StoryEditor
Rynek i trendy
03.04.2020 00:00

Święta inne niż zwykle: będziemy kupować rzadziej, taniej i w większych opakowaniach [NIELSEN]

Polacy przyznają, że panujący stan epidemii ma wpływ na ich rodziny, dochody i gospodarkę. Obawiają się rosnących cen i chociaż większość na przygotowania do świąt zamierza przeznaczyć tyle samo, część osób ograniczy swoje wydatki. Zakupy w sklepach stacjonarnych robią teraz rzadziej i coraz częściej wybierają e-commerce. Rośnie jednak sprzedaż środków czystości i higieny kosmetyków i perfum.

- Z badania Nielsena wynika, że aż 98 proc. Polaków martwi się, że aktualna sytuacja związana ze stanem epidemii dotknie ich rodziny i przewiduje, że będzie ona trwała jeszcze nawet przez najbliższe 2 - 6 miesięcy. Prawie wszyscy, bo aż 94 proc., dostrzegają również negatywny wpływ wirusa na gospodarkę, aż 85 proc. wskazuje, że wpłynął na ich sposób życia. Jednak w nowej rzeczywistości radzą sobie przede wszystkim kupując tańsze produkty - 40 proc., w większych opakowaniach - 53 proc. - mówi Beata Kaczorek, dyrektor badań konsumenckich w Nielsen Connect w Polsce.

Największe zmiany w zwyczajach zakupowych Polaków nastąpiły w ostatnich tygodniach, kiedy decydowali się na zakupy zapobiegawcze kupując na zapas głównie suche produkty spożywcze i środki sanitarne i czystości. Wartość sprzedaży koszyka FMCG w kulminacyjnym momencie w tygodniu 11. (9 - 15 marca br.) wzrosła o +54 proc. osiągając wartość zbliżoną do szczytów sprzedaży typowych dla okresu przedświątecznego. 60 proc. Polaków przyznaje, że w ostatnim czasie zrobili większe zapasy. Większość osób zmniejszyło liczbę wizyt w sklepie stacjonarnym. Polacy przyznają, że robią teraz więcej zakupów spożywczych w internecie (32 proc.)

Przed nami kolejne święta. Polacy mają wysoką świadomość, że stan epidemii kształtujący aktualną rzeczywistość zmienia również sposób w jaki przygotowują się do świąt. 

- Polacy pytani przez Nielsena w znakomitej większości, bo ponad 80 proc., potwierdzają, że sytuacja spowodowana przez wirusa w znaczący sposób wpłynęła na to, jak będą wyglądać ich święta. Również 80 proc. Polaków przewiduje wzrost cen w porównaniu do ubiegłorocznej Wielkanocy. W tym roku Polacy będą próbowali zrobić zakupy świąteczne w tym samym czasie lub wcześniej niż rok temu. Prawie 60 proc. przewiduje jednak, że obecna sytuacja wpłynie na ilość kupowanych produktów - dodaje ekspertka.

Dane sprzedażowe potwierdzają, że w koszykach Polaków pojawiają się teraz inne produkty. Największy wzrost wartości sprzedaży odnotowują środki czystości i higieny ok. 40 proc., nabiał 26 proc., alkohole i napoje ok. 20 proc., słodycze, przekąski, kosmetyki i perfumy ok. 11 proc. 

Wielkanoc przed pandemią 

Polacy zakupy wielkanocne rozpoczynali zwyczajowo średnio ok. 2 tygodnie przed niedzielą wielkanocną. Wybierali się głównie do sklepów wielkoformatowych: hipermarketów, supermarketów i dyskontów. W hipermarketach sprzedaż kategorii spożywczych w ostatnich dwóch tygodniach przed świętami wielkanocnymi była w 2019 roku odpowiednio o 19 proc. i 48 proc. większa niż średnia tygodniowa sprzedaż w tym formacie. W supermarketach również można było zaobserwować zwiększoną sprzedaż w porównaniu do miesięcy sąsiadujących z Wielkanocą. Kiedy jednak zestawimy ze sobą sprzedaż w ostatnich 2 tygodniach przed Wielkanocą ze średnią sprzedażą tygodniową w ciągu całego 2019 roku jej wzrost nie przekroczył 2 proc.

Czas przygotowań do Wielkanocy znacząco wyróżnia go spośród sąsiadujących tygodni i miesięcy pod względem wartości sprzedaży produktów spożywczych. Sytuacja zmienia się jednak wraz z nadejściem ciepłych miesięcy. Zwiększona konsumpcja m.in. napojów oraz alkoholi w tym piwa sprawiała, że konsumenci wydawali na zakupy jeszcze więcej pieniędzy i częściej odwiedzali sklepy małoformatowe. Jednak wobec wprowadzenia nowych zasady bezpieczeństwa, w tym ograniczenia w przemieszczaniu się oraz funkcjonowaniu sklepów i liczby obsługiwanych klientów może okazać się, że konsumenci będą musieli jeszcze bardziej zmienić swoje zwyczaje zakupowe i jeszcze liczniej skorzystają z możliwości zakupów przez internet. 

Badanie syndykatowe “Wpływ COVID - 19 na zachowania konsumentów” zostało przeprowadzone przez Nielsena metodą panelu online w dniach 23 - 27.03. 2020. Dane sprzedażowe na podstawie Panelu Handlu Detalicznego Nielsen. 


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zapachy
17.09.2025 08:48
Olejkowa baza perfum: tradycja i współczesny trend bezalkoholowych formuł
Dzięki wysokiej koncentracji kompozycji olejki są wyjątkowo wydajne: kilka kropel potrafi zastąpić wielokrotne użycie klasycznego sprayuShutterstock

Perfumy w formie olejków mają długą i fascynującą historię. Ich korzenie sięgają starożytnych cywilizacji: Egiptu, Mezopotamii, Indii czy Półwyspu Arabskiego, gdzie wonne oleje pełniły rolę zarówno w rytuałach religijnych, jak i w codziennej pielęgnacji. Obecnie olejkowe kompozycje coraz mocniej zaznaczają swoją obecność na rynku światowym, korzystając z mody na orientalne inspiracje i poszukiwanie bardziej intymnych formuł.

Kulturowe korzenie olejkowych perfum

Perfumy w olejkach narodziły się ze starożytnej potrzeby utrwalania woni w naturalnych olejach roślinnych, długo przed odkryciem alkoholu jako nośnika. W Egipcie i Mezopotamii macerowano w nich kwiaty, żywice i przyprawy, tworząc wonne kompozycje towarzyszące obrzędom religijnym i codziennej pielęgnacji. Indie wzbogaciły tę tradycję sztuką destylacji attarów – esencji kwiatowych i ziołowych utrwalanych w oleju sandałowym, które do dziś pozostają symbolem lokalnego rzemiosła perfumeryjnego. 

Na Półwyspie Arabskim narodziły się z kolei mukhallaty – gęste, wielowymiarowe mieszanki oudu, róży i przypraw, pełniące zarówno rolę luksusowej ozdoby, jak i elementu duchowych praktyk. Olejkowe perfumy już w starożytności przekroczyły granice estetyki, stając się częścią rytuału, duchowości i tradycji, które w wielu kulturach przetrwały do dziś.

Siła olejowej bazy

Najważniejszym wyróżnikiem perfum olejkowych jest ich baza. W przeciwieństwie do alkoholu, który pełni wyłącznie rolę nośnika zapachu, oleje mogą działać aktywnie, utrwalając kompozycję i jednocześnie wspierając skórę. Zwłaszcza bazy roślinne, takie jak jojoba, migdał, sezam czy kokos, cenione są za właściwości nawilżające, odżywcze i ochronne. Dzięki temu stosowanie perfum olejkowych może stać się nie tylko doświadczeniem zmysłowym, ale i formą pielęgnacji. 

Warto jednak podkreślić, że nie każda formuła oparta jest na naturalnych olejach – w przypadku baz syntetycznych efekt pielęgnacyjny ustępuje miejsca przede wszystkim funkcji nośnika zapachu.

Charakter oleju sprawia, że zapach rozwija się inaczej, niż w kompozycjach alkoholowych. Zamiast natychmiastowej, intensywnej projekcji, aromat uwalnia się stopniowo, reagując na ciepło ciała i tworząc indywidualny akord, który różni się w zależności od skóry osoby noszącej. To nadaje perfumom olejkowym wymiar osobisty, gdzie  zapach staje się częścią użytkownika, a nie tylko otoczenia.

Dodatkowo aplikacja olejków ma swój rytuał: zapach nakłada się punktowo, zazwyczaj na nadgarstki, kark czy miejsca tętna. Kontakt skóry z olejem sprawia, że kompozycja nie unosi się w przestrzeni jak lotna mgiełka, lecz buduje subtelną aurę, która towarzyszy przez wiele godzin, a czasem nawet dni.

Klimat a trwałość zapachu

Trwałość perfum zależy nie tylko od ich kompozycji, ale także od środowiska, w którym są używane. W gorącym i suchym klimacie alkohol paruje wyjątkowo szybko, co sprawia, że zapach staje się ulotny i trudny do utrzymania. Oleje działają odwrotnie – nie odparowują gwałtownie, lecz wiążą molekuły zapachowe i stopniowo je uwalniają.

Dzięki olejowej bazie perfumy są odporne na wysoką temperaturę – aromat rozwija się powoli, zachowując głębię i stabilność. Oleje dodatkowo chronią skórę przed przesuszeniem, co w suchym klimacie daje im wyraźną przewagę nad alkoholowymi kompozycjami. W wilgotnym – zapach staje się cięższy i bardziej skoncentrowany, mniej unoszący się w powietrzu, a przez to odbierany jako bliższy ciału, intymny i zmysłowy.

Takie właściwości tłumaczą, dlaczego w regionach o skrajnym klimacie (Półwysep Arabski czy Indie) olejki przez wieki dominowały nad formułami alkoholowymi. Był to nie tylko wybór kulturowy czy religijny, lecz przede wszystkim praktyczne dostosowanie zapachu do warunków środowiska.

image

Dwie odsłony layeringu: między bliskowschodnim rytuałem a globalną interpretacją

Powrót do źródeł: perfumy w olejku dziś

Obecnie, po wiekach obecności w kulturach Wschodu, perfumy olejkowe zyskują nowe znaczenie także na globalnym rynku. Wpływa na to kilka czynników, które wzajemnie się uzupełniają. Coraz większe znaczenie mają wpływy kulturowe Orientu, zwłaszcza Bliskiego Wschodu – zarówno jako rynków o rosnącej sile, jak i źródeł inspiracji dla globalnej perfumerii. 

Zainteresowanie olejkami wpisuje się także w szerszy trend poszukiwania prostszych, bliższych naturze formuł. Szczególnie te kompozycje, które bazują na roślinnych olejach i są pozbawione alkoholu, zyskują wizerunek alternatywy przejrzystej i autentycznej. Współczesne perfumy olejkowe powstają jednak w różnych odsłonach – od receptur w pełni naturalnych po warianty korzystające z baz syntetycznych, które zapewniają stabilność i dostępność na większą skalę.

Istotny pozostaje również sposób odbioru. Olejki zapewniają trwałość i intensywność, a jednocześnie rozwijają się blisko skóry. Doceniana jest także ich praktyczność: nowoczesne formaty, takie jak roll-ony, miniaturowe fiolki czy olejki w sztyfcie, sprawiają, że kompozycję można łatwo dopasować do codziennego rytmu i zabrać ze sobą w podróż.

Na tej bazie rozwija się również strategia marek. Niszowe domy perfumeryjne chętnie sięgają po olejki, traktując je jako medium podkreślające rzemieślniczy charakter i kulturowe dziedzictwo. Kompozycje bazujące na oudzie, róży czy szafranie często nawiązują do tradycyjnych attarów i mukhallatów, reinterpretując je na nowo.

Równolegle także marki mainstreamowe dostrzegają potencjał tej formuły. Wprowadzają ją najczęściej jako uzupełnienie flagowych kolekcji, traktując olejki jako sposób na pogłębienie doświadczenia zapachu i zaoferowanie konsumentowi alternatywnej koncentracji.

Dzięki takim rozwiązaniom perfumy olejkowe zyskują dziś wiele odsłon: od kompozycji wiernych dawnym recepturom po nowoczesne wariacje adresowane do globalnego odbiorcy.

Perspektywy rozwoju kategorii

Olejowe perfumy, choć wciąż pozostają niszowym segmentem, wpisują się w wyraźny trend wzrostowy. Coraz większe znaczenie ma zwrot ku naturalnym i „czystym” formułom, które budują zaufanie i odpowiadają na rosnące oczekiwania przejrzystości w branży beauty. Te kompozycje, które bazują na olejach roślinnych i naturalnych esencjach (choć w praktyce baza bywa także syntetyczna), postrzegane są jako bardziej wiarygodne i najlepiej wpisujące się w trend clean beauty. 

Według raportu Natural Fragrances Market (Market Research Future, wrzesień 2025) globalny rynek zapachów naturalnych będzie rósł średnio o 7,5 proc. rocznie, osiągając ponad 48 mld USD do 2032 roku. Tak dynamiczne prognozy pokazują, że naturalność staje się jednym z trwałych filarów rozwoju perfumerii, a perfumy olejkowe mogą być jej istotnym beneficjentem.

Równocześnie perfumy w olejku idealnie wpisują się w popularność rytuałów self-care i holistycznego podejścia do pielęgnacji. Ich rola wykracza przy tym poza zapach – olejek staje się czymś więcej niż nośnikiem aromatu, działając jak produkt pogranicza między perfumerią a kosmetyką i wzmacniając wizerunek marki jako tej, która dba nie tylko o zmysły, ale i o dobrostan.

Kolejnym motorem wzrostu jest trend personalizacji i intymności zapachu. Olejek nie tworzy projekcji tak szerokiej jak klasyczne perfumy alkoholowe, lecz rozwija się blisko skóry, tworząc doświadczenie bardziej osobiste. W tym tkwi ich komunikacyjna siła – perfumy olejkowe są postrzegane nie tylko jako zapach, ale także jako rytuał: olfaktoryczny i pielęgnacyjny, a zarazem codzienny gest troski o siebie i własne samopoczucie. Dzięki temu wpisują się w szerszy trend poszukiwania zapachów intymnych, świadomych i bliskich ciału.

Na atrakcyjność tej formuły wpływa również jej praktyczny wymiar. Dzięki wysokiej koncentracji kompozycji olejki są wyjątkowo wydajne: kilka kropel potrafi zastąpić wielokrotne użycie klasycznego sprayu. W efekcie często wystarczają na dłużej, co czyni je rozwiązaniem nie tylko zmysłowym, lecz także ekonomicznym. To dodatkowy argument, z którego mogą korzystać zarówno niszowe domy, jak i globalne marki, podkreślając trwałość i intensywność produktu w stosunku do jego ceny.

Marta Krawczyk 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
16.09.2025 13:34
Gen Z wybiera słodkie zapachy – wanilia i truskawka na czele preferencji
Gen Z mówi ‘tak‘ wanilii.Marzena Szulc

Badania przeprowadzone przez Unilever na grupie 2 tys. osób wykazały, że aż 64 proc. konsumentów w wieku 18–25 lat preferuje słodkie nuty zapachowe, takie jak wanilia, truskawka czy kwiat wiśni. Wyniki wskazują, że pokolenie Z znacznie chętniej sięga po słodkie kompozycje niż po bardziej tradycyjne aromaty, takie jak świeżo skoszona trawa czy drzewo sandałowe, które tracą na popularności w tej grupie wiekowej. Dla porównania, milenialsi częściej wybierają zapach mięty, a generacja X deklaruje zamiłowanie do aromatu świeżego prania.

Z raportu wynika, że aż 80 proc. przedstawicieli pokolenia Z kieruje się przy wyborze produktu tym, jakie emocje wywołuje w nich zapach. Dodatkowo 41 proc. badanych z tej grupy twierdzi, że „musi” zawsze pachnieć perfumami lub innymi produktami zapachowymi. Eksperci Unilever podkreślają, że w przeciwieństwie do starszych pokoleń, które trzymają się sprawdzonych, kojących aromatów, Gen Z wykazuje większą otwartość na eksperymentowanie i traktuje zapach jako element codziennej ekspresji.

Nowe trendy zapachowe wśród młodych konsumentów są mocno związane z mediami społecznościowymi. Prawie jedna trzecia (29 proc.) przedstawicieli Gen Z deklaruje, że testuje popularny trend „smellmaxxingu”, czyli nakładania na siebie kilku różnych zapachów w celu stworzenia własnej, spersonalizowanej kompozycji. Co więcej, ponad połowa (56 proc.) kupuje produkty zapachowe bez wcześniejszego testowania, opierając się wyłącznie na rekomendacjach znalezionych w internecie.

Według Viveka Sirohiego, szefa Unilever Fragrance House, zapach dla młodego pokolenia staje się nie tylko kwestią estetyki, lecz także formą wyrażania tożsamości, podobnie jak moda czy muzyka. „Dla Gen Z zapach jest częścią tego, kim są i co chcą komunikować światu” – podkreśla ekspert. Analiza preferencji różnych pokoleń pozwala markom lepiej odpowiadać na oczekiwania konsumentów, tworząc zarówno produkty eksperymentalne, jak i te, które odwołują się do nostalgii i tradycji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. wrzesień 2025 12:57