StoryEditor
Drogerie
04.03.2024 11:27

Problemów Hebe z obsługą zamówień online ciąg dalszy. Klienci twierdzą, że dostają używane kosmetyki

<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>

Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane

/ Shutterstock
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
/ fot. klientki
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
/ fot. klientki
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
/ fot. klientki
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
<p>Kosmetyki zamówione online z Hebe przychodzą w otwartych i zniszczonych opakowaniach, a co gorsze wszystko wskazuje na to, że były używane</p>
Gallery
Klienci Hebe na początku roku skarżyli się na nieterminowe dostawy. Sieć tłumaczyła to przejściowymi problemami technicznymi i zapewniała, że problem został rozwiązany. To jednak nie skończyło skarg od niezadowolonych nabywców. Teraz skarżą się na stan kosmetyków, które przychodzą w zniszczonych opakowaniach, a co gorsze, wszystko wskazuje na to, że były używane.

Na początku roku pisaliśmy o tym, że Hebe ma potężne problemy z obsługą wysyłek online. Klienci wściekli (wiadomoscikosmetyczne.pl)

Wtedy problemem były nieterminowe dostawy, a Hebe tłumaczyła zaistniała sytuację, przejściowymi problemami technicznymi, wynikającymi z wdrożenia nowego systemu realizacji zamówień e-commerce.

Konsekwencją wprowadzonych zmian były głównie opóźnienia w realizacji niektórych dostaw zamówień online podczas wysokiego sezonu sprzedaży w listopadzie i grudniu, oraz dłuższy czas oczekiwania na kontakt z Biurem Obsługi Klienta. Aktualnie wszystkie problemy związane z powyższymi zgłoszeniami są rozwiązane 

– zapewniło Hebe w odpowiedzi do redakcji.

Jednak jak wskazywali klienci, problemów jest więcej i nie dotyczą one jedynie terminowości dostaw, ale także tego, że do przesyłek trafiają używane kosmetyki. Teraz bezpośrednio traktuje o tym korespondencja od naszych czytelniczek, a zarazem klientek Hebe. Obie skorzystały z opcji zamówienia produktów online.

Jestem po kilku reklamacjach zamówień z Hebe. Za każdym razem któryś produkt w przesyłce był otwarty/zniszczony/użyty. Dziś już po prostu ich bezczelność osiągnęła zenit, otrzymałam otwarte serum, w którymś ktoś maczał paluchy i usmarował opakowanie

– napisała do nas rozgoryczona.

I dodała:

Hebe usunęło wszystkie zdjęcia zniszczonych zamówień jakie klienci wstawili pod postami na facebooku a było tego naprawdę mnóstwo! 


Druga otrzymała cztery używane pomadki. Wysłała do nas ich zdjęcia, ponieważ – jak twierdzi – Hebe od razu usunęło jej komentarze ze swojego profilu.

Myślę że takie zdjęcia powinny być upubliczniane ponieważ Hebe nie wyciąga żadnych wniosków tylko każdemu odpisują, że im przykro 

– poinformowała naszą redakcję.

Zwróciliśmy się do Hebe z prośbą o komentarz do zaistniałej sytuacji. W odpwiedzi dostalimy zapewnienie, że: 

Hebe weryfikuje wszystkie zgłoszenia wysyłane przez klientów wszelkimi kanałami komunikacji. Wszystkie staramy się rozwiązywać w miarę możliwości na bieżąco.

Weronika Gwiazda, koordynator ds. marketingu Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja przyznała, że sytuacja opisana przez klientkę w artykule miała miejsce i że obecnie trwa rozpatrywania jej reklamacji.

Klientka poprosiła o wymianę produktów na produkty pełnowartościowe, czego będziemy starali się dotrzymać. Jeśli chodzi o zdjęcia zniszczonych zamówień zamieszczone przez klientów oraz zdjęcia czterech używanych pomadek, które otrzymała w swoim zamówieniu klientka, to w dalszym ciągu są one widoczne na profilu Hebe Polska na Facebooku pod adresem facebook.com/hebepolska

– dodała przedstawicielka sieci. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
13.08.2025 10:14
Hebe otworzyło w Czechach piątą drogerię
Otwarcie Hebe w centrum handlowym Aupark w Hradec Králové (Czechy)Hebe mat.pras.

W Czechach działa już piąta placówka pod szyldem Hebe – pod koniec lipca sieć uruchomiła swoją drogerię w centrum handlowym Aupark w Hradec Králové. Hebe, należące do portugalskiej grupy Jeronimo Martins, poza Polską i Czechami działa również na Słowacji.

Od wejścia na rynek czeski w 2022 roku nasza obecność w Czechach stale się umacnia – po sukcesie sklepów w Pradze i Ostrawie, rozszerzamy działalność o kolejne miasto, oferując klientom szeroki asortyment kosmetyków i produktów do pielęgnacji, a także profesjonalne doradztwo i nowoczesne doświadczenia zakupowe” – pochwaliło się Hebe we wpisie na LinkedIn.

W Czechach Hebe obecne jest od grudnia 2023 roku, kiedy to w ciągu miesiąca otwarto dwa sklepy sieci w Pradze. Trzecia drogeria (również zlokalizowana w stolicy Czech) działa od listopada 2024 roku, czwarta powstała w Ostrawie.

Z kolei na Słowacji działają na razie dwie drogerie Hebe – najnowsza z nich, uruchomiona w grudniu 2024 roku, mieści się w centrum handlowym Eperia w Prešovie. Pierwsza w tym kraju drogeria Hebe otworzyła się dwa miesiące wcześniej w centrum handlowym Eurovea w centrum Bratysławy.

To ważny krok dla międzynarodowego rozwoju Hebe. Odpowiadamy na oczekiwania naszych klientów, oferując dostęp do szerokiego asortymentu produktów w zakresie pielęgnacji i makijażu. Otwarcie nowej lokalizacji umożliwia nam bycie jeszcze bliżej klientów  – komentowało Hebe otwarcie swoich drogerii na Słowacji.

Największymi graczami na słowackim rynku drogeryjnym są obecnie takie sieci jak Drogerie DM, 101 Drogerie oraz drogeria Teta.

Zarówno w Czechach, jak i na Słowacji, Hebe prowadzi również sprzedaż za pośrednictwem swojego sklepu internetowego.

Jeśli chodzi o rozwój sieci w Polsce, to na 2025 rok Hebe zapowiada otwarcie ok. 30 nowych sklepów. W roku ubiegłym Hebe otworzyło w naszym kraju 36 nowych sklepów i zamknęło trzy placówki.

Więcej o rozwoju sieci w Polsce: Hebe podsumowuje I. półrocze: sieć ma w Polsce 382 drogerie, a sprzedaż – wzrosła

Należąca do portugalskiej grupy Jeronimo Martins (właściciela popularnej w Polsce Biedronki) Hebe jest jedną z największych sieci drogeryjnych, działających w Polsce. Pierwsza drogeria Hebe została otwarta w 2011 roku przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Internetowa drogeria Hebe.pl ruszyła 17 lipca 2019 roku.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
08.08.2025 12:39
dm Drogerie Markt rozwija technologiczne ramię firmy w Polsce
Sklep DM Drogerie MarktDM Drogerie Markt

W tegorocznym rankingu Stern x Statista Employer Study 2025 dm Drogerie Markt zajęła pierwsze miejsce na liście najlepszych pracodawców w Niemczech, wyprzedzając globalnych liderów branży technologicznej i przemysłowej. Tytuł ten firma zawdzięcza m.in. konsekwentnemu budowaniu środowiska pracy opartego na wartościach i szacunku wobec pracowników.

Technologicznym centrum rozwoju dm jest spółka dmTECH, która wspiera transformację cyfrową sieci drogeryjnej w 14 krajach Europy. Polska stała się pierwszym międzynarodowym oddziałem dmTECH – centrum operacyjnym odpowiedzialnym za wdrażanie projektów IT oraz cyfrową obsługę klientów i pracowników. Tylko w pierwszym roku działalności w Polsce firma zatrudniła niemal 50 osób, a w kolejnych latach planuje dalsze rozszerzanie działalności i zespołów technologicznych.

Mimo spowolnienia w branży IT, dmTECH nadal się rozwija. W 2024 roku liczba ofert pracy IT w Polsce spadła o 9 proc. rok do roku, a udział ofert dla juniorów zmniejszył się z 5,38 proc. do 4,79 proc. – wynika z raportu Just Join IT i NiX. W tym kontekście strategia dmTECH, zakładająca inwestycję w stabilne i długofalowe relacje z pracownikami, okazuje się skuteczna. Firma kontynuuje rozwój programów dla młodych specjalistów – od ponad 20 lat w Niemczech, a od września 2025 roku także w Polsce, ruszając z inicjatywą University TECH Talents.

Na konkurencyjnym rynku pracy IT, szczególnie w regionach takich jak Wrocław czy Kraków, gdzie aż 40 proc. nowych umów to kontrakty B2B, dmTECH stawia na elastyczność i autonomię. Pracownicy sami wybierają formę współpracy – B2B lub umowę o pracę – oraz benefity dostosowane do swoich potrzeb. Dodatkowo cenią sobie kulturę dialogu i realny wpływ na sposób organizacji codziennej pracy. Firma rozwija również projekty z zakresu sztucznej inteligencji i nowoczesnych technologii retailowych, co wzmacnia jej atrakcyjność jako pracodawcy przyszłości.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. sierpień 2025 15:11