StoryEditor
Drogerie
17.06.2025 10:37

Kto króluje na drogeryjnych półkach z zapachami do domu?

Odświeżacze powietrza i świece to kluczowy element portfolio drogeryjnego. / Agata Grysiak

Drogeryjna sekcja zapachów do domu to ważna gałąź sprzedaży w każdym sklepie, a produkty z tej kategorii cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Które marki i kategorie są najliczniej reprezentowane w popularnych drogeriach w Polsce?

Spośród najbardziej znanych sieci najliczniejszą ofertę ma sklep internetowy Hebe z propozycją ponad 1500 produktów. Marki też reprezentowane są tutaj bardzo licznie, tak więc ich udział procentowy nie jest zbyt duży — niemniej jednak wyraźnie prowadzi firma Your Candle, stanowiąc 6,7 proc. zawartości wirtualnych półek Hebe. Następna w kolejności jest Yankee Candle — 4,9 proc. i  Pachnąca Szafa — 4,4 proc.

Pozostałe sieci mają ofertę nieprzekraczającą 400 produktów, ilościowo będą więc one reprezentowane w mniejszym stopniu, zależało mi jednak na sprawdzeniu procentowego udziału marek na półkach. I tak w Rossmannie 19,9 proc. produktów zapachowych do domu jest marki Air Wick, 15,4 proc. —  Glade, na trzecim miejscu plasuje się zaś Pachnąca Szafa — 10,2 proc. Domol, czyli marka własna sieci Rossmann, zajmuje dopiero czwarte miejsce (9,2 proc.).

W drogeriach Natura najwięcej, bo 4,95 proc. to firma Glade. Kolejna jest Sativa Ajurweda, której produkty stanowią 3,96 proc. Wyraźnie reprezentowane są także marki Aroma Home, Boles d’Dor i Yankee Candle, każda z udziałem 1,98 proc.

Natomiast w dm — Drogeriach Markt — króluje marka własna, Profissimo, zajmująca aż 34,9 proc wirtualnych półek z zapachami do pomieszczeń. Następna jest kolejna marka własna drogerii, czyli Denkmit, z udziałem 19,8 proc. Następnie mamy Air Wick — 9,5 proc., a zaraz za nim Glade — 8,2 proc.

Miałam zamiar podać w każdym przypadku tylko trzy wiodące marki, w niektórych przypadkach zdecydowałam się jednak na więcej, jeśli jedną z nich jest marka własna drogerii lub udział firm na półkach jest zbliżony.

Wyraźnie można zauważyć, że wśród producentów zapachów do domu najliczniej reprezentowane są: Pachnąca Szafa (w pierwszej trójce w Hebe i Rossmannie), Yankee Candle (Hebe i Drogeria Natura), Glade (Rosmann, Natura i dm) oraz Air Wick (dm i Rosmann).

Sprawdziłam także podział na podkategorie. W Rossmanie królują więc wkłady i zapasy, stanowiące 25 proc. wszystkich produktów zapachowych, a następnie świece zapachowe — 24,7 proc. oraz dyfuzory z patyczkami zapachowymi — 23,4 proc. W Hebe niemal połowę (48,3 proc.) stanowią świece zapachowe. Następnie mamy olejki eteryczne z udziałem 18,1 proc. i również, jak poprzednio, patyczki zapachowe — 14,7 proc.

Drogeria Natura również stawia na świece zapachowe (29,7 proc.), kolejno zaś odświeżacze powietrza (12,8 proc) i ponownie patyczki zapachowe (11,2 proc.). Sklepy dm to przede wszystkim wkłady i zapasy, zajmujące 21,2 proc. półek, na drugim miejscu są świece zapachowe — 13,7 proc., a także patyczki zapachowe — 10,3 proc.

Wyraźnie widać, że produkty takie jak świece lub dyfuzory z pachnącymi patyczkami w dużym stopniu wyparły, popularne dawniej, spraye i automatyczne rozpylacze odświeżaczy powietrza. Nowe produkty wyglądają bardziej elegancko i pachną mniej „chemicznie”. Ich design często stanowi uzupełnienie wystroju wnętrza, przy czym jest to ważne dla klientów już nie tylko w salonie czy firmowym gabinecie, ale także w łazienkach i toaletach. Świece, patyczki i olejki mają także szerszą gamę zapachów.

Marki, które rządzą w drogeryjnej ofercie, to przede wszystkim producenci takich właśnie produktów: bardziej naturalnych i ładnie wpisujących się we wnętrze. I o ile pochłaniacze zapachów i silne odświeżacze powietrza wciąż mają swoich nabywców, to jednak można przypuszczać, że trend na świece i dyfuzory będzie się utrzymywał.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
16.06.2025 12:45
Rossmann w nowej ofercie proponuje klientom “więcej”. Czyli co?
W najnowszej kampanii Rossmann położył nacisk na relacyjność i nawiązania do autentycznej bliskościfot. Marzena Szulc

Rossmann daje klientom więcej. Nie tylko dosłownie: nowa kampania “Mam Więcej” to wyraźny kontrapunkt wobec komunikacji z udziałem gwiazd i influencerów, a zarazem dopełniające ją, przemyślane rozwinięcie. Rossmann inspiruje i wyznacza trendy beauty i pielęgnacyjne, ale także zaprasza do nawiązania relacji, oferując wsparcie i zaspakajanie potrzeb – przekonuje sieć drogerii w swoim komunikacie.

Produkty cieszące się największą popularnością są obecnie dostępne w Rossmannie w wyjątkowych wersjach, jakich nie kupi się nigdzie indziej. Są one oznaczone zarówno na półkach sklepów stacjonarnych, jak i w aplikacji zakupowej specjalnym oznaczeniem “Mam Więcej”. 

Oznaczono w ten sposób trzy rodzaje edycji produktów:

1. Większa pojemność: wiele kosmetyków z tzw. “codziennego niezbędnika” będzie można nabyć teraz w Rossmannie w pojemności większej nawet o 50 proc., płacąc tyle samo, co za zwykłą wersję.

2. Gratis: w ramach kampanii “Mam Więcej” do części produktów Rossmann dodaje gadżet, który uprzyjemni korzystanie z kosmetyku i ułatwi skomponowanie, wzbogacenie pielęgnacyjnego rytuału.

3. Zapas: wybierając produkty, które można uzupełnić korzystając z opcji refill, teraz w ramach “Mam Więcej” pojawią się dwupaki, złożone z kosmetyku i zapasu w cenie samego kosmetyku.

Jak podkreśla Rossmann, w najnowszej kampanii położono nacisk na relacyjność i nawiązania do autentycznej bliskości. W komunikacji można też zauważyć tropy zachęty do samoakceptacji i celebrowania siebie, wybrzmiewające w spotach z Mają Ostaszewską, Kubą Błaszczykowskim i Sarą James. 

Zobacz też: Sara James twarzą najnowszej kampanii Rossmanna o samoakceptacji

Motyw self-love wydaje się być w “MAM WIĘCEJ” konsekwentnie rozwijany. Pozytyw płynący z tego, że kocham siebie i m.in. świadomie celebruję łazienkowe rytuały wpływa na dobre relacje z otoczeniem. Dobre wspólnotowe relacje (tutaj w obrębie rodziny) jeszcze łatwiej budować, gdy mam więcej i mam czym się podzielić – uzasadnia Rossmann.

Kampania wystartowała na początku czerwca i planowana jest do końca lipca.

Zobacz też: “Album Piękna” – wspólna inicjatywa Dove i Rossmanna, wspierająca naturalne piękno

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
12.06.2025 12:10
Boots mocno rozszerza asortyment w kategorii wellness – tego oczekują konsumenci
Konsumenci po latach “cyfrowego przytłoczenia”, emocjonalnego zmęczenia (także po pandemii) nie szukają już tylko rytuałów piękna, ale zależy im na odzyskaniu równowagi ciała i umysłuShutterstock

Brytyjska sieć drogeryjno-apteczna Boots przed sezonem letnim wprowadza do swojej oferty aż 18 nowych marek i 300 produktów, związanych z kategorią wellness. To wynik mocnego wzrostu zapotrzebowania klientów, poszukujących nowoczesnych rozwiązań w zakresie zdrowia i dobrego samopoczucia. Kierunek ten potwierdza również nowy raport trendów beauty Zalando.

Na półki popularnej sieci trafią w najbliższych tygodniach takie marki jak Absolute Collagen, The Nue Co, RUCI, Hair Gain, Smart Strains i Air-Up. Niektóre z nowych propozycji (np. Humantra i Selfish) zyskały popularność dzięki social mediom, trafiając w tej sposób po raz pierwszy na półki sklepów stacjonarnych w Wielkiej Brytanii.

Boots korzysta też z nowego trendu, aby wprowadzić na rynek także marki własne wellness: HABI i Modern Chemistry. HABI skupiać się ma na budowaniu trwałych nawyków, a nie na podążaniu za szumem medialnym. Z kolei Modern Chemistry dostarcza produkty oparte na składnikach, mających wsparcie i potwierdzenie naukowe. Obie te marki zostały wprowadzone na rynek wraz z asortymentem suplementów, mają zostać rozszerzone o produkty do pielęgnacji skóry już w lipcu.

To niezwykły czas dla wellness w Boots. Obserwujemy ogromne zapotrzebowanie klientów na produkty wspierające ich cele zdrowotne i urodowe, ale od wewnątrz, od strony samopoczucia – potwierdza Kirstie Thorley-Mitchell, zarządzająca kategorią wellness w Boots, cytowana przez portal theindusty.beauty. – Wszystkie nasze nowe produkty wellness są starannie selekcjonowane, uważnie przyglądamy się temu, co jest popularne na platformach mediów społecznościowych, takich jak TikTok, a także produktom, które są po prostu wysoce skuteczne – dodaje managerka.

Jak podkreśla, nowe marki własne Boots z kategorii wellness są przykładami na to, że zdrowie może spotykać się z pięknem w ramach jednej, holistycznej oferty marki, oferującej suplementację obok pielęgnacji skóry.

Zobacz też: Alina Korytkowska, Natural Face: Masaż twarzy i kinesiotaping. Co to nam daje i o co ten cały szum?

W opinii wielu ekspertów z branży beauty, konsumenci po latach “cyfrowego przytłoczenia”, emocjonalnego zmęczenia (także po pandemii) nie szukają już tylko rytuałów piękna, ale zależy im na odzyskaniu równowagi ciała i umysłu. Ten kierunek potwierdza też opublikowany kilka dni temu raport Zalando, wskazujący, że punkt ciężkości przesuwa się w stronę poszukiwania harmonii i regeneracji ciała.

Na prowadzenie wychodzi uproszczenie rutyn pielęgnacji, produkty i rozwiązania łagodzące stres, pomagające zrelaksować się, wyciszyć i zminimalizować chaos codziennego życia.

Zobacz więcej: Raport Zalando: Kluczowe trendy w dziedzinie urody, inspirujące w 2025 roku. Które kosmetyki są na topie?

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. czerwiec 2025 16:04