StoryEditor
Drogerie
24.11.2021 00:00

Wojciech Radliński, Drogerie Jawa: Mamy nową normalność, do której się przyzwyczajamy

Zakładam, że najgorsze mamy już za sobą i przyszły rok będzie lepszy niż obecny. Liczba klientów w sklepach stacjonarnych rośnie. Wyraźnie widzimy też większą dynamikę sprzedaży w kategoriach beauty. Moje największe obawy dotyczą natomiast ryzykownych przepisów prawnych i ustaw, które będą wdrażane już z początkiem roku. Stale rosnące koszty prowadzenia działalności zagrażają rentowności prowadzonych biznesów – mówi Wojciech Radliński, prezes zarządu sieci Drogerie Jawa oraz firmy dystrybucyjnej Komplex-Torus.

Jak ocenia Pan obecną kondycję rynku kosmetycznego oraz kondycję tzw. drogeryjnego handlu tradycyjnego?

To bardzo trudne pytanie, na które jednoznacznie nie można odpowiedzieć. Z jednej strony rosną dochody gospodarstw domowych i oczekiwania konsumenckie wynikające z postaw świadomości konsumenckiej z drugiej zaś strony rośnie niepokój społeczny związany z rosnącą inflacją, sytuacją gospodarczą Polski, zagrożeniem utraty miejsc pracy i wdrożeniem Polskiego Ładu.

W tym wszystkim nasza branża musi się odnaleźć i jestem przekonany, że jak zwykle znajdziemy rozwiązania, które pozwolą nam rozwijać się globalnie. Obserwuję ten rynek od lat i nieustająco pozytywnie oceniam jego rozwój. Uważam, że będziemy rozwijać się dynamicznie, ponieważ świat nie lubi próżni. Niestety małe biznesy w rynku tradycyjnym będą nadal tracić na rzecz sieci drogeryjnych. 

Jakie są najważniejsze plany dotyczące rozwoju sieci Jawa na najbliższy rok? Jakie działania w przyszłym roku będą kluczowe dla Pana biznesu hurtowego i detalicznego w obszarze sprzedaży stacjonarnej i e-commerce?

Obecnie posiadamy 70 drogerii. W przyszłym roku planujemy otwarcie kolejnych 12 -15 drogerii.

Najważniejsze wyzwanie na przyszły rok to klient – jego satysfakcja z realizacji misji zakupowych w Drogeriach Jawa. Dlatego też tak bardzo ważna jest komunikacja marketingowa i właściwy dobór narzędzi dotarcia do konsumenta. Ważne jest to, co znajduje na naszych półkach i jaką obsługę otrzymuje kupujący w miejscu sprzedaży.
Właśnie dlatego w bieżącym roku zadecydowałem o inwestycji w pierwsze badania konsumenckie – zbadaliśmy świadomość i wizerunek marki Jawa. Wiedzę z badań sukcesywnie przekładamy w działania, zarówno te dotyczące marketingu, jak i category managementu oraz client service’u.

Kolejne wyzwanie na przyszły rok i kolejne lata to pracownicy – jesteśmy coraz większym pracodawcą. Dynamicznie rozwijamy się w zakresie logistyki, IT, marketingu oraz category managementu. Aby ten rozwój mógł przebiegać sprawnie inwestujemy w szkolenia, wewnętrzne awanse. Jesteśmy organizacją samouczącą się. Dbamy o naszą atrakcyjność na rynku pracy rozbudowując nasze struktury działu HR.

Rok 2022 to rok kolejnych inwestycji w obu spółkach, jakimi mam przyjemność zarządzać. Przed nami największa zmiana dotycząca systemów IT w obu spółkach. Bardzo na to czekaliśmy dlatego też otwarcie naszego e -commerce przesunęło się aż o rok. Ale nie każemy rynkowi długo czekać na nasz sklep internetowy. Już w marcu 2022 pierwsi konsumenci zrobią zakupy w internetowej Drogerii Jawa.

Patrząc na obecną sytuację gospodarczą w Polsce i na świecie, na nastroje konsumenckie, na informacje o hiperinflacji i zapowiadane przez producentów podwyżki cen kosmetyków, na umacnianie się dyskontów i międzynarodowych sieci drogeryjnych z jakim nastawieniem wchodzi Pan w następny rok biznesowej działalności? Co Pana napawa optymizmem, a co martwi lub budzi obawy?

Przyszły rok będzie trudny, pełen wyzwań, ale jestem urodzonym optymistą dlatego zakładam, że najgorsze mamy już za sobą i będzie lepszy niż obecny. Dlaczego? Uważam, że konsument przyzwyczaił się do funkcjonowania w pandemii i traktuje ją jako nową normalność. Liczba klientów w sklepach stacjonarnych rośnie. Od pewnego czasu wyraźnie widzimy większą dynamikę sprzedaży w kategoriach beauty. Rośną jako kategorie makijaż, pielęgnacja twarzy oraz zapachy.

Co do podwyżek – biznesowo to trudna sytuacja dla wszystkich uczestników rynku. Jesteśmy w procesie negocjacji z producentami kontraktów na rok 2022. Obie strony rozumieją sytuację i to mnie cieszy.

Największe obawy, z jakimi wchodzę w rok 2022 są ryzykowne przepisy prawne i ustawy wdrażane już z początkiem roku. Stale rosnące koszty prowadzenia działalności zagrażają rentowności prowadzonych biznesów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
25.11.2025 15:12
Jeden konkurent mniej? Niemiecka sieć drogerii ogłasza niewypłacalność tygodnie przed Gwiazdką
Jak informuje niemiecka agencja prasowa dpa, szefem firmy pozostaje Oliver Pieper, prawnuk założycielki.Karolina Grabowska STAFFAGE

Największa rodzinna sieć perfumerii w Niemczech – Stadt-Parfümerie Pieper – ogłosiła niewypłacalność tuż przed rozpoczęciem kluczowego sezonu świątecznych zakupów. Sąd rejonowy uruchomił wstępne postępowanie upadłościowe w trybie samorządowym, co pozwala dotychczasowemu kierownictwu pozostać u steru i podjąć próbę ratowania przedsiębiorstwa poprzez głęboką restrukturyzację. Decyzja zapadła w momencie wzmożonej konkurencji na rynku premium oraz malejącej skłonności konsumentów do wydatków w tym segmencie.

Mimo ogłoszenia niewypłacalności ponad 140 perfumerii Pieper nadal działa, a sieć zapewnia klientów o ciągłości operacyjnej. Firma deklaruje, że jej głównym celem jest „zrównoważenie działalności i ustawienie przedsiębiorstwa na nowo”, co ma umożliwić funkcjonowanie w dłuższej perspektywie. Pieper to marka o ponad 90-letniej historii: powstała w 1931 roku jako sklep z mydłem w Bochum, a dziś większość sklepów zlokalizowana jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, z dodatkowymi placówkami w Dolnej Saksonii, Bremie i Hamburgu.

Kierownictwo pozostaje stabilne — na czele sieci nadal stoi Oliver Pieper, prawnuk założycielki. Jednocześnie sąd wyznaczył nadzorczynię sądową, adwokat Sarah Wolf, która ma monitorować przebieg postępowania i dbać o zgodność procesu z obowiązującymi przepisami. W ramach upadłościowego zabezpieczenia wypłaty dla około 1000 pracowników pokryje przez trzy miesiące Federalna Agencja Pracy (Bundesagentur für Arbeit), co jest standardową procedurą w niemieckich postępowaniach tego typu.

Problemy finansowe sieci narastają od okresu pandemii. Lockdowny doprowadziły do gwałtownego spadku sprzedaży stacjonarnej, a pomimo późniejszego odbicia firma nie odzyskała wcześniejszej stabilności. W roku finansowym 2021/22 Pieper wykazał jedynie symboliczny zysk na poziomie 0,2 mln euro przy obrotach wynoszących 113,7 mln euro, co sygnalizowało ograniczoną odporność sieci na dalsze wstrząsy rynkowe.

Według danych agencji dpa na kondycję Piepera negatywnie wpływał jednoczesny spadek konsumpcji, rosnące koszty operacyjne — w szczególności energii — oraz ogólna niepewność gospodarcza, która obniża skłonność klientów do zakupów produktów z segmentu beauty premium. To właśnie te czynniki doprowadziły do sytuacji, w której restrukturyzacja stała się koniecznością, a jej rezultat zdecyduje o przyszłości jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzinnych perfumerii w Niemczech.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
21.11.2025 12:25
Kosmetyczne q-commerce, czyli rewolucja w drogerii Super-Pharm
Program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.mat.pras.

Większość użytkowników sieci aktualnie nie wyobraża sobie życia bez robienia zakupów online. Zamawiane są już nie tylko ubrania, których zabrakło stacjonarnie w ulubionej sieciówce, ale nawet codzienne zakupy spożywcze. Wzrost w tym obszarze zanotowała także branża beauty. W 2024 roku aż 17,3 proc. wszystkich kosmetyków w kraju sprzedano właśnie za pomocą platform e-commerce. Super-Pharm połączyło siły z Glovo i Bolt Food, dzięki czemu od września można zamawiać tysiące produktów z drogeryjnego asortymentu z dostawą pod drzwi – i to w mniej, niż 30 minut. Z usługi mogą już korzystać mieszkańcy 30 polskich miast.

Coraz większą popularnością cieszą się także ekspresowe dostawy, realizowane już w kilkadziesiąt minut. Jest to rozwiązanie pozwalające kupującym oszczędzić czas oraz nerwy, które nierzadko zostają wystawione na próbę podczas wizyty w galerii handlowej. Super-Pharm, jako lider w branży health & beauty, dostrzega potrzeby klientów, starając się na nie niezwłocznie odpowiadać.

W Super-Pharm naszą misją jest inspirowanie do życia, które jest zdrowsze i piękniejsze – mówi Monika Kolaszyńska, CEO Super-Pharm Poland. – Dzięki partnerstwu z Bolt i Glovo przenosimy tę obietnicę na zupełnie nowy poziom. Chcemy być bliżej naszych klientów, dokładnie wtedy, gdy nas potrzebują. Oddajemy w ich ręce możliwość ekspresowej dostawy – ulubiony dermokosmetyk, viralowe perfumy arabskie czy kosmetyki koreańskie mogą znaleźć się pod ich drzwiami nawet w 30 minut.

Wejście we współpracę z dwiema wiodącymi platformami to odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, dla których kluczowe stają się wygoda, oszczędność czasu i natychmiastowa dostępność produktów. To strategiczny krok dla Super-Pharm, który znacząco wzmacnia pozycję e-commerce marki. Jest to także rozwiązanie na nagłe sytuacje, które mogą spotkać każdego z konsumentów – np. gdy zabraknie pieluszek dla dziecka lub niespodziewanie zaatakuje przeziębienie, nie ma czasu by czekać na zamówienie kilka dni. Taka dostawa w pół godziny jest wówczas ratunkiem. 

Asortyment obejmuje jednak znacznie więcej, m.in. viralowe koreańskie kosmetyki, dermokosmetyki do pielęgnacji skóry wrażliwej, a także produkty do codziennego makijażu oraz niezbędną w domu chemię gospodarczą

Usługa dostępna jest w 30 polskich miastach, w których znajdują się drogerie Super-Pharm. Także w miejscowościach typowo turystycznych, takich jak Zakopane, dzięki czemu nawet podczas wyjazdów nie zabraknie szamponu ani pasty do zębów. Dodatkowym plusem czekającym na zamawiających jest fakt, iż ceny są takie same jak stacjonarnie w drogerii, a członkowie klubu Super-Pharm będą mogli zbierać dodatkowe punkty również za zakupy w aplikacji. Warto dodać, że program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.

Jak podkreśla Super-Pharm, współpraca powstała po to, aby zapewnić kupującym wygodę i ułatwić codzienne zakupy. – Super-Pharm wraz z partnerami chce budować poczucie bezpieczeństwa i niezawodności wśród swoich klientów. Niezależnie od tego, czy trzeba w ostatniej chwili spakować kosmetyczkę, czy uzupełnić zapas ulubionego kremu – podkreśla sieć.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 19:41