StoryEditor
Sieci i centra handlowe
12.07.2021 00:00

Centra handlowe w czerwcu odwiedziło więcej klientów niż w poprzednich miesiącach roku

W czerwcu centra handlowe odwiedziło o 5 proc. klientów więcej niż w maju, co daje najlepszy wynik odwiedzalności od początku roku. W porównaniu z czerwcem 2019 odsetek klientów w galeriach stanowił 81 proc., a z czerwcem 2020 – 112 proc.

Dane Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH) wskazują na szybki powrót klientów do stacjonarnych zakupów. Według wskaźnika PRCH Daily Footfall Index, monitorującego liczbę odwiedzin w centrach handlowych od początku pandemii, wyraźnie wzrasta ruch klientów w badanych nieruchomościach – czerwcowe dane są o 5 proc. wyższe niż dane zaraportowane w maju, a więc zaraz po uwolnieniu handlu spod lockdownu.

Czerwcowy wynik to najlepszy rezultat w 2021 roku. Duże zainteresowanie klientów obiektami handlowymi i ich   dobre   wyniki   są  konsekwencją   uruchomienia  pełnej   oferty   handlowo-usługowej, która była znacząco ograniczona prawie do końca maja, w związku z panującymi obostrzeniami. 

Wzmożony ruch w galeriach wynika również z przygotowań do sezonu wakacyjnych urlopów. Odwiedzalność   centrów   handlowych nie powróciła jednak jeszcze  do poziomów sprzed   pandemii.   W   czerwcu   była o   19   proc.   niższa   niż   w analogicznym miesiącu 2019 roku oraz o 12 proc. wyższa niż w czerwcu ubiegłego roku.

Analizy PRCH wskazują jednak na wysoką konwersję, która wynika z trwałej zmiany zachowań konsumenckich – coraz częściej na zakupy udajemy się w pojedynkę, a nie jak przed pandemią z grupą znajomych czy rodziną, przychodzimy do galerii po konkretne produkty i nabywamy ich więcej,   co   w   rezultacie   skutkuje   wyższymi   obrotami   najemców   centrów handlowych. W maju konwersja wzrosła o 1/10 w porównaniu z 2019 rokiem, dlatego PRCH liczy na jej wysoki wynik także w czerwcu.

Najlepszym dniem dla handlowców okazała się sobota 12 czerwca – wtedy w ciągu jednej doby każdą galerię odwiedziło średnio ponad 16 tys. klientów czyli 13 proc. więcej niż w analogicznym dniu 2019 roku. Najniższe rezultaty odwiedzalności odnotowywane są wciąż w niedziele, z uwagi na obowiązujący zakaz handlu. Według PRCH dobrym krokiem ku odbudowie wyniszczonej przez lockdowny branży byłoby powrócenie do handlu 7 dni w tygodniu.

Pozwoliłoby to na stopniowe odrabianie strat najemców oraz rozłożenie ruchu w   galeriach,   co   pomogłoby   zachować   odpowiednie   odległości   między klientami,   a   tym   samym   jeszcze   bardziej   zwiększyłoby   poziom bezpieczeństwa w galeriach.

– Bezpieczeństwo jest obecnie priorytetem dla całej naszej branży, dlatego kilkanaście obiektów handlowych przeznaczyło swoje przestrzenie pod lokalne punkty szczepień, a około 100 galerii bezpłatnie udostępnia swoje nośniki reklamowe dla ogólnopolskiej kampanii #OstatniaProsta – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający PRCH.

Dodaje, że w ubiegłym tygodniu stowarzyszenie   wystosowało   do   szefa   Kancelarii   Prezesa   Rady   Ministrów, Michała  Dworczyka  apel  o  wyłączenie  spod   obowiązujących   limitów  osób zaszczepionych przeciw COVID-19 w sklepach funkcjonujących samodzielnie oraz zlokalizowanych w galeriach.

Ruch w centrach handlowych jest mierzony w czasie rzeczywistym za pomocą specjalnych kamer z dokładnością do 98 proc. Nie jest on identyczny dla obiektów różnej wielkości. Liderem odbudowy odwiedzalności od początku pandemii   są   średniej   wielkości   nieruchomości   (20-39   tys.   mkw.   GLA).  

Najwięcej   klientów,   w   porównaniu   z   danymi   sprzed   pandemii,   w analizowanym okresie  zaobserwowano  w  centralnej  i północno-zachodniej części   kraju.   Różnice   pomiędzy   poszczególnymi   regionami   są   jednak minimalne, nie przekraczają 4 punktów procentowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
10.11.2025 11:18
Pepco Group zabezpiecza 770 mln euro finansowania i finalizuje emisję obligacji o wartości 2 mld zł
Logo sieci sklepów Pepco.Shutterstock

Pepco Group, ogólnoeuropejska sieć dyskontowych sklepów wielobranżowych, zawarła umowę z konsorcjum 10 banków na uruchomienie nowych linii kredytowych o łącznej wartości 770 mln euro. To więcej niż zakładane pierwotnie 750 mln euro, ponieważ zainteresowanie finansowaniem ze strony banków znacząco przewyższyło oczekiwania. Jak wskazał Willem Eelman, dyrektor ds. finansowych Grupy, uzyskane środki mają wzmocnić strukturę kapitałową i zwiększyć elastyczność finansową spółki, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów obsługi długu. Czy to oznacza, że Pepco grozi upadłość, jak sądzi część branży?

Nowe finansowanie obejmuje dwie linie kredytowe oraz 5-letni, wielowalutowy kredyt odnawialny. Pierwsza linia, o wartości 235 mln euro, ma 3-letni okres zapadalności, do 5 listopada 2028 r., i marżę 1,55 proc. powyżej stawki EURIBOR. Druga linia, również o wartości 235 mln euro, posiada okres zapadalności wydłużony do 5 listopada 2030 r., a marża na niej wynosi 1,70 proc. powyżej EURIBOR. Największym elementem struktury finansowania jest 300 mln euro kredytu odnawialnego, którego marża ustalona została na poziomie 1,35 proc. powyżej EURIBOR, z dwiema opcjami przedłużenia o kolejne lata.

Środki z nowych linii kredytowych posłużą do refinansowania istniejącego zadłużenia Grupy. Zostanie nimi spłacony kredyt terminowy o wartości 250 mln euro zapadający w kwietniu 2026 r., kredyt odnawialny o wartości 390 mln euro z zapadalnością w kwietniu 2027 r. oraz 200 mln euro niespłaconej części obligacji zabezpieczonych oprocentowanych na poziomie 7,25 proc. i zapadających w lipcu 2028 r. Nowy kredyt odnawialny pełnić będzie także funkcję rezerwy płynnościowej, zapewniając Grupie stabilność operacyjną w nadchodzących latach.

Organizatorami całego procesu refinansowania były Citibank N.A. (oddział w Londynie), ING Bank N.V. oraz J.P. Morgan Securities Plc, które pełniły funkcje koordynatorów. W konsorcjum znalazło się łącznie 10 instytucji finansowych, z czego siedem – w tym Citi Handlowy, ING Bank Śląski, PKO BP, Santander Bank Polska i Bank Pekao – zostało wskazanych jako główni aranżujący. Pozostałe trzy banki, w tym Barclays Bank PLC i KBC Bank NV, również uczestniczyły jako wyznaczeni główni aranżujący.

Równolegle Grupa Pepco sfinalizowała proces emisji obligacji w Polsce o wartości 2 mld zł, prowadzony przez jej zależną spółkę PEU (FIN) plc. Emisja Serii 1. została zakończona 6 listopada 2025 r., natomiast rejestracja w KDPW ma nastąpić 7 listopada. Środki z emisji wynoszące 600 mln zł, czyli ok. 141 mln euro, zostały przekształcone poprzez instrumenty CCIRS w zobowiązania denominowane w euro, oprocentowane stałą stopą 4,50 proc. w całym okresie trwania obligacji. Dzięki temu Grupa uzyskała spójność walutową i stabilność harmonogramu spłat zobowiązań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
06.11.2025 16:37
Zmiany w zarządzie Victoria’s Secret? Przewodnicząca rady nadzorczej "pozbawiona obiektywizmu".
Gigant bieliźniany gorączkowo poszukuje sposobów na przetrwanie rewolucji kulturowej wewnątrz i na zewnątrz firmy.Lagardère Travel Retail

Australijska grupa inwestycyjna BBRC International, posiadająca blisko 12,9 proc. akcji Victoria’s Secret, wezwała do usunięcia z funkcji przewodniczącej rady nadzorczej Donny James oraz domaga się miejsca w zarządzie dla swojego założyciela, Bretta Blundy’ego. W liście skierowanym do spółki BBRC wyraziła zaniepokojenie ładem korporacyjnym i strategią firmy, określając James jako „zbyt długo zasiadającą” i pozbawioną obiektywizmu.

Victoria’s Secret poinformowała, że analizuje kandydaturę Blundy’ego, podkreślając jednocześnie, iż jego udział w radzie może wiązać się z potencjalnym konfliktem interesów. W reakcji na ujawnienie listu akcje spółki spadły o ok. 3 proc. w notowaniach przed sesją giełdową, a w godzinach popołudniowych zniżkowały o kolejne 1,5 proc.. Według danych LSEG BBRC jest drugim największym udziałowcem amerykańskiego producenta bielizny, który od 2021 r. funkcjonuje jako niezależna spółka po wydzieleniu z L Brands.

Blundy, australijski miliarder i założyciel BBRC, argumentuje, że jego obecność w radzie „wypełniłaby kluczowe luki i zwiększyła zaufanie rynku”. Ostrzegł jednocześnie, że jeśli zarząd nie zmieni swojego stanowiska, BBRC zamierza podjąć działania w celu wymiany części dyrektorów podczas przyszłorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy – „jeśli nie wcześniej”.

Victoria’s Secret przyznała, że jest „rozczarowana” brakiem odpowiedzi Blundy’ego na pytania dotyczące jego kandydatury, ale zapewniła o kontynuowaniu rozmów z BBRC w sprawie jego postulatów. W maju 2025 r., po zwiększeniu udziałów przez BBRC, spółka wprowadziła tzw. „shareholder rights plan”, mający chronić przed wrogim przejęciem. W czerwcu z kolei fundusz Barington Capital Group z Nowego Jorku również wezwał firmę do zmian w składzie rady i zniesienia planu ochrony akcjonariuszy.

Spór z BBRC to kolejny sygnał presji, jakiej Victoria’s Secret poddawana jest ze strony inwestorów po spadku wartości akcji od momentu debiutu giełdowego w 2021 r. Firma, której kapitalizacja wynosi obecnie ok. 1,8 mld USD, od dwóch lat zmaga się z osłabioną sprzedażą i próbami redefinicji wizerunku marki. Konflikt z największymi udziałowcami może zadecydować o dalszym kierunku zmian w strategii i strukturze zarządu spółki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. listopad 2025 18:50