StoryEditor
Beauty
17.02.2017 00:00

Paulina Krupińska: Jestem spełnioną kobietą

Paulina Krupińska, modelka, prezenterka telewizyjna, Miss Polonia 2012, która nosiła ten tytuł i  koronę przez… 4 lata. Prywatnie mama 1,5-letniej Antoniny w szczęśliwym związku z Sebastianem Karpielem-Bułecką, muzykiem, wokalistą zespołu Zakopower. Od niedawna ambasadorka polskiej marki pielęgnacyjnej Eva Dermo. Spotykamy się na konferencji, podczas której ten fakt ma zostać ogłoszony. Paulina wygląda jak milion dolarów, a równocześnie młodo, promiennie i dziewczęco, jakby przed chwilą wpadła na wyczekiwane spotkanie z przyjaciółkami. Ze wszystkimi się wita i uśmiecha promiennie. – Wywiad? Jasne, usiądźmy i zróbmy to teraz, zanim się zacznie, po konferencji muszę biec szybko do domu – mówi. Jest naturalna i żywiołowa, śmieje się, kiedy opowiada o sobie i wzrusza, mówiąc o córeczce Tosi. Przyznaje, że to ona całkowicie zmieniła jej dotychczasowe życie.

„Kiedy byłam małą dziewczynką, modliłam się o urodę. Dzisiaj jestem już pewna: wolę być ładna niż mądra. Na co komu ta mądrość? Tylko się człowiek stresuje. Głupotę ci każdy wybaczy, brzydoty nie daruje (…)” – śpiewa Julia Marcel.

Mam to skomentować? Czy modliłam się w dzieciństwie o urodę (śmiech)?

Nie, po przeczytaniu i obejrzeniu kilku wywiadów, których udzieliłaś, nie podejrzewam Cię o to. Miałam zamiar zapytać, czy uroda jest darem, czy przekleństwem?

Uroda jest atutem. Ale może pomagać, a zarazem przeszkadzać w życiu, bo za każdym razem trzeba udowadniać, że poza tą fizycznością człowiek ma coś jeszcze do zaprezentowania.

Znasz to uczucie?

O tak, wiele razy trzeba było udowadniać, że jest się jednostką myślącą (śmiech). W codziennych sytuacjach zderzałam się z osobami, które bardzo stereotypowo oceniają innych.

To zawiść?

Nie, raczej brak refleksji. A w ekstremalnych przypadkach kompleksy. Jeśli ktoś siebie nie lubi, nie może polubić innych.

Podobno już jako dziecko byłaś bardzo ambitna, a nawet krytyczna wobec siebie?

W szkole na pewno musiałam być we wszystkim najlepsza (śmiech).  Musiałam mieć najlepsze oceny, byłam bardzo aktywna fizycznie, uprawiałam różne dyscypliny sportu i zaliczyłam przeróżne kółka zainteresowań. Wszędzie było mnie pełno (śmiech). I nie wiem, czy ta ambicja wynikała z tego, że mam starszego brata, którego zawsze chciałam we wszystkim przegonić, czy po prostu chciałam pokazać siebie. W każdym razie bardzo mi to pomogło w późniejszym czasie, kiedy już założono mi koronę miss na głowę i zdobyłam papiery na urodę (śmiech). Bo czym skorupka za młodu nasiąknie…

Ambicja jest motorem napędowym, ale może być też destrukcyjna.

Mnie na pewno ta cecha nie zaszkodziła. Wygodnie być leniem, leżeć na kanapie i niczego nie oczekiwać. Tylko nic samo do człowieka nie przyjdzie. Trzeba o siebie zawalczyć w życiu. Ja tak robiłam i na złe mi to nie wyszło.

Jesteś również wymagająca wobec innych?

 „Jak to nie rozumiesz?” – tak, tak to właśnie działa. Stawiam poprzeczkę wysoko sobie i innym. Wydaje mi się, że wszyscy powinni od razu wiedzieć, o co mi chodzi (śmiech). Na szczęście łapię się na tym, że nie dla każdego dana sytuacja jest na tyle naturalna i zrozumiała, co dla mnie. Wtedy szybko mówię: „Stop! Wytłumacz to jeszcze raz”.

Nie mogłabym reklamować swoją twarzą czegoś, do czego nie jestem przekonana. Jest to dla mnie bardzo ważne, żeby być wiarygodną w tym, co robię i mówię.

Byłaś najdłużej panującą Miss Polonia. Ze względu na perturbacje w organizacji konkursu aż przez 4 lata. To był dla Ciebie chyba dobry czas?

Na pewno i on cały czas trwa. Tytuł Miss Polonia daje szansę, w jednej chwili stajesz się osobą publiczną i tylko od ciebie zależy, jak tę szansę wykorzystasz. Ja na pewno dostałam prawo głosu, którego nie miałam jako modelka. Proszono mnie o komentarze, wywiady, ktoś zauważył, że może w miarę sensownie mówię (śmiech). I tak się to potoczyło, że dostałam propozycję pracy w telewizji. Występowałam w sportowym cyklu „Miss Sport”, w „Pytaniu na śniadanie”, prowadziłam programy „Wychować nie zwariować”, „Sekrety doliny Inków”, „Klinika Urody” w TVN Style.  Cały czas rozwijam się w różnych kierunkach, dostaję nowe wyzwania i sama też je podejmuję.

Możesz być przykładem dla wielu dziewczyn, które wchodzą w świat modelingu i decydują się na start w konkursach piękności.

Myślę, że młode dziewczyny poprzez udział w różnych programach, konkursach, talent show właśnie chcą pokazać swoją osobowość, nie tylko fizyczność. Mnie nie zależało na tym, żeby być osobą publiczną, znaną. Namawiali mnie jednak rodzice, koleżanki, osoby związane z konkursem. Uważali, że mam potencjał. Skoro więc ktoś we mnie uwierzył, postanowiłam spróbować. Doświadczenie zdobyte przez lata pracy w modelingu zaowocowało, bo na scenie czułam się jak ryba w wodzie i było to dla mnie bardzo naturalne środowisko. Widzowie mnie pokochali, wysłali na mnie SMS-y i tak zostałam zwyciężczynią konkursu Miss Polonia na 4 lata (śmiech). 

Czy czujesz cały czas tę presję – muszę świetnie wyglądać, wszyscy na mnie patrzą, o rany, pokażą moje buty na plotkarskim portalu!

Dożywotnio jestem niewolnicą wizerunku miss. Nie jest to komfortowa sytuacja. Lubię dobrze wyglądać i zawsze jestem zadbana, ale w codziennym życiu nie robię się na tip-top i rzadko mam okazję chodzić wystylizowana, w pełnym make-upie z idealnie ułożonymi włosami. Będąc aktywną mamą, ubieram się swobodnie, bo muszę za moim dzieckiem nadążyć. W szpileczkach z piękną torebeczką raczej do piaskownicy się nie wybieram (śmiech). Niestety jest ta presja, że nasze zdjęcia, często te niechciane, mogą ukazać się w prasie i będziemy oceniani. Niepotrzebnie. Ja nikogo nie zapraszam do siebie do domu, nie opowiadam ze szczegółami o swoim życiu prywatnym, oprócz tego, że jestem szczęśliwą mamą i spełnioną kobietą. Bo jestem i nie mogą się powstrzymać! (śmiech) Nie chcę jednak, żeby media wchodziły z butami w nasze prywatne życie. Niestety, nie wszyscy to szanują. Może niektórzy po prostu muszą czaić się z aparatem za krzakiem.

Studiowałaś pedagogikę. Myślałaś o pracy w zawodzie? Czy to ma szansę jeszcze się spełnić?

Jestem absolwentką kierunku animacja społeczno-kulturowa. Na studiach pracowałam z dzieciakami, odbywałam praktyki, z zaprzyjaźnioną grupą studentów organizowaliśmy też imprezy dla dzieci, warsztaty. Teraz dostałam szansę od mojej stacji i będę jednym z trenerów „Małych gigantów”. W programie biorą udział uzdolnione dzieci w wieku od 5 do 12 lat. Trenerzy są ich opiekunami artystycznymi, przygotowują ich do występów przez jury, dopingują, a przede wszystkim wspierają na duchu.  Mam więc okazję, żeby wykazać się jako pedagog.

To jest wyzwanie.

Na pewno, ale kocham to. Praca z dziećmi sprawia mi tyle radości, przyjemności. Dzieci są tak prawdziwe, szczere, niczego nie udają, wszystkie emocje na wierzchu, nie ma żadnej ściemy. Mogę „jeść je łyżkami”! (śmiech). Oczywiście myślę o tym, czym się zajmę w przyszłości, co będzie później, kiedy ta bańka show-biznesowa pęknie. Ale na razie jest jeszcze co robić. Jestem dość młoda (śmiech).

Bardzo młoda…

Ale jeśli chodzi o modeling to już emerytura. I działam w tej branży zdecydowanie mniej. Biorę udział w sesjach głównie przy okazji własnych projektów. Praca w mediach i macierzyństwo na tyle mnie pochłaniają, że już nie mam czasu na chodzenie w pokazach ani nie mam już też takich wymiarów jak kiedyś.

Trudno uwierzyć… Skoro jednak wspomniałaś ponownie o macierzyństwie, pojawienie się Tosi zmieniło chyba całkowicie Twoje życie.

To prawda, wszystko się zmieniło. Teraz patrzę na moje życie inaczej, jestem szczęśliwa wtedy, kiedy  moje dziecko jest szczęśliwe. Nie wyobrażam sobie życia bez Tosi, mam wrażenie, że jest z nami od zawsze. Jestem przepełniona tymi dobrymi emocjami, wzruszam się, kiedy o niej mówię. Dostaję tyle bezwarunkowej miłości, że trudno to opisać. Oczywiście każdy rodzic wie, że macierzyństwo to nie sielanka. Że są płacze, choroby, nieprzespane noce. A Tosia jest dodatkowo dzieckiem wyjątkowo aktywnym, tym z rodzaju „jeszcze na żyrandolu mnie tylko nie było” (śmiech). Generalnie jednak wychodzę na bardzo duży plus, moje życie jest o wiele bogatsze, ciekawsze i zyskało wymiar niekończącej się odpowiedzialności. Nie ma ja – Paulina Krupińska, jesteśmy my – rodzina.

Jesteś do tego stworzona. Zawsze podkreślałaś w wywiadach, że pragniesz rodziny i dziecka. Wiem, że nie chcesz opowiadać o prywatnym życiu, ale to nie będzie inwazyjne pytanie. Macie z Sebastianem wspólne pasje? Zdarza Wam się usiąść i razem pośpiewać?

Czasem sobie razem śpiewamy, najczęściej wchodzi repertuar „Jadą, jadą misie”, „Jesteśmy jagódki”, „Była sobie żabka mała” (śmiech). Dzięki Tosi to są piosenki, które obydwoje świetnie znamy. A jeśli chodzi o wspólne pasje, to przede wszystkim miłość do gór. I w moim przypadku nie miłość do mężczyzny z gór to spowodowała, tylko miałam ją w sobie zawsze. Jak tylko mamy okazję, jedziemy więc do Zakopanego i wyruszamy w góry, teraz już we trójkę. Wspólnie jeździmy też na nartach. Ekstremalne zjazdy na rowerze na razie porzuciłam, zrobiłam się chyba za bardzo odpowiedzialna, ale myślę, że jeszcze do nich wrócę w odpowiednim czasie.

Prowadziłaś w TVN Style program „Klinika Urody”, czego dowiedziałaś się o kobietach, pracując przy nim?

Tego, że każda z nas chce się sobie podobać, że lubimy o siebie dbać. A od kobiet, które oglądały program, że jest potrzebny. Bo nie każdy wie i wierzy w to, że kosmetyki tanie, a nawet takie, które możemy sami zrobić, mają takie same działanie jak te, które kosztuję paręset złotych. 

Wierzysz w takie produkty? Wyglądasz bardzo naturalnie i dziewczęco.

Póki nie muszę, nie chcę przyzwyczajać skóry do silnych składników. Na obecnym etapie najlepszy kosmetyk dla mnie to taki, który dobrze nawilża, nie podrażnia skóry, po którym nie szczypią mnie oczy, jak zmywam makijaż. I takie są właśnie kosmetyki Eva Dermo. Znakomite i z bardzo przystępnej półki cenowej. A mój ulubiony produkt z tej serii to maska na noc. Jest tak niesamowicie nawilżająca! Mam wrażenie, że moja skóra przez całą noc chłonie z niej wszystko, co najlepsze. A krem na dzień stanowi idealną bazę pod podkład. Dla mnie jest strzałem w dziesiątkę.

Rozumiem, że zanim zgodziłaś się być ambasadorką marki Eva Dermo, przetestowałaś te kosmetyki?

Oczywiście, wypróbowałam je, zanim zawarliśmy kontrakt. Nie mogłabym reklamować swoją twarzą czegoś, do czego nie jestem przekonana. Jest to dla mnie bardzo ważne, żeby być wiarygodną w tym, co robię i mówię. Po tym, jak wygrałam konkurs Miss Polonia, dostawałam mnóstwo propozycji reklamowych, ambasadorowania markom, zawsze do nich bardzo poważnie podchodziłam. A w kosmetykach Eva Dermo po prostu się zakochałam. Z czystym sumieniem je polecam.

Zrobiliście wspólnie z marką piękny klip promocyjny.

Wiedzieliśmy dokładnie, jaki cel i efekt chcemy osiągnąć. Stawialiśmy przede wszystkim na naturalność, wypielęgnowaną, rozświetloną skórę. Stylizacja, w której występowałam, oraz cała atmosfera panująca podczas sesji powodowały, że czułam się  bardzo komfortowo i to widać w efekcie końcowym. Jest tak, jak to sobie wymarzyliśmy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zapachy
06.06.2025 10:30
Sorvella Perfume x Miss Polonia: świat perfum promuje inspirujące kobiety
587848
587844
587845
587846
587848
587844
587845
587846
Gallery

3 czerwca w warszawskim hotelu Flaner odbyła się premiera miała dwóch wyjątkowych zapachów Sorvella Perfume, stworzonych we współpracy z fundacją Miss Polonia. Podczas eventu zaprezentowano dwie nowe mgiełki do ciała i do włosów: Black Swan i Gold Miss.

Współpraca Sorvella Perfume z Miss Polonia to wyjątkowa okazja, by połączyć świat perfum z misją wspierania i promowania silnych, inspirujących kobiet na rzecz fundacji Miss Polonia – podkreślili przedstawiciele marki perfumeryjnej.

Podczas wydarzenia padły również słowa, które oddają ideę tej współpracy.  

Te dwa zapachy to dwa oblicza kobiecości: tej zmysłowej i tej otulającej. Obie są prawdziwe, piękne i silne – tak jak kobiety, które reprezentują Polskę w konkursie Miss Polonia. Jesteśmy dumni, że możemy stworzyć zapachy, które nie tylko podkreślają urodę, ale też opowiadają o wnętrzu, emocjach i związku z tym, co nas otacza – z naturą i z własną tożsamością – podkreśliła Anastazja Grunkowska, e-commerce manager w firmie Sorvella.

A jak pachną te nowości?

Black Swan to zapach głęboki, zmysłowy, elegancki. W jego otwarciu wyczuwalne są nuty czekolady, mandarynki i owoców. W jego sercu rozkwita jaśmin i konwalia – kwiaty znane i cenione w polskich ogrodach, kojarzone z subtelnością i klasą. Całość dopełnia baza złożona z otulającej ambry, karmelu, piżma, wanilii i nut drzewnych. To zapach dla kobiety z charakterem – tajemniczej, świadomej swojej siły, ale też delikatnej.

Gold Miss to z kolei otulająca, ciepła kompozycja, która koi zmysły i przywołuje na myśl letnie zachody słońca i ciepło skóry, muśniętej promieniami słońca.

Na początku wyczuwalne są nuty słodkiego karmelu, soczystej pomarańczy i świeżego nagietka – kwiatów, które w polskich ogrodach kwitną aż do późnej jesieni. W sercu zapachu kryje się kwiat pomarańczy i bursztyn – duet dający miękkość i kobiecość. A wszystko to spaja piżmo, które pozostawia na skórze delikatny, zmysłowy ślad.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Porady
05.06.2025 09:53
Obrzęki i zastoje limfatyczne – jak drenaż limfatyczny wspiera zdrowie i urodę
Obrzęki i zastoje limfatyczne – jak drenaż limfatyczny wspiera zdrowie i urodęMateriał Partnera

Obrzęki i zastoje limfatyczne stanowią powszechny, choć często niedostrzegany problem zdrowotny. Mimo że mogą dotyczyć szerokiego grona osób, temat ten pozostaje wciąż stosunkowo mało omawiany. Współczesna medycyna oferuje skuteczne metody wspomagające leczenie tych dolegliwości, a jednym z najważniejszych narzędzi jest drenaż limfatyczny.

Czym są obrzęki i zastoje limfatyczne?

Układ limfatyczny pełni kluczową rolę w utrzymaniu homeostazy organizmu poprzez transport płynów ustrojowych, substancji odżywczych oraz udział w mechanizmach odpornościowych. Limfa, czyli chłonka, jest płynem powstającym jako przesącz osocza, który krąży w systemie naczyń limfatycznych i węzłów chłonnych, umożliwiając oczyszczanie organizmu z toksyn oraz zwalczanie patogenów.

Zastoje limfatyczne powstają w wyniku upośledzonego odpływu chłonki, co prowadzi do nadmiernego nagromadzenia płynu w tkankach i w konsekwencji do powstania obrzęków. Do najczęstszych przyczyn tych zaburzeń należą między innymi urazy, operacje chirurgiczne, choroby metaboliczne (np. cukrzyca), długotrwałe przebywanie w pozycji stojącej lub siedzącej, a także schorzenia układu krążenia.

Drenaż limfatyczny – co to jest i jak działa?

Drenaż limfatyczny to specjalistyczny masaż uciskowy, którego celem jest poprawa krążenia chłonki i eliminacja zastojów. Techniki masażu charakteryzują się delikatnymi, powolnymi ruchami prowadzonymi od części proksymalnych (bliżej tułowia) do dystalnych (dalej od tułowia) części ciała, zgodnie z kierunkiem przepływu limfy. Drenaż limfatyczny może być wykonywany w obrębie różnych części ciała, m.in. nóg, brzucha, twarzy oraz kończyn górnych. Więcej informacji o drenażu limfatycznym znajdziesz tutaj: https://www.drszczyt.pl/zabiegi/drenaz

Wskazania do wykonania drenażu limfatycznego

Zabieg jest szczególnie zalecany w przypadku:

  • Obrzęków pooperacyjnych i pourazowych
  • Zastojów limfatycznych i obrzęków idiopatycznych
  • Chorób metabolicznych, w tym cukrzycy
  • Profilaktyki i wspomagania funkcjonowania układu odpornościowego
  • Redukcji cellulitu i wsparcia procesu odchudzania
  • Osób pracujących długotrwale w pozycji stojącej
  • Kobiet po mastektomii

Efekty i korzyści zdrowotne oraz estetyczne drenażu limfatycznego

Regularne stosowanie drenażu limfatycznego przynosi szereg korzyści, takich jak:

  • Usprawnienie przepływu chłonki oraz eliminacja obrzęków
  • Usuwanie toksyn i produktów przemiany materii z organizmu
  • Poprawa kondycji i jędrności skóry
  • Wzmocnienie układu odpornościowego
  • Wspomaganie metabolizmu, co może ułatwiać redukcję masy ciała i cellulitu
  • Działanie relaksacyjne, wpływające na obniżenie poziomu stresu i poprawę samopoczucia

Obrzęki i zastoje limfatyczne są powszechnym, ale często niedocenianym problemem zdrowotnym, który może znacząco obniżyć komfort życia. Przed rozpoczęciem leczenia warto skonsultować się z wykwalifikowanym specjalistą, który dobierze odpowiednią formę terapii dostosowaną do indywidualnych potrzeb pacjenta.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 07:22