StoryEditor
Prawo
21.06.2022 00:00

Kosmetyczni.pl przekazali Komisji Europejskiej stanowisko w sprawie Strategii na Rzecz Zrównoważenia

Tylko do wtorku, 21 czerwca br., do północy, otwarte będą konsultacje publiczne rewizji rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009. Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (Kosmetyczni.pl), w imieniu ponad 230 polskich firm, przedłożył swoje stanowisko jeszcze w poniedziałek. Rewizja rozporządzenia ma na celu wdrożenie założeń Strategii na Rzecz Zrównoważenia. Zmiany w przepisach są proponowane w pięciu obszarach: zarządzania substancjami, współczynnika oceny mieszanin (MAF), definicji nanomateriału, przyszłości komitetu naukowego SCCS oraz oznakowania produktów.

Od początku roku czekaliśmy na ten dzień. Prowadziliśmy intensywne prace na forum Cosmetics Europe i z naszymi grupami członkowskimi. Ostateczne stanowisko powstało dzięki wymianie informacji, doświadczeń i ekspertyzy naszych członków. Struktura członkowska, która odzwierciedla strukturę polskiego rynku to unikalna wartość naszej organizacji – komentuje Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektorka generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Rewizja rozporządzenia ma na celu wdrożenie założeń Strategii na Rzecz Zrównoważenia. Zmiany w przepisach są proponowane w pięciu obszarach:

1.    zarządzania substancjami – zakazywanie stosowania substancji ze względu na ich klasyfikację w oparciu jedynie o zagrożenie (Generic Risk Approach – GRA) oraz essentiality, jako jedynego kryterium wyłączenia spod zakazu,
2.    oceny efektu łączonego stosowania różnych produktów – współczynnik oceny mieszanin (MAF),
3.    definicji nanomateriału,
4.    przyszłości komitetu naukowego SCCS,
5.    oznakowania produktów. 

Co należy wiedzieć o każdym z nich i na jakim stanowisku w poszczególnych obszarach stoi Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego?

GRA – zmiany w podejściu do składników i ich oceny

Produkty kosmetyczne na rynku UE cieszą się długą historią bezpiecznego stosowania, a bezpieczeństwo konsumentów jest podstawowym wymogiem w odniesieniu do produktów kosmetycznych w UE. Produkty kosmetyczne, poza utrzymywaniem zdrowia i higieny, dają konsumentom szereg innych, funkcjonalnych i emocjonalnych korzyści – podnoszą komfort życia, przyczyniają się do ogólnego dobrostanu, samoakceptacji i poprawy relacji społecznych.

Rewizja rozporządzenia kosmetycznego przyniesie szereg zmian w podejściu do składników i ich oceny. Po pierwsze, szczególnym reżimem regulacyjnym zostaną objęte dodatkowe grupy substancji, między innymi zaburzające gospodarkę hormonalną. Substancje te, podobnie jak te rakotwórcze, mutagenne i działające szkodliwie na rozrodczość, będą automatycznie zakazane. Odstępstwa od tego zakazu będą wyjątkami. Obecnie toczy się dyskusja wokół kryteriów tych odstępstw. 

Uważamy, że bezpieczeństwo substancji i produktu powinno pozostać kluczowym założeniem regulacji kosmetycznych. Dodatkowe kryteria (jak niezbędność zastosowania lub dostępność zamienników) powinny być stosowane tylko wtedy, gdy bezpieczeństwo danej substancji w produkcie nie zostało jednoznacznie potwierdzone. Decyzje dotyczące niezbędnych zastosowań i dostępności zamienników powinny opierać się na przejrzystych kryteriach i nie powinny prowadzić do dyskryminowania produktów lub sektorów – wyjaśnia Blanka Chmurzyńska-Brown.

MAF – czy potrzeba dodatkowego obowiązkowego współczynnika bezpieczeństwa?

Komisja w ramach rewizji rozporządzenia kosmetycznego wprowadza temat połączonych skutków narażenia na chemikalia z różnych źródeł („niezamierzonych mieszanin”), zwracając uwagę, że kwestia ta nie istnieje w prawodawstwie. W konsultacjach społecznych zaproponowano wprowadzenie dodatkowego obowiązkowego współczynnika bezpieczeństwa (Mixture Assessment Factor – MAF) w ocenach bezpieczeństwa kosmetyków. 

 – Naszym zdaniem zabrakło pytania, czy MAF dla kosmetyków jest naprawdę konieczny lub czy efekty kombinacji nie są już wystarczająco uwzględnione w obecnej praktyce. Kosmetyki to jasno określone, celowo powstałe mieszaniny, których skład uwzględniany jest w ocenie bezpieczeństwa produktu. Bierzemy w niej pod uwagę profil toksykologiczny, narażenie każdego składnika oraz potencjalne interakcje między składnikami. Podejście do oceny bezpieczeństwa w Unii Europejskiej jest dziś bardzo konserwatywne i w wystarczającym stopniu określa potencjalne ryzyko łącznego narażenia na większość substancji, kilkukrotnie w tracie oceny stosowana jest dodatkowa poduszka bezpieczeństwa  – komentuje Justyna Żerańska, regulatory affairs manager w Polskim Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Warto też podkreślić, że nie ma aktualnie wiedzy czy publikacji naukowych, wskazujących na jakiekolwiek istotne zagrożenie dla zdrowia ludzi wynikające z niezamierzonych mieszanin powstających z różnych źródeł, w tym kosmetycznych. Wprowadzenie MAF wymagałoby dostarczenia naukowych podstaw do jego określenia i uwzględnienia odpowiednich mechanizmów oddziaływania, analizy kategorii/klas substancji oraz dostosowania współczynnika do szeregu kryteriów. Związek uważa, że na podstawie aktualnego stanu wiedzy, analizując problem w branży kosmetycznej, nie ma podstaw naukowych do przyjęcia dodatkowego współczynnika bezpieczeństwa.

SCCS – co dalej z komitetem?

Wiadomo też, że Komisja Europejska planuje wprowadzenie zmian w funkcjonowaniu i roli Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (Scientific Committee on Consumer Safety – SCCS). SCCS to wysoce wyspecjalizowane i niezależne grono ekspertów, reprezentujących unikalną i zaawansowaną wiedzę w dziedzinie oceny ryzyka składników produktów kosmetycznych. Z perspektywy branży kluczowe wydaje się utrzymanie roli i składu tego komitetu oraz stosowanej przez niego metodologii oceny ryzyka składników produktów kosmetycznych (w tym metod alternatywnych do badań na zwierzętach), gromadzonej latami przez ekspertów Komitetu SCCS – mówi Blanka Chmurzyńska-Brown.

Nanodefinicja – branżowa czy uniwersalna?

Komisja w ramach rewizji rozporządzenia kosmetycznego przewiduje również przegląd definicji nanomateriału. Tu Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego opowiada się za stworzeniem jasnej i uniwersalnej dla wszystkich sektorów definicji nanomateriału.

Najlepszą drogą do celu będzie uspójnienie definicji zawartej w rozporządzeniu kosmetycznym 1223/2009/WE z tą zawartą w Zaleceniu Komisji 2011/696/UE w sprawie definicji nanomateriału. Dostosowanie definicji sektorowej do horyzontalnej zwiększyłoby spójność między przepisami, a tym samym ułatwiłoby funkcjonowanie rynku wewnętrznego. Mimo wszystko skuteczne wdrożenie zmienionej definicji nanomateriału będzie wymagało starannego planowania i zapewnienia odpowiednich okresów przejściowych w celu optymalnego dostosowania się branży do nowych zapisów – precyzuje Blanka Chmurzyńska-Brown.

Digitalizacja oznakowania

Ostatni punkt rewizji rozporządzenia kosmetycznego dotyczy oznakowania kosmetyków. Obecne przepisy precyzują, jakie obowiązkowe informacje muszą znaleźć się na pojemniku i opakowaniu produktu. Po 13 latach funkcjonowania przyszedł oczywiście czas na zmiany i dostosowanie do postępu cywilizacyjnego, społecznego i technicznego. 

Pamiętajmy, że jednym z najważniejszych celów Zielonego Ładu jest redukcja opakowań. To dla nas ogromne wyzwanie, biorąc pod uwagę stanowisko Komisji Europejskiej. Cytując Fransa Timmermansa, najlepsze opakowanie to takie, którego nie ma. Paradoks Zielonego Ładu polega jednak na tym, że coraz więcej i więcej informacji mamy zmieścić na coraz mniejszych opakowaniach. Wymagania w kontekście ilości informacji, które trzeba dostarczyć konsumentom, rosną. Teraz możemy umieszczać je jedynie na opakowaniu. Koniecznym rozwiązaniem jest digitalizacja etykiet produktów – różne wersje jej wprowadzenia były dyskutowane w procesie konsultacji. Jako branża widzimy w tych rozwiązaniach przyszłość, ale chcemy od razu głośno powiedzieć – tak duża zmiana wymaga czasu i powinna być dobrowolna. Zarówno przedsiębiorcy, jak i konsumenci muszą przejść przez zmianę w swoim tempie – wyjaśnia Justyna Żerańska.

Przeczytaj również: Komisja Europejska ogłosiła rewizję rozporządzenia kosmetycznego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
29.12.2025 09:19
DAC7 zmienia zasady sprzedaży online. Fiskus dostaje dane, a granica działalności się zaciera
Dyrektywa DAC7 uderzy np. w sprytnych sprzedawców i mikroprzedsiębiorców na platformach typu Vinted czy OLX.Karolina Grabowska Kaboompics

Sprzedaż internetowa od kilku lat nie jest już wyłącznie domeną dużych sklepów e-commerce. Na platformach handlowych aktywne są dziesiątki tysięcy osób fizycznych i mikroprzedsiębiorców, którzy traktują handel online jako dodatkowe źródło dochodu. Wraz ze wzrostem skali obrotów ustawodawca sięga jednak po narzędzia, które mają zwiększyć transparentność podatkową tego segmentu rynku. Kluczową zmianą jest dyrektywa DAC7, która od 2024 roku istotnie wpływa także na najmniejszych sprzedawców.

Koniec roku za pasem, a wraz z nim rozliczenia z fiskusem. Dyrektywa Rady (UE) 2021/514, znana jako DAC7, rozszerza współpracę administracyjną państw członkowskich w obszarze podatków. Polska wdrożyła ją do krajowego porządku prawnego poprzez nowelizację ustawy o wymianie informacji podatkowych, obowiązującą od 1 lipca 2024 roku. Celem regulacji nie jest wprowadzenie nowego podatku, lecz zapewnienie organom skarbowym dostępu do danych o sprzedaży prowadzonej za pośrednictwem platform internetowych, w tym zagranicznych. Regulacje mają ograniczyć szarą strefę i ułatwić identyfikację przypadków, w których sprzedaż okazjonalna w praktyce staje się działalnością zorganizowaną.

Nowe obowiązki spoczywają na operatorach platform cyfrowych, takich jak Allegro, Vinted, OLX czy Amazon. Platformy te są zobowiązane do zbierania i przekazywania do Krajowej Administracji Skarbowej danych identyfikacyjnych sprzedawców, liczby transakcji oraz łącznych kwot wypłat. Obowiązek raportowania dotyczy sprzedawców, którzy w ciągu roku przeprowadzili więcej niż 30 transakcji lub uzyskali przychód przekraczający 2000 euro. Po przekroczeniu jednego z tych progów dane trafiają do administracji skarbowej niezależnie od tego, czy sprzedawca prowadzi zarejestrowaną działalność gospodarczą.

Istotne jest, że DAC7 nie obejmuje drobnej, sporadycznej sprzedaży. Osoby sprzedające okazjonalnie używane rzeczy i osiągające niewielkie przychody nie są automatycznie objęte raportowaniem. Granica zaczyna się w momencie, gdy sprzedaż ma charakter powtarzalny i zorganizowany, a liczba transakcji lub ich wartość wskazują na działalność o cechach handlowych. To właśnie takie przypadki mają być identyfikowane dzięki nowym obowiązkom informacyjnym nałożonym na platformy.

Dyrektywa DAC7 nie wprowadza nowego podatku od sprzedaży w internecie, a samo przekazanie danych do fiskusa nie oznacza automatycznego obowiązku zapłaty podatku. Informacje te mogą jednak stać się podstawą czynności sprawdzających, w ramach których urząd skarbowy oceni, czy dana aktywność powinna zostać uznana za działalność gospodarczą. W takim przypadku pojawiają się konkretne konsekwencje finansowe, obejmujące podatek dochodowy, potencjalny VAT oraz składki ZUS. Nowe przepisy szczególnie mocno odczują osoby sprzedające na dużą skalę bez formalnej rejestracji działalności, dla których 2024 rok może oznaczać bezpośrednie zderzenie z fiskusem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
29.12.2025 08:02
Brokat – aktualizacja przewodnika przypadków Borderline przez ECHA
Aktualizacja przewodnika dla glitterów wyjaśnia wątpliwości zakresie rozróżnienia między rodzajami brokatu oraz ich konkretnymi zastosowaniamiGratisography

W grudniu opublikowano zaktualizowany dokument „Catalogue of borderline cases between articles and substances/mixtures”, który stanowi ważne źródło wiedzy dla producentów i importerów produktów kosmetycznych. Każdy opisany przypadek został oceniony zgodnie z „Wytycznymi dotyczącymi wymagań dla substancji w wyrobach” opracowanymi w ramach rozporządzenia REACH.

Brokaty (glittery) jako nowa pozycja przypadków z kategorii przypadków z pogranicza

Zaktualizowana wersja dokumentu „Catalogue of borderline cases between articles and substances/mixtures” została opublikowana na stronie internetowej Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA). Katalog jest źródłem informacji dla producentów, importerów oraz regulatorów, ułatwiając ustalenie, czy dany produkt powinien być klasyfikowany jako wyrób, czy jako substancja/mieszanina w rozumieniu przepisów rozporządzenia REACH.

W przewodniku szczegółowo zostały omówione przypadki produktów pogranicza (borderline products), czyli takich, które znajdują się na granicy klasyfikacji pomiędzy wyrobami, a substancjami lub mieszaninami chemicznymi. Aktualizacja obejmowała drobne poprawki redakcyjne w kilku pozycjach, a także wprowadzono sześć nowych wpisów, w tym także dodano glitter.

image

Nie wszystko brokat co się świeci. Krajobraz branży po zakazie używania mikroplastików

W dokumencie poruszono m.in. zagadnienie: „Czy kształt/powierzchnia/projekt są ważniejsze dla funkcji przedmiotu niż jego skład chemiczny?”. W przypadku brokatu ustalono, że kształt cząstek ma istotny wpływ na efekt błysku i połysku, ponieważ determinuje odbicie, rozpraszanie oraz potencjalnie inne efekty świetlne. Jednak skład chemiczny odgrywa decydującą rolę w funkcjonowaniu produktu, ponieważ wszystkie efekty świetlne mogą być osiągnięte wyłącznie dzięki określonym kombinacjom chemicznym, wynikającym z właściwości optycznych poszczególnych komponentów, takich jak indeks refrakcji, będący fizyczną właściwością medium optycznego.

Na podstawie zawartych w przewodniku wytycznych brokat został zakwalifikowany jako substancja/mieszanina, co oznacza, że produkty zawierające brokat powinny być oceniane pod kątem wymagań chemicznych przewidzianych w rozporządzeniu REACH. Opublikowana klasyfikacja pozwala producentom na jednoznaczne określenie obowiązków zapewnienia zgodności z przepisami, uwzględniając właściwości fizyczne i chemiczne brokatu.

Kontrowersje dotyczące glitterów

W październiku 2023 roku opublikowane Rozporządzenie 2023/2055 w sprawie mikroplastików wywołało wątpliwości w branży kosmetycznej, a także kreatywnej dotyczące statusu glitterów. Dokument wprowadził zakaz sprzedaży nierozkładalnych, nierozpuszczalnych mikroplastików w określonych zastosowaniach, co zaprowadziło do pytania, czy brokat powinien być klasyfikowany jako wyrób, który nie podlega ograniczeniom, czy jako substancja/mieszanina, objęta zakazami.

W odpowiedzi na obecne nieścisłości Komisja Europejska 25 września 2023 roku opublikowała komunikat prasowy, w którym szczegółowo wyjaśniła status glitterów. Jednocześnie na stronie internetowej Komisji Europejskiej udostępniono przewodnik, doprecyzowujący regulacyjną sytuację brokatu. Dokument odnosił się m.in. do klasyfikacji brokatu jako wyrobu lub jako mieszaniny/substancji chemicznej. Komisja przyjęła ostatecznie interpretację, że brokat należy traktować jako mieszaninę/substancję.

Przypadki borderline a wskazówki dla producentów kosmetyków

Aktualizacja przewodnika dla glitterów wyjaśnia wątpliwości zakresie rozróżnienia między rodzajami brokatu oraz ich konkretnymi zastosowaniami. Mimo, iż pierwsze doniesienia o glitterach w kontekście mikroplastików pojawiły się już w 2023 roku, to dwa lata później wciąż konieczne były kolejne postanowienia doprecyzowujące ich status prawny.

image

Produkty Borderline – z nową wersją przewodnika KE

Przykład ten pokazuje, jak ważna jest współpraca między producentami kosmetyków a Komisją Europejską, która reaguje na potrzeby rynku, wprowadzając interpretacje i wytyczne w sytuacjach, gdy przepisy pozostawiają wątpliwości.

W świetle tych doniesień producenci powinni na bieżąco śledzić komunikaty Komisji Europejskiej, aktualizacje przewodników oraz katalogów przypadków borderline publikowanych przez ECHA, a w razie wątpliwości kontaktować się z odpowiednimi organami. Takie podejście pozwala minimalizować ryzyko prawne, utrzymać zgodność z regulacjami oraz zapewnić bezpieczeństwo konsumentom, jednocześnie wspierając odpowiedzialne wprowadzanie produktów na rynek.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
29. grudzień 2025 13:25