StoryEditor
Drogerie
05.06.2020 00:00

Marek Maruszak, Rossmann Polska: e-handel w naszej branży nie będzie odgrywał znaczącej roli

Na pewno e-handel w czasie pandemii zyskał na popularności, jednak w takiej branży jak nasza raczej nigdy nie będzie odgrywał znaczącej roli – powiedział Marek Maruszak, prezes Rossmann Polska w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

W ciągu dwóch ostatnich miesięcy Rossmann otworzył 17 nowych drogerii i nie zamierza zwalniać tempa. Na ten rok zaplanowanych jest 100 nowych sklepów i tego planu firma się trzyma.

Czas pandemii Rossmann wykorzystał na przebudowę swoich drogerii. W połowie czerwca na nowo ma zostać otwarty flagowy sklep Rossmanna w łódzkiej Manufakturze. Pojawią się w nim m.in. automaty do nalewania produktów do wielorazowych opakowań. Takie rozwiązanie Rossmann testował już w swoich placówkach w Czechach. Jest ono zgodne z prośrodowiskową filozofią sieci. W jej asortymencie pojawiło się ostatnio wiele certyfikowanych kosmetyków naturalnych, wegańskich a także produkty waterless, m.in. szampony i odżywki w kostkach. Sieć zapowiada także kontynuację działań na rzecz ochrony środowiska poprzez współpracę z producentami w ramach projektu „Czujesz klimat?”.

Rossmann, jak wszystkie sieci drogeryjne, boleśnie odczuł skutki pandemii i konsumenckiego lockdown. Jak przyznaje prezes Maruszak w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” spadki obrotów drogerii w galeriach sięgały od 50 do 90 proc. w porównaniu z 2019 r.

Najgorszy był kwiecień. W drugiej połowie maja nastąpił wzrost obrotów, dzięki urodzinowej akcji promocyjnej „Fiesta”, ale w niektórych galeriach handlowych nadal były one gorsze od ubiegłorocznych o kilkadziesiąt procent.  Rossmann w tym samym czasie ponosi gigantyczne koszty przystosowania sklepów do pracy w obowiązujących warunkach sanitarnych (żele dezynfekujące dla klientów, środki czystości, ubrania ochronne dla pracowników i zabezpieczenie stanowisk kasowych). Prezes sieci szacuje je wstępnie na 9-10 mln zł.

W czasie pandemii zakupy online zyskały na popularności, jednak, zdaniem Marka Maruszaka internet nie zagraża stacjonarnym drogeriom. – Zamówienia w systemie click & collect (z odbiorem w sklepie) podskoczyły czterokrotnie, a zamówienia dostarczane przez kurierów – nawet kilkunastokrotnie. W kwietniu e-handel miał kilkunastoprocentowy udział w naszych obrotach. Ale już w maju nastąpił powrót do normalności: obecnie odnotowujemy spadek zamówień online, są one tylko nieznacznie większe niż w 2019 r. i stanowią kilka procent całości obrotów – mówi szef polskiego Rossmanna dla „Rz”.

Na pewno e-handel w czasie pandemii zyskał na popularności, jednak w takiej branży jak nasza raczej nigdy nie będzie odgrywał znaczącej roli. Wizyta w drogerii jest przyjemnym doświadczeniem, okazją do poznania trendów, nowości, skonsultowania się z pracownikami – dodaje.

Rossmann obecnie skupia się na doskonaleniu swojej aplikacji zakupowej. Nowa funkcja Lista+ ma poprowadzić klienta przez aplikację do półek, gdzie znajdują się wybrane przez niego wcześniej produkty. Mają być także przyznawane indywidualne rabaty.   

Jak zapewnia prezes Maruszak, Rossmann jest także przygotowany, by realizować kilkanaście tysięcy paczek dziennie zamówień online, gdyby pandemia powróciła jesienią. Jego zdaniem bardzo trudno jest dziś podawać prognozy, jaka będzie sytuacja na rynku w ciągu najbliższych miesięcy. Obroty w handlu będą zależały od zachowań konsumentów, m.in. od ich skłonności do wydawania pieniędzy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.12.2025 11:22
Markus Trojansky, Drogerie DM: Nasza marka zyskuje w Polsce coraz większą rozpoznawalność [ROCZNIK WK]
Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w PolsceDM

Rok 2025 na rynku drogeryjnym upłynął pod znakiem dużej dynamiki oraz konieczności dostosowywania się handlu do nowych realiów regulacyjnych. Kluczowym wyzwaniem stał się system kaucyjny oraz szeroko rozumiane zmiany w obszarze legislacji, dotyczącej opakowań. Mimo wyzwań, chcemy dawać naszym klientom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że koszyk zakupowy w naszej drogerii okaże się korzystniejszy niż u konkurencji – mówi w komentarzu dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w Polsce.

Czas wyzwań i czas rozwoju

Mijający rok był dla nas czasem intensywnego, ale bardzo satysfakcjonującego rozwoju. Konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji, a jednocześnie wzmacniamy naszą obecność w codziennym życiu klientów. Widzimy, że nasza marka zyskuje coraz większą rozpoznawalność, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, a klienci wracają do nas, wybierając drogerię, która odpowiada na potrzeby całych rodzin. 

Dziś mamy ponad 70 sklepów w całej Polsce, w tym również w dużych miastach. Obok Wrocławia i Krakowa, gdzie DM jest już dobrze znane, jesteśmy też obecni w  Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.

Rok 2025 potwierdza też, jak ważna jest dla nas strategia omnichannelowa. Rozwijamy kanał e-commerce i aplikację mobilną, które coraz częściej stają się naturalnym uzupełnieniem zakupów stacjonarnych. 

W obszarze asortymentu mocno inwestujemy w jakość, widzimy rosnące zainteresowanie produktami z kategorii “bio” oraz markami własnymi, po które klienci sięgają bardzo chętnie. [...] Tylko do stycznia 2025 roku wprowadziliśmy do naszego asortymentu ponad 5 tys. nowych produktów.

image
Marzena Szulc

Mijający rok to dla nas potwierdzenie, że wybrana strategia rozwoju jest skuteczna. Patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem, widząc ogromny potencjał rynku i dalsze możliwości budowania i umacniania brandu DM jako rodzinnej drogerii, która jest bliska klientom i odpowiada na ich codzienne potrzeby.

Jakość zamiast ilości

W całym 2025 roku otworzyliśmy łącznie ponad 20 sklepów. To imponujący wynik, z którego jesteśmy dumni, choć od początku podkreślamy, że dla nas liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość. Dlatego starannie dobieramy lokalizacje, stawiając na te, które są najbliżej naszych klientów. W kolejnych latach będziemy kontynuować ten kierunek, zagęszczając obecność w miastach, w których już działamy i stopniowo otwierając się na nowe regiony.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, to obecnie nasz zespół w Polsce liczy już ponad 600 osób we wszystkich obszarach działalności. To ludzie, którzy tworzą społeczność pracowniczą DM i budują kulturę naszej marki na co dzień. Cieszy nas stosunkowo niska fluktuacja – bo to najlepszy dowód na to, że nasi pracownicy czują się częścią firmy i chcą z nami rozwijać swoją karierę. 

Rośnie sprzedaż i efektywność

Z roku na rok zwiększamy wyniki sprzedażowe, bardziej niż proporcjonalnie do nowych otwarć i wzrostu rozpoznawalności marki w Polsce, skutecznie też podnosimy efektywność naszych działań. Jednocześnie zwiększamy przy tym nakłady inwestycyjne nawet o kilkadziesiąt procent, co wynika z intensywnej fazy rozwoju DM w kraju. Przypomnijmy, że średni koszt inwestycji w jeden sklep to około 3 mln. zł.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszego komentarza, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
16.12.2025 07:48
Drogerie DM: po miesiącach zapowiedzi rusza sprzedaż OTC online. Farmaceuci protestują
Online pharmacy, on-line chemist‘s shopShutterstock

Sieć drogerii DM będzie oferować od wtorku OTC, czyli leki bez recepty, za pośrednictwem swojego sklepu internetowego. Leki na receptę pozostają wyłączone z tej oferty. Niemiecki związek farmaceutów przestrzega przed niebezpiecznymi pomyłkami, jakie mogą popełnić klienci.

Sieć drogerii DM aptek rozpoczyna sprzedaż online leków bez recepty od wtorku 16 grudnia. Firma podkreśla, że krok ten pozwala na rozszerzenie asortymentu w sklepie internetowym, a leki na receptę nie będą tam dostępne.

Recepty nie mogą być realizowane w DM – zapowiada Christoph Werner, prezes DM, zacytowany przez dziennik “Handelsblatt”.

Leki bez recepty (np. leki przeciwbólowe) będą – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sprzed blisko roku – dystrybuowane za pośrednictwem centrum logistycznego w Czechach – informuje Sebastian Bayer, dyrektor zarządzający ds. marketingu i zaopatrzenia DM. 

image

Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach

Mimo że za pośrednictwem strony internetowej drogerii nie będzie można realizować recept, niemiecki związek farmaceutów ostro krytykuje tę decyzję. Zdaniem związku, osoby z problemami zdrowotnymi mogą się pomylić, jeśli rozróżnienie między aptekami a drogeriami nie będzie jasne, a silnie działające (i potencjalnie niebezpieczne) leki powinny być wydawane wyłącznie przez aptekę. W opinii związku leki nie powinny trafiać na rynek za pośrednictwem drogerii “napędzanych marketingiem”. 

Szczególnie w przypadku poważniejszych schorzeń, takich jak alergie, bóle czy przeziębienie, ważne jest kwestionowanie autodiagnoz pacjentów i, w razie wątpliwości, odradzanie im przyjmowania niewłaściwych leków – uważają farmaceuci.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. grudzień 2025 17:51