StoryEditor
Porady
23.01.2024 15:32

Dermatolog o skórze po menopauzie: Właściwie dobrana i systematyczna pielęgnacja może cofnąć efekty starzenia o 5-10 lat

Prof. dr hab. n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło, dermatolog / wiadomoscikosmetyczne.pl
​To, jak wygląda skóra po menopauzie zależy od tego czy wcześniej z należytą starannością o nią dbano. Warto do tego czasu przygotowywać ją wiele lat wcześniej. Nigdy jednak nie jest za późno, choć wtedy do widocznych efektów potrzebna jest systematyczność i cierpliwość – zastrzega prof. dr hab. n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło, dermatolog.

Co się dzieje z naszą skórą po menopauzie? 

 

W Polsce menopauza przypada średnio na około 50 rok życia. Istotne zmiany niestety widać już 6, a nawet 8 lat wcześniej. To z powodu pojawiających się dysproporcji między estrogenem, a męskimi hormonami. Ta relacja spada na niekorzyść estrogenu, przez co naskórek robi się cieńszy, bardziej suchy. Zmiany jednak są o wiele głębsze, ponieważ skóra właściwa traci kolagen odpowiedzialny za jej elastyczność. Kurczą się też zasoby elastyny i kwasu hialuronowego. W efekcie spada napięcie, jędrność i poziom nawilżenia. I z tego powodu zaczynamy wyglądać nie tak dobrze jak byśmy chciały i jak pamiętamy z czasów gdy miałyśmy 20 lat. Dlatego odpowiednio wcześnie należy wprowadzić bardziej bogatą pielęgnację. Z tym, że jeśli ktoś przeoczy okres wchodzenia w menopauzę i rozpocznie stosowanie zaawansowanych formuł później, to i tak będzie miał z tego korzyści.   

Czy takie zaawansowane formuły są w stanie zatrzymać proces starzenia się skóry, albo sprawić, że jego skutki będą mniej widoczne? Do jakiego momentu jesteśmy w stanie zaradzić samą pielęgnacją?

 

Skóra osoby młodej regeneruje się ok. 4 tygodnie. Natomiast jak mamy 50 lat, to na regenerację potrzebne jest 50-60 dni. Zatem jeśli w tym wieku zaczynamy jakąś pielęgnację to musimy uzbroić się w cierpliwość. Należy ją kontynuować, pomimo że efektów na początku nie widać. W końcu się pojawią i wynagrodzą nam poświęcony czas i wydatki.

Oczywicie wszystko zależy od tego, jak o skórę dbałyśmy wcześniej. Jeżeli uwielbiałyśmy opalanie bez filtrów i mamy skórę bardzo zniszczoną – z przebarwieniami i innymi szkodami posłonecznymi, w skład których mogą wchodzić nawet stany przednowotworowe – to sama pielęgnacja nie odwróci tych zmian, tak bardzo jakbyśmy chciały. Ale i tak warto się przyłożyć, aby nie było gorzej.

 

A gdy nasze podejście do pielęgnacji było bardziej świadome? 

 

Wtedy właściwie dobrana i systematycznie stosowana pielęgnacja może cofnąć efekty starzenia skóry o 5-10 lat. Oczywiście kremem nie odbudujemy całego rusztowania. Zanika bowiem tkanka tłuszczowa, która wcześniej była ważnym elementem wypełniającym. Warto więc ćwiczyć mięśnie twarzy. Znam osoby, które robią to od 20-30 roku życia i w wieku 50 lat  nie mają problemów z opadaniem skóry pod wpływem grawitacji. Ale o samą cerę oczywiście i tak muszą dbać, dobierając odpowiednią pielęgnację do wieku.

 

Po jakie składniki warto więc sięgnąć?

 

Musimy sięgnąć po coś, co wspomoże podziały komórkowe i sprawi, że odnowa skóry – choć wolniej – to będzie się odbywała. Od lat podstawą takiej pielęgnacji jest retinol, kwas glikolowy i witamina C, a właściwie Cg, która jest pochodną witaminy C i pomaga zminimalizować widoczne oznaki starzenia. Niezwykle właściwości ma też kwas hialuronowy, ale koniecznie należy go stosować w połączeniu z czymś co ułatwi przenikanie jego cząsteczek do skóry właściwej i usprawni produkcję tego składnika i włókien kolagenowych.

I tu właśnie do głosu dochodzą te nowoczesne składniki. Jednym z nich proksylan, który naśladuje działanie naturalnych aminopeptydów znajdujących się w skórze, a więc ma wpływ na funkcjonowanie białek budulcowych. W efekcie poprawia jędrność i elastyczność skóry oraz jej właściwości biomechanicznych. W efekcie uelastycznia i ujędrnia skórę, spłyca zmarszczki i ogranicza wiotczenie skóry.

Znakomite umiejetności kompensowania widocznego wpływu zmian hormonalnych na skórę ma też ekstrakt z kasji. Hamuje działanie kortyzolu i spowalnia utratę kolagenu. Wspomaga też syntezę kwasu hialuronowego. Sprawia, że skóra jest bardziej sprężysta i jędrna. 

 

Zatem ćwiczymy mięśnie twarzy i stosujemy kremy z zaawansowanymi składnikami aktywnymi. Co jeszcze włączyć do rutyny pielęgnacyjnej po menopauzie?

 

Bardzo ważne jest zmywanie makijażu czy po prostu mycie twarzy. Absolutnie nie używamy do tej czynności mydła. Dla każdej cery, a zwłaszcza dojrzałej polecam delikatne preparaty myjące. Pielęgnację warto też uzupełnić o serum. Formulacje tych produktów są tak tworzone, by składniki aktywne z łatwością przenikały naskórek i wnikały do skóry właściwej. Powinny one poprzedzać aplikację kremów zarówno na dzień, jak i na noc.

Kolejną ważną rzeczą są filtry. Ich współczynnik SPF nie powinien być niższy niż 20, ale latem warto wzmocnić ochronę do SPF 30. Trzeba też pamiętać, aby aplikację powtarzać w ciągu dnia, zwłaszcza jeśli spędzamy czas na zewnątrz, ale także jeśli wiele godzin, np. podczas pracy, spędzamy przy oknie. Przez szyby przenikają bowiem bardzo szkodliwe promienie UVA.

Zatem oprócz zaawansownych kremów pamiętajmu o łagodnym, niepodrażniającym myciu coraz bardziej delikanej skóry, wsparciu produktami typu serum oraz solidnej ochronie przeciwsłonecznej bez względu na porę roku.  

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
17.09.2025 10:00
Problem estetyczny i zdrowotny. Jak pozbyć się blizn?
Proces gojenia rany składa się z kilku etapów – od zatrzymania krwawienia, przez oczyszczanie i odbudowę tkanek, aż po przebudowę bliznyCentrum Leczenia Ran mat.pras.

Blizna to zmiana skórna, która powstaje na skutek znaczącego uszkodzenia skóry właściwej. Dla wielu osób blizny są nie tylko problemem estetycznym, ale również zdrowotnym, będąc źródłem dyskomfortu lub kompleksów. Jak prawidłowo dbać o blizny i jakie metody ich leczenia są obecnie dostępne? Na te pytania odpowiadają eksperci.

Czym jest blizna i jak powstaje?

Blizna to zmiana skórna, która powstaje na skutek znaczącego uszkodzenia skóry właściwej (ran głębokich), co zastępowane jest tkanką łączną włóknistą. Najczęściej pojawia się po urazach, zabiegach chirurgicznych, oparzeniach czy chorobach dermatologicznych (np. trądziku). 

Choć część osób akceptuje blizny jako naturalny element swojego ciała, dla wielu stanowią one źródło kompleksów i dyskomfortu. Na szczęście stosując się do podstawowych wytycznych, często jesteśmy w stanie częściowo zapobiec powstaniu blizny i możliwych powikłań. 

Warto zacząć już na etapie, na którym mamy jeszcze ranę i zastosować się do kilku poniższych wskazówek.

Pierwsze dni po urazie mają kluczowe znaczenie dla wyglądu blizny

Proces gojenia rany składa się z kilku etapów – od zatrzymania krwawienia, przez oczyszczanie i odbudowę tkanek, aż po przebudowę blizny. 

Pierwsze dni po urazie mają kluczowe znaczenie dla późniejszego wyglądu blizny – podkreśla Irena Gil, ekspert z Centrum Leczenia Ran Endocare i dodaje: – Ranę należy regularnie oczyszczać zgodnie z zaleceniami specjalisty, a opatrunki zmieniać na sterylne i świeże w zależności od potrzeb i specyfiki rany. Jest to jednak najczęściej zmiana raz dziennie lub co drugi dzień. Należy unikać kontaktu rany z wodą, potem czy wysoką temperaturą. W tym okresie niezalecane jest korzystanie z basenu, sauny czy wykonywanie intensywnych ćwiczeń.

Ważne jest także całkowite ograniczanie ekspozycji zwłaszcza świeżej blizny na słońce – jeśli nie da się tego uniknąć, należy chronić skórę przewiewnym materiałem z naturalnej tkaniny.

Rola diety w gojeniu ran

Prawidłowe żywienie ma ogromny wpływ na proces gojenia i późniejszy wygląd blizny. 

Niedożywienie bardzo utrudnia gojenie ran, zwłaszcza tych głębokich. Organizm w procesie gojenia potrzebuje więcej energii i białka, ponieważ jest ono niezbędne do odbudowy uszkodzonych tkanek. Nie można również zakładać, że osoby otyłe są dobrze odżywione, ponieważ może im brakować kluczowych elementów zdrowej diety – dodaje Irena Gil.

Warto jeść więc produkty takie jak jajka, tuńczyk, orzechy czy szpinak, aby zapewnić sobie odpowiednią podaż potrzebnych budulców. Przyjmuje się, że powinno się przyjmować minimum 1 g białka na każdy kilogram masy ciała, ale przy większych ranach mogą być to nawet 2 g. 

Oprócz tego dieta powinna być niskowęglowodanowa, bogata w argininę, witaminy (szczególnie C, E, A, B, K) oraz ważne minerały, takie jak selen, cynk, wapń, potas, sód, żelazo i jod. Dodatkowo, jeśli masz cukrzycę, utrzymanie prawidłowego poziomu cukru we krwi i przestrzeganie diety cukrzycowej jest absolutnie kluczowe dla gojenia – podkreśla ekspertka.

Maści i plastry na blizny

Po zamknięciu rany i zdjęciu szwów warto rozpocząć terapię wspomagającą. Najlepiej sprawdzają się plastry i żele silikonowe, które są już standardem w leczeniu blizn. 

Dobrym rozwiązaniem są produkty silikonowe – żele czy plastry. Silikon jest od wielu lat stosowany w medycynie ze względu na swoje właściwości. Przepuszcza tlen, ale zatrzymuje wodę, a także stanowi barierę przed zarazkami. Jest doskonały w leczeniu blizn już od pierwszych tygodni, choć dobrze sprawdza się również przy starszych bliznach. Jednak zasada jest prosta: im wcześniej od całkowitego zagojenia rany, tym lepiej – dodaje Irena Gil.

Jak leczyć źle zagojone blizny?

Co jednak w sytuacji, gdy blizna zagoiła się nieprawidłowo i stała się przerostowa, bolesna lub ogranicza ruchomość? Nowoczesna medycyna oferuje skuteczne metody poprawy wyglądu i funkcji skóry.

Jedną z najczęściej wybieranych metod poprawy wyglądu blizn jest laseroterapia, która pozwala zmniejszyć ich widoczność i poprawia strukturę skóry. To rozwiązanie popularne w wielu gabinetach medycyny estetycznej, szczególnie przy bliznach potrądzikowych czy przerostowych.

Jednak przy większych, bardziej skomplikowanych bliznach może okazać się to nieskuteczne. 

Na szczęście nowoczesne metody leczenia pozwalają nam odpowiednio zaopiekować się również takimi bliznami. Przykładowo można skorzystać z ostrzykiwania tropokolagenem. Dzięki takim zastrzykom skóra pacjenta jest „zasilona” białkiem, które odpowiada za elastyczność i prawidłową strukturę skóry. Dzięki takim metodom jesteśmy w stanie leczyć nawet najbardziej skomplikowane przypadki – blizny dojrzałe, przerostowe i twarde – mówi Irena Gil. – Warto jednak dbać o bliznę już na wczesnym etapie, aby uniknąć takich rozwiązań i wybrać się do placówki, która specjalizuje się w leczeniu ran. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że nasza rana jest dobrze zaopiekowana – dodaje.

Blizny to problem, który dotyczy dużej części społeczeństwa. Jednak prawidłowa pielęgnacja rany i wdrożenie odpowiedniej terapii zapobiega powstawaniu problematycznych blizn, które oprócz kwestii estetycznych, mogą wpływać na zdrowie i komfort życia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
15.09.2025 09:08
Hebe i “urodomaniaczki” – o pielęgnacyjnych błędach i grzechach młodości
Urodomaniaczki/Hebe

Czy pamiętasz swoje pierwsze kosmetyczne eksperymenty? Golenie nóg na sucho, zasuszanie wyprysków pastą do zębów, codzienne prostowanie włosów bez termoochrony czy spanie w pełnym makijażu – to błędy, omawiany w najnowszym odcinku „Urodomaniaczek by hebe”. Aleksandra Cedro wraz z prowadzącymi wraca do dawnych historii z humorem i dystansem, pokazując przy tym, jak dziś wygląda skuteczna i bezpieczna pielęgnacja – informuje Hebe.

Depilacja bez błędów

Kiedyś jednorazowa maszynka wcale nie była jednorazowa – używana wielokrotnie podrażniała skórę, powodowała pojawianie się czerwonych krostek czy wrastanie włosków. A jeśli ktoś golił się zupełnie „na sucho”, efekty były jeszcze gorsze. 

Obecnie lepszym rozwiązaniem jest sięganie po piankę do golenia, a jeśli chcemy ograniczyć liczbę kosmetyków w łazience, świetnie nada się pianka myjąca – nie tylko oczyści ciało, ale też ułatwi depilację. Sprytnym trikiem jest również użycie odżywki do włosów, która się nie sprawdziła – zamiast ją wyrzucać, można zużyć ją właśnie do golenia nóg. Oczywiście, po depilacji obowiązkowy jest balsam do ciała, by ukoić i nawilżyć skórę. 

Pielęgnacyjne zaniedbania

Jednym z grzechów młodości było spanie w makijażu – szybka droga do zanieczyszczeń, wyprysków i szarej cery. Dziś podstawą jest dwuetapowe oczyszczanie: olejek, który rozpuści SPF i makijaż, a następnie delikatny żel, który domyje resztki. 

Istotna także jest codzienna ochrona przeciwsłoneczna – dawniej pomijana, dziś traktowana jako element niezbędny w rutynie pielęgnacyjnej. SPF chroni nie tylko przed fotostarzeniem, ale też przed przebarwieniami. Warto sięgnąć po formuły, które nie rolują się i nie obciążają skóry. 

image

Krem z filtrem – must have nie tylko na lato

Termoochrona – nie tylko dla prostownicy

Kolejnym błędem było codzienne prostowanie włosów – nawet tych, które naturalnie były proste. Brak świadomości sprawiał, że rzadko kto stosował jakąkolwiek termoochronę. 

Tymczasem ochrona przed wysoką temperaturą to kluczowy etap pielęgnacji – zabezpiecza włosy nie tylko przed prostownicą czy lokówką, ale również przed gorącym powietrzem suszarki. Regularne stosowanie sprayów termoochronnych sprawia, że włosy są zdrowsze, mniej łamliwe i dłużej zachowują dobrą kondycję. 

Od błędów do świadomej pielęgnacji

Najnowszy odcinek pokazuje, że pielęgnacja na przestrzeni lat zmieniła się diametralnie – dziś stawiamy na delikatność, regularność i ochronę. To historia pełna anegdot, ale i praktycznych wskazówek, które pomagają uniknąć błędów, jakie kiedyś były codziennością – podkreśla Hebe, wskazując na fakt, jak wiele zmieniło się przez ostatnie lata w świecie pielęgnacji.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 03:58