StoryEditor
Beauty
20.06.2016 00:00

Ewa Gil: Kocham ten zawód do granic możliwości

Do 23 roku życia była pewna, że będzie występować na scenie jako piosenkarka. Przypadek sprawił, że zaczęła malować. Dziś Ewa Gil jest najsłynniejszą polską wizażystką gwiazd i ulubienicą kobiet, które ufają jej bez reszty.

Sophia Loren często podkreśla, że „nic nie czyni kobiety piękniejszą niż jej wiara w to, że jest piękna”...

Ewa Gil: Aktorka ma rację. Jeśli kobieta akceptuje i kocha siebie, to od razu zaczyna się prostować, ma uniesioną do góry brodę i taki charakterystyczny błysk w oku. Makijaż staje się dla niej dodatkiem, kropką nad i, a nie czymś, za czym można się schować. Poza tym według mnie kobieta jest najpiękniejsza, gdy jest zakochana. Wtedy cały czas się uśmiecha, promienieje i żeby była piękna, wystarczy jej róż, tusz i już (śmiech).

W branży kosmetycznej początki bywają dosyć trudne. Wyrobienie sobie renomy, zdobycie klientów, nieraz graniczy z cudem. Jak wspominasz swoje początki?

To, że zaczęłam malować, to był przypadek. Wszystkiemu winien jest Grzegorz Bloch (śmiech). To on zobaczył we mnie tę umiejętność i zachęcił, żebym poszła właśnie w tym kierunku. Wcześniej zawsze chciałam być piosenkarką. Skończyłam wokalistykę pod kierunkiem Eli Zapendowskiej, wygrałam „Szansę na sukces” z Czerwonymi Gitarami, śpiewałam w chórkach. Natomiast Grześ namówił mnie na pracę przy sesjach początkowo dla „Tiny” czy „Programu TV”. Później asystowałam u Goni Wielochy przy pokazach mody. Jako że byłam samoukiem, to cały czas podpatrywałam to, co robią inni, i dużo eksperymentowałam. Wraz z pojawieniem się stacji Atomic TV zaczęłam pracować z kamerą. To była dobra szkoła, a umiejętności tam zdobyte bardzo przydały mi się kilka lat później, przy programie „Idol”. I to był moment przełomowy. Wtedy pierwszy raz zaczęto przykładać tak niesamowitą wagę do makijażu, fryzury, wyglądu. Operatorzy stosowali ciasne zbliżenia, więc musiałam być precyzyjna do bólu. Fantastyczną rzeczą było to, że w „Idolu” nie mieliśmy żadnych ograniczeń, mogliśmy w pełni realizować swoje wizje. Pozwoliło mi to rozwinąć skrzydła i zostać dostrzeżoną w show-biznesie.

Ale z muzyki nigdy nie zrezygnowałaś.

Skąd. Moja przygoda z muzyką trwa do dziś. Głównie za sprawą tego, że najwięcej pracuję właśnie z gwiazdami muzykującymi czy przy programach muzycznych. Poza tym często w garderobie, gdy moje artystki się rozśpiewują przed koncertem, zaczynamy śpiewać na głosy. Czasem też Justyna Steczkowska, jej siostra Magda czy Ania Dąbrowska, znając moją miłość do muzyki, proponowały mi, żebym na ich płytach czy koncertach robiła chórki. Mogę więc śmiało powiedzieć, że jestem muzykującą wizażystką.

Jakie cechy powinna mieć wizażystka, żeby osiągnąć sukces?

Musi być charakterystyczna, nie może ginąć w tłumie. Dobrze, żeby zdawała sobie sprawę z własnej wartości i swoich umiejętności, ale nie była dominująca. Niesamowicie ważne są: pokora, cierpliwość, witalność, dyskrecja, wrodzony optymizm, otwartość, skupienie na osobie, która siedzi przed nami, bez względu na jej status społeczny. Trzeba umieć dopasować się do klienta. Ja wszystkie kobiety, które maluję, traktuję tak samo. Dla mnie wszystkie są księżniczkami, którym dogadzam jak mogę (śmiech).

A propos dogadzania. Wizażysta odgrywa też rolę psychologa, terapeuty, który wysłucha i dowartościuje kobietę. Jak otwierasz serca swoich klientek?

Rzeczywiście w tym zawodzie połowa sukcesu to talent, a druga połowa to właśnie aspekt psychologiczny. Bardzo ważny jest nasz charakter, to, w jaki sposób traktujemy innych ludzi. Przepis na to, by klientka się otworzyła, jest dość prosty. Trzeba mieć cechy, które wymieniłam wcześniej, i kierować się dobrym sercem. To naprawdę działa. Nawet jeśli czasami zdarza się trudna klientka, która stwarza duży dystans, to zauważyłam, że jeśli cały czas obdarzam ją dobrym słowem i uśmiechem, to prędzej czy później zyskam jej zaufanie. Nigdy się nie puszę ani nie peszę przed klientką. Nie wytykam jej błędów. Staram się delikatnie zasugerować, że może powinna spróbować z innym kolorem cienia lub szminki. Stwarzam jej przez to poczucie bezpieczeństwa. I robię co w mojej mocy, żeby czuła się piękna i wartościowa.

Malujesz zarówno gwiazdy, jak i zwykłe kobiety. Naprawdę każdą z nich traktujesz tak samo?

Tak, bo wydaje mi się, że w każdym człowieku można znaleźć coś fantastycznego i mu o tym powiedzieć, np. że ma piękny kolor tęczówki, wspaniałe rzęsy, cudowną linię brwi… Gwiazdy są przyzwyczajone do tego, że wyglądają dobrze w każdym makijażu, ale czasami maluję kobiety, które są po przejściach i które nigdy w życiu nie sięgały po kosmetyki kolorowe. Jeśli zaczynam im mówić, jakie mają atuty, to z początku są w szoku, bo nikt im tego wcześniej nie powiedział. To bardzo zbliża mnie jako osobę z pięknego świata telewizji do nich.

Jak dobierasz makijaż do klientki?

Zawsze, kiedy pytam klientkę, jak chciałaby wyglądać, robię wywiad, na jaką okazję się przygotowuje, jaką ma kreację, jaka będzie fryzura, jakie dodatki itd. To są pewne puzzle, które układają mi się w głowie w całość. Zanim sięgnę po pędzel, muszę też poznać temperament tej kobiety. Jeśli wykonuję makijaż artystce, staram się być na próbie, żeby zobaczyć, jaką śpiewa piosenkę, jak ją interpretuje, jakie robi przy tym miny, np. Kasia Nosowska stoi nieruchomo, ale śpiewając, dokonuje niesamowitych rzeczy z twarzą, bo ma nieprawdopodobną mimikę. To wszystko jest dla mnie ważne, bo makijaż to też swego rodzaju interpretacja. W końcu mogę zrobić z mojej klientki delikatną, eteryczną rusałkę albo femme fatale. Najważniejsze, żeby wszystko ze sobą współgrało, a ona czuła się dobrze.

Dziewczyna spojrzała w lustro i się rozpłakała. Powiedziała, że całe życie myślała, że jest brzydka, a okazało się, że może być piękna. Płakaliśmy razem z nią. W takich momentach wiesz, że nie ma pieniędzy, które byłyby cenniejsze niż satysfakcja z tego, że się kogoś uszczęśliwiło.

Pamiętasz wyjątkowo wzruszającą metamorfozę, której byłaś sprawczynią?

Było wiele takich sytuacji. Nigdy nie zapomnę, gdy w „Idolu” musieliśmy zająć się dziewczyną, która miała włosy na 2 cm, prawie nie miała brwi i była niesamowicie zahukana. Trudno było nam do niej dotrzeć i bardzo nam zależało, żeby ta charakteryzacja była wyjątkowo dobra. Leszek Czajka ufarbował jej włosy na biało, ja zrobiłam makijaż. Gdy skończyliśmy, dziewczyna spojrzała w lustro i się rozpłakała. Powiedziała, że całe życie myślała, że jest brzydka, a okazało się, że może być piękna. Płakaliśmy razem z nią. W takich momentach wiesz, że nie ma pieniędzy, które byłyby cenniejsze niż satysfakcja z tego, że się kogoś uszczęśliwiło.

Twoi przyjaciele mówią o Tobie „żaba załagodź”.

(śmiech) To jest określenie, które wymyślił Jarek Szado, patrząc, jak opiekuję się gwiazdami w sytuacjach stresujących, szczególnie przed występami na żywo. Zawsze staram się je uspokoić. Zwracam się do nich spokojnym głosem, opowiadam zabawne historyjki, odciągając je tematycznie od tego, co będzie się działo za chwilę. Używam też zdrobnień: laleczko, niuniu, aniołku, promyczku, groszku słodki. Roztaczam nad nimi matczyną opiekę. Edyta Bartosiewicz często mi mówi, że lubi ze mną pracować właśnie dlatego, że kompleksowo się nią zaopiekuję: pomaluję, coś poprawię, pocieszę. Staram się być też bardzo delikatna. Jak dotykam twarzy kobiety, chcę, żeby się zrelaksowała. Po nałożeniu podkładu zawsze go wklepuję, co jest bardzo przyjemne i odprężające. Edyta Górniak często prosiła mnie „Ewciu, poklep jeszcze” (śmiech).

Prowadzisz warsztaty w trzech szkołach w Warszawie, jeździsz po Polsce. Co, poza informacjami technicznymi, chcesz przekazać swoim kursantkom?

Przede wszystkim to, że makijaż to forma sztuki. Zawsze podkreślam to, że jestem samoukiem i dzięki temu moja radość z malowania i improwizowania nie została ograniczona. Tłumaczę im, żeby wiedzy, którą wyniosą ze szkoły wizażu, nie traktowały jako wyznacznika, lecz jako wachlarz możliwości. W tym zawodzie najważniejsze jest wyrobienie sobie indywidualnego stylu. Dlatego nie można zakładać, że coś wolno, a czegoś nie. Makijaż ma na celu dodanie urody, odjęcie lat, ukrycie jakichś mankamentów, ale jest też umiejętnością wykorzystania krzywizny. W odróżnieniu od malarza, który z płaskiej formy ma wydobyć trójwymiar, wizażysta z trójwymiaru musi uzyskać obrazek. A uda mu się to, jeśli nie ograniczy swojej wyobraźni.

Dużo podróżujesz, jak według Ciebie Polki wypadają na tle innych narodowości, jeśli chodzi o dbanie o siebie?

Bardzo podoba mi się, jak dbają o siebie Włoszki, Niemki i Hiszpanki. Są wyjątkowo zadbane. U nas też z roku na rok jest coraz lepiej. Od pewnego czasu jest duży boom na makijaż. Dziewczyny podpatrują zachodnie gwiazdy, chętnie zapisują się do szkół wizażu, oglądają filmiki instruktażowe zamieszczane w internecie. Natomiast jest też odsetek kobiet w dojrzałym wieku, które używają np. zbyt dużo cieni z połyskiem, co odradzam, bo połysk podkreśla zmarszczki. A mat je optycznie wygładza. Staram się to pokazać moim klientkom.

Mówią, że szewc bez butów chodzi. A jak jest w Twoim przypadku?

Wiesz, ile ja błędów popełniam, malując siebie? (śmiech) Po pierwsze maluję się w 7 minut. I to końcówkami kosmetyków. Czasem proszę jedną z dziewczyn z mojego zespołu, żeby mnie pomalowała. Mam bardzo wrażliwe oczy –, łzawią, gdy za długo mają kontakt z pędzlami. Dlatego uczę każdą z moich podopiecznych, jakimi narzędziami i w jaki sposób ma pracować.

Narzędzia to jedno, a na jakie cechy kosmetyków zwracasz uwagę w swojej pracy?

Dawno zauważyłam, że skóra nie wybiera ceny kosmetyków, tylko ich skład. Osobiście uwielbiam, jak kosmetyk pachnie, zwłaszcza jeśli chodzi o podkłady. To dla mnie prawdziwa aromaterapia. Muszę też go dotknąć, zobaczyć, jaką ma strukturę, biorę pod uwagę, czy będzie się dobrze łączyć z innymi kosmetykami. Dodatkowo lubię ładne opakowania. To jest coś, co działa podprogowo na klientki. Dobre marki, estetyczne opakowania powodują, że klientka myśli: „ma dobre kosmetyki – dobra jest” (śmiech). Dlatego warto takie produkty mieć w kufrze.

Jak dbasz o siebie?

Palę, opycham się wieczorami, nie ćwiczę (śmiech). A tak na poważnie to podczas kąpieli robię sobie peeling całego ciała. Lubię być opalona. W pracy cały czas stoję, więc czasem pojawiają mi się na nogach pajączki. Jak się opalę, to są mniej widoczne. Chronię przed słońcem tylko twarz. Co jakiś czas korzystam z usług kosmetyczki, żeby zrobić sobie peeling lub przypompować usta (śmiech).

Co jest najtrudniejsze w tym zawodzie?

Niestabilność finansowa, bo to wolny zawód. Dziś jest pełno zleceń, a za miesiąc może nie być. A ze względu na nienormowany czas pracy jestem rzadko w domu z moją córką. Trudne jest też dźwiganie kufrów. Poza tym niczego trudnego w tym nie widzę. Jest to cudowna przygoda, którą przeżywam codziennie i kocham ten zawód do granic możliwości. Dzięki temu, że spotkałam odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie i miejscu, jestem spełniona zawodowo. Obcuję z cudownymi osobami, moje gwiazdy zabierają mnie ze sobą na sesje zdjęciowe i koncerty po całym świecie, a ja pławię się w tym luksusie i jeszcze mi za to płacą (śmiech). Czy to nie pełnia szczęścia? 

Rozmawiała: Agnieszka Saracyn-Rozbicka

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zdrowie
06.05.2024 13:49
Wampirzy lifting pierwszą w historii przyczyną zakażenia wirusem HIV poprzez zabieg kosmetyczny
Wampirzy lifting spopularyzowała Kim Kardashian.Getty Images
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom opublikowało raport ujawniający, że trzy kobiety zaraziły się wirusem HIV po zabiegu wampirzego liftingu w spa w Nowym Meksyku. Uważa się, że są to pierwsze w historii udokumentowane przypadki przeniesienia wirusa HIV w wyniku zabiegu kosmetycznego.

Departament Zdrowia Nowego Meksyku (DOH) zaleca klientom, którzy skorzystali z wampirzych liftingów w nieistniejącym już spa, aby poddali się testom w związku z nowo potwierdzonym przypadkiem zakażenia wirusem HIV. Byli klienci VIP Beauty Salon and Spa (VIP Spa), który znajdował się w centrum Albuquerque w Nowym Meksyku, mogli być narażeni na choroby przenoszone przez krew, jeśli otrzymali usługę związaną z wykonywaniem iniekcji, w tym wampirzy lifting lub zastrzyki z botoksu, zgodnie z oświadczeniem DOH stanu Nowy Meksyk.

Choć salon został zamknięty 7 września 2018 r. w wyniku kontroli państwowej, badania na 100 byłych klientach trwały do 2019 r., po tym jak śledczy odkryli, że praktyki stosowane w salonie mogą potencjalnie rozprzestrzeniać zakażenia przenoszone przez krew, takie jak HIV, wirusowe zapalenie wątroby typu B i wirusowe zapalenie wątroby typu C. Podczas wstępnych testów w 2019 r. ustalono, że dwa przypadki zakażenia wirusem HIV można powiązać z procedurami świadczonymi w spa.

Co to jest wampirzy lifting?

Płytki krwi, nazywane również platelets lub PLT, stanowią najmniejsze, pozbawione jądra komórkowego składniki morfotyczne krwi. Ich główną rolą jest uczestnictwo w procesach hemostazy, a także istotny wpływ na inicjację i przebieg procesów naprawczych organizmu. Czynniki wzrostu i cytokiny, uwalniane poprzez degranulację płytek krwi, odgrywają kluczową rolę w procesach gojenia i regeneracji tkanek. W osoczu bogatopłytkowym stężenie płytek krwi (PLT) przewyższa to w osoczu fizjologicznym, co oznacza wyższą koncentrację podstawowych białek uwalnianych z ziarnistości PLT.

Osocze bogatopłytkowe (PRP), będące autologicznym koncentratem płytek krwi w niewielkiej ilości osocza, pozyskiwane jest z krwi własnej pacjenta. Zabiegi z wykorzystaniem PRP stymulują procesy naprawcze, prowadzące do odnowy i rewitalizacji skóry. Płytki krwi dostarczają substancje stymulujące intensywną naprawę tkanek, pobudzają podziały komórkowe, produkcję nowego kolagenu oraz tworzenie i wzrost naczyń krwionośnych. Efektem mezoterapii osoczem bogatopłytkowym jest redukcja płytkich zmarszczek, zwiększenie elastyczności i poprawa kolorytu skóry twarzy.

Procedura zabiegu z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego rozpoczyna się od pobrania krwi od pacjenta, która następnie jest mieszaną z antykoagulantem i wprowadzana do specjalnych probówek. Poprzez odpowiednie odwirowanie, możliwe jest wyekstrahowanie warstwy płytek krwi z niewielką ilością osocza, które następnie podaje się pacjentowi. Przygotowanie PRP zazwyczaj trwa kilka do kilkunastu minut. Osocze bogatopłytkowe może być aplikowane równocześnie z tzw. aktywatorem, na przykład z trombiną lub chlorkiem wapnia, co powoduje natychmiastowe uwolnienie czynników wzrostu.

Wampirzy lifting, czyli procedura wykorzystująca osocze bogatopłytkowe, zazwyczaj wykonywana jest w znieczuleniu miejscowym. Krem znieczulający nakładany jest na skórę około 30 minut przed rozpoczęciem ostrzykiwania skóry osoczem bogatopłytkowym. Po zabiegu zaleca się stosowanie odpowiednich metod oczyszczania skóry oraz fotoprotekcję.

Czytaj także: Rośnie liczba gabinetów medycyny estetycznej. Na co powinny stawiać, komunikując swoje usługi? [RAPORT Z BADAŃ]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Nasze projekty
29.04.2024 11:23
Testowane przez WK. La Rive wybór zapachów dla niego i dla niej
Wiadomości Kosmetyczne
Oferta marki La Rive jest niezwykle zróżnicowana, co sprawia, że każdy, niezależnie od swoich preferencji zapachowych, może znaleźć w niej coś dla siebie. La Rive projektuje swoje perfumy z myślą o różnorodności gustów i potrzeb swoich klientów, oferując szeroką paletę aromatów od świeżych i lekkich, przez kwiatowe i owocowe, aż po intensywne i zmysłowe nuty orientalne czy drzewne. Zobaczcie, jakie kompozycje sprawdziły Wiadomości Kosmetyczne!

Dzięki tak bogatej ofercie, La Rive umożliwia klientom wyrażenie własnej osobowości za pomocą zapachu. Niezależnie od tego, czy ktoś preferuje subtelne i delikatne kompozycje, czy też mocne i wyraziste aromaty, w portfolio marki znajdzie się odpowiedni wybór. Perfumy La Rive są zaprojektowane tak, aby odpowiadać różnym okazjom i stylom życia – od codziennego użytku, przez specjalne wydarzenia, aż po wieczorne wyjścia. Marka stawia na dostępność swoich produktów, łącząc wysoką jakość z przystępnymi cenami, co dodatkowo przyciąga szerokie grono odbiorców.

Zapachy marki La Rive są znane z wyjątkowej trwałości i intensywności zapachów, co w dużej mierze wynika z zastosowania pełnego procesu maceracji podczas ich produkcji. Maceracja to kluczowy etap w tworzeniu kompozycji perfumeryjnych, podczas którego składniki zapachowe są namaczane w rozpuszczalniku, zazwyczaj alkoholu, by w pełni uwolnić ich aromaty. Ten proces może trwać od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy, a jego długość zależy od specyfiki użytych składników oraz oczekiwanej głębi i trwałości zapachu.

Estetyczne flakony i opakowania zapachów marki La Rive stanowią znaczący element, który przyciąga uwagę konsumentów już na pierwszy rzut oka. Projektanci La Rive przykładają dużą wagę do tego, aby design opakowań harmonizował z charakterem zawartych w nich zapachów, co nie tylko podkreśla ich unikalność, ale również ułatwia klientom wybór odpowiedniego produktu bezpośrednio z półki sklepowej.

315 PRESTIGE BLACK

image
Woda perfumowana dla mężczyzn 315 Prestige Black
La Rive
Woda toaletowa z rodziny aromatyczno-fougère to idealny wybór dla kreatywnych mężczyzn o silnej charyzmie, którzy cenią sobie dynamiczne życie pełne wyzwań i niebanalnych przygód. Zapach ten łączy w sobie sportową lekkość z subtelnymi słodkimi akcentami, które harmonijnie przeplatają się z ziołową świeżością. Jest to kompozycja skierowana do młodszych mężczyzn, którzy nie boją się eksperymentować i pragną wyrazić swoją unikalną osobowość poprzez oryginalny zapach.

Idealnie sprawdzi się zarówno podczas codziennych aktywności, jak i w nieco bardziej formalnych okolicznościach, podkreślając młodzieńczą energię i gotowość do podejmowania spontanicznych decyzji. To zapach dla tych, którzy żyją pełnią życia i nie obawiają się pokazać swojego prawdziwego ja.

 

  • Nuty głowy
    •  anyż, koper włoski, absynt
  • Nuty serca
    •  lawenda, skóra   
  • Nuty bazy
    •  piżmo, wanilia   

315 PRESTIGE PINK

image
Woda perfumowana dla kobiet 315 Prestige Pink
La Rive
Woda toaletowa z rodziny zapachowej kwiatowo-owocowej to wyjątkowa propozycja dla kobiet, które chcą podkreślić swoją słodycz, ale bez przesadnego cukierkowego charakteru. Zapach ten łączy subtelność kwiatowych nut z owocową świeżością, tworząc kompozycję wyraźnie damską i pełną wdzięku.

Jest idealny dla kobiet i dziewcząt, które cenią sobie elegancję oraz kobiecość, ale równocześnie pragną zachować pewną swobodę i lekkość. Doskonale sprawdzi się na co dzień, dodając pewności siebie i podkreślając indywidualność. To zapach dla tych, które szukają równowagi między delikatnością a zdecydowaną, charakterystyczną obecnością.

 

 

  • Nuty głowy
    • różowy szampan, różowy pieprz
  • Nuty serca
    • róża, kwiat brzoskwini
  • Nuty bazy
    • białe piżmo, nuty drzewne

METAPHOR

image
Woda perfumowana dla kobiet Metaphor
La Rive
Woda toaletowa z rodziny zapachowej ambrowo-kwiatowej jest stworzona z myślą o kobietach, jednak dzięki swojej unikalnej, intensywnej kompozycji świetnie sprawdza się jako zapach unisex. Charakteryzuje się wyrazistymi nutami ambry połączonymi z delikatnością kwiatów, co tworzy zdecydowany, ale nieprzesadnie słodki aromat.

Ta perfekcyjnie wyważona mieszanka podkreśla silne osobowości i jest idealna dla osób, które cenią sobie wyraźne, ale eleganckie zapachy. Niezależnie od płci, ten zapach dodaje pewności siebie, podkreślając charakter i indywidualność użytkownika. Doskonale komponuje się z różnorodnymi okazjami, zarówno formalnymi, jak i codziennymi, będąc wyrazem nowoczesnej interpretacji luksusu.

  • Nuty głowy
    • gruszka, bergamotka
  • Nuty serca
    • kwiat pomarańczy, jaśmin wielkolistny, tuberoza
  • Nuty bazy
    • wanilia, ambroksan, paczula, wetyweria

ELEGANT WOMAN

image
Woda perfumowana dla kobiet Elegant Woman
La Rive
Woda toaletowa z rodziny zapachowej ambrowo-kwiatowej to wybór idealny dla kobiet o silniejszej osobowości, które naturalnie przyciągają uwagę otoczenia. Ten intensywny, wyraźnie kobiecy zapach łączy głębię ambry z delikatnością kwiatów, co tworzy wyjątkową kompozycję podkreślającą charyzmę i elegancję. Jest to kompozycja dla kobiety pewnej siebie, która nie boi się wyrażać swojej indywidualności i z łatwością dominuje w każdym towarzystwie.

Zapach jest zarówno zmysłowy, jak i wyrazisty, co sprawia, że jest doskonały na wieczorne wyjścia, specjalne okazje lub jako codzienny symbol siły i niezależności. To wybór dla tych osób, które pragną nie tylko pięknie pachnieć, ale również robić niezapomniane wrażenie swoją obecnością.

 

  • Nuty głowy
    • szafran, jaśmin
  • Nuty serca
    • ambra, drzewo bursztynowe
  • Nuty bazy
    • drzewo cedrowe, żywica jodłowa

HEROIC MAN

image
Woda perfumowana dla mężczyzn Heroic Man
La Rive
Woda toaletowa z rodziny zapachowej aromatyczno-przyprawowej stanowi kwintesencję męskiego klasyku, doskonale komponując się z wizerunkiem tradycyjnego dżentelmena. Jest to zapach, który ceni sobie bezpieczną klasykę, łącząc w sobie wyraźne, aromatyczne nuty z subtelnymi akcentami ziół, owoców i kor rozmaitych roślin cenionych w kuchni. Wyrafinowana mieszanka, w której dominują nuty korzenne, podkreśla elegancję i dojrzałość, będąc jednocześnie synonimem męskości i pewności siebie.

Idealny dla mężczyzn, którzy preferują ponadczasowe wartości i elegancki styl, ten zapach świetnie sprawdza się w różnych okolicznościach, zarówno podczas formalnych spotkań, jak i w codziennym użytkowaniu. To doskonały wybór dla tych, którzy chcą podkreślić swoją osobowość i styl życia zgodny z tradycyjnymi wartościami.

  • Nuty głowy
    • kardamon, różowy pieprz, liść fiołka, mięta
  • Nuty serca
    • ananas, melon, cynamon, szałwia, lawenda
  • Nuty bazy
    • wanilia, kasztan, drzewo bursztynowe, drzewo cedrowe, drzewo gwajakowe

Dlaczego warto postawić na La Rive?

Kompozycje zapachowe tworzone przez markę, która obchodzi w tym roku swoje 20-lecie, są rezultatem współpracy z najlepszymi francuskimi perfumiarzami. Dzięki dwudziestoletniej obecności na rynku, firma zdobyła doświadczenie oraz reputację, która pozwala jej na współpracę z czołowymi specjalistami w branży. Ich wiedza i umiejętności są kluczowe w procesie tworzenia unikalnych, wysokiej jakości zapachów, które zdobywają uznanie i popularność na globalnym rynku.

Z okazji dwudziestolecia, firma nie tylko celebruje swoje osiągnięcia, ale również podkreśla stały rozwój i innowacje, które przyczyniły się do jej sukcesu. W ciągu tych lat, marka wypracowała sobie silną pozycję dzięki konsekwentnemu dążeniu do doskonałości oraz nieustannemu poszukiwaniu nowych inspiracji i rozwiązań. Kompozycje zapachowe są starannie opracowywane, aby sprostać oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających klientów, co jest możliwe dzięki bliskiej współpracy z perfumiarzami, którzy z pasją podchodzą do każdej nowej kreacji.

Jednym z elementów budujących międzynarodową renomę firmy jest regularne uczestnictwo w największych targach kosmetycznych na świecie — COSMOPROF w Bolonii. Targi te są prestiżową platformą, na której marka może prezentować swoje nowości, nawiązywać kontakty biznesowe oraz obserwować najnowsze trendy w branży. Obecność na COSMOPROF umożliwia firmie nie tylko eksponowanie swoich produktów na międzynarodowej arenie, ale również czerpanie inspiracji od innych liderów branży, co przekłada się na rozwój nowych, innowacyjnych produktów.

Zachęcamy do zapoznania się z pełną recenzją w filmie!

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. maj 2024 05:37