StoryEditor
Prawo
02.10.2018 00:00

Chmurzyńska-Brown o mitach i prawodawstwie na FBK 2018

O mitach i związanych z nimi regulacjach prawnych mówiła na VI Forum Branży Kosmetycznej Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Chmurzyńska-Brown przywołała badania, z których wynika, że 87 proc. konsumentów uważa, że naturalne kosmetyki są bardziej bezpieczne dla zdrowia niż te konwencjonalne. Taka sama grupa konsumentów zwraca uwagę na etykiety produktów. Aż dla 90 proc. konsumentów ważne jest umieszczanie na etykietach informacji „free from”. Podkreślała także, że konsumenci poszukują naturalnych produktów, a synonimem dla naturalności jest często brak konserwantów.

W swoim wystąpieniu na przykładzie deklaracji „paraben free” pokazała paradoks regulacji prawnych, unijnych oraz ich zderzenie z „regulacjami” rynkowymi, które w zupełnej sprzeczności tworzy konsument, oczekując produktów bez parabenów. Wytyczne od lipca 2019 stanowić będą, iż producent nie może deklarować na kosmetykach „paraben free”. Dlaczego? Nie wszystkie parabeny, w tej szerokiej grupie konserwantów, są niebezpieczne. Jest też kilka bezpiecznych, dozwolonych, przebadanych i nieuczulających - mają prawie 80-letnią historię stosowania. Stąd też nie będzie można ich przedstawiać w złym świetle bądź dyskredytować. A konsument oczekuje produktów bez parabenów. Ekspertka zaznaczyła też, że w efekcie tych sprzecznych ze sobą zjawisk przemysł stanął dziś przed wyzwaniem: jak w czasach kurczącej się liczby konserwantów zapewnić bezpieczeństwo konsumenta, konserwując skutecznie produkty. Dyrektor Związku przedstawiła też szerokie tło tego paradoksu, jako efektu czarnego PR zbudowanego wokół jednego z głównych konserwantów, braku reakcji przemysłu, a wręcz szkodliwe nadużywanie deklaracji „free from”, zanik naukowych autorytetów, coraz większą rolę blogerów i influencerów docierających szybko i efektywnie z uproszczonymi przekazami do konsumentów.

Dyrektor związku przywołała badania AFSSAPS, francuskiej agencji nadzoru z 2012 roku, które ponad wszelką wątpliwość pokazały, iż w przypadku tej grupy substancji część parabanów jest zupełnie bezpieczna. Natomiast w przypadku pozostałych brakuje danych, odpowiedniego dossier, w związku z czym, nie można określić ich wpływu na organizm. Mamy przecież zakaz testowania składników na zwierzętach czyli brak możliwości udowodnienia ich bezpieczeństwa. – Mimo tego, Komisja Europejska, kierując się zasadą nadmiernej ostrożności, zakazuje ich użycia ­– powiedziała Chmurzyńska-Brown.

Dyrektor generalna Kosmetycznych.pl pokazała także przykład methyloizotiazolinonu (MIT). To konserwant, który masowo zastąpił parabeny w momencie największej eskalacji czarnego PR wokół tego konserwantu. W związku z ograniczaniem zastosowania przez przemysł parabenów, MIT zaczął być stosowany na wielką saklę w kosmetykach. Jak podkreśliła Chmurzyńska-Brown, w tak szerokim zastosowaniu MIT spowodował epidemie uczuleń i wzrost alarmistycznych doniesień dermatologów. Mimo samoregulacji oraz dobrowolnej rezygnacji przemysłu z tego konserwantu – regulator tak drastycznie ograniczył jego użycie w kosmetykach, iż niemal straciły swoją funkcję konserwującą, zmuszając producentów do poszukiwania nowych rozwiązań. Dzięki mitom konsumenckim straciliśmy dwa konserwanty: Paraben i MIT.

– Wpływ mitów konsumenckich na sektor kosmetyczny, z historią parabenów jako case -study - jest duży i trudny do okiełznania. A skutki negatywne dla wszystkich, nawet konsumentów – podsumowała Blanka Chmurzyńska-Brown.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
20.11.2025 07:42
Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) – zakończenie konsultacji w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji jako CMR
DMAPA jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytkuShutterstock

24 października 2025 roku zakończył się okres konsultacji publicznych dotyczących zharmonizowanej klasyfikacji substancji dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jako substancji CMR (rakotwórczej, mutagennej lub szkodliwej dla rozrodczości). Konsultacje były wynikiem złożonego rok wcześniej wniosku przez Austrię i miały na celu zebranie opinii przez zainteresowane strony. Planowane przyjęcie opiniowania w sprawie klasyfikacji to początek 2027 roku.

DMAPA posądzona o działanie reprotoksyczne i uczulające

Rok temu, 20 grudnia 2024 roku, Austria złożyła do weryfikacji notyfikację w sprawie zharmonizowanej klasyfikacji i oznakowania dimethyloaminopropylamine (DMAPA, numer CAS: 109-55-7; numer EC: 203-680-9). Substancja została zgłoszona do uznania za CMR o działaniu reprotoksycznym (Repr. 1B, H360) oraz jako czynnik uczulający skóry (Skin Sens. 1A, H317). Wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości DMAPA nie będzie znajdowała się już w produktach kosmetycznych.

Obecnie DMAPA jest regulowana w Załączniku III Rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009, w którym określono limity i wymagania dla produktów zawierających tę substancję:

W przypadku produktów niespłukiwalnych maksymalne stężenie DMAPA w produkcie gotowym do użycia wynosi 2,5 proc.

Dodatkowo, zarówno dla produktów spłukiwalnych, jak i niespłukiwalnych, obowiązują następujące kryteria bezpieczeństwa:

  • substancja nie może być stosowana w połączeniu z systemami nitrozującymi,
  • minimalna czystość DMAPA powinna wynosić 99 proc.,
  • maksymalna zawartość amin drugorzędowych w surowcach nie może przekraczać 0,5 proc.,
  • maksymalna zawartość nitrozoamin w surowcach wynosi 50 μg/kg,
  • substancję należy przechowywać w pojemnikach niezawierających azotynów.

Nowe regulacje oraz planowana klasyfikacja DMAPA jako substancji reprotoksycznej i uczulającej podkreślają rosnące znaczenie bezpieczeństwa konsumentów i konieczność monitorowania surowców chemicznych stosowanych w kosmetykach. Producentom pozostaje śledzenie postępów procesu legislacyjnego oraz zaplanowanie dostosowania receptur do nadchodzących wymogów, aby zapewnić zgodność z przepisami i bezpieczeństwo produktów.

image

Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax

Co to znaczy dla branży?

Dimethyloaminopropylamine (DMAPA) jest diaminą wykorzystywaną w produkcji niektórych surfaktantów, będących składnikami wielu produktów do pielęgnacji, w tym mydeł, szamponów i kosmetyków codziennego użytku. Przyjęcie klasyfikacji CMR dla DMAPA oznacza, że substancja ta wkrótce nie będzie mogła być stosowana w produktach kosmetycznych, co wymusza na producentach dostosowanie receptur i procesów produkcyjnych.

Obecnie większość dostawców surowców chemicznych wycofała DMAPA ze swoich ofert, co sprawia, że branża kosmetyczna już rozpoczęła procesy adaptacyjne. Monitorowanie dalszych postępów prac legislacyjnych i aktualizacji w sprawie klasyfikacji DMAPA jest możliwe na stronie internetowej ECHA.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 13:28
Siedem składników znika z suplementów diety. Nowa uchwała może zmienić cały rynek
Specjaliści, opierając się na najnowszych wynikach badań, stwierdzili, że siedem substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia lub nie posiada wystarczających danych potwierdzających ich bezpieczeństwo toksykologiczne.Karolina Grabowska Kaboompics

Uchwała Zespołu ds. Suplementów Diety, działającego przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej, wprowadza istotne zmiany w zakresie dopuszczalnych składników stosowanych w suplementach sprzedawanych w Polsce. Eksperci, analizując aktualne dane naukowe, wskazali siedem substancji, które ze względu na brak potwierdzonego bezpieczeństwa lub działanie farmakologiczne nie powinny znajdować się w legalnych preparatach. Zmiany mogą uderzyć szczególnie w segment suplementów na odchudzanie, wzmocnienie potencji i budowę masy mięśniowej – czyli kategorie, które odpowiadają za istotną część sprzedaży tego rynku.

Dokument podkreśla, że suplementy diety nie są lekami i nie mogą zawierać związków o działaniu terapeutycznym. Ich zadaniem jest wyłącznie uzupełnianie diety w składniki odżywcze. W oparciu o te kryteria oraz najnowsze dane toksykologiczne eksperci wytypowali siedem substancji zakazanych: chlorowodorek johimbiny i całą grupę johimbiny, pieprz metystynowy (kava kava), pankreatynę, ibutamoren (MK-677), DMAA, ligandrol oraz ostarynę. Wszystkie zostały ocenione jako niebezpieczne lub niewystarczająco przebadane pod względem bezpieczeństwa stosowania w populacji konsumentów.

Szczególną uwagę zwrócono na johimbinę, jeden z szeroko stosowanych składników „spalaczy tłuszczu” i preparatów na potencję. Eksperci wskazali na liczne działania niepożądane, takie jak podwyższone ciśnienie tętnicze, kołatanie serca czy bóle głowy. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec pieprzu metystynowego, w którym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dopatrzył się ryzyka uszkodzeń wątroby wynikających z obecności kawalaktonów. Obie substancje uznano za niezgodne z zasadą, zgodnie z którą żywność – a więc także suplementy – musi być bezpieczna dla zdrowia konsumentów.

Uchwała obejmuje również pankreatynę, czyli zestaw enzymów trawiennych pozyskiwanych z trzustki wieprzowej. Preparat ten ma zastosowanie stricte terapeutyczne, m.in. w leczeniu niewydolności trzustki, co wyklucza jego obecność w suplementach diety. Eksperci zakazali także ibutamorenu (MK-677), reklamowanego w środowisku fitness jako związek wspierający regenerację i przyrost masy mięśniowej, który w rzeczywistości działa poprzez pobudzanie wydzielania hormonu wzrostu.

Ostatnie trzy substancje na liście – DMAA, ligandrol i ostaryna – były od lat obecne na rynku produktów dla sportowców. DMAA, uznawana za związek o działaniu zbliżonym do amfetaminy, była powodem licznych zgłoszeń działań niepożądanych, takich jak nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Ligandrol i ostaryna, należące do grupy SARM, od dawna znajdują się w Światowym Kodeksie Antydopingowym, a ich stosowanie wiązano m.in. z ryzykiem uszkodzeń wątroby. Usunięcie wszystkich siedmiu składników z rynku ma według ekspertów zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i ograniczyć stosowanie środków o działaniu farmakologicznym w produktach, które nie podlegają reżimowi kontroli właściwemu dla leków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 10:15