StoryEditor
Producenci
09.11.2020 00:00

Vuokkoset, czyli higiena intymna bez negatywnego wpływu na środowisko

Higiena intymna wcale nie musi generować ton odpadów, które na wysypiskach spędzą tysiące lat, zanim ulegną rozkładowi. Fińska marka Vuokkoset, tworząca swoje produkty w zgodzie z naturą i z najwyższym poszanowaniem środowiska, udowadnia, że jest to możliwe. Kompostowalność, zrównoważona produkcja, korzystanie surowców pochodzących z certyfikowanych upraw, konkurencyjne ceny... to tylko niewielka część tego, czym mogą pochwalić, w odniesieniu o marki, jej twórcy. Vuokkoset to zdrowe relacje...

… z naturą

Linia Vuokkoset 100% BIO to pierwsze na świecie podpaski, które posiadają certyfikat EU Ecolabel. Ten znak informuje nas, że produkt spełnia standardy określone przez niezależną organizację, która go przyznaje. EU Ecolabel to certyfikat określający, w jakim stopniu produkty są przyjazne dla środowiska naturalnego. Każda marka, która stara się o niego musi spełnić restrykcyjne normy zarówno jeśli chodzi o pochodzenie surowców jak i sam proces produkcyjny. Dla przykładu, jeśli do produkcji podpasek i wkładek Vuokkoset jest stosowana bawełna, musi to być bawełna organiczna. Ponadto substancje chemiczne, które są używane w procesie produkcji, nie mogą negatywnie wpływać na środowisko oraz muszą być bezpieczne dla użytkownika.

… z innymi kobietami

Oprócz wysokiej jakości produktów do higieny intymnej, marka Vuokkoset to również ważne w dzisiejszych czasach przesłanie, że mimo iż kobiety różnią się od siebie, łączy je wspólne doświadczenie. W końcu miesiączka jest czymś naturalnym, a nie powodem do wstydu. Szczególnie dziewczynki, które zaczynają miesiączkować, bardzo często potrzebują wsparcia i edukacji w tym zakresie. Dorosłe już obecnie Sanna i Riikka - córki właściciela marki Vuokkoset, wspominają, jak wyglądała higiena intymna, kiedy one były dziewczynkami, które wchodziły w okres dojrzewania. Pamiętają grube, sztywne i niewygodne podpaski, których tak bardzo nie lubiły używać. Obecnie to właśnie one odpowiadają za markę Vuokkoset i traktują to jako szansę, aby wesprzeć i dodać otuchy młodym dziewczynkom w tym trudnym dla nich czasie. Stąd pomysł na kampanię #siostrzeństwo, którą marka realizuje w swoich kanałach komunikacji.

… z własnym ciałem

Wszystkie produkty wchodzące w skład linii 100% BIO zostały wykonane z nieprzetworzonych naturalnych surowców, a przy tym gwarantują skuteczność i chłonność w czasie miesiączki. Materiał, który ma kontakt ze skórą to w 100% miękka, certyfikowana bawełna organiczna, która pozwala skórze oddychać. Chłonne wnętrze zostało wykonane z celulozy pochodzącej z odnawialnych, certyfikowanych fińskich lasów, a do jego wybielania nie użyto chloru. To bardzo istotne w kontekście produktów, które mają kontakt z delikatną skórą okolic intymnych. Całość, łącznie z warstwą klejącą, paskiem zabezpieczającym i pojedynczymi owijkami, jest biodegradowalna i kompostowalna

materiał partnera
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 00:01