Cykl wzrostu włosa składa się z trzech faz. Większość włosów (85 do 90 proc.) znajduje w fazie wzrostu (anagen), co trwa kilka lat. Ta faza ma bardzo aktywny charakter – korzeń nieustannie wytwarza substancje niezbędne dla wzrostu i utrzymania włosa w dobrej kondycji. Przebiega sprawnie, jeśli korzeń jest zaopatrywany w dostateczną ilość substancji odżywczych. Jednak prędzej czy później – czasem po dwóch, a czasem dopiero po sześciu latach – komórki korzenia tymczasowo (na 2-3 tygodnie) wstrzymują wytwarzanie włosów (faza katagen). Nie dzieje się tak oczywiście ze wszystkimi włosami naraz. W tej fazie znajduje się zwykle 1-3 proc. z nich. Kolejny etap to wypchnięcie włosa ku górze przez nowo rosnący włos. I choć korzeń przytrzymuje go jeszcze przez pewien czas, to jest on już martwy (faza telogen). W tej spoczynkowej fazie włos może „rezydować” na głowie nawet przez 3 miesiące, następnie wypada, np. w wyniku mycia, czesania lub samoczynnie, by zrobić miejsce nowemu włosowi. Takich gotowych do wypadnięcia włosów mamy stale na głowie ok. 7-14 proc.
Biorąc pod uwagę opisany wyżej cykl wzrostu włosa, nie może dziwić, że każdego dnia pewna ich liczba po prostu zostaje na szczotce czy smętnie spływa do odpływu wanny czy brodzika. Utrata do 100 włosów dziennie to naturalny proces. Jednak problem zaczyna się wtedy, gdy osłabiony korzeń zaczyna produkować jedynie cienkie i słabe włosy lub drastycznie skraca się czas pozostawania włosów w fazie wzrostu. W efekcie następuje utrata objętości, fryzura przestaje się układać.
– Błędem są jednak działania nakierowane na łodygę włosa, która jest częścią martwą. Tutaj żadne zabiegi reanimacyjne nie przyniosą oczekiwanych rezultatów – zastrzega Elżbieta Kowalska-Olędzka, dermatolog z wieloletnim doświadczeniem w leczeniu chorób włosów. – Uwagę natomiast warto nakierować na cebulkę i od niej rozpocząć uzdrawianie.
Dlaczego wypadają?
Z nadmiernym wypadaniem włosów mamy do czynienia w sytuacji, gdy włosy w fazie anagenu (wzrostu) przedwcześnie przechodzą do fazy telogenu (obumarcia). Różne mogą być tego przyczyny. Oczywiście negatywny wpływ na jakość włosów mogą mieć czynniki zewnętrzne, takie jak intensywne szczotkowanie, suszenie lub farbowanie. Do nadmiernego wypadania włosów mogą się też przyczynić choroby przebiegające z gorączką, zabiegi operacyjne, choroby tarczycy, niedobory żelaza, biotyny, witaminy D3, cynku, niektórych aminokwasów, nienasyconych kwasów tłuszczowych, jak również stosowanie restrykcyjnych diet czy przyjmowanie leków. Wtedy mamy do czynienia z tzw. łysieniem rozlanym. W tym przypadku charakterystyczne jest wypadanie włosów na całej głowie. Przyczyną jest niedostateczne zaopatrzenie korzeni włosów w ważne składniki odżywcze. W rezultacie włosy stają się cieńsze, słabe i wypadają. Na szczęście w tym przypadku proces łysienia jest odwracalny i zazwyczaj ustępuje po wyeliminowaniu czynnika powodującego osłabienie korzenia.
Również odwracalne, choć o innym charakterze i podłożu, jest łysienie plackowate. W jego wyniku powstają różnej wielkości wyraźnie odznaczające się ogniska wyłysienia. Jest to choroba autoimmunologiczna, w której komórki układu odpornościowego kierują swoje działanie przeciwko komórkom własnego organizmu w korzeniach włosów. Włos, w wyniku rozwijającej się początkowo reakcji zapalnej, zostaje rozpoznany przez układ odpornościowy jako ciało obce i z tego powodu jest odrzucony. Po ustąpieniu stanu zapalnego włosy często spontanicznie odrastają, bez żadnych negatywnych następstw. Nie ma jednak gwarancji, że choroba nie powróci.
Nie tylko męska przypadłość
Pozostaje jeszcze łysienie androgenowe, które niesłusznie bywa uważane za męską specyfikę. Tymczasem szacuje się, że 40 proc. kobiet w wieku ok. 50-60 lat boryka się z tą chorobą – zwraca uwagę Elżbieta Kowalska-Olędzka. Problem jest więc powszechny. Jego przyczyną są uwarunkowania genetyczne, u pań dodatkowo powiązane z zaburzeniami hormonalnymi. Łysienie androgenowe może więc wystąpić nawet u młodych kobiet w wieku 20-30 lat. Z reguły jednak pojawia się w okresie okołomenopauzalnym. Panie dotknięte problemem często latami nie wiedzą o jego istnieniu. W przeciwieństwie do łysienia rozlanego czy plackowatego, kiedy to włosy wychodzą tzw. garściami, w przypadku łysienia androgenowego utrata włosów jest stopniowa. W przypadku tego typu wypadania włosów w cebulkach zachodzi reakcja nadwrażliwości na męski hormon płciowy, dihydrotestosteron (DHT). Włosy początkowo stają się cieńsze i osłabione. Tracą objętość i nie poddają się tak łatwo układaniu, a korzenie produkują jedynie cienkie, krótkie, niemal bezbarwne, meszkowate włosy. W przypadku kobiet łysienie nasilone pod wpływem czynników hormonalnych występuje na czubku głowy. – Zgłaszają się do mnie panie, które latami nie zauważały problemu. Na jego istnienie zwrócił im dopiero uwagę ich fryzjer lub przyjaciółka – mówi nasza rozmówczyni. I pociesza, że choć proces ten nie jest odwracalny, to właściwą pielęgnacją i suplementacją można go wyhamować.
Siła włosa tkwi w cebulce
Trzeba jednak pamiętać, że podstawą zdrowych, mocnych i pełnych objętości włosów jest cebulka, czyli korzeń włosa. Jest to jedyna jego żywa część. Znajduje się głęboko w dolnych warstwach skóry i to tutaj, poprzez naczynia krwionośne, włosy są zaopatrywane w składniki odżywcze odpowiedzialne za ich kolor oraz siłę i stabilność. I dlatego to o właściwą kondycję skóry głowy trzeba zadbać w pierwszej kolejności, gdy włos jej się coraz słabiej trzyma. Nie pomoże, a wprost przeciwnie – zaszkodzić może obciążanie włosów odżywkami i maskami, które mają zapewnić im efekt regeneracji. Polecić należy za to preparaty działające na poziomie komórkowym na skórę głowy, które, pobudzając aktywność życiową mieszków włosowych, przyspieszają naturalny wzrost włosów i wydłużają ich cykl życia. Bo, jak twierdzi Elżbieta Kowalska-Olędzka, choć łysienie o podstawie genetyczno-hormonalnej jest nieodwracalne, to warto walczyć o zachowanie jak najdłużej jak największej ilości włosów. n
Anna Zawadzka-Szewczyk
Korzystałam z wykładu Elżbiety Kowalskiej-Olędzkiej zaprezentowanego podczas premiery marki PriorinExtra firmy Bayer.
OnlyBio wchodzi na nowy poziom pielęgnacji i stylizacji włosów! Marka prezentuje limitowaną linię Hair in Balance Volume OnlyBio, z której flagowy produkt Volume Spray termoochronny jest rekomendowany przez markę Shark Beauty – światowego eksperta od stylizacji włosów. To połączenie nauki, natury i technologii, które pozwala uzyskać maksymalną objętość, blask i ochronę bez ryzyka zniszczeń – nawet przy stylizacji na gorąco.
Nowa linia Hair in Balance Volume OnlyBio została opracowana z myślą o kobietach, które chcą cieszyć się efektem profesjonalnego blowoutu w domowym zaciszu. Wszystkie produkty dają efekt mega objętości. Oferują skuteczną termoochronę, regenerują włosy i utrwalają efekt stylizacji. Dzięki synergii kosmetyków OnlyBio i rekomendowanych przez markę urządzeń Shark Beauty, stylizacja włosów na gorąco nigdy nie była tak bezpieczna i efektowna.
Wierzymy, że piękne włosy zaczynają się od zdrowych włosów.Stworzyliśmy linię Volume Hair in Balance OnlyBio – stworzoną, by nadać mega objętość włosom i wspierać ich ochronę przed wysoką temperaturą – podkreśla Marta Iwanowska-Giler, Dyrektor ds. kreacji OnlyBio.life
Konkurs z Rossmannem
Wraz z premierą limitowanej edycji Hair in Balance Volume OnlyBio, rusza wyjątkowy konkurs w drogeriach Rossmann, w którym do wygrania jest multistyler Shark Glam marki Shark Beauty. Szczegóły akcji dostępne są w drogeriach Rossmann po zeskanowaniu kodu QR. To doskonała okazja, by połączyć codzienną pielęgnację z profesjonalnym efektem fryzjerskim!
W skład limitowanej serii Volume OnlyBio wchodzą:
-
Volume Wałki modelujące objętość włosów (3 szt.). Delikatne, bezpieczne dla włosów, z aluminiowym rdzeniem równomiernie rozprowadzającym ciepło. Gwarantują spektakularną objętość bez zniszczeń.
-
Volume Suchy szampon bez efektu obciążenia. Natychmiast odświeża i unosi włosy, pozostawiając je lekkie i pełne objętości.
-
Volume Lakier nabłyszczający o bardzo mocnym utrwaleniu. Zapewnia długotrwały efekt i połysk bez sklejania pasm. Idealny do utrwalenia fryzury typu blowout.
-
Volume Spray termoochronny. Skuteczna ochrona przed wysoką temperaturą. Chroni, wygładza i nadaje włosom jedwabisty blask. Rekomendacja Shark Beauty: niezbędny element każdej stylizacji na gorąco!
-
Volume Krem ekstremalnie wygładzający strukturę włosa. Wygładza i nadaje efekt tafli bez prostownicy – wystarczy aktywować go ciepłem suszarki.
-
Volume Pianka Bombshell Volume. Nadaje włosom pełnię objętości i sprężystości, zapewniając trwały efekt „mega volume”.
-
Hair In Balance by OnlyBio Volume Odżywka wygładzająco-nabłyszczająca
-
Lekka, wegańska formuła przywraca blask i wygładzenie bez obciążania włosów.
-
Volume Top Coat nabłyszczający o działaniu antystatycznym. Tworzy ochronną warstwę przed puszeniem i elektryzowaniem. Idealne wykończenie stylizacji.
-
Volume Maska wzmacniająca włókna włosa. Intensywnie regeneruje i odbudowuje włosy narażone na działanie wysokiej temperatury.
-
Volume Odżywka ekstremalnie regenerująca. Przywraca miękkość, elastyczność i zdrowy blask zniszczonym pasmom.
-
Volume Szampon oczyszczający. Skutecznie usuwa zanieczyszczenia, nadmiar sebum i resztki stylizacji, przygotowując włosy do pielęgnacji.
Stylizacja bez kompromisów
Z OnlyBio i Shark Beauty możesz stylizować włosy na gorąco bez ryzyka zniszczeń. Limitowana seria Volume to innowacyjne podejście do codziennej pielęgnacji i stylizacji – idealny blowout bez zniszczeń, dzięki sile natury i nowoczesnej technologii.
SHARK GLAM – to urządzenie dla wszystkich typów włosów – bo wiemy, że aby uzyskać piękne loki glam lub połyskującą taflę włosów – powietrze to za mało!
Shark Glam to pierwszy taki multistyler, który łączy mocny strumień powietrza z ceramicznymi płytkami, z możliwością regulacji temperatury - umożliwia suszenie, kręcenie, prostowanie i nadawanie połysku każdemu rodzajowi włosów – zarówno mokrym, jak i suchym, bez ryzyka ich uszkodzenia przez wysoką temperaturę.
Seria jest dostępna w Drogeriach Rossmann i na www.onlybio.life tylko od 18.10 do 4.11.2025 r.
Prowadzenie salonu fryzjerskiego to zadanie nie dla każdego. Liczy się nie tylko talent i umiejętności w strzyżeniu czy koloryzacjach, bo ważna jest także kwestia odpowiedniego przygotowania przestrzeni. Dobrze dobrane wyposażenie wpływa nie tylko na komfort pracy, ale również i na to, jak klienci postrzegają miejsce i czy chętnie do niego wracają po kolejne metamorfozy. Dziś, kiedy konkurencja w branży fryzjerskiej jest ogromna, liczy się każdy szczegół, od wygody mebli, przez profesjonalizm sprzętów, aż po estetykę wnętrza. Zatem jak wyposażyć salon tak, aby był zarówno praktyczny, jak i przyjemny dla oka?
Jakie meble i sprzęty są podstawą w salonie fryzjerskim?
Podstawą wyposażenia każdego salonu są stanowiska fryzjerskie. To miejsca robocze z dużym lustrem i stabilnym blatem, gdzie fryzjer może mieć pod ręką wszystkie niezbędne akcesoria. Niezbędne są także myjnie fryzjerskie, które zapewniają komfort zarówno klientowi, jak i pracownikom. Do tego dochodzą wózki fryzjerskie, pozwalające szybko sięgać po potrzebne narzędzia oraz odpowiednie oświetlenie, najlepiej neutralne, które nie wpływa negatywnie na postrzeganie kolorów włosów. Warto również pamiętać o strefie recepcyjnej i wygodnych miejscach do siedzenia dla oczekujących klientów. Całość wyposażenia powinna być spójna wizualnie i dopasowana do charakteru marki, którą chcesz budować.
Zadbaj o komfortowe miejsca do siedzenia dla swoich klientów
Fotel lub krzesło fryzjerskie to jeden z najintensywniej eksploatowanych mebli w salonie. Spędza w nim czas każdy klient, a fryzjer pracuje wokół niego nawet przez kilka godzin dziennie. Dlatego liczy się nie tylko wygląd, ale przede wszystkim ergonomia i trwałość. Dobre krzesło powinno mieć regulację wysokości, solidną podstawę, wygodne siedzisko oraz oparcie zapewniające komfort plecom klienta. Warto zwrócić uwagę na jakość materiałów. Tapicerka powinna być odporna na zabrudzenia, łatwa do czyszczenia i przyjemna w dotyku. Inwestycja w solidne krzesło lub fotel to inwestycja w wizerunek salonu i wygodę pracy oraz ważny element, na którego wybór warto poświęcić więcej czasu.
Co wyróżnia polskich producentów mebli fryzjerskich?
Polscy producenci mebli fryzjerskich od lat cieszą się uznaniem w branży. Kolekcje marki Ayala i Panda są najchętniej wybierane przez fryzjerów w Polsce i zagranicą. Ayala powstała w 1991 roku i szybko stała się jednym z liderów na krajowym rynku wyposażenia salonów. Ich projekty wyróżniają się nowoczesnym designem, dbałością o ergonomię i dużą możliwością personalizacji. Panda z kolei działa od 1990 roku, zdobywając renomę dzięki solidnym konstrukcjom i eleganckim kolekcjom, które trafiają zarówno do nowoczesnych, jak i klasycznych wnętrz. Wybierając meble Ayala czy Panda, inwestujesz nie tylko w wysoką jakość, ale także wspierasz rodzimą produkcję, co jest dodatkowym atutem dla świadomych przedsiębiorców.
Na co jeszcze zwrócić uwagę przy wyborze?
Oprócz jakości i wyglądu, niezwykle istotna jest funkcjonalność. Meble powinny być łatwe w utrzymaniu w czystości, odporne na chemikalia i codzienne użytkowanie. Dobrym pomysłem jest wybieranie rozwiązań modułowych, które można łatwo przestawiać lub uzupełniać wraz z rozwojem salonu. Nie zapominaj też o detalach jak uchwyty, organizery, podnóżki czy dodatkowe półki, bo drobiazgi te potrafią znacząco poprawić ergonomię pracy.
Gdzie szukać sprawdzonego wyposażenia do salonu fryzjerskiego?
W dobie zakupów online znalezienie odpowiedniego wyposażenia jest łatwiejsze niż kiedykolwiek. Warto jednak wybierać sklepy, które specjalizują się w branży fryzjerskiej, mają szeroką ofertę i współpracują z renomowanymi producentami. Takim miejscem jest Fryzomania, dostępna na stronie www.fryzomania.pl, czyli hurtownia online, która oferuje zarówno meble polskich i światowych marek, jak i szeroki wybór sprzętów, akcesoriów oraz kosmetyków niezbędnych w codziennej pracy fryzjera. Dzięki temu w jednym miejscu możesz skompletować całe wyposażenie swojego salonu.
