StoryEditor
Ciało
19.03.2013 00:00

Ujędrnianie, wyszczuplanie polskie marki góra!

Wiosną użytkowniczki produktów do pielęgnacji ciała ruszają do walki z cellulitem, nadmiarem tkanki tłuszczowej i zwiotczeniem skóry. W tym czasie sprzedaż kosmetyków modelujących oraz ujędrniających zwiększa się nawet o kilkadziesiąt procent. Segment ten należy do krajowych producentów.

Wartość całego rynku kosmetyków do wyszczuplania ciała wyniosła w ubiegłym roku blisko 13,6 mln zł. Pozycją lidera tego segmentu produktów chwali się firma Eveline Cosmetics. Jej seria Slim Extrime od kilku już lat zajmuje pierwsze miejsce pod względem liczby sprzedanych opakowań w tej kategorii. W ciągu dwóch miesięcy ubiegłego roku, a dokładnie w maju i czerwcu – czyli w szczycie sezonu dla kosmetyków antycellulitowych i modelujących ciało – sklepy sprzedały 227 920 sztuk preparatów z logo Eveline, o wartości prawie 3,5 mln zł. Znalazły się one w domach 25 proc. Polek kupujących produkty antycellulitowe do ciała (Eveline za Nielsen, maj-czerwiec 2012).
– Z badań wynika, że Polacy po krótkim czasie szczególnego zainteresowania zagranicznymi kosmetykami i artykułami higieny osobistej powracają do coraz lepszych jakościowo i równie skutecznych produktów rodzimych. Składem i wyglądem opakowania polskie kosmetyki nie ustępują kosmetykom zagranicznym, niegdyś traktowanym jak wyznacznik luksusu – mówi Karina Kozerska, dyrektor marketingu Eveline Cosmetics.
O sukcesie serii Slim Extrime niewątpliwie zdecydowała wyjątkowo szeroka gama preparatów. Obecnie w skład linii, której premiera miała miejsce w 2005 roku, wchodzi ponad 20 produktów ukierunkowanych na walkę z podstawowymi problemami związanym z defektami sylwetki, na które skarżą się kobiety. Są to: nadmiar tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha, bioder i pośladków, cellulit, rozstępy czy obniżenie linii biustu. Firma zadbała także o to, by w składzie kosmetyków zostały zawarte modne komponenty (np. kwas hialuronowy) oraz działające na wyobraźnie (np. mikrokryształy diamentu).
To, że segment kosmetyków mających poprawiać wygląd ciała należy do krajowych producentów, potwierdza Edyta Andrzejewska z Nivea Polska. – W produktach podstawowej pielęgnacji jesteśmy marką numer jeden i rywalizujemy z innymi firmami globalnymi. Jednocześnie silnie budujemy naszą ekspertyzę i pozycje w kategorii tzw. „performance” – produktów, od których konsumentki oczekują zmian w swoim wyglądzie, jak na przykład produkty antycellulitowe – mówi.

Co jest ważne?

O segment preparatów antycellulitowych, modelujących oraz ujędrniających walczy też firma Bielenda. Jej propozycja to seria Pomarańczowa Skórka, która już wyraźnie zaznacza swoją obecność wśród kosmetyków wspomagających walkę z cellulitem, nadmiarem tkanki tłuszczowej i zwiotczeniem skóry. Tu również pod uwagę wzięto bowiem szczególne wymagania użytkowniczek. – Część konsumentek prowadzi kurację używając jednego, kompleksowego produktu, ale jest też grupa kobiet stosująca bardziej zaawansowaną, ukierunkowaną pielęgnację i wybierająca preparaty o określonych właściwościach. Wszystkie zwracają szczególną uwagę na lekką konsystencję i szybkość wchłaniania. Ważny jest również zapach, który powinien być subtelny i naturalny – mówi Katarzyna Butrymowicz--Knap, dyrektor marketingu Bielenda Kosmetyki Naturalne.
Paulina Burek, product manager Soraya a zarazem kosmetolog, podkreśla natomiast, że w składzie dobrych i skutecznych preparatów wyszczuplających – a takich przecież poszukują konsumentki – powinny znaleźć się substancje znane z działania wspomagającego spalanie tkanki tłuszczowej i drenującego, tj. kofeina, ekstrakt z pieprzu, L-karnityna czy wyciąg z liści Centella asiatica.
Wiosenna oferta półki z preparatami do pielęgnacji ciała nie może oczywiście ograniczać się do tych odpowiadających na potrzeby wyszczuplania i modelowania.  Agnieszka Olejniczak, kosmetolog, specjalista ds. naukowo-szkoleniowych firmy Oceanic (kosmetyki AA),  zwraca uwagę, że po sezonie zimowym skóra wymaga bardzo intensywnej pielęgnacji. Na półkach powinny się więc znaleźć zarówno kremy i balsamy
o silnych właściwościach wygładzających, nawilżających, odżywczych i regenerujących, ale także przygotowujące skórę do ich aplikacji preparaty peelingujące.

Masła, balsamy, żele

Preparaty do pielęgnacji ciała, których zaczynamy wiosną regularnie używać, należy dobrać do kondycji skóry. – Dla tej mocno odwodnionej, z oznakami zrogowacenia, niezbędne są masła, których skondensowane składniki przywrócą optymalny poziom nawodnienia naskórka. Skórze normalnej z powodzeniem wystarczą natomiast lżejsze postaci balsamów do ciała, np. w formie lotionów – zwraca uwagę Ilona Spychalska, product director w Brodr. Jorgensen (m.in. Gosh Cosmetics i Lumene Finland). Podpowiada też, że na koniec wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych, klientki drogerii z pewnością będą chciały nadać ciału piękny koloryt. Warto więc być na to gotowym, dzięki ofercie preparatów brązujących. – Do wyboru mamy pudry do ciała, samoopalacze lub najnowocześniejsze rozwiązanie – żele. Nie dość, że nie brudzą ubrań, idealnie się rozsmarowują, nie pozostawiając żadnych smug, to jeszcze są skomponowane na bazie naturalnych składników, przyjaznych skórze – wylicza.
Anna Zawadzka-Szewczyk



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
14.07.2025 09:05
Krem z filtrem – must have nie tylko na lato
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. / MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Gallery

W sektorze produktów kosmetycznych nie ma drugiego tak kompleksowego, niezbędnego i zarazem dynamicznie zmieniającego się na przestrzeni lat wyrobu jak krem z filtrem. Ochrona przeciwsłoneczna z dodatkowej funkcji „ochronnej” awansowała do roli głównej w codziennej pielęgnacji: prewencyjnej oraz anti-aging.

Dlaczego „SPF” to dziś nie tylko ochrona przed promieniowaniem?

Pierwsze dostępne na rynku produkty promieniochronne kojarzone są z ciężkimi, tłustymi oraz bielącymi kremami stosowanymi tylko w wakacje, na plażę. Dziś, dzięki zaawansowanej technologii i w odpowiedzi na potrzeby współczesnych użytkowników, filtry UV są podstawą formuł inteligentnych, nowoczesnych kosmetyków – lekkich, niewidocznych, multifunkcyjnych!

Chronią nie tylko przed promieniowaniem UVB (odpowiedzialnym za poparzenia), ale przede wszystkim przed UVA, które jest dużo bardziej niebezpieczne, penetruje głęboko do skóry właściwej, przyspieszając starzenie i indukuje powstawanie przebarwień. Nowoczesne formuły zapewniają szerokospektralną ochronę, także przed HEV (High Energy Visible light, światło niebieskie o wysokiej energii) i IR (InfraRed, promieniowanie podczerwone) – kluczowe w erze cyfryzacji.

Skóra, słońce i fotostarzenie – co wiemy?

Z badań dermatologicznych jednoznacznie wynika, że nawet 80 proc. widocznych oznak starzenia się twarzy jest spowodowanych ekspozycją na promieniowanie UV.

A fotostarzenie to nie tylko zmarszczki – to utrata jędrności, elastoza (degradacja włókien elastynowych), nierównomierna tekstura, rozszerzone naczynia krwionośne i trudne w redukcji przebarwienia. Dlatego coraz więcej kosmetyków z substancjami promieniochronnymi działa na wielu polach – nie tylko ograniczają promieniowanie które dociera do skóry, ale także wspierają naprawę komórek, regulują melanogenezę (produkcję barwnika skóry – melaniny) oraz łagodzą stany zapalne.

Krem z filtrem jako kosmetyk wielozadaniowy: od fotoprotekcji do terapii skóry

Nowoczesne formuły łączą dziś funkcje:

przeciwsłoneczne (filtry mineralne: tlenek cynku oraz dwutlenek tytanu i chemiczne nowej generacji),

antyoksydacyjne (witamina C, E, kwas ferulowy, niacynamid),

naprawcze i przeciwzapalne (ektoina, probiotyki, peptydy, substancje izolowane z wąkroty azjatyckiej jak: azjatykozyd, madekasozyd, kwas madekasowy, kwas azjatykowy),

wygładzające (np. silikony), matujące (np. krzemionka) i pielęgnujące (kwas hialuronowy czy skwalan).

To już nie tylko ochrona – to codzienny, kompleksowy rytuał pielęgnacyjny, idealny pod makijaż, z efektem glow, bądź wręcz przeciwnie – matującym.

Top trendy 2025 w sektorze produktów promieniochronnych

Filtry czwartej generacji – nowoczesne, ultrastabilne, o wysokim profilu bezpieczeństwa, niewidoczne na skórze (np. Tinosorb® A2B, Uvinul® A Plus).

Reef-safe – formuły bezpieczne dla raf koralowych.

SPF + składniki aktywne – bardzo wysoka ochrona przeciwsłoneczna, redukcja przebarwień i ograniczanie wydzielania sebum z pomocą jednego produktu? To już standard.

Kosmetyki promieniochronne dostosowane do stylu życia – „on-the-go”: wygodne spraye, sztyfty,cushiony (forma kompaktowego opakowania, w którym znajduje się gąbeczka nasączona produktem), które można reaplikować na makijaż i w biegu.

SPF jako skincare-first – kremy z filtrem, które ze względu na bardzo różnorodne, bogate w substancje aktywne składy stają się skuteczniejszymi kosmetykami pielęgnacyjnymi niż niejeden klasyczny krem.

Kto potrzebuje kremu z filtrem? Każdy. Codziennie.

Nie ma wyjątków. Niezależnie od fototypu, wieku, płci czy pogody – fotoprotekcja to inwestycja w zdrowie skóry i realne spowalnianie procesów fotostarzenia. Osoby z trądzikiem? Tak – propozycje dla nich to lekkie formuły np. z niacynamidem. Skóra sucha i wrażliwa? Bardziej odżywcze kompozycje np. z ceramidami. Skóra z przebarwieniami? Obowiązkowo filtry + składniki depigmentujące (niacynamid, kwas azelainowy, azeloglicyna)

 – wyjaśnia Paulina Błańska-Klajna.

image
Paulina Błańska-Klajna
MAP mat.pras.

SPF to dziś znacznie więcej niż tylko filtr – to nowy fundament pielęgnacji

Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. Nowoczesne formuły wychodzą naprzeciw nawet najbardziej wymagających użytkowników: są komfortowe, lekkie, skuteczne i estetycznie opakowane. A lato 2025 tylko to potwierdza – SPF to nie tylko kosmetyk, to podstawa świadomej pielęgnacji.

 

autorka: Paulina Błańska-Klajna, mgr biologii po podyplomowych studiach Jakość i bezpieczeństwo produktów kosmetycznych oraz Kosmetologii bioestetycznej 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
10.06.2025 13:21
Wilkinson zaskakuje rebrandingiem, chce “pokazać prawdę o damskim goleniu”
Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa” – prrzekonuje Edgewell Personal CareWilkinson mat.pras.

Na polskim rynku startuje kampania brandu Wilkinson Sword Intuition, której towarzyszyć będzie nowa platforma komunikacyjna „Na wszystkie włoski. Wszędzie.” (Any Hair, Anywhere). Marka chce zredefiniować dotychczasowy sposób mówienia o damskim goleniu.

Jest to pierwsza w historii marki duża kampania w Polsce, skierowana do kobiet. Działania w naszym kraju są częścią szerszej europejskiej kampanii. Kampania potrwać ma do sierpnia i będzie kierowana do kobiet w wieku 18-45 lat. W polskiej wersji językowej głosu do spotu użyczyła Nicole Trębacz, młoda gwiazda rapu.

Kampania Wilkinson Sword Intuition „Any Hair, Anywhere” jest manifestem wolności wyboru, przekonując wprost, że golenie to sprawa indywidualna. Marka przechodzi transformację, aby budować bardziej autentyczną relację z kobietami, a kampania w bezpośredni i humorystyczny sposób mówi o rzeczywistości depilacji, normalizuje „niewygodne” tematy i pokazuje prawdę bez filtrów. Brand porzuca tu stereotypy i zrywa z tabu, pokazując, że nie chodzi o „idealne ciało” czy „gładkie nogi”, ale o komfort, swobodę i decyzję każdej kobiety – co, kiedy i czy w ogóle chce golić. 

To podejście do pielęgnacji ciała jest fundamentem globalnej komunikacji marki, mającej w założeniu odzwierciedlać intymne prawdy na temat golenia kobiet i prezentować wysokiej jakości narzędzia, zaprojektowane z myślą o niuansach kobiecego ciała.

Chociaż golenie jest częścią tego, co sprawia, że kobiety czują się piękne, większość z nich nie uważa tego za część swojego rytuału piękna ani za rzadki akt rozpieszczania, ale za niezbędną czynność pielęgnacyjną. Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa”. Badania pokazują, że prezentowane do tej pory podejścia nie są przykładem prawdziwych relacji kobiet z włosami na własnym ciele – tłumaczy zespół marketingu Edgewell Personal Care. – Prawda jest taka, że włosy rosną wszędzie: na nogach, twarzy, okolicach bikini, pod pachami, brzuchu, plecach, palcach u stóp i wielu innych miejscach, moglibyśmy tak wymieniać jeszcze długo. Jak do tej pory, żadna marka nie mówiła o tym otwarcie, szczerze i z odrobiną pozytywnego dystansu oraz humoru. Nasza kampania odważnie idzie tam, gdzie żadna inna nie była wcześniej. Skupiamy się na faktycznych doświadczeniach, pokazując kobietom, że jesteśmy marką, która je zna, rozumie i wspiera je w ich wyborach. Wilkinson Sword Intuition daje kobietom narzędzia, których potrzebują i mogą dbać o wszystkie włosy na własnym ciele w sposób, jaki uznają za stosowny – podkreślają przedstawiciele Edgewell Personal Care.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. lipiec 2025 23:24