja perfum, która zadebiutowała na półkach sieci drogerii Rossmann. W skład kolekcji wchodzi pięć zapachów, przeznaczonych dla mężczyzn. Twarzą tego projektu jest znany, lubiany i ceniony polski piłkarz – Kuba Błaszczykowski.

Błaszczykowski był reprezentantem Polski w piłce nożnej w latach 2006–2023, z czego od 2010 do 2014 pełnił funkcję kapitana drużyny narodowej. Jako członek Klubu Wybitnego Reprezentanta Kuba Błaszczykowski jest (obok m.in. Grzegorza Laty i Roberta Lewandowskiego) zawodnikiem, który ma na koncie co najmniej 100 występów w reprezentacji Polski.

Kuba Błaszczykowski występował w reprezentacji z numerem 16 na koszulce – dlatego szesnastka zdobi teraz firmowane przez piłkarza kosmetyki. Dla Kuby Błaszczykowskiego numer 16 to nie tylko sportowy symbol, lecz także znak wytrwałości i determinacji. To właśnie ta liczba dała nazwę marce.

ICON16 by Kuba Błaszczykowski to marka stworzona z myślą o mężczyznach, którzy chcą żyć autentycznie, cenią elegancję i szukają zapachów, które wzmacniają ich codzienną pewność siebie – opisuje Rossmann na stronie internetowej.

W skład kolekcji ICON16 wchodzi pięć wód perfumowanych, które powstały w stolicy perfumiarstwa – Grasse. Każda kompozycja to inny wymiar osobowości mężczyzny. 

On Point – to świeżość i energia, zapach podkreślający pewność siebie i aktywność. Unique – to oryginalność, zapach mężczyzny wyróżniającego się z tłumu. Authentic to naturalna moc, zapach podkreślający charakter mężczyzny, który nie boi się być sobą, nawet w ekstremalnych sytuacjach.

Unstoppable to niezłomność – zapach mężczyzny, który dąży do swoich celów i czerpie z życia pełnymi garściami. Natomiast Manifest to “intensywna charyzma, zapach pełen mocy, dla osób nie bojących się wyzwań i lubiących dominować w każdej sytuacji” – opisuje producent, podkreślając, że wszystkie pięć zapachów tworzy pełny obraz męskości, która nie uznaje ograniczeń.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
15.09.2025 09:08
Hebe i “urodomaniaczki” – o pielęgnacyjnych błędach i grzechach młodości
Urodomaniaczki/Hebe

Czy pamiętasz swoje pierwsze kosmetyczne eksperymenty? Golenie nóg na sucho, zasuszanie wyprysków pastą do zębów, codzienne prostowanie włosów bez termoochrony czy spanie w pełnym makijażu – to błędy, omawiany w najnowszym odcinku „Urodomaniaczek by hebe”. Aleksandra Cedro wraz z prowadzącymi wraca do dawnych historii z humorem i dystansem, pokazując przy tym, jak dziś wygląda skuteczna i bezpieczna pielęgnacja – informuje Hebe.

Depilacja bez błędów

Kiedyś jednorazowa maszynka wcale nie była jednorazowa – używana wielokrotnie podrażniała skórę, powodowała pojawianie się czerwonych krostek czy wrastanie włosków. A jeśli ktoś golił się zupełnie „na sucho”, efekty były jeszcze gorsze. 

Obecnie lepszym rozwiązaniem jest sięganie po piankę do golenia, a jeśli chcemy ograniczyć liczbę kosmetyków w łazience, świetnie nada się pianka myjąca – nie tylko oczyści ciało, ale też ułatwi depilację. Sprytnym trikiem jest również użycie odżywki do włosów, która się nie sprawdziła – zamiast ją wyrzucać, można zużyć ją właśnie do golenia nóg. Oczywiście, po depilacji obowiązkowy jest balsam do ciała, by ukoić i nawilżyć skórę. 

Pielęgnacyjne zaniedbania

Jednym z grzechów młodości było spanie w makijażu – szybka droga do zanieczyszczeń, wyprysków i szarej cery. Dziś podstawą jest dwuetapowe oczyszczanie: olejek, który rozpuści SPF i makijaż, a następnie delikatny żel, który domyje resztki. 

Istotna także jest codzienna ochrona przeciwsłoneczna – dawniej pomijana, dziś traktowana jako element niezbędny w rutynie pielęgnacyjnej. SPF chroni nie tylko przed fotostarzeniem, ale też przed przebarwieniami. Warto sięgnąć po formuły, które nie rolują się i nie obciążają skóry. 

image

Krem z filtrem – must have nie tylko na lato

Termoochrona – nie tylko dla prostownicy

Kolejnym błędem było codzienne prostowanie włosów – nawet tych, które naturalnie były proste. Brak świadomości sprawiał, że rzadko kto stosował jakąkolwiek termoochronę. 

Tymczasem ochrona przed wysoką temperaturą to kluczowy etap pielęgnacji – zabezpiecza włosy nie tylko przed prostownicą czy lokówką, ale również przed gorącym powietrzem suszarki. Regularne stosowanie sprayów termoochronnych sprawia, że włosy są zdrowsze, mniej łamliwe i dłużej zachowują dobrą kondycję. 

Od błędów do świadomej pielęgnacji

Najnowszy odcinek pokazuje, że pielęgnacja na przestrzeni lat zmieniła się diametralnie – dziś stawiamy na delikatność, regularność i ochronę. To historia pełna anegdot, ale i praktycznych wskazówek, które pomagają uniknąć błędów, jakie kiedyś były codziennością – podkreśla Hebe, wskazując na fakt, jak wiele zmieniło się przez ostatnie lata w świecie pielęgnacji.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. wrzesień 2025 09:11