StoryEditor
Drogerie
07.10.2020 00:00

[DROGERIA ROKU 2020, KANDYDAT] LABOO,GALERIA SIEDLCE

Czytelnicy „Wiadomości Kosmetycznych” oraz Ci, którzy śledzą kolejne edycje konkursu Drogeria Roku, wiedzą, że to nie pierwszy w nim start siedleckiej drogerii Laboo. W 2017 r. drogeria sięgnęła także już po ten tytuł, jednak nadal walczy o miano najlepszej drogerii w Polsce, a w tym roku reprezentuje także całą sieć Laboo w kategorii „Najlepsza franczyzowa sieć drogeryjna”. 

Drogeria Laboo, Galeria Siedlce, ul. Piłsudskiego 74, Siedlce, pow. 350 mkw. Kategoria: Najlepsza franczyzowa sieć drogeryjna

Śmiało można powiedzieć, że to zasługa niezwykłego zespołu tej drogerii. Zaangażowane, uwielbiające kontakt z ludźmi dziewczyny doprowadziły do tego, że profil drogerii na Facebooku śledzi grubo ponad 15 tys. użytkowników. Dla porównania, strona sieci Laboo na tej samej platformie społecznościowej ma 10 tys. polubień. Jak udało się to osiągnąć? 
Po pierwsze trzeba zaznaczyć, że w drogerii pracuje aż 20-osobowy zespół. Fakt, sklep ma 350 mkw., potrzebuje odpowiedniego ludzkiego zaplecza, ale najważniejsze jest, że tu ilość idzie w parze z jakością. Dobitnie pokazał to bieżący, bardzo trudny dla handlu rok. Drogeria Laboo znajduje się w bardzo popularnej galerii Siedlce, ale tym razem nie było to atutem, a ogromną przeszkodą w prowadzeniu sprzedaży. Tak dziewczyny opowiadają o tym czasie: 
Nasza drogeria znajduje się w  galerii handlowej, więc aż do drugiego etapu „odmrażania gospodarki” pracowałyśmy we właściwie zamkniętym obiekcie. Bardzo wielu klientów nie miało pojęcia, że u nas można zrobić zakupy. Przyzwyczajone do tłumów klientów w naszym sklepie, czułyśmy się bardzo źle nie widząc nikogo na horyzoncie. To był naprawdę ciężki dla nas czas. 

Jak go wykorzystały? Widząc, że nie są w stanie przezwyciężyć obiektywnych trudności, wzięły sprawy w swoje ręce.
Nowa rzeczywistość, do której trzeba było się dostosować, sprawiła, że wprowadziłyśmy nowe praktyki w naszej sprzedaży. Między innymi niemal codziennie można nas oglądać na relacjach na żywo na facebooku. Nasza PANI MADZIA – bo tak już nasze klientki mówią do Magdy – prowadzi transmisje online, pokazuje nowości, produkty warte uwagi, promocje, propozycje na prezenty.

Było to ogromnie istotne, ponieważ w czasie wprowadzonych odgórnie ograniczeń w przemieszczaniu się ucierpiały najbardziej kategorie, w których w siedleckiej drogerii zawsze tętniło życie, czyli makijaż i zapachy. Wystarczy wspomnieć, że strefę z makijażem tworzy aż 18 szaf makijażowych wielu marek, a dwie ściany zajmuje ekspozycja zapachów, w tym selektywnych perfum, z których dobrej oferty drogeria słynie.  

Dostawa kosmetyków do domu
Została także szybko wprowadzona usługa dowożenia zakupów do domów klientów. – Teraz zakupy w naszej drogerii można zrobić bez wychodzenia z domu i to nieważne z jakiego miejsca na świecie. Na terenie miasta dowieziemy paczkę z zakupami, a wszędzie indziej wyślemy kurierem. Wystarczy skontaktować się z nami telefonicznie lub przez wiadomość prywatną na facebook’u. Klienci bardzo chwalą sobie tę formę zakupów. Jest to wygodne, bezpieczne i szybkie zarazem. Niestety ograniczenia w przemieszczaniu się, sprawiły, że święta, urodziny, imieniny spędzaliśmy bez najbliższych. I na to też pojawił się pomysł, czyli poczta prezentowa! Można zamówić wybrane produkty, które spakujemy pięknie na prezent, a nasz kierowca dostarcza je pod wskazany adres wraz z życzeniami. Tym sposobem staramy się zbliżać ludzi na odległość – informowały nas dziewczyny z siedleckiej drogerii w czasie, kiedy większość z nas była zamknięta w domach na home office.

Akcje społeczne

Dodatkowo zorganizowały w drogerii akcję  „krem dla medyka”. Wstępny plan był taki, że chciały od siebie przekazać 100 kremów, jednak później postanowiły zaangażować w akcję także klientów. Robiąc zakupy w drogerii, czy zamawiając je zdalnie, klienci dokupowali krem ze wskazaniem dla lekarzy. W ciągu dwóch miesięcy udało się zebrać   około 1000 kremów, które trafiły do siedleckiego szpitala. – Był nawet o tym reportaż w lokalnej telewizji! – cieszą się pracownice drogerii. To niejedyna akcja społeczna, w którą się włączają. Właściciel drogerii, Jarosław Oleszczuk, jeśli tylko mógł, zawsze chętnie wspierał lokalne inicjatywy oraz potrzebujących. Załoga jego sklepu, również ma to we krwi. Najnowsza akcja, to włączenie się w pomoc dla siedlczanki – małej Lenki walczącej z glejakiem i zorganizowanie zbiórki fantów do licytacji.   

Półki kipiące towarem

Drogeria Laboo w Galerii Siedlce działa od 2016 r. Zajmuje tu 350 mkw. na parterze obiektu. Konkuruje z Rossmannem i Douglasem. Jest przestronna i przestrzenna, wyposażona w jasne meble, dobrze doświetlona. Pomarańczowe akcenty nawiązują do kolorystyki sieci Laboo. Z całą pewnością jest znakomicie zaopatrzona. Półki dosłownie uginają się od towaru, a wrażenie to potęgują wyspy, stojaki, gondole, w których kobiety mogą swobodnie przebierać w produktach. –  Asortyment dopasowujemy do obecnie panujących trendów i staramy się mieć zawsze takie kosmetyki, które w danym momencie są zdecydowanym must have, a jak wiemy na obecnym rynku kosmetycznym dzieje się to bardzo szybko – podkreśla Aleksandra Czarnocka, kierowniczka drogerii. Oferta jest skierowana do szerokiej grupy klientów. –  Nastoletni klient znajdzie duży wybór kosmetyków do makijażu i pielęgnacji, który jest pełen nowości kosmetycznych, w tym nowinek internetowych. Również wymagający konsument, szukający prestiżowych kosmetyków pielęgnacyjnych, do makijażu i ekskluzywnych perfum znajdzie asortyment trafiający w jego gusta –  mówi. Kluczowe kategorie dla kategorii sklepu to kosmetyki do makijażu, perfumy, lakiery hybrydowe. Wszystkie zajmują w drogerii sporą przestrzeń. Imponująca jest strefa makijażu i wydzielona przy niej strefa lakierów hybrydowych, które znakomicie uzupełniają regały z akcesoriami kosmetycznymi. Inne stałe, specjalne ekspozycje to strefa dla mężczyzn, strefa kosmetyków naturalnych, strefa masek azjatyckich, żywność bio, strefa przecen i wyprzedaży, sezonowo rozbudowana ekspozycja kosmetyków do opalania i kosmetyków niezbędnych w podróży.

W strefie makijażu znajduje się profesjonalne miejsce do wykonywania make-upu, z doświetlonym lustrem i wygodnym fotelem. Oprócz makijaży kobiety mogą również skorzystać z usługi doklejania rzęs i kępek, regulacji brwi. Z kolei w strefie pielęgnacji włosów mogą skorzystać z profesjonalnej kamery do badania kondycji włosa i stanu skóry głowy.

Wszechobecne promocje 

Ogromne znaczenie mają tu promocje i dobre ceny. Bardzo wyraźnie widać to na półkach, które „krzyczą” pomarańczowymi cenówkami. – W każdej  kategorii klient znajdzie produkty w promocyjnych cenach.  Dużą wagę przykładamy również do krótkich akcji promocyjnych, jest wiele okazji do ich zorganizowania,  w każdym miesiącu się znajdą – Happy New Year, styczniowe czyszczenie półek, Walentynki, piątki 13-go, pierwszy dzień wiosny, dzień czarnego kota,  dni kobiet, black friday, dzień pluszowego misia,  początek wakacji, majówka, Dzień Dziecka, Haloween – śmieje się Aleksandra Czarnocka. Cyklicznie, dwa razy w roku rusza akcja MEGA RABATY NA KOSMETYKI DO MAKIJAŻU do 50%, zawsze o tydzień wyprzedzające akcję w sąsiadującym Rossmannem. Przy kasach promowane są talony podarunkowe. – Współpracujemy także z kosmetolog z naszego miasta, która robi recenzję wskazanych przez nas kosmetyków i opisuje je na swoim fanpeagu promując naszą drogerię – dodaje Aleksandra Czarnocka. 
 
Inwestycje w marketing i w personel

O swoją mocną pozycję drogeria Laboo dba inwestując w działania marketingowe i reklamowe. Wspomniany już profil na Facebooku kierowany jest do klientów z regionu i ma ponad 15 tys. obserwujących. Na fanpage’u organizowane są konkursy, zabawy, wyzwania. W lokalnej prasie ukazują się cykliczne artykuły, które są dostępne tylko tutaj, przy okazji drogeria jest fundatorem nagród w konkursie organizowanym przez tę gazetę. Siedleckie Laboo słynie też z eventów organizowanych z firmami, z którymi  współpracuje (pokazy makijażu, prezentacje perfum, wykonywanie manicure’u hybrydowego).  

Właściciel drogerii inwestuje w edukację personelu. Pracownice uczestniczą  w szkoleniach wyjazdowych organizowanych przez producentów. Szkolenia odbywają się także w drogerii – m.in. produktowe i z makijażu z udziałem profesjonalnych wizażystów. Motywacją dla personelu są premie za sprzedaż, rozliczane indywidualnie od poszczególnych celów oraz premia dodatkowa za osiągniecie wszystkich celów miesiąca. Są również nagradzane produktami za sprzedaż konkretnej liczby kosmetyków, np. 10 kremów danej marki w określonym czasie = 1 krem dla ekspedientki. 

Co powoduje, że siedlecka drogeria jest wyjątkowa?

Dlaczego to właśnie ta drogeria została wytypowana do reprezentowania sieci Laboo w tegorocznym konkursie? Najlepiej odpowiada na to pytanie Aleksandra Czarnocka. –  Myślę, że nasza drogeria zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji bardzo szerokim asortymentem, co podkreślają nasi klienci, którzy bardzo często przyjeżdżają do nas na zakupy z odległych miejscowości. Kontaktujemy się z nimi przez naszego Facebooka, na którym klienci pytają praktycznie o wszystko, bardzo często proszą o odłożenie dla nich kosmetyków, po które przyjdą w określonym terminie – zawsze czekają te produkty przy kasie, a klientka nie musi się martwić czy zdąży coś kupić. 
Przede wszystkim nie jesteśmy bierne i nie czekamy na rozwój sytuacji na rynku, tylko same staramy się stwarzać sytuacje, które podniosą nam sprzedaż i spowodują, że zostaniemy pozytywnie zapamiętane i kojarzone przez klientów, a naszą polityką cenową zarządzamy tak, aby wypracować jak najbardziej satysfakcjonującą marżę. Jesteśmy przekonane, że cały czas możemy się rozwijać, a zależy to w głównej mierze tylko od nas.
Jako drogeria niemająca poparcia potężnych sieci i gigantów rynku, naprawdę wierzymy w to, że jesteśmy w stanie wyznaczać określone trendy, jak na razie na rynku lokalnym. I wierzymy, że zasługujemy na tytuł Drogerii Roku 2020
podsumowuje.

Drogerie Laboo to ogólnopolska sieć drogerii tworzona przez właścicieli sklepów drogeryjnych rynku tradycyjnego. Obecnie w sieci znajduje się 670 drogerii, zlokalizowanych w całym kraju.

Sieć jest rozwijana w oparciu o formułę spółki komandytowo-akcyjnej. Przedsiębiorcy przystępują do niej poprzez wykupienie akcji spółki w cenie 0,50 zł za sztukę (liczbę akcji, jaką może zakupić potencjalny akcjonariusz ustala się na podstawie skali jego biznesu w okresie ostatnich 12 miesięcy). Przystąpienie do sieci nie wiąże się z żadnymi opłatami franczyzowymi ani opłatami na fundusz marketingowy. Każdy z akcjonariuszy pozostaje wyłącznym właścicielem swojego sklepu, a dodatkowo posiada udział w zyskach spółki Drogerie Laboo. Równocześnie nie ponosi odpowiedzialności za jej zobowiązania. Zyskuje natomiast: dostęp do know-how sieci, lepsze warunki handlowe negocjowane przez sieć, ogólnopolską reklamę, wspólny marketing, bezpłatną gazetkę i jej kolportaż, darmowe plakaty, radio Laboo, oprogramowanie ułatwiające procesy magazynowe, szkolenia.

Konkurs Drogeria Roku 2020 zostanie rozstrzygnięty podczas Retail & FMCG Congress – Poland & CEE, który odbędzie sią w dn. 12-13 października 2020.

Jurorzy Drogerii Roku 2020 to praktycy rynku, menedżerowie z firm działających w branży kosmetycznej. Skład jury dostępny jest TUTAJ)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
04.12.2025 12:32
Kiedy misie w Rossmannie? Odpowiadamy: nadciągają wielkimi krokami
Charytatywne misie z Rossmanna mają znowu zawojować półki drogerii.Anna Zawadzka

Coroczna akcja charytatywnych misiów w sieci Rossmann ponownie zbliża się wielkimi krokami, a sklepy przygotowują się do jednego z najbardziej rozpoznawalnych projektów społecznych w polskim handlu detalicznym. Inicjatywa, prowadzona od wielu lat, co sezon angażuje klientów, którzy chętnie sięgają po limitowane pluszowe maskotki, wiedząc, że ich zakup realnie wspiera organizacje działające na rzecz dzieci i rodzin w potrzebie. Popularność akcji rośnie z roku na rok, a misie stały się rozpoznawalnym symbolem przedświątecznej solidarności konsumenckiej.

Idea zbiórki jest prosta: klienci kupują specjalnie przygotowanego misia, a Rossmann przekazuje część dochodu na wybrane cele charytatywne. Mechanizm akcji sprawia, że każda sprzedana maskotka staje się nie tylko prezentem lub pamiątką, ale także konkretnym gestem pomocy. Warto podkreślić, że misie Rossmanna od lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem klientów. Zazwyczaj w pierwszych dniach kampanii wiele sklepów notuje wyraźnie zwiększone zapotrzebowanie na maskotki, a poszczególne modele potrafią znikać z półek wyjątkowo szybko. W poprzednich edycjach konsumenci podkreślali, że limitowane serie, nowe wzory oraz ich kolekcjonerski charakter są ważnym impulsem zakupowym. Niezmiennie jednak na pierwszy plan wysuwa się aspekt społeczny – świadomość, że kupno maskotki przekłada się na realne wsparcie organizacji dobroczynnej.

image

Charytatywne misie z Rossmanna pomagają także wiosną — w centrum krwiodawstwa MSWiA

Z perspektywy rynku detalicznego akcja ta pokazuje, jak dużą rolę odgrywa dziś zaangażowanie społeczne sieci handlowych oraz jak skutecznie można łączyć działania CSR z oczekiwaniami współczesnych konsumentów. Projekty charytatywne oparte na sprzedaży produktów limitowanych należą do najbardziej angażujących form działalności społecznej: klient widzi fizyczny efekt swojego udziału, a organizacje — mierzalne wsparcie. W przypadku Rossmanna skala akcji jest dodatkowo wzmacniana przez bardzo szeroką sieć sklepów, obejmującą większość polskich miast, co zwiększa dostępność misiów i ułatwia udział szerokiej grupie odbiorców.

Nadchodząca edycja wzbudza więc spore oczekiwania — zarówno ze strony klientów, którzy co roku wypatrują nowych wzorów misiów, jak i organizacji, które dzięki akcji mogą liczyć na dodatkowe środki na realizację swoich projektów. Choć szczegóły dotyczące tegorocznej odsłony zostaną oficjalnie ogłoszone w najbliższym czasie, już teraz wiadomo, że pluszowe maskotki ponownie staną się jednym z najwidoczniejszych elementów przedświątecznej oferty sieci. To właśnie w tym okresie zainteresowanie charytatywnymi inicjatywami zwykle gwałtownie rośnie, a klienci częściej sięgają po produkty wspierające dobroczynność.

image

Charytatywne misie nie tylko w Rossmannie: Douglas wesprze fundację Cancer Fighters

Coroczna akcja misiów Rossmanna pokazuje, że nawet prosta forma zaangażowania — symboliczny zakup pluszaka — może realnie wpływać na życie potrzebujących. W świecie, w którym natłok informacji często odsuwa na dalszy plan tematy społeczne, takie projekty przypominają, że solidarność konsumencka wciąż ma ogromny potencjał. Tegoroczna edycja, jak każda poprzednia, najpewniej ponownie pokaże, że świadomość społeczna klientów rośnie, a inicjatywy łączące zakupy z pomocą są jednym z najskuteczniejszych sposobów wspierania potrzebujących w okresie świątecznym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
03.12.2025 00:49
Rossmann zapowiada: w drogeriach znów będą drogiści
Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie skrojony pod naszych pracowników – mówi prezes Rossmann SDP Marcin GrabaraRossmann

Akademia Drogistów to program nauczania on-line, kierowany do osób chcących podnieść swoje kwalifikacje i zostać drogistą. Kilkunastu ekspertów m.in. doktorzy nauk farmaceutycznych, dermatolog, psycholożka, kosmetolożka, dietetyczka czy trener personalny dzielą się wiedzą jak dbać o siebie i innych w holistyczny sposób.

Akademia jest wspólną inicjatywą firmy szkoleniowej questus, Rossmanna oraz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Drogiści pojawili się w XIX wieku oferując szeroką gamę produktów codziennego użytku. Potrafili doradzić w każdej kwestii związanej z dbaniem o urodę. Na miejscu przygotowywali różne mikstury, mieszanki i kosmetyki. Kompetencje drogistów były związane z poradnictwem kosmetycznym i chemicznym, ale nie medycznym. Cieszyli się dużym zaufaniem społecznym jako eksperci z unikalnymi kompetencjami. Klienci ufali im, tak jak my dzisiaj ufamy – jeśli chodzi o nasze zdrowie – farmaceutom w aptekach – wyjaśnia profesor Robert Kozielski z firmy Questus.

Początkowo drogerie pełniły funkcję podobną do aptek, sprzedając nie tylko kosmetyki, ale także substancje chemiczne i lecznicze. Z biegiem czasu zaczynały powstawać pierwsze manufaktury i fabryki kosmetyków. Lata mijały, handel rozwijał się coraz dynamiczniej, a zawód drogisty zaczynał odchodzić w zapomnienie. W Polsce zniknął z rynku na początku lat dwutysięcznych.

Drogiści XXI wieku

Tymczasem klienci potrzebują ekspertów z dziedziny dbania o urodę i zdrowie. Najlepszym przykładem są Niemcy czy Szwajcaria, gdzie zawód drogisty cały czas funkcjonuje i cieszy się dużym prestiżem.

Reaktywacja tej profesji w Polsce ma duże szanse zakończyć się powodzeniem dzięki Akademii Drogistów – programowi nauczania on-line. Całość składa się z 37 godzin zajęć ze 173 merytorycznymi lekcjami wideo (każda od 7 do 20 minut). Zagadnienia są podzielone na osiem modułów: „Wprowadzenie do zawodu drogisty”, „Uważność na siebie”, „Twarz”, „Skóra głowy i włosy”, „Ciało”, „Technologia kosmetyków”, „Uważność na drugiego człowieka” i „Współczesny drogista”.

Akademię stworzyło 17 ekspertów: pracowników naukowych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (doktorzy nauk farmaceutycznych, medycznych, chemicznych, dermatolog), praktyków tworzących kosmetyki z firmy Oceanic, badaczy z agencji Minds & Roses oraz niezależnych specjalistów. 

Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie wręcz skrojony pod naszych pracowników. Nasi klienci oczekują nawiązania z nimi bezpośredniej, bliskiej relacji, indywidualnego podejścia i fachowego doradztwa. Dlatego w przypadku naszych pracowników koszty nauki w akademii ponosi firma Rossmann

 – mówi prezes Rossmann SDP Marcin Grabara.

Holistyczne podejście do pielęgnacji

Drogistą może zostać każdy, w tym np. osoby szukające nowych wyzwań zawodowych, chcące się przekwalifikować. Projekt skierowany jest przede wszystkim do pracowników drogerii, salonów kosmetycznych oraz wszystkich tych, którzy interesują się holistycznym podejściem do pielęgnacji.

Akademia buduje specjalistyczne umiejętności i kompetencje, podnosząc szanse na rozwój zawodowy, ale jest też „instrukcją" jak w czasach zmian nie zatracić w sobie dbałości o osobisty dobrostan, wrażliwość na drugiego człowieka i siebie. Dostęp do platformy i programu nauczania kosztuje 2 490 zł.

image

Forbes: Rossmann ponownie w topie najlepszych pracodawców na świecie

Współpraca z Akademią Drogistów pokazuje, że nowoczesne podejście do zdrowia i pielęgnacji wymagają dyskusji między akademickością a praktyką zawodową. Dzisiejszy drogista to profesjonalista o szerokiej wiedzy, zdolny doradzać klientom w sposób odpowiedzialny, oparty na rzetelnych podstawach naukowych i empatii. Cieszy mnie, że nasi wykładowcy i eksperci mają swój udział w kształtowaniu tych kompetencji, wspierając rozwój zawodowy osób pracujących w branży kosmetyczno-zdrowotnej. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom budujemy most między uczelnią a środowiskiem praktyków, wspólnie podnosząc jakość doradztwa i zaufania społecznego – dodaje prof. dr hab. n. med. Janusz Piekarski, Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

W cenie jest też egzamin, zapewniający certyfikację Instytutu Badań Edukacyjnych. Niebawem drogista będzie wpisany na listę Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, a certyfikat honorowany w całej Unii Europejskiej. Naukę w akademii można rozpocząć w dowolnym momencie i prowadzić ją w elastycznym trybie on-line – indywidualnym tempie, zgodnie z własnymi możliwościami czasowymi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. grudzień 2025 15:16