StoryEditor
Włosy
03.03.2015 00:00

Gdy włos się głowy nie trzyma

Utrata do 100 włosów na dobę jest zjawiskiem jak najbardziej prawidłowym i normalnym – wynika z cyklu wzrostu włosa, którego ostatnim etapem jest wypchnięcie starego włosa przez nowy. Jednak intensywne szczotkowanie, suszenie lub farbowanie, a także stres, choroby, niedobory niektórych witamin  i mikroelementów oraz stosowanie restrykcyjnych diet i niektórych leków mogą powodować przedwczesne przechodzenie z jednej fazy wzrostu włosa w drugą, przygotowującą go do wypadnięcia. Jeszcze trudniej jest, gdy u podstaw leżą czynniki genetyczno-hormonalne. Jednak o gęste włosy można walczyć.

Cykl wzrostu włosa składa się z trzech faz. Większość włosów (85 do 90 proc.) znajduje w fazie wzrostu (anagen), co trwa kilka lat. Ta faza ma bardzo aktywny charakter – korzeń nieustannie wytwarza substancje niezbędne dla wzrostu i utrzymania włosa w dobrej kondycji. Przebiega sprawnie, jeśli korzeń jest zaopatrywany w dostateczną ilość substancji odżywczych. Jednak prędzej czy później – czasem po dwóch, a czasem dopiero po sześciu latach – komórki korzenia tymczasowo (na 2-3 tygodnie) wstrzymują wytwarzanie włosów (faza katagen). Nie dzieje się tak oczywiście ze wszystkimi włosami naraz. W tej fazie znajduje się zwykle 1-3 proc. z nich. Kolejny etap to wypchnięcie włosa ku górze przez nowo rosnący włos. I choć korzeń przytrzymuje go jeszcze przez pewien czas, to jest on już martwy (faza telogen). W tej spoczynkowej fazie włos może „rezydować” na głowie nawet przez 3 miesiące, następnie wypada, np. w wyniku mycia, czesania lub samoczynnie, by zrobić miejsce nowemu włosowi. Takich gotowych do wypadnięcia włosów mamy stale na głowie ok. 7-14 proc.
Biorąc pod uwagę opisany wyżej cykl wzrostu włosa, nie może dziwić, że każdego dnia pewna ich liczba po prostu zostaje na szczotce czy smętnie spływa do odpływu wanny czy brodzika. Utrata do 100 włosów dziennie to naturalny proces. Jednak problem zaczyna się wtedy, gdy osłabiony korzeń zaczyna produkować jedynie cienkie i słabe włosy lub drastycznie skraca się czas pozostawania włosów w fazie wzrostu. W efekcie następuje utrata objętości, fryzura przestaje się układać.
– Błędem są jednak działania nakierowane na łodygę włosa, która jest częścią martwą. Tutaj żadne zabiegi reanimacyjne nie przyniosą oczekiwanych rezultatów – zastrzega Elżbieta Kowalska-Olędzka, dermatolog z wieloletnim doświadczeniem w leczeniu chorób włosów. – Uwagę natomiast warto nakierować na cebulkę i od niej rozpocząć uzdrawianie.
Dlaczego wypadają?
Z nadmiernym wypadaniem włosów mamy do czynienia w sytuacji, gdy włosy w fazie anagenu (wzrostu) przedwcześnie przechodzą do fazy telogenu (obumarcia). Różne mogą być tego przyczyny. Oczywiście negatywny wpływ na jakość włosów mogą mieć czynniki zewnętrzne, takie jak intensywne szczotkowanie, suszenie lub farbowanie. Do nadmiernego wypadania włosów mogą się też przyczynić choroby przebiegające z gorączką, zabiegi operacyjne, choroby tarczycy, niedobory żelaza, biotyny, witaminy D3, cynku, niektórych aminokwasów, nienasyconych kwasów tłuszczowych, jak również stosowanie restrykcyjnych diet czy przyjmowanie leków. Wtedy mamy do czynienia z tzw. łysieniem rozlanym. W tym przypadku charakterystyczne jest wypadanie włosów na całej głowie. Przyczyną jest niedostateczne zaopatrzenie korzeni włosów w ważne składniki odżywcze. W rezultacie włosy stają się cieńsze, słabe i wypadają. Na szczęście w tym przypadku proces łysienia jest odwracalny i zazwyczaj ustępuje po wyeliminowaniu czynnika powodującego osłabienie korzenia.
Również odwracalne, choć o innym charakterze i podłożu, jest łysienie plackowate. W jego wyniku powstają różnej wielkości wyraźnie odznaczające się ogniska wyłysienia. Jest to choroba autoimmunologiczna, w której komórki układu odpornościowego kierują swoje działanie przeciwko komórkom własnego organizmu w korzeniach włosów. Włos, w wyniku rozwijającej się początkowo reakcji zapalnej, zostaje rozpoznany przez układ odpornościowy jako ciało obce i z tego powodu jest odrzucony. Po ustąpieniu stanu zapalnego włosy często spontanicznie odrastają, bez żadnych negatywnych następstw. Nie ma jednak gwarancji, że choroba nie powróci.

Nie tylko męska przypadłość

Pozostaje jeszcze łysienie androgenowe, które niesłusznie bywa uważane za męską specyfikę. Tymczasem szacuje się, że 40 proc. kobiet w wieku ok. 50-60 lat boryka się z tą chorobą – zwraca uwagę Elżbieta Kowalska-Olędzka. Problem jest więc powszechny. Jego przyczyną są uwarunkowania genetyczne, u pań dodatkowo powiązane z zaburzeniami hormonalnymi. Łysienie androgenowe może więc wystąpić nawet u młodych kobiet w wieku 20-30 lat. Z reguły jednak pojawia się w okresie okołomenopauzalnym. Panie dotknięte problemem często latami nie wiedzą o jego istnieniu. W przeciwieństwie do łysienia rozlanego czy plackowatego, kiedy to włosy wychodzą tzw. garściami, w przypadku łysienia androgenowego utrata włosów jest stopniowa. W przypadku tego typu wypadania włosów w cebulkach zachodzi reakcja nadwrażliwości na męski hormon płciowy, dihydrotestosteron (DHT). Włosy początkowo stają się cieńsze i osłabione. Tracą objętość i nie poddają się tak łatwo układaniu, a korzenie produkują jedynie cienkie, krótkie, niemal bezbarwne, meszkowate włosy. W przypadku kobiet łysienie nasilone pod wpływem czynników hormonalnych występuje na czubku głowy. – Zgłaszają się do mnie panie, które latami nie zauważały problemu. Na jego istnienie zwrócił im dopiero uwagę ich fryzjer lub przyjaciółka – mówi nasza rozmówczyni. I pociesza, że choć proces ten nie jest odwracalny, to właściwą pielęgnacją i suplementacją można go wyhamować.

Siła włosa tkwi w cebulce

Trzeba jednak pamiętać, że podstawą zdrowych, mocnych i pełnych objętości włosów jest cebulka, czyli korzeń włosa. Jest to jedyna jego żywa część. Znajduje się głęboko w dolnych warstwach skóry i to tutaj, poprzez naczynia krwionośne, włosy są zaopatrywane w składniki odżywcze odpowiedzialne za ich kolor oraz siłę i stabilność. I dlatego to o właściwą kondycję skóry głowy trzeba zadbać w pierwszej kolejności, gdy włos jej się coraz słabiej trzyma. Nie pomoże, a wprost przeciwnie – zaszkodzić może obciążanie włosów odżywkami i maskami, które mają zapewnić im efekt regeneracji. Polecić należy za to preparaty działające na poziomie komórkowym na skórę głowy, które, pobudzając aktywność życiową mieszków włosowych, przyspieszają naturalny wzrost włosów i wydłużają ich cykl życia. Bo, jak twierdzi Elżbieta Kowalska-Olędzka, choć łysienie o podstawie genetyczno-hormonalnej jest nieodwracalne, to warto walczyć o zachowanie jak najdłużej jak największej ilości włosów. n
Anna Zawadzka-Szewczyk
Korzystałam z wykładu Elżbiety Kowalskiej-Olędzkiej zaprezentowanego podczas premiery marki PriorinExtra firmy Bayer.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
09.06.2025 10:24
Marki OnlyBio i Invisibobble połączyły siły w ramach międzynarodowej współpracy
Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów, zorganizowanym przez OnlyBio w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektuOnlyBio mat.pras.

OnlyBio, jedna z najpopularniejszych na polskim rynku marek do pielęgnacji włosów i skóry głowy, połączyła siły z globalnym brandem Invisibobble – twórcą gumek sprężynek, które zrewolucjonizowały podejście do stylizacji włosów. Efektem tej współpracy jest limitowana linia produktów: OnlyBio x invisibobble – kompletna gama wegańskich kosmetyków do pielęgnacji włosów, która ułatwia rozczesywanie, nadaje blasku i ujarzmia puszenie.

Jak podkreślają przedstawiciele OnlyBio, ta współpraca to “przełomowy moment w świecie pielęgnacji włosów” – dwie marki specjalizujące się w trosce o włosy połączyły siły, by stworzyć coś naprawdę unikalnego. Międzynarodowa współpraca dwóch marek włosowych może wyznaczyć nowy, interesujący kierunek w branży.

W Invisibobble z pasją tworzymy akcesoria do włosów, które są jednocześnie delikatne dla włosów i wyjątkowo funkcjonalne. Współpraca z OnlyBio, marką, której produkty do pielęgnacji włosów są już uwielbiane przez wielu, była naturalnym krokiem naprzód. To synergia dwóch marek, które łączy wspólne zaangażowanie w skuteczność, sprawdzone formuły i troskę o zdrowe włosy – podkreśliła Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów i influencerów, zorganizowanym w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektu. Zaproszeni goście (w tym redakcja Wiadomości Kosmetycznych) mieli możliwość poznania nowości (kosmetyków oraz akcesoriów do włosów), uczestniczenia w zajęciach pilates oraz warsztatach parzenia matchy. 

Nowa kolekcja kosmetyków OnlyBio to sześć produktów, które tworzą codzienny rytuał pielęgnacyjny: szampon, odżywka, maska wygładzająca, serum retuszujące na końcówki, olejek nabłyszczająco-rozplątujący oraz odżywka multifunkcyjna 5w1.

Limitowana edycja powstała z myślą o tych, którzy marzą o rozczesywaniu włosów, które jest czystą przyjemnością: bez szarpania, bez łamania, za to z wyjątkowym blaskiem i aksamitnym dotykiem. To nasze osobiste odkrycie: najlepsze produkty do rozczesywania, jakie miałyśmy okazję kiedykolwiek testować. Ich skuteczność i komfort użytkowania sprawiły, że od razu znaleźliśmy wspólny język z marką Invisibobble, znaną z kultowej gumki sprężynki, która zrewolucjonizowała podejście do pielęgnacji włosów, eliminując ich plątanie i uszkodzenia. Razem stworzyliśmy coś naprawdę wyjątkowego: opowieść o codziennej trosce, subtelnym zapachu i zdrowych, zadbanych włosach – podkreśla Marta Iwanowska-Giler, dyrektor kreatywna OnlyBio.

Wszystkie formuły zawierają składniki roślinne, wyglądzające włosy, nadające im połysk i ułatwiające ich rozczesywanie. W składach znajdziemy m.in. olej kukui, olej roucou, trehalozę, proteiny z groszku i ryżu czy olej tsubaki, znany z japońskich rytuałów piękna. Składnikiem wiodącym całej linii produktowej jest ekstrakt z różowego grejpfruta. Kosmetyki są w 100 proc. wegańskie, wyróżniając się unikalnym, kremowo-waniliowym zapachu – już wkrótce trafią na półki drogerii sieci Rossmann oraz sklepu internetowego OnlyBio.

Zobacz też: Nowa wersja aplikacji OnlyBio Stories – jeszcze bardziej spersonalizowana pielęgnacja włosów i skóry głowy

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
04.06.2025 19:05
Uważasz, że wciąż za mało marek celebryckich? Spokojnie, kolejna na horyzoncie…
Shakira i jej nowa marka kosmetyków do włosów Isima. Czy okaże się konkurencją dla Beyonce i Cécred?

Tym razem marką kosmetyków do pielęgnacji włosów chce nas zaskoczyć kolumbijska piosenkarka Shakira. Pierwsze doniesienia o marce Isima pojawiły się kilkanaście dni temu, ale artystka (a raczej jej marketingowcy) serwują kolejne informacje w bardzo skąpych dawkach. Pojawiły się pierwsze zajawki na profilu Instagramowym, a strona www prezentuje zaledwie logo i możliwość zapisania się do newslettera.

Marka nazywa się Isima, a hasło to „Más es más” (po hiszpańsku: „więcej znaczy więcej”). Nie podano do tej pory oficjalnie daty premiery. Wiadomo jedynie, że Shakira zaprezentuje linię produktów, przeznaczonych do walki z największymi problemami włosów: puszeniem się, suchością i uszkodzeniami. 

Kariera 48-letniej Shakiry to już kilka dekad wyznaczania trendów w muzyce rozrywkowej, a także charakterystyczny taniec i bujna grzywa włosów. Tym razem, wzorem wielu koleżanek z branży, Shakira będzie twarzą własnej marki kosmetycznej, skupiając się właśnie na włosach.

Zobacz też: Cécred, marka Beyonce z kosmetykami do włosów, dodała do oferty akcesoria

Pierwszy post na Instagramie marki Isima to przegląd jej najbardziej charakterystycznych fryzur – od naturalnych ciemnych czy kasztanowych loków po rozjaśnione, proste pasma.

Włosy zawsze były znaczącą częścią tego, kim jestem na scenie i w moim codziennym życiu. Patrząc wstecz, widzę, jak bardzo sposób, w jaki nosiłam włosy, definiował epokę, w której żyłam, oraz to jak się wtedy czułam – napisała gwiazda w inauguracyjnym poście. Zapowiedziała przy tym, że „nadchodzi więcej”.

Wprowadzanie marki Shakiry odbywa się powoli, wzbudzając zaciekawienie i atmosferę oczekiwania wśród fanów (prawie wszystkie wpisy i komentarze na Instagramie są hiszpańskojęzyczne). Można też wysnuć wniosek, że Shakira i jej kultowe, nieujarzmione włosy będą stanowić ważny punkt dla marketingu Isimy.

Przewiduje się, że linia będzie obejmować szampony, odżywki, kuracje i produkty do koloryzacji włosów, opracowane przez samą Shakirę lub w odpowiedzi na jej własne problemy z teksturowanymi włosami (puszenie się, suchość). 

Informacje o premierze kolejnej “gwiazdorskiej” marki wywołały mieszane reakcje – szczególnie w obliczu regularnych premier kosmetyków, firmowanych przez gwiazdy, celebrytów, influencerów. “Na rynku zatłoczonym markami tego typu sceptycyzm wydaje się czymś zrozumiałym. Jednak wielu postrzega wejście Shakiry jako bardziej uzasadnione, wskazując na  jej wieloletni, wyraźny związek z włosami w trakcie jej całej kariery” – komentuje portal beautyscene. net.

O markach firmowanych przez polskich celebrytów przeczytasz w artykule Sława w perfumach, kremie i pudrze? Celebryckie marki nieustająco w natarciu

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. czerwiec 2025 17:39