StoryEditor
Prawo
23.09.2022 00:00

UOKiK ma gotowe wytyczne dla influencerów i marek

W najbliższy poniedziałek, 26 września, w samo południe, UOKiK opublikuje Rekomendacje dotyczące oznaczania reklam w mediach społecznościowych. Od kilku miesięcy trwały konsultacje w tej sprawie. Urząd domaga się jasnego oznaczania sponsorowanych treści w mediach społecznościowych, tak by nie wprowadzały konsumentów w błąd.

Po kilku miesiącach prac nad wytycznymi, w poniedziałek 26 września, w samo południe, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikuje Rekomendacje prezesa UOKiK dotyczące oznaczania reklam w mediach społecznościowych. W pracach nad nimi chodziło o jasne pokazanie, gdzie przebiega granica między prezentem a korzyścią materialną i czym jest promocja marki.

Rekomendacje maja być pomocą dla użytkowników mediów społecznościowych – twórców, agencji reklamowych i reklamodawców. Powstały po konsultacjach z przedstawicielami branży influencer marketingu: Związkiem Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska, Stowarzyszeniem Komunikacji Marketingowej SAR oraz Radą Reklamy, a także środowiskiem naukowym z Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW oraz Zakładu Systemów Prasowych i Prawa Prasowego WNPiD UAM. Fragmenty Rekomendacji były również omawiane podczas dyskusji na Instagramie uokikgovpl, w której wzięło udział wielu twórców internetowych.

Liczne komentarze pojawiły się także na profilu UOKiK po ogłoszeniu terminu ujawnienia rekomendacji. Skoro to rekomendacje to czy będą jakieś możliwe skutki prawne w stosunku do ich nie stosowania? Dlaczego rekomendacje a nie sztywny nakaz? – pytają użytkownicy Instagrama.

A co z osobami, które testują np. kosmetyki tylko za opinie? – padają też takie pytania. UOKiK zapewnia, że odpowiedź znajduje się w przygotowanym dokumencie.

UOKiK od dawna przygląda się działaniom marek i influencerów w mediach społecznościowych.

– W mediach społecznościowych pojawia się wiele wpisów, które mogą wydawać się niezależną opinią celebryty, a są po prostu opłaconą reklamą. Niestety, zdarza się, że treści sponsorowane ukrywane są pod pozorem zwykłych postów, bezstronnych recenzji lub relacji z wydarzeń. To niedozwolone praktyki rynkowe. Dlatego prowadzimy działania administracyjne i – równolegle - przygotowujemy wytyczne dla branży. Pokazujemy również konsumentom jak nie wpaść w pułapki influencer marketingu – mówił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK w poprzednich komunikatach. .

Za niedozwolone praktyki UOKiK uważa takie działania reklamowe, które  stwarzają pozory recenzji lub bezinteresownego polecenia – to kryptoreklama. 

prezes UOKiK sięgnął już także po środki dyscyplinujące. W czerwcu br. ukarał sześcioro znanych influencerów za brak współpracy z urzędem. Kary wyniosły łącznie 139 tys. zł

Czytaj więcej: Maffashion wśród influencerów ukaranych przez UOKiK

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.11.2025 16:32
Fałszywe kosmetyki K-beauty wygenerowały straty ponad 15 mln dolarów w dziewięć miesięcy
Marki kosmetyków K-Beauty na półkach sklepu Olive Young w galerii handlowej Triple Street.RaisaMacouzet/Shutterstock

Skala podróbek w segmencie K-beauty rośnie w rekordowym tempie – wynika z danych Korea Customs Service. W okresie od stycznia do września 2025 roku szkody spowodowane przez fałszywe produkty osiągnęły wartość 15,1 mln dolarów, co wskazuje na jedno z największych nasileń procederu w ostatnich latach. Organy celne podkreślają, że straty obejmują zarówno bezpośrednie szkody finansowe dla marek, jak i koszty działań kontrolnych.

Według szczegółowych informacji naruszenia własności intelektualnej dotyczące koreańskich marek kosmetycznych wzrosły 24-krotnie rok do roku, co stanowi bezprecedensowy skok. Aż 99 proc. przechwyconych podróbek pochodziło z Chin, wskazując na dominujące źródło produkcji fałszywych kosmetyków. Podrabiane produkty coraz częściej odzwierciedlają nie tylko wygląd opakowań, lecz także nazwy i identyfikację topowych produktów.

Najczęściej podrabianą marką w 2025 roku okazała się Manyo Factory, która zanotowała najwięcej wykrytych przypadków nielegalnego wykorzystania swojej identyfikacji. Na drugim miejscu znalazła się luksusowa marka Sulwhasoo, co pokazuje, że proceder dotyka zarówno segmentu premium, jak i marek masowych. Wzory imitowane są z coraz większą precyzją, co utrudnia konsumentom odróżnienie oryginałów od podróbek.

Przedstawiciele branży oraz władz państwowych ostrzegają, że wzrost podrabianych kosmetyków niesie poważne ryzyko dla bezpieczeństwa konsumentów, ze względu na nieznane składy i brak kontroli jakości. Równocześnie rośnie obawa o długofalową erozję zaufania do K-beauty – jednej z najszybciej rozwijających się kategorii kosmetycznych na świecie.

W odpowiedzi na narastający problem firmy kosmetyczne intensyfikują monitoring transgraniczny oraz inwestują w technologie weryfikacji autentyczności. Koreańskie władze rozważają powołanie nowej grupy zadaniowej łączącej sektor publiczny i prywatny, której celem byłoby wzmocnienie egzekwowania przepisów i ograniczenie skali podróbek. Eksperci podkreślają, że dynamiczny popyt globalny na K-beauty napędza również wzrost zorganizowanej produkcji falsyfikatów, co wymaga wielowymiarowej, skoordynowanej reakcji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.11.2025 15:28
Wielka Brytania zapowiada przyspieszenie odejścia od testów na zwierzętach
Czyżby Wielka Brytania próbowała dogonić unijne regulacje?Shutterstock

Wielka Brytania ogłosiła nowy, szczegółowy plan działań dotyczący zastępowania testów na zwierzętach w nauce zwalidowanymi metodami alternatywnymi. Strategię zaprezentował minister nauki Lord Vallance, podkreślając, że państwo zamierza przejść do szybszego wdrażania nowoczesnych technologii w procesach regulacyjnych. Dokument precyzyjnie wyznacza terminy, w których poszczególne testy mają zostać wygaszone lub całkowicie zastąpione.

Najważniejszym elementem planu są zmiany w testach regulacyjnych. Rząd zobowiązał się do zakończenia testów oceniających działanie drażniące na skórę i oczy do 2026 roku. Rok później, w 2027, mają zostać wygaszone testy mocy toksyny botulinowej wykonywane na myszach. Kolejnym krokiem będzie ograniczenie badań farmakokinetycznych prowadzonych na psach i naczelnych innych niż ludzie, z terminem granicznym wyznaczonym na 2030 rok.

Wprowadzenie nowych rozwiązań będzie wspierane znaczącym finansowaniem. Rząd przeznaczy 60 mln funtów na rozwój infrastruktury badawczej, w tym powołanie nowego ośrodka preclinical models hub oraz UK Centre for the Validation of Alternative Methods, które mają przyspieszać akceptację takich technologii jak organ-on-a-chip, narzędzia predykcyjne oparte na sztucznej inteligencji czy tkanki wytwarzane metodami bioprintingu 3D. Dodatkowe 15,9 mln funtów zostanie skierowane na rozwój nowych ludzkich modeli chorobowych in vitro.

W dokumencie podkreślono, że testy na zwierzętach będą zastępowane jedynie wtedy, gdy alternatywy zapewnią równoważny poziom bezpieczeństwa i wiarygodności w ocenie ryzyka. Podejście to spotkało się z szerokim poparciem ze strony organizacji branżowych oraz instytucji naukowych, które uznały roadmapę za wyważony i oparty na dowodach kierunek działań.

Według rządu strategia ma wzmocnić pozycję Wielkiej Brytanii jako lidera w obszarze nowej generacji metod bezpieczeństwa, jednocześnie zmniejszając wykorzystanie zwierząt tam, gdzie istnieją udowodnione, efektywne alternatywy. Nowa mapa drogowa stanowi zatem zarówno inwestycję w innowacje technologiczne, jak i krok w kierunku bardziej etycznego prowadzenia badań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. listopad 2025 00:55