StoryEditor
Sieci i centra handlowe
10.07.2020 00:00

Drogeria Vica ruszyła w kolejnym sklepie sieci SPAR

Sieć sklepów SPAR wdrożyła kolejne stoisko polskiej sieci drogerii Vica w formule Shop in Shop. Ekspozycja produktów kosmetycznych o wielkości 110 mkw. dostępna jest teraz także w sklepie EUROSPAR w Centrum Handlowym Blue City w Warszawie. Jeśli pilotażowy projekt spotka się z zainteresowaniem klientów, Vica pojawi się nawet w 45 sklepach należących do holenderskiej sieci.

Pierwszą strefę Vica otworzono w sklepie EUROSPAR na ul. Promienistej w Poznaniu w maju tego roku. Wraz ze wzrostem zainteresowania artykułami drogeryjnymi SPAR zamierza wdrażać kolejne etapy projektu Shop in Shop tej marki – docelowo strefy z własną ekspozycją Vica mogą pojawić się nawet w 45 sklepach SPAR.

Ekspozycje polskiej sieci drogerii Vica są świetnym uzupełnieniem asortymentu i elementem dostosowania do wysokich standardów sieci SPAR placówek Piotr i Paweł, które przechodzą rebranding. Dwie lokacje pilotażowe stref Vica w Poznaniu i Warszawie pozwolą nam zaobserwować potrzeby naszych klientów. Zakładamy, że Shop in Shop drogerii Vica może pojawić się nawet w 45 naszych sklepach – podkreślił Rob Philipson, członek zarządu SPAR Group.

Drogeria Vica nie są jedyną Polską firmą, której oferta jest dostępna na terenie sklepów sieci SPAR. Holenderski detalista współpracuje tez z markami Dajar, Gatta, Greno oraz Passioncards.

– Nie zwalniamy tempa i planujemy kolejne wdrożenia ekspozycji Shop in Shop także innych partnerów w sklepach SPAR. Będzie to m.in. marka Greno – dostarczająca ręczniki, pościel i inne tekstylia domowe – której oferta pojawi się w następnych 21 sklepach – zdradził Rob Philipson.

Proces rebrandingu sklepów Piotr i Paweł rozłożony jest na cały 2020 rok. Spółka zakłada, że w ciągu najbliższych pięciu latach będzie zarządzać w Polsce 400 sklepami. Powstaną one bazie placówek Piotr i Paweł, a także w oparciu o nowe umowy z niezależnymi detalistami.

Sklepy SPAR obecne są w Republice Południowej Afryki, a także w innych krajach afrykańskich, w tym w Angoli, Zambii, Botswanie, Namibii, Mozambiku, Malawi, Lesotho, Suazi. Firma działa również w Irlandii, południowo-zachodniej Anglii, Szwajcarii i na Sri Lance.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
17.07.2025 15:39
Sinsay jak Rossmann? Sieciówka publikuje wyniki testów kas samoobsługowych.
Za kasami samoobsługowymi stanęła między innymi firma SilkyCoders.SilkyCoders

W obliczu coraz większego tempa życia klienci sklepów oczekują szybkiej i wygodnej obsługi. W odpowiedzi na te potrzeby detalista coraz częściej sięga po kasy samoobsługowe. Jak wynika z raportu Global Market Insights, globalny rynek tego typu rozwiązań rośnie w tempie 10 proc. rocznie i do 2030 roku osiągnie wartość 10 miliardów dolarów. Trend ten znajduje odzwierciedlenie także na polskim rynku.

W połowie 2024 roku LPP uruchomiło testowe wdrożenie kas samoobsługowych w sklepach marki Sinsay, która poza odzieżą i dodatkami do domu oferuje między innymi kosmetyki produkowane w modelu private label. Wyniki po sześciu miesiącach pokazują wyraźne zainteresowanie tą formą obsługi – aż co drugi klient wybiera właśnie kasę samoobsługową. Czas pojedynczej transakcji skrócił się średnio do 1 minuty i 7 sekund, a aż 75 proc. transakcji kartą odbywa się właśnie przy tych stanowiskach.

W ciągu pół roku zrealizowano ponad 1,1 miliona transakcji, co przełożyło się na 3,3 miliona zeskanowanych produktów. Już po dwóch miesiącach od wdrożenia zaobserwowano spadek kosztów operacyjnych, co potwierdza efektywność rozwiązania. Kluczowe znaczenie ma tu również ograniczenie problemów technicznych – w Sinsay nie stosuje się klipsów antykradzieżowych, a klienci skanują jedynie kod kreskowy z zawieszki, co minimalizuje błędy związane z wagą produktów.

Na tym etapie testy obejmują wyłącznie markę Sinsay, co pozwala na analizę wyników w warunkach braku zabezpieczeń wymagających dodatkowej obsługi. Przyszłe decyzje o rozszerzeniu systemu na inne marki LPP będą zapewne uzależnione od wyników obecnej fazy pilotażu i ewentualnych zmian w modelu sprzedaży. Ponad 70 kas zainstalowanych w 30 salonach Sinsay, które to liczby cytuje SilkyCoders, świadczą o kolejnej potencjalnej rewolucji w modelu sprzedaży fashion.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Sieci i centra handlowe
15.07.2025 14:30
Claire’s rozważa ponowne ogłoszenie upadłości: problemy z zadłużeniem i spadkiem popytu
Kultowa wśród młodych osób sieciówka biżuteryjno-kosmetyczna ponownie staje wobec ryzyka bankructwa.Eric Glenn

Claire’s Stores Inc., amerykańska sieć sklepów z akcesoriami i kosmetykami, rozważa złożenie wniosku o ochronę przed upadłością dla swojej działalności w USA. Powodem są narastające trudności finansowe wynikające ze słabego popytu, rosnących kosztów importu oraz wysokiego zadłużenia. Firma, która już raz ogłosiła bankructwo w 2018 roku, ponownie znalazła się pod presją ze względu na pogarszające się warunki rynkowe.

Claire’s zatrudniła firmę doradczą Houlihan Lokey do przeanalizowania możliwych scenariuszy restrukturyzacji, w tym ewentualnej sprzedaży całości lub części działalności. Marka działa zarówno w Ameryce Północnej, jak i w Europie, przy czym zainteresowanie potencjalnych inwestorów koncentruje się głównie na europejskich aktywach spółki. Jak dotąd nie podjęto ostatecznej decyzji dotyczącej reorganizacji. Claire’s obecnie zarządza pożyczką terminową o wartości 477 milionów dolarów, której termin spłaty przypada na 2026 rok. W ostatnim czasie firma zdecydowała się na odroczenie płatności odsetek, by zachować płynność finansową.

Problemy Claire’s odzwierciedlają szersze trudności, z jakimi borykają się detaliczne marki działające w centrach handlowych. Spadek liczby odwiedzin w galeriach, rosnąca wrażliwość cenowa konsumentów oraz obciążenia celne i importowe znacząco wpłynęły na rentowność. Claire’s, mimo prób odbudowy po bankructwie sprzed kilku lat, nie zdołała dostosować się w pełni do nowych realiów rynkowych.

Możliwa upadłość w USA mogłaby umożliwić firmie restrukturyzację zadłużenia lub sprzedaż bardziej dochodowych części działalności, co pomogłoby w stabilizacji sytuacji finansowej. Po wcześniejszym bankructwie kontrolę nad firmą przejęli wierzyciele, w tym Elliott Management i Monarch Alternative Capital. Obecne działania mogą zadecydować o przyszłości marki, która niegdyś była jednym z liderów rynku akcesoriów dla młodzieży.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. lipiec 2025 00:53