StoryEditor
Sieci i centra handlowe
14.06.2024 12:06

Biedronka nie doceniła żartów Jakuba Biela o „paletozie”; dział prawny wezwał do usunięcia viralowych grafik z sieci

Jakub Biel, znany specjalista ds. marketingu, znalazł się na celowniku Biedronki. / Jakub Biel
Jakub Biel, twórca internetowy zajmujący się analizą treści marketingowych i konsultant, opublikował w sieci film, na którym daje do zrozumienia, że sieć dyskontów Biedronka wezwała go do usunięcia ze swoich profilów w social media zabawnych grafik, na których obśmiewał memiczną już „paletozę”, czyli nieustanne zastawianie alejek w sklepach paletami.

Jakub Biel, znany polski marketer i twórca internetowy opublikował dzisiaj w sieci pięciominutowy film, w którym informuje, że przerywa publikowanie zabawnych grafik ze względu na otrzymane od jednej z obśmianych film pismo.

W związku z moimi publikacjami w mediach społecznościowych pod tytułem "Szczere marki, czyli co gdyby firmy mówiły tylko prawdę", chciałbym przekazać pewne informacje i przeprosić Was, drodzy widzowie, bo niestety ta seria będzie wstrzymana przez pewne...kłopoty. Dzisiaj na adres mojego biura przyszło oficjalne pismo. Jeszcze nie wiem, co mam z nim zrobić. Nie wiem też przede wszystkim, czy mogę wymienić nazwę firmy, która jest bardzo miła i to pismo mi wysłała.

W tym momencie w filmiku rozbrzmiewa znana wszystkim absolwentom przedszkoli piosenka o biedronce. Filmik obfituje w liczne nawiązania do tego owada, co nie pozostawia wątpliwości co do tego, kto wysłał pismo do adresata zarzutów: jest nim należący do grupy Jeronimo Martins dyskont spożywczy Biedronka, który od tygodni zmaga się z krytyką ze strony konsumentów w kwestii zalegających w alejkach sklepowych palet, przez które poruszanie się po sklepie jest mocno utrudnione, zwłaszcza dla osób korzystających z wózków, chodzików czy lasek oraz będących na zakupach z dziećmi w wózkach.

image
Grafika, która stała się kością niezgody.
Jakub Biel
Jakub Biel w swoim materiale wyjaśnia, że sieć Biedronka zażądała usunięcia z Internetu grafik, na których otwarcie kpi z marki, argumentując to naruszeniem praw autorskich. Biel, używając na grafikach logotypu Biedronki, który jest zarejestrowany jako znak towarowy w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Praw Własności Intelektualnej, stanął w obliczu próby wyciągnięcia przez dyskont prawnych konsekwencji; Biedronka domaga się nie tylko usunięcia konkretnych grafik z popularnych platform społecznościowych takich jak Instagram, LinkedIn i Facebook, ale również wstrzymania ich dalszego rozpowszechniania oraz zaprzestania "dalszych naruszeń praw przysługujących spółce".

Dział prawny sieci dyskontowej, powołując się na konkretne zapisy kodeksu cywilnego, podkreśla, że prawo do ochrony dobrego imienia, rozumiane jako renoma firmy, jest podstawowym prawem chronionym przez przepisy. Stąd ich decyzja o zdecydowanym działaniu w obronie marki, co może wpłynąć na dalsze działania zarówno Biela, jak i innych twórców, którzy w swojej działalności artystycznej czy marketingowej mogą spotkać się z podobnymi wyzwaniami. Dział prawny powołuje się na konkretne zapisy kodeksu cywilnego, który chroni dobre imię rozumiane jako renoma.

 

Marketerzy w sieci, w szczególności na platformie LinkedIn, wyraźnie wyrazili swoje oburzenie i zdziwienie wobec postawy sieci Biedronka w kontekście pisma wysłanego Bielowi. Z ich perspektywy, decyzja o wejściu na drogę konfliktu z popularnym marketingowcem, który jest znany z tworzenia zabawnych i często wiralowych treści, była nie tylko niespodziewana, ale również postrzegana jako strata znaczącej możliwości na realizację skutecznej kampanii Real-Time Marketingowej (RTM). Real-Time Marketing to strategia, która zakłada reagowanie na bieżące wydarzenia w taki sposób, aby marka mogła wyróżnić się na tle konkurencji, budować więź z konsumentami i zwiększać swoją widoczność.

Działania takie często przynoszą wysoką wartość dodaną, a w przypadku firmy Biedronka, zamknięcie drogi współpracy z tak charakterystyczną postacią internetową jak Jakub Biel, mogło zostać postrzegane jako zmarnowanie potencjalnego "złotego strzału" na wyróżnienie się na rynku. Komentujący zwracają także uwagę, że inne marki, z których zażartował Biel odniosły się do sytuacji zupełnie inaczej — pozytywnie, w sposób wzbudzający sympatię konsumentów i dający kompletnie inny efekt, którego beneficjentem jest ich PR.

Grafika, która stała się kością niezgody, osiąga w tym momencie szczyt popularności i jest masowo podawana dalej na portalach społecznościowych, a komentujący mówią o efekcie Streisand. Efekt Streisand to zjawisko polegające na paradoksalnym wzroście zainteresowania informacją lub materiałem, którego rozpowszechnianie ktoś próbuje zablokować lub ograniczyć. Nazwa pochodzi od amerykańskiej aktorki i piosenkarki Barbry Streisand, która w 2003 roku podjęła próbę usunięcia zdjęć swojej rezydencji z Internetu, co tylko zwiększyło zainteresowanie tymi fotografiami. Zamiast spodziewanego efektu ukrycia lub zminimalizowania dostępności informacji, działania te prowokują większą ciekawość i rozpowszechnienie materiału w mediach społecznościowych oraz innych platformach cyfrowych. Efekt Streisand jest często przytaczany w kontekście debat o cenzurze, prywatności i wolności słowa.

Redakcja będzie monitorować temat i spodziewa się odpowiedzi od Biedronki.

Update 14.06.2024 16:20 - Lidl odniósł się do sprawy na profilu na Facebooku w formie, która wydaje się sugerować, że Jakub Biel stał się teraz częścią dziejącej się od tygodni wojny między dwoma dyskontami.

Czytaj także: Prezes UOKiK zobowiązał Biedronkę do wypłacenia konsumentom voucherów na 150 zł. Czemu?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
16.09.2025 14:34
H&M wprowadza linię kosmetyków w Indiach

H&M rozszerza działalność w Indiach, wprowadzając na tamtejszy rynek własną linię kosmetyków. Nowy koncept „H&M Beauty” obejmuje lokalnie produkowane kosmetyki do makijażu i perfumy, a także globalnie pozyskiwane akcesoria beauty. Premiera kolekcji zbiega się z 10. rocznicą obecności szwedzkiego detalisty w Indiach.

Od 2 października kosmetyki H&M trafią do sprzedaży we wszystkich kanałach marki. Nowa linia obejmuje ponad 200 produktów, w tym makijaż, zapachy i akcesoria. Ceny zaczynają się poniżej ₹799 (około 43 zł) za produkty do makijażu i ₹1,299 (około 70 zł) za perfumy, co plasuje ofertę w segmencie masowym.

Wejście w sektor beauty ma strategiczne znaczenie, biorąc pod uwagę tempo wzrostu rynku w Indiach. Według raportu Nykaa i Redseer wartość rynku kosmetyków i produktów do pielęgnacji w tym kraju ma osiągnąć 34 mld dolarów do 2028 roku. Dla porównania, jeszcze w 2022 r. H&M w Indiach poszerzył portfolio o segment H&M Home, co pokazuje konsekwentne rozszerzanie działalności poza modę.

Nowa linia kosmetyczna odzwierciedla strategię dywersyfikacji oferty detalisty i chęć zdobycia udziału w jednym z najszybciej rosnących rynków na świecie. Równocześnie umacnia pozycję H&M w Indiach jako kluczowym rynku wschodzącym, gdzie rosnąca klasa średnia coraz częściej sięga po produkty beauty i lifestyle.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
10.09.2025 10:44
Bath & Body Works zatrudni 30 tys. pracowników sezonowych na czas świątecznego szczytu
Bath & Body Works w galerii Westfield Arkadia w Warszawie. wiadomoscikosmetyczne.pl

Bath & Body Works ogłosiło plany zatrudnienia ponad 30 tys. pracowników sezonowych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Portoryko, aby sprostać spodziewanemu wzrostowi popytu w okresie świątecznym. Rekrutacja obejmie zarówno sklepy detaliczne, jak i centra dystrybucyjne, które odpowiadają za sprawną obsługę zamówień w tym kluczowym dla handlu czasie.

Firma planuje przyjąć częściowo etatowych pracowników do obsługi prawie 1,9 tys. sklepów w Ameryce Północnej. Dodatkowo w pięciu centrach dystrybucyjnych zlokalizowanych w Ohio powstanie ponad 2 tys. pełnoetatowych stanowisk, które wzmocnią zaplecze logistyczne i zapewnią sprawną realizację dostaw.

Zarząd podkreśla, że tak szeroko zakrojona rekrutacja ma na celu zagwarantowanie wysokiego poziomu obsługi w okresie największego obciążenia sprzedażowego w roku. Dzięki zwiększeniu zatrudnienia sieć chce nie tylko usprawnić proces zakupowy, ale także utrzymać standardy obsługi klienta, z których marka jest znana.

Prezes Bath & Body Works, Daniel Heaf, zaznaczył, że sezon świąteczny jest czasem, w którym „marka, produkty i zespoły pokazują pełnię swoich możliwości”. Jak dodał, sukces w tym okresie zależy od tysięcy pracowników, którzy swoją pracą w sklepach i centrach dystrybucyjnych tworzą doświadczenie zakupowe na najwyższym poziomie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 11:38