StoryEditor
Rynek i trendy
26.01.2023 00:00

Drogerie walczą o konsumentów z dyskontami. Ceny kosmetyków rosną najwolniej [raport NielsenIQ za 2022 r.]

Dyskonty i sieci drogeryjne wg. danych NielsenIQ notują najbardziej dynamiczny wzrost sprzedaży. Inflacja konsumencka jest najniższa w drogeriach / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Dyskonty i sieci drogeryjne  to dwa kanały sprzedaży, które w 2022 r., według najnowszych danych NielsenIQ, zwiększyły swoje udziały w rynku i które zanotowały największy wzrost sprzedaży wartościowej.

Polscy konsumenci zmieniają miejsca robienia zakupów w zależności od cen produktów i dostępnych promocji. Już 68 proc. deklaruje, że wybiera te sklepy, w których ceny są niższe, a 37 proc. aktywnie szuka promocji (dane dla kategorii spożywczych). W 2022 r. nie nastąpiła jednak wyraźna zmiany trendów, które do tej pory można było zaobserwować na rynku FMCG, ani nie zintensyfikowały się one.  

Występuje sukcesywny wzrost znaczenia dyskontów – w przypadku produktów spożywczych o 2  p.proc. w porównaniu do 2021 r. a w przypadku produktów kosmetyczno-chemicznych o 1 p.proc.

Na znaczeniu zyskują także sieci drogeryjne. – W okresie pandemii konsumenci nieco ograniczyli zakupy w tym kanale, ale 2021 i 2022 r. to już jest czas, kiedy znaczenie sieci drogeryjnych rośnie – mówił Konrad Wacławik, dyrektor działu ds. współpracy z sieciami detalicznymi w NielsenIQ, podczas webinaru „Podsumowanie roku 2022 – rynek FMCG pod presją inflacji". – Zarówno dyskonty, jak i drogerie notują także najbardziej dynamiczny wzrost wartości sprzedaży – dodał.

Ekspert NielsenIQ zwrócił także uwagę, że poziom inflacji dla wielu kanałów był w 2022 r. wyższy niż wzrost wartości sprzedaży, który w nich wystąpił. Np. w hipermarketach wzrost sprzedaży wartościowej dla kategorii food w 2021 r. wyniósł 10,4 proc., dla kategorii beauty & home 6,8 proc. a inflacja 21,6 proc. W przypadku dyskontów wzrost sprzedaży wartościowej dla kategorii food wynosił 22,1 proc., dla kategorii beauty and home 17,9 proc., a inflacja 19,5 proc. 

Od tych tendencji odstaje kanał drogeryjny, gdzie inflacja konsumencka wynosi 11 proc., a wzrost wartościowej sprzedaży 16,2 proc.

– Nie można jednak tych wyników interpretować w taki sposób, że ceny najszybciej rosną w hipermarketach. Jest to jest powiązane m.in. z miksem produktowym. Produkty świeże, a także artykuły papierowo higieniczne notują najwyższe wzrosty sprzedaży, a stanowią duży udział w sprzedaży. W przypadku kategorii drogerii inflacja jest niższa, ponieważ ceny kosmetyków rosły zdecydowanie wolniej niż pozostałych kategorii FMCG  – skomentował Konrad Wacławik.

Czytaj także: Polski rynek kosmetyczny ma się dobrze, pielęgnacja twarzy hitem [najnowsze dane NielsenIQ za 2022 r.] 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.10.2025 14:48
L‘Oreal nie zrealizował prognoz sprzedaży, akcje firmy spadły o 7 proc.
L‘Oréal odnotował wolniejszy wzrost sprzedaży w ostatnich kwartałach głównie w wyniku spadku inflacji i ograniczeniu wydatków przez konsumentów w Chinachmat.pras.

Francuski L‘Oreal, największy na świecie producent kosmetyków i kosmetyków, odnotował wzrost sprzedaży w trzecim kwartale o 4,2 proc. To poprawa w porównaniu z poprzednim kwartałem, jednak nie zrealizowano prognoz. Słaba sprzedaż miała miejsce w Ameryce Północnej i Południowej.

Grupa  L‘Oreal, będąca producentem kosmetyków CeraVe i perfum Valentino, poinformowała, że ​​sprzedaż od lipca do września wyniosła 10,3 mld euro, co stanowi wzrost o 4,2 proc. w ujęciu rok do roku. Wynik ten jest słabszy niż zakładane prognozy wzrostu (4,9 proc.).

L‘Oréal odnotował wolniejszy wzrost sprzedaży w ostatnich kwartałach głównie w wyniku spadku inflacji na zachodnich rynkach, a także ograniczeniu wydatków przez konsumentów w Chinach i przeniesieniu ich na rynek lokalny.

Francuski koncern poinformował o przyspieszeniu wzrostu we wszystkich działach, zaznaczając, że Chiny po raz pierwszy od dwóch lat odnotowały jednocyfrowy wzrost, czemu sprzyjało ożywienie w segmencie luksusowych kosmetyków.

Sprzedaż w Ameryce Północnej wzrosła w ostatnim kwartale o 1,4 proc., co jest wynikiem niższym od oczekiwanego. Przy tym ogólna sprzedaż była niższa, niż wzrost globalnego rynku kosmetycznego, szacowanego przez analityków na ok. 5 proc.

Prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus wyraził przekonanie, że firma nadal będzie osiągać lepsze wyniki, niż rynek globalny. Grupa podkreśliła, że ​​zwiększa nacisk na innowacje i akwizycje, aby napędzać sprzedaż w najszybciej rozwijających się kategoriach kosmetycznych. 

Zobacz teżKering i L’Oréal łączą siły; historyczne partnerstwo strategiczne luxe/wellness

Po podaniu informacji o wynikach L‘Oreal za trzeci kwartał akcje firmy w Paryżu znacząco  spadły. Akcje w ciągu jednego dnia spadły o ok. 7 proc., zbliżając się do największego jednodniowego spadku (miał on miejsce w lutym 2024). 

Zdaniem analityków Deutsche Bank spadek taki był spodziewany z uwagi na kwartalne wyniki firmy, a także ryzyko spowolnienia wzrostu w Chinach. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
21.10.2025 14:01
Genaura: 33 proc. Brytyjczyków i Brytyjek uznaje skórę za najważniejszy element swojego wyglądu
Skóra jest przez 1/3 Brytyjek i Brytyjczyków uznawana za najbardziej istotną część ich wyglądu.envato elements

Rosnący wpływ trendów takich jak SkinTok napędza presję na konsumentów, by zmieniali swój wygląd – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii na zlecenie marki pielęgnacyjnej Genaura. Według raportu aż 39 proc. ankietowanych przyznaje, że media społecznościowe wpływają na ich decyzje dotyczące wyglądu, a co piąta osoba stosuje kosmetyki zbyt silne dla swojej skóry. Internetowe porady beauty prowadzą też do rosnącej popularności zabiegów estetycznych: 16 proc. badanych rozważa lub korzysta z botoksu, a 13 proc. z wypełniaczy.

Zdrowa skóra stała się dla Brytyjczyków najważniejszym elementem wizerunku. Dla 33 proc. respondentów to właśnie cera, a nie figura (23 proc.), włosy (21 proc.), zęby (7 proc.), ubrania (8 proc.) czy makijaż (6 proc.), jest kluczowym aspektem wyglądu. Jednocześnie 25 proc. ankietowanych nie czuje się pewnie bez makijażu, a niemal co czwarta osoba (23 proc.) przyznaje, że rzadko lub nigdy nie pokazuje się bez niego.

Dążenie do „idealnej skóry” wpływa również na wydatki konsumentów. Ponad jedna trzecia badanych (34 proc.) ograniczyła zakupy odzieży, 29 proc. zmniejszyło wydatki na posiłki poza domem, 28 proc. obniżyło budżet na alkohol, a 21 proc. zrezygnowało z codziennej kawy, by móc inwestować w pielęgnację. Dla 61 proc. badanych promienna cera jest głównym celem pielęgnacyjnym, a niemal połowa (47 proc.) uważa, że osiągnięcie go dałoby im pewność siebie i pozwoliło zrezygnować z makijażu.

Mimo rosnącego zainteresowania pielęgnacją, wielu Brytyjczyków zaczyna dbać o skórę stosunkowo późno – 20 proc. dopiero po trzydziestce. Tymczasem ponad połowa respondentów (54 proc.) twierdzi, że powinna była rozpocząć pielęgnację już w wieku nastoletnim. Dane te pokazują, że świadomość potrzeb skóry rośnie, ale często dopiero z wiekiem.

Badanie Genaura ujawnia również silny związek między pielęgnacją skóry a dobrostanem psychicznym. Prawie trzy czwarte ankietowanych (73 proc.) czuje się bardziej pewnie, gdy utrzymuje codzienną rutynę pielęgnacyjną, a 37 proc. zauważa poprawę zdrowia psychicznego. Dla 45 proc. dbanie o skórę stało się impulsem do szerszej troski o zdrowie i styl życia – głównie z chęci spowolnienia widocznych oznak starzenia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. październik 2025 16:34