StoryEditor
Drogerie
10.03.2023 00:00

Kosmetyki dla mężczyzn – kategoria z potencjałem [Jak wygląda ekspozycja?]

Dodatkowe oznaczenie kategorii kosmetyków dla mężczyzn w Dzień Mężczyzny w Drogerii Natura / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Choć mężczyźni w porównaniu do kobiet kupują niewiele kosmetyków, to według przedstawicieli sieci drogeryjnych widać, że kategoria męskich kosmetyków wychodzi z niszy i ma potencjał do dalszego rozwoju. W Dzień Mężczyzny, sprawdziłyśmy w kilku drogeriach, jak eksponowane są kosmetyki dla mężczyzn.

10 marca uwaga skupiona jest na mężczyznach, to tego dnia przypada Dzień Mężczyzny. Niezależnie od tego, czy indywidualnie świętujemy ten dzień, czy nie, jest to kolejna okazja, którą firmy wykorzystują marketingowo, by wywołać impuls do zakupów. Wśród najpopularniejszych produktów wręczanych w prezencie z rozmaitych okazji są kosmetyki. Tym razem jest podobnie, choć nie wszystkie drogerie zadbały o to, aby przypomnieć przy półkach, że jest szczególny powód, by włożyć do koszyka choćby drobiazg dla bliskiego mężczyzny.

Czy mężczyźni używają kosmetyków?

Od rana w mediach rozmawia się o mężczyznach. W jednej z rozgłośni radiowych o to, jak powinni o siebie dbać mężczyźni, zapytano kobiety i samych mężczyzn. Co najczęściej odpowiadały kobiety? „Powinni się myć i używać dezodorantu" oraz „Powinni dbać o dietę”. Co najczęściej odpowiadali mężczyźni? „Wystarczy się myć”. Kolejne pytanie: „Czy kupuje Pan inne kosmetyki niż szampon i mydło?". Odpowiedzi: „Nie, nie potrzebuję”. „Nie, żona coś kupuje. Jak kupi żona to czasem używam”. I od jednego bardziej zaangażowanego uczestnika sondy: „Tak. Mam dużo kosmetyków do włosów, bo mam bardzo uszkodzone”.

Oczywiście istotny jest czynnik doboru grupy respondentów, reporterzy mogli spotkać na drodze takie, a nie inne osoby, ale obraz z większości odpowiedzi nie wyłania się optymistyczny, gdy myślimy o potencjale sprzedażowym kosmetyków. W drogeriach, do których zajrzałyśmy również dowiedziałyśmy się, że z kosmetyków dla mężczyzn najwięcej sprzedaje się tych związanych z codzienną higieną ciała (popularne są też perfumy), a mężczyźni sami dla siebie kupują kosmetyki rzadko.   

Potencjał sprzedażowy kosmetyków dla mężczyzn

Zarazem przedstawiciele sieci drogeryjnych zauważają, że kategoria kosmetyków dla mężczyzn jest istotna i rozwojowa.

Kosmetyki męskie są postrzegane przez nas jako kategoria z dużym potencjałem. Planujemy dalszy rozwój tego asortymentu w drogeriach Natura, ponieważ widzimy, że rośnie zainteresowanie klientów produktami dla mężczyzn. Największą, dwycyfrową dynamikę wzrostu rok do roku 2022/2021, odnotowaliśmy w przypadku męskich dezodorantów i żeli. Ale dobrze sprzedają się nie tylko typowe produkty do podstawowej pielęgnacji. Widzimy również wzrost zainteresowania mężczyzn pielęgnacją skóry twarzy oraz brody, co przekłada się na wzrosty sprzedaży tego typu produktów w sieci naszych drogerii stacjonarnych i w naszym sklepie internetowym – mówi Sylwia Tracichleb, commercial director Drogerii Natura.

Również Edyta Kresińska, doradca zarządu ds. marketingu sieci Drogerie Jawa, uważa, że kategoria kosmetyków i produktów dla mężczyzn jest rozwojowa, zarówno jeśli chodzi o potencjał sprzedażowy, jak i o nowości, które w niej się pojawiają.

– Chociaż nie jest to wiodąca kategoria w naszej drogerii, stale obserwujemy wzrosty sprzedaży produktów dla mężczyzn. Mężczyźni najchętniej wybierają produkty specjalistyczne do włosów i brody a także coraz częściej sięgają po kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Najchętniej wybierane produkty to również akcesoria. Tu prym wiodą akcesoria do brody. Zadbana broda jest synonimem współczesnego mężczyzny. Podobnie zapachy – mówi Edyta Kresińska.

 – Producenci od dłuższego czasu zabiegają o względy i portfele mężczyzn. Z roku na rok pojawia się coraz więcej produktów dedykowanych do pielęgnacji męskiej urody. Uważamy, że asortyment dostępny na rynku jest ciekawy i skrojony tak, aby odpowiadać na rosnące potrzeby polskiego konsumenta. Przyglądamy się dostępnym nowościom, aby stale rozwijać atrakcyjność naszej oferty również w tej kategorii – dodaje.

Na potencjał tkwiący w kategorii męskich kosmetyków wskazują też raporty agencji badawczych prowadzone na szerszej grupie respondentów niż może zebrać uliczna sonda  Czytaj: Na co gotowy jest polski mężczyzna w temacie kosmetyków. Zarazem należy pamiętać, że badania, o ile nie są monitoringiem zakupów w gospodarstwach domowych, opierają się najczęściej na deklaracjach.

Ekspozycja męskich kosmetyków w drogeriach

W dawnej szkole merchandisingu wskazywano, że kategoria męskich kosmetyków powinna być wydzielona w sklepie, wyraźnie oznaczona i znajdować się blisko drzwi, bo mężczyźni, jeśli wchodzą w ogóle do drogerii to w konkretnym celu i nie chcą po niej błądzić. Chcą wejść, wziąć z półki potrzebny im produkt i szybko wyjść. Być może dziś ta koncepcja się nie sprawdza (i wynika to z tego, że nadal głównie kobiety kupują kosmetyki dla mężczyzn), bo w drogeriach nie zawsze męska kategoria jest opisana, nie zawsze też znajduje się blisko wejścia. Bywa, też że w ogóle nie jest wydzielona na odrębnym regale, tylko kosmetyki dla mężczyzn są rozlokowane według kategorii – dezodoranty z dezodorantami (damskie i męskie), szampony z szamponami, kremy przy kremach itp. Oddzielnie eksponowane są jedynie maszynki do golenia (ale również często wraz z maszynkami dla kobiet).

Z odwiedzonych dziś przez nas trzech drogerii należących do sieci Natura, Rossmann i Super-Pharm najlepiej prezentowała się męska kategoria w drogerii Natura.

W drogerii Natura na kosmetyki dla mężczyzn poświęcone zostały dwa regały. Każdy jest wyraźnie opisany pielęgnacja męska i perfumeria męska. Dodatkowo, w związku z Dniem Mężczyzny, przy półkach zostały zawieszone estetyczne POS-y przypominające, że 10 marca to świetna okazja, by kosmetyki lub perfumy stały się miłym upominkiem.

W drogerii Super-Pharm na oddzielnym regale elegancko wyeksponowano męską perfumerię. Inne produkty dla mężczyzn w tej konkretnej drogerii zostały rozłożone na całej przestrzeni zgodnie z kategoriami. 

Jedynie na odrębnym regale zostały zgrupowane kosmetyki do twarzy dla mężczyzn, tuż obok maszynek do golenia.

W Rossmannie kategoria męskich kosmetyków nie jest oznakowana. Nie pojawiły się dziś również materiały POS przypominające o Dniu Mężczyzny. Natomiast wyraźnie zostały wyeksponowane promocje cenowe.

Oczywiście należy mieć na uwadze, że zdjęcia półek zrobiłyśmy w konkretnych lokalizacjach i w zależności od potencjału danej placówki, w tym powierzchni sali sprzedaży, ekspozycja męskich kosmetyków może wyglądać inaczej. W każdej z odwiedzonych przez nas drogerii asortyment produktów dla mężczyzn był różnorodny i uwzględniał bieżące trendy. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
02.07.2025 12:13
Jakub Kudzia, drogerie Koliber/ Ambra: To nie jest łatwy czas dla rynku drogerii, ale my robimy dobrą robotę
Jakub Kudzia, menadżer ds. projektów detalicznych Ambry (Grupa Eurocash)Radek Struzik rstruzik.com

Niedawno w Zabrzu odbyły się Targi Ambra – wyjątkowe, bo świętowano w ich trakcie 25-lecie sieci drogerii Koliber. O tym, co kształtuje obecnie rynek drogeryjny w Polsce i jakie są największe wyzwania, stojące przed drogeriami małoformatowymi, rozmawiałam podczas tego wydarzenia z Jakubem Kudzią, menadżerem ds. projektów detalicznych Ambry (Grupa Eurocash).

Jak często Ambra organizuje tego typu spotkania dla swoich klientów?

Spotkamy się na ogół cztery razy roku, z czego dwa wydarzenia są poświęcone sklepom spożywczo-przemysłowym, a dwa – naszym klientom drogeryjnym. Oczywiście niektórzy właściciele, czyli franczyzobiorcy Drogerii Koliber, prowadzą też sklepy spożywcze. Te cztery spotkania rocznie z naszymi klientami są dla nas bardzo ważne, ponieważ nasz biznes to nie tylko sprzedaż, a także relacje.

Zatem spotkania w obecnym formacie, które określiłabym jako mini-targi, to jest coś, co się do tej pory sprawdza?

Tak, nadal w naszym niezależnym kanale, taka forma się dobrze sprawdza. Klienci traktują to jako okazję do spotkania się, networkingu, zbudowania relacji. Przy tym oczywiście prowadzimy sprzedaż – ale w taki sposób, aby zaciekawić klientów ofertą, pokazać im inne, mniej oczywiste kategorie i możliwości zbudowania handlu. Chcemy zaciekawić ich usługami, które mogą wpłynąć na obniżenie kosztów prowadzenia działalności.

Ilu wystawców spotkało się na 25-leciu Kolibra?

Dzisiaj mamy blisko 40 dostawców, którzy spotkali się na miejscu. W ofercie targowej przez cały miesiąc jest ich zdecydowanie więcej. Co ważne, stawiamy też na dostawców nie tylko z kategorii core’owych, czyli chemia, higiena, kosmetyki, ale też z kategorii przemysłowych oraz z kategorii usług. W ofercie przygotowaliśmy również produkty z kategorii artykułów papierniczych, np. torebki prezentowe, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem.

Monitorujecie rynek, żeby być na bieżąco i wiedzieć, co nowego wprowadzić, za jakim nowym dostawcą się rozejrzeć?

Tak, patrzymy z perspektywy sklepu oraz od strony konsumenta – co chciałby lub co mógłby kupić w danym sklepie, w danej drogerii. Staramy się odpowiedzieć na te potrzeby konkretną ofertą. W Ambrze mamy wypracowanych kilka modeli dystrybucyjnych: biorąc towar na magazyn jako oficjalny dystrybutor lub też np. pośrednicząc w sprzedaży.

Od ilu lat Pan się tym zajmuje w Ambrze?

Ponad siedem lat pracy w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu

Jakie są Pana obserwacje, dotyczące zmian na rynku w tym czasie? Wiem, że to jest szerokie pytanie, zatem skupmy się na ostatnim roku-dwóch.

Zdecydowanie po pandemii Covid-19 rynek bardzo się zmienił. To był moim zdaniem jeden z kluczowych czynników zmian. Wcześniej rynek w kategoriach chemiczno-higieniczno-kosmetycznych był stabilnie rosnący we wszystkich kanałach, dzisiaj dynamiki są różne.

Co się najbardziej zmieniło? Na pewno mieliśmy do czynienia z dużą „ucieczką” konsumentów ze sklepów stacjonarnych do internetu, prawda?

Obserwujemy postępujące zmiany demograficzne, a także zmiany nawyków konsumenckich. Zdecydowanie widoczne są zmiany konsumenckie dotyczące wygody zakupów. Jeżeli chodzi o sprzedaż internetową to dane pokazują, że jest to ważny segment sprzedaży jednak nadal sprzedaż w fizycznych sklepach ma ogromny udział w rynku.

Te czynniki chyba szczególnie zachęciły podczas pandemii wielu starszych lub bardziej „tradycyjnych” klientów do kupowania, poszukiwania różnego rodzaju środków czystości, dezynfekcji, maseczek właśnie w sieci?

Można to przyjąć jako impuls do tego, że łatwo znajdziemy różne potrzeby w internecie. Do tego nie bez znaczenia okazała się, wspomniana wcześniej, wygoda zakupów. Jednak, co jest wiodącym czynnikiem dla niezależnego handlu, ludzie nadal kupują, szukając kontaktu ze sprzedawcą. Relacje i zaufanie budowane z klientami w sklepach są istotne, szczególnie wtedy, gdy dla siebie kupuje się produkt typu kosmetyk lub inny wpływający na zdrowie. Przy takim zakupie ważne jest doradztwo oraz bliskość drogerii. To są czynniki, które nas wyróżniają, na które mocno stawiamy w Drogeriach Koliber. Konsumenci oczekują, żeby obsługa przyjazna i wyedukowana, ale również żeby drogeria miała szeroką ofertę produktów i konkurencyjne ceny.

Tak, na ten aspekt „doradczy” i bardziej spersonalizowane podejście do konsumenta ze strony pracowników drogerii wielu zwraca uwagę: aby pracownicy drogerii nie byli tylko osobami rozkładającymi towar na półkach, ale żeby potrafili doradzić, pomóc, i nawiązać relacje z konsumentem.

Tak, jest to bardzo istotny element, dlatego jako dystrybutor, ale też operator w sieci franczyzowej, staramy się pomóc klientom zapewniając dostęp do wiedzy.

Wracając do zmian demograficznych i pokoleniowych. Czy nie jest tak, że ci młodzi z pokolenia Z czy Alfa, że im wystarczy przy zakupach ten przysłowiowy „ekran telefonu” albo zamówienie przez internet, i oni nie chcą być „zaczepiani” przez doradców w drogerii?

Akurat przy kategoriach chemiczno-kosmetycznych, a szczególnie kosmetycznych, uważam, że nadal nawet dla pokolenia Z bardzo istotna jest rozmowa i dostęp do wiedzy. Internet ma bardzo szybki dostęp do informacji jednak ciężko je filtrować i w krótkim czasie wyciągać słuszne wnioski. Kategorie kosmetyczne bardzo często kupuje się wiedzą – dochodzą tu impulsy. Pokolenie Z jest dla mnie bardzo inspirujące. Często to bardzo świadomi ludzie, którzy stawiają na ekologię, zdrowie i dobre samopoczucie..

…czyli przychodzą do drogerii, czytają składy, tak? I mogą być przy tym mniej wrażliwi na cenę, niż starsze pokolenia?

Dokładnie. I to jest super argument dla naszych klientów, aby podkreślali właśnie te argumenty w sprzedaży. Bo czym powinni zachęcić konsumentów z pokolenia Z? Właśnie tym, żeby zaoferować im doradztwo pod kątem ich potrzeb i oczekiwań… Liczą się dla nich trendy, oraz pochodzenie produktów i wpływ na zdrowie. Są bardzo świadomi tego co jest w składzie produktów.

Myślę, że to są kluczowe argumenty, które sprzedawcy powinni używać w trakcie sprzedaży kosmetyków – aby sprzedaż była dobra i skuteczna, również dla młodszego pokolenia konsumentów. Nowe pokolenie jest wymagające, więc też musimy dostosować do tego, jak obecnie konsumenci chcą kupować.

Oczywiście ten trend jest widoczny w cyfryzacji, rozwoju technologii, które przekładają się na sprzedaż np. w sieci lub przez aplikacje. My też to obserwujemy i staramy się nadążać za postępem technologicznym. Z drugiej strony stawiamy na to, na co mamy wpływ i na co naszych klientów stać – więc dlatego podkreślamy mocno relacyjność oraz odpowiednie wsparcie w sprzedaży.

Można zatem powiedzieć, że wasza filozofia sprzedaży to zaopiekowanie potrzeb konsumentów i poznanie tych potrzeb?

Zdecydowanie tak. Ważne jest zadbanie o potrzeby konsumenta w różnym wieku i dostosowanie oferty do danego klienta. Ważne jest stawianie też na te marki, które są „od zawsze”, jak np. kultowy szampon familijny, który jest w rankingach szamponów na rynku niezależnym w pierwszej piątce. Często są to produkty niedostępne w nowoczesnych sieciach a budujące kategorie.

Takich produktów czy marek obecnych na półkach drogerii „od wieków” jest chyba nadal sporo?

Tak, ale one też się zmieniają – na przykład modyfikowane są składy, szaty graficzne w taki sposób, żeby dostosować się do tego młodszego i średniego konsumenta. Stawiamy również na marki, które są odpowiedzialne społecznie, które mają odpowiednie, zdrowe składy. Czyli coś, co dzisiaj konsumenci bardzo mocno doceniają – a szczególnie właśnie ci młodzi.

Jaki jest obecnie udział polskich marek, polskich producentów w ofercie drogerii Koliber?

Większość marek kosmetycznych w Kolibrze jest pochodzenia polskiego. Co więcej, polskie marki dynamicznie rosną. Z drugiej strony, patrząc na udziały w sprzedaży w poszczególnych kategoriach, nadal produkty koncernów zagranicznych są potrzebne w szerokiej ofercie.

Skąd wiecie, jakie są potrzeby waszych klientów? Co warto wprowadzić, a co się nie sprawdzi na naszym rynku?

Spotykamy się z naszymi klientami cztery razy roku na naszych targach. Dodatkowo jesteśmy z nimi w bieżącym kontakcie, co pozwala nam na szybką informację zwrotną czego ich konsumenci szukają w sklepach i drogeriach. Po drugie: rozmawiamy z dostawcami, ciągle staramy się szukać szans i nowych trendów. Po trzecie: czytamy dane rynkowe i wyciągamy mądre wnioski.

Obserwujemy też, co się dzieje w drogeriach na rynku nowoczesnym, bo to one są dzisiaj konkurentem dla naszych drogerii. Bardzo mocno obserwujemy trendy i szukamy wyróżników dla naszych klientów. Staramy się patrzeć również na rynki zagraniczne, co inni robią ciekawego. Szukamy też pomysłów w sieci, dotyczących wszelkich opcji dotarcia do konsumenta.

No właśnie, managerowie sieci dyskontów Pepco podkreślają, jak ważne jest dla nich to zaskakiwanie klienta nowościami, ciekawymi i unikalnymi produktami, najlepiej w krótkich seriach – żeby wyszukać dla nich coś fajnego, co chętnie kupią, pokażą na swoich social mediach...

My też szukamy właśnie innych, nowych dla drogerii kategorii, żeby nasi klienci rozwinęli swój punkt sprzedaży o kategorie typu kartki prezentowe, torebki prezentowe, sztuczne kwiaty, akcesoria pod spotkania/imprezy, coś co klient mógłby kupić przy okazji i byłoby dochodowe.

Bardziej idziemy w Kolibrze w kierunku takim, żeby poszukać i pokazać klientom taką ofertę, która będzie konkurencyjna, niszowa, a na której Klienci mogą zbudować swoją rentowność. A jest to trudny temat ponieważ koszty prowadzenia biznesu bardzo mocno urosły.

Ile obecnie działa drogerii pod szyldem Koliber?

Aktualnie jest ich 135.

Nie chcecie walczyć na ilość sklepów?

Oczywiście zachęcamy do dołączenia do sieci Drogerii Koliber, bo uważam, że oferujemy partnerską współpracę i ciekawą ofertę. Koncentrujemy się na konsumencie a nie na walce z innymi i te działania doceniają nasi franczyzobiorcy.

Zobacz też: Klaudia Rudewicz, Ambra, Eurocash: Nie mamy w magazynach wszystkiego, co pojawia się na rynku, bo nie o to w tym biznesie chodzi

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
01.07.2025 14:27
Avon umacnia współpracę z drogeriami Rossmann
Kosmetyki Avon są dostępne w drogeriach Rossmann od  października ubiegłego roku. Teraz oferta kosmetyków i perfum będzie jeszcze szerszafot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Avon zwiększa swoją obecność w Rossmannie na jeszcze większą niż do tej pory skalę – od 1 lipca najbardziej znane kosmetyki i zapachy marki są dostępne w większości drogerii. Jak podkreśla Rossmann, jest to kolejny etap rozwijającej się współpracy z Avonem, w ramach którego znacząco zwiększy się liczba punktów sprzedaży oraz zakres dostępnego asortymentu.

Nową odsłonę współpracy Avon i Rossmanna wspierać będzie Maffashion – popularna influencerka i ambasadorka Avonu. Jej wizerunek pojawi się na ekspozycjach kosmetyków do makijażu oraz w kanałach social media.

Zależy nam na tym, aby być blisko naszych klientów. Nasze produkty dodają im pewności siebie i energii, a stosunek ich ceny do jakości jest na świetnym poziomie. Rossmann to nasz strategiczny partner w budowaniu nowoczesnego, omnichannelowego modelu kontaktu z klientem, łączącego wygodę zakupów stacjonarnych z siłą naszych konsultantek, które wciąż są sercem marki Avon – wyjaśnia Adrian Adamczyk, Head of Omnichannel Avon Polska.

Zobacz też: Adrian Adamczyk, Avon: Wierzymy, że siła naszej marki tkwi w relacjach – a Konsultantki są ich sercem

Co nowego z Avonu pojawi się w Rossmannie?

Avon jako marka nr 1 w sprzedaży perfum na świecie, w nowej odsłonie współpracy z siecią Rossmann oferuje oczywiście swoje kultowe zapachy. Klienci będą mogli kupić bestsellery takie jak: Little Black Dress, Perceive czy Incandessence, ale również nieoczywiste i zaskakujące kompozycje z nowej linii Perfect Nonsense.

Nowa oferta makijażowa to m.in. znane i lubiane kredki Glimmerstick, perełki brązujące czy olejki do ust, oraz tegoroczne innowacje marki – m.in. pomadki Ultra Colour, błyszczyki vinylowe, czy najnowszy tusz do rzęs Fanomenal.

Zobacz więcej: Premiera tuszu Avon Fan-Omenal z Maffashion w roli głównej już za nami

Rozszerzamy nasz asortyment makijażowy, podkreślając segment pielęgnacji ust, w którym mamy bardzo ciekawą ekspertyzę, będąc producentem nr 1 tego segmentu, zarówno lokalnie jak i globalnie. Nasza oferta będzie regularnie odświeżana, zaskoczymy shopperów Rossmanna nieoczywistymi współpracami i sezonowymi kolekcjami! – zapowiada Adrian Adamczyk.

Nowe kanały, ale ta sama misja

Rozszerzenie obecności Avon w Rossmannach to kolejny krok w realizacji szerszej strategii wielokanałowej, której celem jest zapewnienie klientom wygodnego dostępu do ulubionych kosmetyków w wygodny sposób. Natomiast pełna oferta asortymentowa dostępna jest w sklepie internetowym Avon oraz tradycyjnie u konsultantek sieci.

Jak przypomina Avon, wszystkie kosmetyki i produkty marki mają akredytację Leaping Bunny w programie Cruelty Free International. Avon jest częścią Grupy Natura &Co.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. lipiec 2025 01:52