StoryEditor
Mężczyzna
19.07.2019 00:00

Rynek kosmetyków kolorowych dla mężczyzn w Polsce dopiero kiełkuje

Trend męskiego makijażu dominuje głównie na rynkach azjatyckich, ale podbija także inne kontynenty. Kosmetyki kolorowe przeznaczone dla panów są coraz bardziej popularne na świecie – według Bloomberga rynek męskiej kolorówki wart jest 1,14 mld dolarów. Nieśmiało ta kategoria pojawia się też na półce z kosmetykami Polaków.

Męska pielęgnacja i dbanie o siebie to nie jest już w Polsce temat tabu. Mężczyźni pielęgnują swoją skórę coraz częściej i coraz lepiej, ale nie tylko - zaczynają, jeszcze nieśmiało, używać męskich kosmetyków do makijażu zauważając, że kosmetyki kolorowe to nie tylko kategoria dla kobiet. Producenci i dystrybutorzy mówią o pierwszych próbach wprowadzania produktów tego typu na polskim rynku. 

Na świecie największe marki, jak L’Oréal, Shiseido czy Estée Lauder poszerzają portfolio produktów o kosmetyki do makijażu dla mężczyzn. Asortyment taki mają w swojej ofercie również mniejsi gracze i start-upy, które nierzadko szybciej wyłapują trendy konsumenckie niż giganty kosmetyczne i oferują męskie podkłady, krem koloryzujące, kredki do brwi, pudry, rozświetlacze czy bronzery. 

W Polsce firmy kosmetyczne stawiają raczej na podejście uniseks i podkreślają, że ich produkty są przeznaczone zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Informują też, że komunikując się z konsumentami, firmy prezentują makijaż nie tylko na modelkach, ale też na męskich modelach. L’Oréal wprawdzie wprowadził linię kolorówki dla mężczyzn pod szyldem Chanel, ale w innych krajach. 

Zdaniem przedstawicieli marek makijażowych, w Polsce zainteresowanie kategorią męskich kosmetyków staje się coraz bardziej widoczne i coraz więcej panów odwiedza drogerie i pyta o takie kosmetyki oraz jest aktywnych w mediach społecznościowych, wymieniając się informacjami na temat kosmetyków i makijażu – podaje pb.pl. 

Mimo że dla handlowców czy biznesmenów ważne jest, by wyglądać korzystnie i lekka poprawa kolorytu skóry poprzez krem rozświetlający czy lekko koloryzujący już jest praktykowana to eksperci przyznają, że kosmetyki do pielęgnacji skóry zostały zaakceptowane przez polskich konsumentów, ale w kolorówce nieprędko sytuacja się powtórzy.

Ważne są tu kwestie kulturowe, innej mentalności i otwartości na kolorówkę. Męski make-up to gorący trend w Azji i USA, gdzie pojawia się tam coraz więcej marek kosmetyków kolorowych przeznaczonych dla mężczyzn. Jednak na polskim rynku raczej ukazywać się będą w sklepach pojedyncze produkty, a nawet dedykowane im marki, których udział w kategorii kosmetyków do makijażu nie będzie duży, twierdzą eksperci.

Podobnego zdania jest Sergiusz Osmański, dyrektor artystyczny Sephory, który uważa że trend męskiego makijażu nie ma ma szans się w Polsce przebić i zadomowić.

- Próby trwają już od blisko 20 lat. Wszyscy pamiętamy lansowanie pierwszej linii kosmetyków do makijażu dla mężczyzn Jeana Paula Gaultiera. Badania pokazały, że te kosmetyki i tak w 99 proc. są kupowane przez kobiety. Stwierdziły, że korektor ma większe właściwości kryjące, a bronzer jest bardziej napigmentowany i efekt opalenizny prosto z Alp bardziej im pasuje. Mężczyźni po te kosmetyki nie sięgali i marka zniknęła z portfolio - tłumaczy.

Na razie kosmetykom kolorowym polscy mężczyźni mówią nie, ale rynek kosmetyków pielęgnacyjnych przeznaczonych dla nich ma perspektywy dalszego rozwoju. Zdaniem Sergiusza Osmańskiego, ostatnie 7 lat to ogromny wzrost sprzedaży męskich kosmetyków pielęgnacyjnych.

- Młodzi mężczyźni przełamali pewną mentalną barierę. W starszych pokoleniach pokutowało przekonanie, że dbanie o siebie oznacza zniewieścienie, inną orientację seksualną. Zapalało się wiele czerwonych światełek, które męską kosmetyczkę ograniczały do wody toaletowej i balsamu po goleniu  - tłumaczy Sergiusz Osmański. 
- Obecnie młodzi mężczyźni inwestują w siebie, w swój wizerunek, na który składa się też zadbana skóra i dobrze zbudowane ciało. Dlatego my w biznesie kosmetycznym widzimy potencjał w markach skierowanych do mężczyzn - podsumowuje ekspert.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
02.06.2025 08:55
Dawid Uliasz, Sigma Men: Rynek męskiej pielęgnacji dynamicznie rośnie, dbanie o wygląd to nie próżność
Dawid Uliasz, twórca kosmetyków dla mężczyzn Sigma Menmat.prasowe

Sigma Men to wynik mojej decyzji, aby stworzyć kosmetyki z myślą o nas – facetach, którzy chcą dobrze wyglądać i czuć się pewnie. O własnym produkcie marzyłem od dawna, już od początku swojej drogi w biznesie – mówi Dawid Uliasz, twórca Sigma Men, czyli linii kosmetyków pielęgnacyjnych stworzonych specjalnie dla mężczyzn.

Pierwsze pytanie dotyczy pomysłu na stworzenie marki Sigma Men. Skąd się wziął? Co było inspiracją?

Od ponad 10 lat jestem przedsiębiorcą i sprzedaję kosmetyki do makijażu, włosów i pielęgnacji na rynkach międzynarodowych. Obsługiwałem głównie kobiety, ale gdzieś w środku czułem, że przyjdzie czas, by stworzyć coś dla mężczyzn. Sigma Men to wynik tej decyzji – to marka stworzona z myślą o nas, facetach, którzy chcą wyglądać dobrze, czuć się pewnie i działać z energią. 

Już na początku mojej drogi przedsiębiorcy marzyłem o własnym produkcie. Wiedziałem, że kiedyś będę chciał wziąć odpowiedzialność za każdy szczegół – od receptury po zapach. Sigma Men to nie był przypadek. To była decyzja.

Czy nie obawiałeś się, że to zbyt niszowy pomysł?

Każdy pomysł niesie za sobą ryzyko. Ale wierzę w zasadę: „Jeśli nie wiesz, do którego portu płyniesz, żaden wiatr Ci nie sprzyja” – to cytat młodego Seneki, który bardzo mnie prowadzi.Chciałem stworzyć markę premium, ale dostępną dla każdego, kto chce rozpocząć swoją przygodę z pielęgnacją skóry oraz poczuć, że to nie tylko żel i krem! To coś więcej – to narzędzie do działania, do nie poddawania się! To jest właśnie Sigma Men! To marka, która pachnie świetnie, działa skutecznie i daje przyjemność z codziennej pielęgnacji. 

Dziś widzę, że rynek męskiej pielęgnacji dynamicznie rośnie – i dobrze, bo mężczyźni również zasługują na jakość i świadomość.

Zobacz też: Mintel. Coraz więcej mężczyzn używa kosmetyków do pielęgnacji twarzy

Jak wyglądały narodziny pierwszego produktu?

Proces trwał około roku. Po sześciu miesiącach intensywnej pracy nad zapachem, recepturą i testami, wyprodukowałem pierwsze próbki i… pojechałem z nimi na targi TFWA w Cannes. Chciałem usłyszeć prawdę od moich klientów – czy produkty się podobają? Czy idę w dobrym kierunku? Reakcje były bardzo pozytywne, co utwierdziło mnie, że warto iść dalej.

Jak wygląda obecna linia produktów Sigma Men? Co planujecie dalej?

Dziś mamy dwa kluczowe zestawy: Day Set oraz Night Set. Wkrótce do naszej linii dołączą również perfumy G.O.A.T, które będą esencją energii, klasy i charakteru. 

Planujemy dalszą ekspansję – zarówno jeśli chodzi o asortyment, jak i kolejne rynki.

Skąd wiedziałeś, czego do pielęgnacji potrzebują mężczyźni?

Z życia. Sam jestem facetem – i tworzę coś, co sam chciałbym używać. Nie każdy mężczyzna ma czas analizować etykiety i szukać skomplikowanych rytuałów. Dlatego Sigma Men to codzienna manifestacja – szybka, prosta, ale skuteczna. Intuicja, rozmowy, obserwacja rynku – i osobiste doświadczenie – to nasze źródła.

Na jakich rynkach najbardziej marce zależy? Gdzie można teraz kupić kosmetyki Sigma Men?

Obecnie stawiamy na rozwój w Polsce i Europie, ale również dynamicznie otwieramy się na rynki Bliskiego Wschodu i Azji. Podpisaliśmy umowy z partnerami z Indii i Egiptu – i aktywnie szukamy kolejnych dystrybutorów, także na wyłączność. Działa też sklep internetowy, gdzie zachęcam do wykonania pierwszych zakupów także panie – dla swoich mężów, partnerów

Dlaczego pielęgnacja męska to ważna i poważna sprawa?

Bo mężczyźni przestali się wstydzić dbania o siebie – i bardzo dobrze. Dbanie o wygląd to nie próżność – moim zdaniem to forma szacunku do siebie i otoczenia. Zadbany mężczyzna wygląda dojrzalej, bardziej profesjonalnie – broda, styl, pielęgnacja skóry – wszystko to ma dziś znaczenie. Społeczeństwo się zmienia i mężczyzna z charakterem potrafi dziś zadbać o siebie bez kompleksów.

Jakie są reakcje klientów na wasze produkty? Jakie opinie i komentarze najczęściej słyszycie?

Często słyszymy: „W końcu coś dla mnie!”, „Wreszcie produkty, które nie są damskie, tylko moje”. Mężczyźni lubią prostotę i skuteczność – i właśnie to im dajemy. 

Jedna z wiadomości, która szczególnie zapadła mi w pamięć, brzmiała: „Twoje produkty zmieniły moje poranki – mam w końcu rytuał, który daje mi kopa i pewność siebie przed wyjściem z domu, a na noc gdy używam Night Set mogę się odprężyć i zrelaksować, a przy tym moja skóra odpoczywa”.

Zobacz też: Rynek kosmetyków dla mężczyzn: e-commerce i zmiana norm społecznych będą źródłem wzrostu

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.08.2024 16:41
Coraz więcej mężczyzn używa kosmetyków do pielęgnacji twarzy

Firma badawcza Mintel donosi, że coraz więcej mężczyzn w USA stosuje kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy. Jest to wzrost o 68 proc. w porównaniu z 2022 rokiem.

Ponad połowa mężczyzn (52 proc.) w USA stosuje obecnie produkty pielęgnacyjne do twarzy. Liczba użytkowników takich produktów wzrosła o 68 proc. w porównaniu z 2022 rokiem (31 proc.).

Pielęgnacyjne kosmetyki do twarzy są szczególnie popularne wśród mężczyzn z pokolenia Z (w wieku 18–27 lat w 2024 r.). Sięga po nie z których 68 proc. mężczyzn z tego pokolenia. W 2022 r. odsetek ten wynosił 42 proc.

Pokazuje to markom, że powinny się skupić na tych coraz bardziej zaangażowanych grupach demograficznych – podpowiadają analitycy Mintela.

Nie tylko więcej mężczyzn stosuje produkty do pielęgnacji skóry, ale także inwestuje w kosmetyki wyższej klasy. Ponad dwie piąte (42 proc.) mężczyzn w wieku 18-34 lat kupuje nawilżające produkty do twarzy klasy premium zamiast marek masowych.

33 proc. mężczyzn z pokolenia Z, którzy używają produktów do pielęgnacji twarzy w domu, przeszło na produkty bardziej premium.

Ponadto ponad jedna trzecia (35 proc.) mężczyzn w wieku 18-34 lat kupuje balsamy do rąk i ciała klasy premium, w porównaniu do zaledwie jednej piątej (21 proc.) wszystkich konsumentów płci męskiej, którzy kupują takie produkty.

Z danych Mintela wynika, że mężczyźni zwracają uwagę na składy kosmetyków. Prawie połowa (46 proc.) mężczyzn w wieku 18-34 lat twierdzi, że czyste składniki są kluczowym czynnikiem przy podejmowaniu przez nich decyzji zakupowych.  60 proc. tych, którzy już wcześniej kupowali produkty kosmetyczne do pielęgnacji osobistej z tzw. czystymi etykietami, twierdzi, że zaprzestali używania produktu w ciągu ostatniego roku z powodu obaw o bezpieczeństwo stosowania użytych w nim składników.

Carson Kitzmiller, starszy analityk ds. urody i pielęgnacji osobistej w Mintel, powiedział:

W ciągu ostatnich dwóch lat zaobserwowaliśmy znaczny wzrost stosowania produktów do pielęgnacji twarzy wśród mężczyzn, zwłaszcza młodszych. Nasze badania pokazują, że rośnie rynek produktów do pielęgnacji skóry dla mężczyzn, ponieważ młodsi mężczyźni są skłonni inwestować w produkty wyższej klasy, zwłaszcza te, które w swoich przekazach i reklamach promują czyste składniki. Aby skutecznie zaangażować tę grupę docelową, marki muszą skupić się tym aspekcie, podkreślając swoje zaangażowanie w używanie bezpiecznych, nietoksycznych składników. Dzięki temu marki mogą budować zaufanie konsumentów, budować lojalność wobec marki i zachęcać mężczyzn do korzystania z produktów z kategorii Beauty Personal Care.

Czytaj także: Rynek kosmetyków dla mężczyzn: e-commerce i zmiana norm społecznych będą źródłem wzrostu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 13:23