
Celem kosmetyczno-aptecznej sieci jest stworzenie produktów, wyróżniających się formułami najwyższej jakości, składnikami zgodnymi z aktualnymi trendami, przetestowanych klinicznie, ale oferowanych za część ceny, jaką proponują za porównywalne produkty marki prestiżowe.
Superdrug chce stworzyć kosmetyki dla konsumentów świadomych, poszukujących mniej kosztownych alternatyw – i uważa, że da się uzyskać ten cel (jakość, ale bez kompromisów) dzięki własnemu portfolio marek własnych.
Ostatnie pięciolecie to rozwój private labels Superdrug: B., Artiscent, M+ i Studio London. Aby lepiej poznać preferencje kosmetyczne swoich konsumentów, Superdrug zorganizował wydarzenie SuperSwaps, gdzie klienci mogli wymienić 10 produktów premium na odpowiadające im produkty alternatywne marek własnych. Mogli w ten sposób zaoszczędzić nawet 500 funtów za koszyk.
Jak ocenia Simon Comins, dyrektor ds. handlowych w Superdrug, kupujący są obecnie bardziej świadomi cen, niż kiedykolwiek wcześniej. Dzięki tej akcji miłośnicy piękna mogli przyjść i zapoznać się z najnowszymi kolekcjami, które są trendy, zapewniają wysoką jakość, składniki i wydajność – ale ceny produktów nie są nadmiernie wysokie.
Akcja ta, zdaniem Cominsa, pokazuje ciągłe zaangażowanie Superdrug w redefiniowanie wartości w handlu detalicznym kosmetykami i oferowanie klientom “niesamowitych produktów marek własnych”. – Widzimy, że konsumenci chcą prawdziwych rezultatów, inteligentnych formuł i produktów zgodnych z ich stylem życia i wartościami. To właśnie zapewniają innowacje naszej marki własnej – dodaje.
– SuperSwaps to coś więcej niż kampania marketingowa. To sygnał strategicznego zwrotu w sposobie, w jaki Superdrug konkuruje z luksusowymi i prestiżowymi markami – wskazuje Comins.
– Nasi klienci robią rozeznania, śledzą ekspertów beauty w mediach społecznościowych i dokładnie wiedzą, jakich składników poszukiwać. Od kwasu hialuronowego po niacynamid – chcą formuł wysokiej jakości, które przynoszą realne rezultaty. Nasz przekaz do nich jest prosty: wydawaj mniej i oczekuj więcej – podkreśla Jamie Archer, dyrektor ds. marek własnych w Superdrug.
Zobacz też: Jeansy i buty sportowe w drogerii? Superdrug rozszerza ofertę marketplace o 60 marek fashion