StoryEditor
Sieci i centra handlowe
11.03.2024 13:33

Lidl wprowadził do sprzedaży perfumowany papier toaletowy...o zapachu EDT Chloé?

W ostatnim czasie internet obiegła zaskakująca teoria: użytkownicy sieci zaczęli dostrzegać zaskakujące podobieństwo między zapachem perfumowanego papieru toaletowego marki własnej sieci Lidl, Floralys, a prestiżową wodą toaletową marki Chloé. Ta niecodzienna obserwacja szybko zyskała na popularności, stając się gorącym tematem dyskusji wśród internautów.

Jedna z facebookowych grup zrzeszających pasjonatów branży perfumeryjnej stała się ostatnio areną niezwykłego odkrycia. Użytkownicy zaczęli dzielić się spostrzeżeniem, że perfumowany papier toaletowy Floralys, marki własnej popularnej sieci dyskontowej Lidl, wydziela zapach niezwykle podobny do luksusowej wody toaletowej marki Chloé. To zaskakujące porównanie wywołało szereg dyskusji i spekulacji dotyczących tego, jak dwie tak różne kategorie produktów mogły się znaleźć na wspólnym gruncie zapachowym.

image
Wiadomości Kosmetyczne

Woda toaletowa Chloé, znana ze swojej kwiatowej i eleganckiej kompozycji zapachowej, od dawna zajmuje czołowe miejsce na listach bestsellerów perfum. Z kolei Floralys Lidl to produkt codziennego użytku, który oferuje dodatkową wartość sensoryczną dzięki subtelnego zaperfumowaniu. Odkrycie podobieństwa między tymi dwoma produktami stało się więc źródłem zdumienia i ciekawości wśród członków grupy.

Eksperci branży perfumeryjnej zwracają uwagę na fakt, że zapachy w produktach codziennego użytku, takich jak papier toaletowy, często są inspirowane popularnymi perfumami. Jest to sposób na wzbogacenie doświadczenia użytkownika i nadanie zwyczajnym produktom pewnej ekskluzywności. Jednak rzadko kiedy podobieństwo jest na tyle wyraźne, by zostało dostrzeżone i szeroko skomentowane przez społeczność internetową.

Część użytkowników zwróciła uwagę na to, że coraz więcej produktów codziennego użytku pachnie jak znane, markowe kompozycje zapachowe. Wśród takich rodzynków zostały wymienione worki na śmieci marki Zosia Samosia i dyfuzor zapachowy Bispol.

image
Wiadomości Kosmetyczne

Społeczność online zareagowała z mieszanymi uczuciami, wahając się między rozbawieniem a autentycznym zainteresowaniem. Niektórzy użytkownicy wyrazili zaskoczenie i podziw dla Lidla za wprowadzenie do oferty produktu o tak zaskakującej jakości zapachowej. Inni traktują to odkrycie jako dowód na to, jak perfumy przenikają różne aspekty naszego życia, niezależnie od ceny czy prestiżu.

Redakcja zwróciła się do sieci Lidl z pytaniem o komentarz w tej sprawie.

Czytaj także: Lidl testuje stacje uzupełniania detergentów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
12.12.2025 13:28
„Eau de Croissant”: Lidl sięga po perfumy w limitowanej kampanii świątecznej
Perfumy będą do zdobycia w ramach kampanii promocyjnej.Lidl USA

Amerykańskie oddziały sieci Lidl zrealizowały przedświąteczną kampanię marketingową, w której główną rolę odgrywa limitowany zapach „Eau de Croissant”. Perfumy zamknięto we flakonie stylizowanym na croissanta – jednej z najczęściej wybieranych przekąsek z oferty sieci. Produkt nie trafił do regularnej sprzedaży i nie ma ustalonej ceny detalicznej, ponieważ został przygotowany wyłącznie jako element akcji promocyjnej w mediach społecznościowych.

Kluczowym elementem kampanii jest konkurs prowadzony na instagramowym profilu Lidla w USA. Do zdobycia przewidziano dokładnie 100 flakonów „Eau de Croissant”, co nadaje akcji charakter ściśle limitowany. Perfum nie można kupić w sklepach ani online – jedyną drogą do ich zdobycia jest udział w konkursie, co znacząco podniosło zainteresowanie akcją i intensywność zaangażowania użytkowników.

Kampania wprost nawiązuje do konwencji zapachów luksusowych marek, zarówno poprzez nazwę, jak i estetykę komunikacji. Lidl zestawia swój projekt z rozpoznawalnymi liniami perfum, takimi jak „Eau So Fresh” Marca Jacobsa, „Eau Sauvage” Diora czy „Eau de Cèdre” Giorgio Armaniego. W przeciwieństwie do nich „Eau de Croissant” nie aspiruje do realnej konkurencji produktowej, a pełni funkcję humorystycznego komentarza do rynku perfum premium.

Reakcja odbiorców w mediach społecznościowych była szybka i mierzalna. W ciągu kilku dni od publikacji post promujący „Eau de Croissant” zebrał ponad 10 tys. reakcji na Instagramie. Użytkownicy zwracali uwagę przede wszystkim na formę flakonu oraz sam koncept kampanii, nawet jeśli sam zapach nie został szczegółowo opisany ani udostępniony do testów konsumenckich.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Lidl sięga po niestandardowe połączenia kategorii produktowych. W 2024 roku sieć zaprezentowała projekt „Croissant Bag”, stworzony we współpracy z projektantem Nikolasem Bentelem. Akcesorium w kształcie croissanta było dostępne czasowo w Patisserie Lidl Pop-up podczas London Fashion Week. Obecna kampania wpisuje się w tę samą strategię – wykorzystania limitowanych, nietypowych projektów do budowania zasięgu i zaangażowania globalnej społeczności online.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
09.12.2025 15:16
Lush wznawia franczyzę we Francji, stawiając na model licencjonowania
Lush to jedna z najbardziej znanych sieci kosmetycznych w Europie.Agata Grysiak

Po trzech latach intensywnej konsolidacji i przekształcania sklepów w placówki własne, Lush zdecydował się ponownie otworzyć możliwość prowadzenia sklepów pod swoim szyldem we Francji. Firma, która dotąd unikała klasycznej franczyzy, w 2025 r. wraca do współpracy z partnerami zewnętrznymi, licząc na przyspieszenie ekspansji na jednym z kluczowych rynków europejskich. Zmiana ta oznacza otwarcie nowego etapu rozwoju, różniącego się jednak znacząco od standardowych programów franczyzowych.

Według informacji przekazywanych przez Lush, decyzja o wznowieniu programu wynika przede wszystkim z potrzeby zwiększenia tempa rozbudowy sieci. W ostatnich latach francuski rynek beauty notował stabilne wzrosty, co zachęciło firmę do szukania bardziej elastycznego modelu operacyjnego. Dotychczasowa strategia polegała na centralizacji i przejmowaniu sklepów od partnerów, jednak tempo rozwoju okazało się niewystarczające wobec rosnącego popytu i konkurencji.

Wprowadzenie na nowo współpracy z partnerami nie oznacza jednak powrotu do klasycznego systemu franczyzowego. Lush określa swój model jako system licencjonowania („licensee”), co oznacza większą autonomię firmy w kształtowaniu standardów operacyjnych i wizerunkowych. Licencjobiorcy działają zgodnie z zasadami marki, ale nie uzyskują pełnego pakietu usług typowych dla tradycyjnej franczyzy. Taki model jest stosowany przez spółki prywatne, które chcą zachować kontrolę nad kluczowymi obszarami działalności.

Wejście w program licencyjny Lush wymaga znaczących nakładów finansowych. Szacowany koszt otwarcia sklepu we Francji mieści się w przedziale od 70 000 do 400 000 dolarów, obejmując wynajem lokalu, budowę i wyposażenie, zatowarowanie oraz działania marketingowe. Tak szeroki zakres inwestycji odzwierciedla zróżnicowanie wielkości i lokalizacji sklepów – od małych butików po większe salony ulokowane w prestiżowych centrach handlowych.

Wysokie koszty wejścia mają jednak na celu utrzymanie jakości sieci, która stanowi kluczowy element strategii marki. Lush znany jest z ręcznie wytwarzanych produktów i unikalnego doświadczenia zakupowego, co wymaga spełnienia określonych standardów wizualnych i operacyjnych. Firma zapewnia wsparcie w zakresie szkolenia personelu, zatowarowania i marketingu, natomiast licencjobiorca ponosi pełną odpowiedzialność za inwestycję oraz bieżące zarządzanie sklepem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. grudzień 2025 04:04