StoryEditor
Rynek i trendy
31.05.2021 00:00

Coraz mniej osób jest skłonnych kupić nieoryginalny kosmetyk  

Jeszcze kilka lat temu do kupowania fałszywych produktów znanych marek przyznawało się nawet dwa razy więcej Polaków nić obecnie. Teraz blisko 20 proc. polskich konsumentów deklaruje, że kupuje rzeczy z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek – wynika z badania firmy analityczno-badawczej UCE Research. Wśród najczęściej nabywanych podróbek – obok ubrań i butów – znalazły się kosmetyki.  

Badanie firmy analityczno-badawczej UCE Research pokazało również, że 70 proc. Polaków nie kupuje podróbek, a 10,8 proc. ankietowanych nie pamięta, czy je nabywa. Jednak 20 proc. polskich konsumentów przyznaje, że kupuje rzeczy z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek. Najczęściej są to osoby w wieku od 23 do 35 lat. Głównym ich motywem jest oszczędność. Najrzadziej podawaną motywacją jest chęć podkreślenia pozycji społecznej.

Z badania wynika także, że wśród osób, które nie kupują tego typu produktów, aż 36,4 proc. wskazuje, że raczej tego nie robi. 33,6 proc. informuje, że zdecydowanie nie sięga po podróbki. Według ekspertów UCE Research, takie wyniki mogą oznaczać, że część konsumentów unikających nieoryginalnych towarów sporadycznie jednak je nabywa.

Ich zdaniem, patrząc na te dane, widać też pozytywne aspekty. Jeszcze kilka lat temu do kupowania fałszywych produktów znanych marek przyznawało się nawet dwa razy tyle Polaków co obecnie. Zatem mentalność w tej kwestii się zmienia.

– Oczywiście może być też tak, że sytuacja wcale się nie zmieniła, tylko mniej osób przyznaje się otwarcie do tego, że nabywa podróbki – zaznaczyli.

Badani, którzy kupują podrobione produkty znanych marek, głównie wskazują na ubrania (52,6 proc.), obuwie (50,7 proc.) i kosmetyki (40,5 proc.). Następnie podają elektronikę (26,5 proc.), zabawki (23,7 proc.), a także akcesoria (20,5 proc.) i biżuterię (15,8 proc.).

Na pytanie o pobudki kupowanie podróbek, ponad połowa respondentów (50,7 proc.) wskazała, że robi to z czystej oszczędności. Na drugim miejscu jest chęć posiadania czegoś ładnego (34 proc.) i zyskania lepszego samopoczucia (28,4 proc.). Natomiast najniżej w rankingu znalazła się potrzeba podkreślenia pozycji społecznej (12,6 proc.) oraz zaimponowania znajomym i rodzinie (14 proc.).

Z badania wynika ponadto, że najczęściej zakupu produktów z podrobionym znakiem towarowym znanych marek dokonują osoby mające od 23 do 35 lat (28,1 proc.). Dalej są konsumenci w wieku 18-22 lat (20,4 proc.), 36-55 lat (19,7 proc.), na końcu listy znaleźli 56-80-latkowie (7,2 proc.). W ocenie analityków UCE Research, osoby w pierwszej grupie bardziej zwracają uwagę na znane logo, traktując je jako pewnego rodzaju wyróżnik, szczególnie w kategoriach społecznych.

Uwzględniając miesięczne dochody netto badanych, wyraźnie widać, że najczęściej ww. zakupy deklarują osoby zarabiające ponad 9 tys. zł (35,1 proc.). Na dwóch kolejnych miejscach w zestawieniu są rodacy z zarobkami od 7 do blisko 9 tys. zł (22,2 proc.) i poniżej 1 tys. zł (21,6 proc.).

– To Polacy z największymi dochodami najczęściej sięgają po podróbki. Mogłoby to wydawać się dziwne, ale właśnie te osoby odczuwają największą potrzebę pokazywania się w markowych rzeczach ze względu na nieustanną rywalizację w swoim środowisku zawodowym i w kontaktach towarzyskich oraz walkę o utrzymanie prestiżu społecznego – ocenia Maciej Tygielski z Grupy Modern Commerce.

Sondaż został wykonany przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Grupy Modern Commerce w dniach 15-16 maja br. wśród 1122 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.07.2025 15:59
ChangeUp: 69 proc. kupujących czuje się przytłoczonych wyborem w drogerii
Klienci i klientki drogerii czują się przytłoczeni możliwościami wyboru w sklepie stacjonarnym.Agata Grysiak

Pierwsze wnioski z raportu „Beyond Transactions: Navigating Beauty Retail’s New Normal” agencji ChangeUp pokazują, że 69 proc. kupujących kosmetyki uważa wybór produktów za przytłaczający, co skutecznie zniechęca ich do wizyt w sklepach stacjonarnych. Aż 63 proc. badanych życzyłoby sobie, aby placówki beauty oferowały coś więcej niż samą możliwość zakupu, wskazując na rosnącą potrzebę doświadczeń i porad zamiast jedynie ekspozycji towaru.

Konsumenci podkreślają, że trendy zmieniają się szybciej, niż detalista nadąża z aktualizacją asortymentu, co niemal połowa respondentów (48 proc.) uznaje za kluczowy problem. „Dzisiejsi klienci beauty nie kupują tylko produktów — szukają inspiracji i autentycznych relacji, których nie zastąpi nawet najlepsze e-commerce” – komentuje Lynn Gonsior, COO ChangeUp. Badanie dowodzi, że rola fizycznego retailu w procesie zakupowym pozostaje ważna, lecz wymaga redesignu.

Media społecznościowe diametralnie odmieniły etap odkrywania nowości. Już 70 proc. przedstawicieli pokolenia Z i millenialsów dokonuje zakupów bezpośrednio przez TikToka lub klikając linki influencerów. Oznacza to, że punkt styku z marką często następuje poza sklepem, a sprzedawcy muszą przenieść inspiracyjny charakter platform społecznościowych do rzeczywistej przestrzeni handlowej.

image

UCE Research: Drogerie i apteki w tendencji spadkowej z promocjami w gazetkach

Największym rozczarowaniem w sklepach pozostaje brak towaru: na niedostępność produktów skarży się 47 proc. kupujących. Tuż za tym plasują się zbyt zatłoczone salony (46 proc.) oraz długie kolejki do kas (40 proc.). Pomimo powszechnej deklaracji, że klienci wolą sklepy specjalistyczne, poziom zadowolenia z drogerii masowych silnie różni się między segmentami rynku.

Presja cenowa staje się kolejnym wyróżnikiem nowych zachowań. Aż 83 proc. respondentów twierdzi, że zwraca większą uwagę na wartość produktu, a 59 proc. aktywnie poszukuje tzw. „dupes”, czyli tańszych zamienników kosmetyków premium. Trend ten wymusza na markach balansowanie między aspiracyjnym wizerunkiem a atrakcyjną strategią cenową.

Co ciekawe, 65 proc. ankietowanych deklaruje, że testowanie nowych kosmetyków to „jedna z moich ulubionych rzeczy”. Wynik potwierdza, że doświadczenie sensoryczne wciąż ma ogromną wagę. Raport, oparty na badaniu ponad 1 600 amerykańskich konsumentów, podkreśla jednoznacznie: aby pozostać relewantnym, beauty retail musi połączyć bogate, angażujące doświadczenia z bezproblemową dostępnością produktów i świadomością wartości.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.07.2025 14:30
Korea Południowa wyprzedza USA i zostaje drugim największym eksporterem kosmetyków na świecie
K-beauty coraz bardziej rządzi światem.K. Bochner

Korea Południowa zajęła drugie miejsce w globalnym eksporcie kosmetyków, wyprzedzając Stany Zjednoczone i ustępując jedynie Francji – wynika z najnowszych danych Koreańskiego Stowarzyszenia Handlu Międzynarodowego (KITA). W okresie od stycznia do kwietnia 2025 roku Korea wyeksportowała kosmetyki o wartości 3,61 mld dolarów amerykańskich, podczas gdy USA osiągnęły wynik 3,57 mld dolarów. To pierwszy raz w historii, gdy Korea Południowa wyprzedziła Stany Zjednoczone w tym segmencie rynku.

Już w 2024 roku Korea wykazywała silny wzrost w eksporcie kosmetyków, osiągając wartość 10,3 mld dolarów i wyprzedzając Niemcy, co pozwoliło jej zająć trzecie miejsce w rankingu światowym. Wzrost ten był znacznie szybszy niż u konkurencji – eksport koreańskich kosmetyków wzrósł o 20,3 proc. rok do roku, podczas gdy Francja odnotowała 6,3 proc., a Stany Zjednoczone zaledwie 1,1 proc. W samym kwietniu 2025 roku Korea osiągnęła miesięczny eksport przekraczający 1 mld dolarów.

Wzrostowi eksportu sprzyjają zwłaszcza rynki wschodzące w Europie i na Bliskim Wschodzie. W okresie od stycznia do maja 2025 roku eksport do Polski zwiększył się aż o 121 proc. rok do roku, osiągając wartość 111,8 mln dolarów. Znaczący wzrost zanotowano również w przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich – o 74 proc., do poziomu 99,3 mln dolarów.

Za sukcesem koreańskiego sektora kosmetycznego stoi ekspansja tzw. K-beauty, napędzana przez innowacyjność, przystępne ceny oraz skuteczny marketing cyfrowy. W miarę jak dojrzałe rynki stabilizują się, południowokoreańskie marki zdobywają pozycję w nowych regionach, takich jak Europa Wschodnia i Bliski Wschód, co znacząco wpływa na globalną pozycję Korei w handlu kosmetykami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. lipiec 2025 00:40