StoryEditor
Drogerie
28.03.2024 08:24

Sieci drogeryjne wolą nie wypowiadać się w temacie handlu w niedziele

W ankiecie Retail Institute, przeprowadzonej w lutym 2024 roku 52 proc. przedstawicieli sieci handlowych wskazało potrzebę powrotu do handlu w niedziele / Shutterstock
Polska 2050 wniosła do Sejmu projekt ustawy, który zakłada przywrócenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu. Przeciwko jest Polska Izba Handlu, za Polska Rada Centrów Handlowych. Sieci handlowe są podzielone w opiniach na temat powrotu handlu w niedziele. Sieci drogeryjne wolą nie wypowiadać się w temacie.

Przywrócenie handlu w niedziele było jedną z obietnic wyborczych obecnego rządu. Polska 2050 wniosła właśnie do Sejmu projekt ustawy zakładający handel w dwie niedziele w miesiącu.

W reakcji na to natychmiast pojawiły się komentarze organizacji branżowych.

Polska Izba Handlu, będąca najszerszą reprezentacją handlu w Polsce nie wspiera tej inicjatywy. „W kwestii niedziel handlowych większość mikro, małych i średnich przedsiębiorców branży handlu, także tych zrzeszonych w Polskiej Izbie Handlu, akceptuje obecny status quo. Obecne przepisy dotyczące zakazu handlu w niedzielę są korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich przedsiębiorców działających w handlu, dla których największym zagrożeniem są duże sieci dyskontowe.  Na etapie konsultacji społecznych wystąpimy zdecydowanie przeciwko inicjatywie zmiany obowiązujących przepisów” – brzmi komunikat przesłany do mediów.

Z kolei Polska Rada Centrów Handlowych wyraża zadowolenie, że po 8 latach postępujących ograniczeń niedzielnego handlu pojawił się projekt regulacji, pozwalający na zmianę obowiązujących obecnie przepisów. PRCH liczy, że ostateczny kształt rozwiązań ustawowych zostanie wypracowany w drodze konsultacji społecznych, do których zaproszone zostaną również organizacje branżowe.

Według PRCH możliwość swobodnego handlu w niedziele może być jednym z silnych bodźców do wzrostu sprzedaży detalicznej, konsumpcji gospodarstw domowych i polskiego PKB oraz do wzrostu zatrudnienia w handlu.    

„Polska Rada Centrów Handlowych od wielu lat opowiada się za przywróceniem swobody handlu we wszystkie niedziele. Klienci powinni mieć wolny wybór. Obiekty handlowe powinny być otwarte w godzinach, które są atrakcyjne dla klientów i najemców. W tej kwestii PRCH wspiera oczekiwania i postulaty najemców, prowadzących działalność w centrach i parkach handlowych. Jednocześnie, zagwarantowane powinno być prawo do odpoczynku dla pracowników handlu” – to fragment oświadczenia, które trafiło do mediów. 

Z pytaniem o przywrócenie handlu w niedziele zwróciliśmy się do kilku sieci drogeryjnych, ogólnopolskich i działających lokalnie, międzynarodowych i polskich. Czy to wpłynęłoby pozytywnie na obroty, czy raczej byłoby dodatkowym obciążeniem? Czy chcą otwarcia sklepów w niedziele, czy wolą skupić się na e-commerce i sprzedaż online wypełni tę niedzielną lukę? Odpowiedziały jedynie Hebe i Rossmann.

Hebe: – Jest to interesujący dla nas temat, dlatego staramy się go na bieżąco śledzić. Jesteśmy ciekawi decyzji władzy ustawodawczej w tym zakresie. Jeśli zakaz handlu w niedzielę zostanie zniesiony to dostosujemy się do tej sytuacji. Zapewniamy, że rozwiązania, które wprowadzimy będą miały na celu dobro konsumentów i pracowników – odpowiedziała Weronika Gwiazda, koordynator ds. marketingu w Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja.

Rossmann: – W tej sprawie pan Marcin Grabara wypowiedział się już dla Rzeczpospolitej, i nie mamy już nic więcej do dodania – stwierdziła Agata Nowakowska, rzecznik sieci Rossmann.

We wspomnianej i cytowanej już przez nas wypowiedzi dla Rzeczpospolitej prezes Rossmanna w Polsce powiedział: „Nie cieszymy się z niedziel, otwarcie powiem, my do nich dokładamy. Nikt nie chce pracować w niedzielę, bez względu na to, czy mu się płaci podwójnie czy nie (...). Kiedy sklepy w niedziele zostały zamknięte, to odczuliśmy stratę dnia obrotowego, ale w dłuższej perspektywie ten obrót wrócił.

Czytaj więcej: Politycy twierdzą, że zakaz handlu w niedziele będzie zniesiony. W zamian dodatki dla pracowników

Przedstawiciele innych sieci drogeryjnych nie zareagowali na pytania lub poinformowali, że nie chcą się wypowiadać, bo to delikatny temat. Jest on w polu zainteresowania tych sieci, których sklepy działają w centrach lub parkach handlowych oraz zatrudniają dużo personelu. Drogerie tzw. tradycyjne, prowadzone przez indywidualnych właścicieli nie są zazwyczaj czynne w niedziele. 

W ankiecie Retail Institute, przeprowadzonej w lutym 2024 roku 52 proc. przedstawicieli sieci handlowych wskazało potrzebę powrotu do handlu w niedziele. 12 proc. proponuje, aby centra handlowe były otwarte we wszystkie niedziele, ale tylko przez 8 godzin, 24 proc. opowiada się za otwarciem centrów w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. 12 proc. respondentów uważa, że dobrze jest tak, jak jest.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
03.12.2025 00:49
Rossmann zapowiada: w drogeriach znów będą drogiści
Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie skrojony pod naszych pracowników – mówi prezes Rossmann SDP Marcin GrabaraRossmann

Akademia Drogistów to program nauczania on-line, kierowany do osób chcących podnieść swoje kwalifikacje i zostać drogistą. Kilkunastu ekspertów m.in. doktorzy nauk farmaceutycznych, dermatolog, psycholożka, kosmetolożka, dietetyczka czy trener personalny dzielą się wiedzą jak dbać o siebie i innych w holistyczny sposób.

Akademia jest wspólną inicjatywą firmy szkoleniowej questus, Rossmanna oraz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Drogiści pojawili się w XIX wieku oferując szeroką gamę produktów codziennego użytku. Potrafili doradzić w każdej kwestii związanej z dbaniem o urodę. Na miejscu przygotowywali różne mikstury, mieszanki i kosmetyki. Kompetencje drogistów były związane z poradnictwem kosmetycznym i chemicznym, ale nie medycznym. Cieszyli się dużym zaufaniem społecznym jako eksperci z unikalnymi kompetencjami. Klienci ufali im, tak jak my dzisiaj ufamy – jeśli chodzi o nasze zdrowie – farmaceutom w aptekach – wyjaśnia profesor Robert Kozielski z firmy Questus.

Początkowo drogerie pełniły funkcję podobną do aptek, sprzedając nie tylko kosmetyki, ale także substancje chemiczne i lecznicze. Z biegiem czasu zaczynały powstawać pierwsze manufaktury i fabryki kosmetyków. Lata mijały, handel rozwijał się coraz dynamiczniej, a zawód drogisty zaczynał odchodzić w zapomnienie. W Polsce zniknął z rynku na początku lat dwutysięcznych.

Drogiści XXI wieku

Tymczasem klienci potrzebują ekspertów z dziedziny dbania o urodę i zdrowie. Najlepszym przykładem są Niemcy czy Szwajcaria, gdzie zawód drogisty cały czas funkcjonuje i cieszy się dużym prestiżem.

Reaktywacja tej profesji w Polsce ma duże szanse zakończyć się powodzeniem dzięki Akademii Drogistów – programowi nauczania on-line. Całość składa się z 37 godzin zajęć ze 173 merytorycznymi lekcjami wideo (każda od 7 do 20 minut). Zagadnienia są podzielone na osiem modułów: „Wprowadzenie do zawodu drogisty”, „Uważność na siebie”, „Twarz”, „Skóra głowy i włosy”, „Ciało”, „Technologia kosmetyków”, „Uważność na drugiego człowieka” i „Współczesny drogista”.

Akademię stworzyło 17 ekspertów: pracowników naukowych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (doktorzy nauk farmaceutycznych, medycznych, chemicznych, dermatolog), praktyków tworzących kosmetyki z firmy Oceanic, badaczy z agencji Minds & Roses oraz niezależnych specjalistów. 

Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie wręcz skrojony pod naszych pracowników. Nasi klienci oczekują nawiązania z nimi bezpośredniej, bliskiej relacji, indywidualnego podejścia i fachowego doradztwa. Dlatego w przypadku naszych pracowników koszty nauki w akademii ponosi firma Rossmann

 – mówi prezes Rossmann SDP Marcin Grabara.

Holistyczne podejście do pielęgnacji

Drogistą może zostać każdy, w tym np. osoby szukające nowych wyzwań zawodowych, chcące się przekwalifikować. Projekt skierowany jest przede wszystkim do pracowników drogerii, salonów kosmetycznych oraz wszystkich tych, którzy interesują się holistycznym podejściem do pielęgnacji.

Akademia buduje specjalistyczne umiejętności i kompetencje, podnosząc szanse na rozwój zawodowy, ale jest też „instrukcją" jak w czasach zmian nie zatracić w sobie dbałości o osobisty dobrostan, wrażliwość na drugiego człowieka i siebie. Dostęp do platformy i programu nauczania kosztuje 2 490 zł.

image

Forbes: Rossmann ponownie w topie najlepszych pracodawców na świecie

Współpraca z Akademią Drogistów pokazuje, że nowoczesne podejście do zdrowia i pielęgnacji wymagają dyskusji między akademickością a praktyką zawodową. Dzisiejszy drogista to profesjonalista o szerokiej wiedzy, zdolny doradzać klientom w sposób odpowiedzialny, oparty na rzetelnych podstawach naukowych i empatii. Cieszy mnie, że nasi wykładowcy i eksperci mają swój udział w kształtowaniu tych kompetencji, wspierając rozwój zawodowy osób pracujących w branży kosmetyczno-zdrowotnej. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom budujemy most między uczelnią a środowiskiem praktyków, wspólnie podnosząc jakość doradztwa i zaufania społecznego – dodaje prof. dr hab. n. med. Janusz Piekarski, Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

W cenie jest też egzamin, zapewniający certyfikację Instytutu Badań Edukacyjnych. Niebawem drogista będzie wpisany na listę Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, a certyfikat honorowany w całej Unii Europejskiej. Naukę w akademii można rozpocząć w dowolnym momencie i prowadzić ją w elastycznym trybie on-line – indywidualnym tempie, zgodnie z własnymi możliwościami czasowymi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
27.11.2025 10:01
Rossmann opuszcza niemiecki związek przedsiębiorców po decyzji o rozmowach z AfD
Niemiecka sieć drogeryjna podjęła konkretne kroki.Agata Grysiak

Niemieckie Stowarzyszenie Przedsiębiorców Rodzinnych – Die Familienunternehmer – znalazło się w centrum kontrowersji po ogłoszeniu, że chce otworzyć się na rozmowy z partią AfD. Organizacja zniosła dotychczasowy zakaz kontaktów z posłami tej partii do Bundestagu, co wywołało silne reakcje wśród firm członkowskich. Decyzja przewodniczącej związku Marie-Christine Ostermann, uzasadniana potrzebą „merytorycznej dyskusji”, spotkała się z krytyką, mimo że sama organizacja podkreśla, że nie popiera rządu współtworzonego przez AfD.

W wyniku tej zmiany polityki ze związku występują dwaj szczególnie rozpoznawalni członkowie – Rossmann i Vorwerk. Drogerie Rossmann, będące jednym z największych detalistów w Niemczech, potwierdziły rezygnację poprzez komunikat przekazany agencji dpa. Jak podała firma, decyzję podjęto ze względu na brak akceptacji dla nowego stanowiska Die Familienunternehmer. Informacje o wystąpieniu Rossmanna jako pierwsza ujawniła branżowa „Lebensmittelzeitung”.

Zmiana linii komunikacyjnej związku, przedstawiana jako otwarcie na dialog, wywołała również krytykę wśród innych przedsiębiorstw zrzeszonych w Die Familienunternehmer. Choć organizacja liczy około 6 500 członków, jej pełna lista nie jest publicznie znana, co utrudnia ocenę możliwej skali dalszych reakcji. Związek przekonuje, że rozmowa z reprezentantami AfD nie oznacza poparcia ich światopoglądu, lecz stanowi próbę konfrontacji odmiennych stanowisk.

Dyskusja wokół relacji niemieckiego biznesu ze skrajnie prawicową partią wpisuje się w szerszy kontekst debaty o roli przedsiębiorców w życiu publicznym. Reakcja Rossmanna – firmy o znaczącej rozpoznawalności i wpływach – pokazują, że decyzja Die Familienunternehmer może mieć poważne konsekwencje wizerunkowe i organizacyjne. Otwarta pozostaje kwestia, czy kolejne przedsiębiorstwa pójdą w ich ślady oraz w jakim kierunku będzie rozwijała się polityka związku wobec AfD.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 15:34