StoryEditor
Producenci
29.06.2022 00:00

Co piąta Polka stosuje suplementację kolagenem

Kolagen to idealna propozycja dla kobiet, które pomimo akceptacji procesów starzenia, chciałyby mieć możliwość wpłynięcia na utrzymanie młodego wyglądu jak najdłużej. Do jego suplementacji zachęca Cecilie Nordstøm, założycielka Oslo Skin Lab oraz Anna Dec, ambasadorka marki.

12 proc. kobiet z trudnością akceptuje zmiany jakie zachodzą w ich wyglądzie wraz z wiekiem. Natomiast 88 proc. traktuje proces starzenia jako coś naturalnego. Jednak niema 60 proc., pomimo tej akceptacji chciałaby mieć możliwość wpłynięcia na utrzymanie młodego wyglądu jak najdłużej – to wyniki badania przeprowadzonego w grupie 500 kobiet w wieku 25-65 lat na zlecenie Oslo Skin Lab w czerwcu 2022 r.

Badane kobiety dbają o zachowanie młodego wyglądu przede wszystkim poprzez picie odpowiedniej ilości wody, regularną pielęgnację oraz zdrową dietę. Prawie połowa respondentek wskazała też suplementację jako czynnik spowalniający procesy starzenia się skóry. Co piata przyznała, że stosuje suplementację kolagenem.

– Kolagen to idealna propozycja dla kobiet, które pomimo akceptacji procesów starzenia, chciałyby mieć możliwość wpłynięcia na utrzymanie młodego wyglądu jak najdłużej – przekonywała Anna Dec, ambasadorka Oslo Skin Lab, podczas spotkania prezentującego tę norweska markę.

O idei jej powstania oraz swoim pomyśle na suplementację kolagenu opowiadała Cecilie Nordstøm, założycielka Oslo Skin Lab. Opowiedziała o własnych doświadczeniach, akceptacji upływającego czasu, początkach marki w Norwegii oraz jej rozwoju w Europie i USA. Zdradziła, że marka obecna jest na rynku od 5 lat. Najpierw była w Skandynawii, potem przyszedł czas na rynki czeski i słowacki. Teraz firma przymierza się do otwarcia swojej filii w Stanach Zjednoczonych. 

– Kolagen zwany jest białkiem młodości i odgrywa niezwykle ważną rolę, pomagając w utrzymaniu jędrnej, elastycznej skóry. The Solution Beauty Collagen to sproszkowany, hydrolizowany kolagen. Jego cząsteczki są rozkładane na peptydy, czyli krótkie łańcuchy aminokwasów, z których korzysta nasza skóra. Wystarczy jedna saszetka dziennie – powiedziała Natalia Zgorzelska, commercial manager Oslo Skin Lab.

Podczas spotkania odbyła się również dyskusja ekspertek i sympatyczek marki na temat slow angingu. Jedna z nich – Małgorzata Pieczyńska, aktorka, instruktorka jogi przynała, że w ciągu kilku miesięcy stosowania kolagenu stan jej skóry bardzo się poprawił, a zmarszczki spłyciły się. 

–  W pielęgnowaniu piękna liczy się regularność, konsekwencja, żarliwość, świadomość. To musi być podejście holistyczne. Jednym z jego elementów jest odpowiednia suplementacja. Kolagen to wisienka na torcie naszej dbałości o siebie – dodała.

Na koniec David Gaboriaud zaprezentował dania z dodatkiem The Solution Beauty Collagen, czyli bezsmakowego kolagenowego proszku oferowanego w saszetkach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.10.2025 14:55
Coty sięga po historię: odtwarza zapach sprzed 120 lat, by wyróżnić się na tle rynku
Coty sięga do historii aby pobudzić sprzedaż.materiały prasowe Coty

W czasach, gdy marki perfumeryjne coraz częściej korzystają z algorytmów sztucznej inteligencji, TikToka i błyskawicznych cykli premier, decyzja o wprowadzeniu zapachu opartego na 120-letniej recepturze wydaje się ryzykowna. Tymczasem koncern Coty stawia na swoje dziedzictwo – uznając, że właśnie historia i emocjonalne dziedzictwo marki mogą stać się wyróżnikiem na coraz bardziej nasyconym i zhomogenizowanym rynku.

W poniedziałek firma zaprezentowała Ambre Antique – współczesną rekonstrukcję zapachu, który po raz pierwszy ukazał się w 1905 roku. Perfumy trafią do linii Infiniment Coty Paris, zainaugurowanej w 2024 r. przez CEO Sue Nabi i dyrektora kreatywnego Nicolasa Vu. Nowa edycja wpisuje się w aktualne trendy zapachowe – z nutami wanilii, ambry i akordów gourmand – ale jeszcze silniej odpowiada na rosnące zainteresowanie konsumentów sentymentalnymi i vintage’owymi zapachami. „Każdy zapach ma swoją historię. Gdy wracamy do klasyki, emocjonalny związek staje się jeszcze głębszy – przywołuje wspomnienia matek, babć, autentyczność, za którą ludzie dziś tęsknią” – mówi Marie Ousmane-Merlin, globalna wiceprezeska ds. marketingu Coty.

Według Sue Nabi młodsi konsumenci odwracają się od „wypolerowanej jednorodności” masowych premier i kultury duplikatów. Zapachy z archiwów czy te inspirowane przeszłością odpowiadają ich potrzebie unikalności i nostalgii. Ekspertka ds. trendów Lisa Payne ze Stylus dodaje, że „odświeżanie archiwów to sposób na przywołanie autentyczności i historii – podobnie jak nostalgia Gen Z za epokami, których sami nie doświadczyli, jak lata 90. czy perfumy babć”.

Ambre Antique ma dla Coty znaczenie symboliczne i strategiczne. Zapach powstał w całości wewnątrz firmy – od koncepcji po finalną formułę – co stanowi rzadki przykład pełnej integracji w segmencie prestige. Linia Infiniment Coty Paris różni się tym samym od licencyjnych marek koncernu, takich jak Gucci, Chloé czy Burberry. „Wracamy do bycia prawdziwym twórcą perfum” – podkreśla Ousmane-Merlin. To także sposób na obronę przed rosnącą komercjalizacją i presją tanich duplikatów, które osłabiają marże w segmencie luksusowym. Choć przychody Coty w roku fiskalnym 2025 spadły o 2 proc., a w IV kwartale o 9 proc., perfumy pozostają najbardziej rentowną kategorią koncernu.

Jak podkreśla dyrektor kads. technicznych zapachów Dominique Vernaz, nowa wersja Ambre Antique pozostaje wierna oryginałowi sprzed 120 lat. „Jedyną zmianą było zastąpienie składników pochodzenia zwierzęcego – struktura zapachu pozostała taka sama” – wyjaśnia. Coty odtworzyło nawet nutę Ambréine S, oryginalny składnik firmy z 1905 roku. Strategia koncernu polega na wykorzystaniu dziedzictwa nie tylko jako narzędzia narracyjnego, ale też źródła innowacji i długofalowej wartości marki. W świecie zdominowanym przez szybkie trendy i algorytmicznie projektowane premiery, Coty celowo zwalnia tempo – stawiając na historię, emocje i autentyczność jako nowe filary konkurencyjności w branży perfumeryjnej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.10.2025 13:26
Shalimar od Guerlain obchodzi setne urodziny
Dekoracyjna butelka Shalimar w paryskim butiku.Silga Be

W 2025 roku dom Guerlain świętuje setną rocznicę powstania Shalimar – pierwszych w historii perfum ambrowych, stworzonych w 1925 roku przez Jacques’a Guerlaina. Z tej okazji marka wprowadza Shalimar L’Essence – współczesną, intensywną interpretację klasyka, koncentrującą charakterystyczne cechy pierwowzoru. Zapach, który od wieku symbolizuje miłość i zmysłowość, narodził się z inspiracji XVII-wieczną historią cesarza Szahdżahana i księżniczki Mumtaz Mahal, dla której powstały ogrody Shalimar – „świątynia miłości” w sanskrycie – oraz słynny Tadź Mahal.

Shalimar został po raz pierwszy zaprezentowany światu na Międzynarodowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu w 1925 roku, stając się ikoną epoki art déco i tzw. „szalonych lat dwudziestych”. Kompozycja Guerlaina, uznawana za pierwszy „orientalny” zapach w historii, rywalizowała o ten tytuł z Habanitą marki Molinard. Innowacją było zastosowanie etylowaniliny – nowej wówczas cząsteczki o intensywnych nutach wanilii – w połączeniu z cytrusowo-aromatycznym akordem znanym z wcześniejszych dzieł perfumiarza, Jicky i Mouchoir de Monsieur. Shalimar jako pierwszy tak wyraźnie podkreślił wanilię, nadając jej niespotykaną dotąd głębię i trwałość.

Formuła zapachu łączyła naturalne balsamiczne ekstrakty z innowacyjnymi na tamte czasy syntetykami oraz składnikami zwierzęcymi, takimi jak kastoreum, cywet, costus czy piżma. Kluczową rolę odgrywała również bergamotka, która stanowiła aż ok. 30 proc. kompozycji – poziom niespotykany w ówczesnych perfumach. Dzisiejsze reformulacje, wymuszone regulacjami eliminującymi niektóre naturalne składniki, wykorzystują syntetyczne odpowiedniki, co wymaga wielomiesięcznego dostosowywania proporcji. Choć współczesny Shalimar jest nieco mniej dymny i zwierzęcy niż pierwowzór, zachował pełnię elegancji i rozpoznawalny, zmysłowy charakter.

Nieodłącznym elementem legendy Shalimar jest flakon zaprojektowany przez Raymonda Guerlaina – siostrzeńca Jacques’a. Butelka inspirowana architekturą Indii, z arabeskami przypominającymi kształty basenów w ogrodach Shalimar, była pierwszym w historii perfum flakonem ustawionym na postumencie i zwieńczonym kolorowym korkiem. Wykonany z kryształu Baccarat w odcieniu szafirowego błękitu, zdobył pierwszą nagrodę na paryskiej wystawie w 1925 roku. Właśnie to połączenie kunsztu rzemieślniczego i egzotycznej estetyki ugruntowało pozycję Shalimar jako ikony.

Sukces Shalimar szybko przekroczył granice Europy – już w latach 20. zapach zdobył uznanie w Stanach Zjednoczonych, gdzie promowała go żona Raymonda Guerlaina podczas podróży transatlantyckiej. Od tamtej pory kolejne dekady tylko umacniały legendę kompozycji, która nieprzerwanie pozostaje w ofercie domu Guerlain. Sto lat po premierze Shalimar wciąż uznawany jest za symbol ponadczasowej elegancji, sensualności i mistrzostwa perfumiarstwa – zapach, który nie tylko zdefiniował całą kategorię „orientalnych” perfum, ale i na zawsze zmienił historię tej sztuki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. październik 2025 10:19