Dominują międzynarodowe marki koncernów, takie jak Taft czy Wellaflex, ale polskie firmy radzą sobie bardzo dobrze, bo amatorów znajdują nie tylko szeroko reklamowane produkty. Tu liczy się przede wszystkim skuteczność, ale też cena i przyzwyczajenie. Dlatego w drogeriach o szerokim asortymencie, obok produktów o innowacyjnych formułach i w nowoczesnych opakowaniach, nadal można znaleźć kosmetyki, których historia sięga epoki PRL-u i niespecjalnie od tamtego czasu się zmieniły, a nadal znajdują nabywców.
Profesjonalne produkty na masowym rynku
Z danych Nielsena wynika, że konsumenci najchętniej sięgają po lakiery do włosów. Ich udział wartościowy w rynku za okres lipiec 2012-czerwiec 2013 wyniósł 62,6 proc. Drugie miejsce od pierwszego dzieli przepaść. Z udziałem 15,5 proc. znajdują się na nim żele do włosów, następnie pianki (12,6 proc.), a także produkty o nowatorskich technologiach, jak gumy, pasty, kleje czy pudry (9,2 proc.). – Można zauważyć, iż produkty bardziej nowatorskie zyskują na wartości. Klienci przekonują się do nich i coraz częściej powtarzają zakupy, stając się lojalnymi użytkownikami danego produktu do układania włosów – podkreśla Monika Jurczuk-Szlacheta. Tak jak w przypadku produktów do pielęgnacji włosów, również w stylizacji trendy przechodzą z rynku profesjonalnego na masowy. To co do niedawna wykorzystywali tylko fryzjerzy w salonach stało się dostępne w domowej wersji dla każdego, kto stylizuje włosy.
Ciągle jest miejsce na nowości
Choć producenci działają w dojrzałej kategorii, w której wiele już zostało powiedziane, udziały są podzielone i trudno spodziewać się gwałtownych wzrostów sprzedaży i zysków, sami przyznają, że ciągle wiele się w niej dzieje. Rynkowi liderzy czują się odpowiedzialni za stymulowanie kategorii do dalszego rozwoju. – Największy wzrost obserwujemy w segmencie lakierów, gdzie pojawia się stosunkowo dużo nowości. W segmencie pianek i dodatkowych produktów do stylizacji wzrost jest nieco mniejszy. Chcemy odpowiedzieć na ten trend, wprowadzając od stycznia 2014 nową linię obejmującą trzy segmenty: lakiery, pianki oraz dodatkowe produkty do stylizacji – zapowiada Joanna Myrda, Wella commercial manager, Procter & Gamble.
Firma Joanna również inwestuje w tę kategorię. – W naszej linii produktów znajduje się już około 30 referencji dających nieograniczone możliwości stylizacyjne włosów – podkreśla Monika Jurczuk-Szlacheta.
Marki z każdego segmentu cenowego prześcigają się we wprowadzaniu nowości. – Klienci kojarzą opakowanie i działanie produktu – mówi Anna Rolf--Smuniewska, product manager w firmie Tenex, o marce Hegron, która znana jest klientom indywidualnym, jak i fryzjerom, od lat 90. – Od kilkunastu lat utrzymuje swoją pozycję wśród innych firm i zalewających rynek nowości. Podążając za rozwijającą się konkurencją, też nie pozostajemy w tyle. W listopadzie wprowadziliśmy spray żel Hegron z nową nazwą – Stile Unico, pod którą od kilku lat rozwijamy sieć salonów – dodaje Anna Rolf.
– Inwestujemy w kategorię kosmetyków do stylizacji włosów, zamierzamy nadal rozszerzać linię Control Hairspray. Ostatnio wprowadziliśmy nowy lakier Power Hold i piankę Extra Hold. Są to produkty ze średniej półki cenowej – zapowiada Jarosław Starczewski właściciel firmy Eurocosmetics. Z koncernami konkurujemy wysoką jakością produktu w stosunku do ceny. W 2014 roku zamierzamy organizować promocje konsumenckie i konkursy, w których klienci finalni będą mogli wygrać bardzo ciekawe nagrody – zapowiada.
Mężczyźni na celowniku
Lakiery, pianki, żele, gumy, woski. Utrwalające, wygładzające, nabłyszczające, prostujące i podkreślające skręt, porządkujące burzę włosów i wprost przeciwnie – nadające im zmierzwiony i matowy wygląd, a stylizacji undergroundowy charakter. Są produkty kierowane do młodzieży, typowo dla mężczyzn i dla kobiet. Przeznaczone do włosów krótkich i długich, cienkich i grubych, suchych i przetłuszczających się, o właściwościach pielęgnacyjnych do włosów farbowanych. Czy mamy aż tak wiele potrzeb? – Z danych sprzedażowych wynika, że jak najbardziej tak – potwierdza Anna Rolf-Smuniewska. – Rynek kosmetyków do włosów to przede wszystkim rynek damski, a Polki lubią mieć zadbane włosy. Badania pokazują, że większość kobiet stylizujących włosy codziennie poświęca 15-30 minut na ułożenie fryzury, używając do tego kilku kosmetyków. Dla większości badanych stylizacja włosów ma nie tyle umożliwić eksperymentowanie z nowymi fryzurami, ile przede wszystkim zachować kształt fryzury stworzonej przez fryzjera. Dzięki innowacyjnym kosmetykom wiele z nas odetchnęło z ulgą – nareszcie mogłyśmy wygładzić niechcianego „pudla” na głowie, zrezygnować ze spania w wałkach na rzecz pianki powiększającej objętość i postawić sobie czub absolutnie bez użycia cukru. Jako producenci mamy też nadzieję przyciągnąć do półek więcej młodych mężczyzn. Bo na razie panowie ograniczają się głównie do nałożenia sobie na głowę dużej ilości żelu – dodaje nasza rozmówczyni.
Katarzyna Bochner
OnlyBio, jedna z najpopularniejszych na polskim rynku marek do pielęgnacji włosów i skóry głowy, połączyła siły z globalnym brandem Invisibobble – twórcą gumek sprężynek, które zrewolucjonizowały podejście do stylizacji włosów. Efektem tej współpracy jest limitowana linia produktów: OnlyBio x invisibobble – kompletna gama wegańskich kosmetyków do pielęgnacji włosów, która ułatwia rozczesywanie, nadaje blasku i ujarzmia puszenie.
Jak podkreślają przedstawiciele OnlyBio, ta współpraca to “przełomowy moment w świecie pielęgnacji włosów” – dwie marki specjalizujące się w trosce o włosy połączyły siły, by stworzyć coś naprawdę unikalnego. Międzynarodowa współpraca dwóch marek włosowych może wyznaczyć nowy, interesujący kierunek w branży.
– W Invisibobble z pasją tworzymy akcesoria do włosów, które są jednocześnie delikatne dla włosów i wyjątkowo funkcjonalne. Współpraca z OnlyBio, marką, której produkty do pielęgnacji włosów są już uwielbiane przez wielu, była naturalnym krokiem naprzód. To synergia dwóch marek, które łączy wspólne zaangażowanie w skuteczność, sprawdzone formuły i troskę o zdrowe włosy – podkreśliła Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów i influencerów, zorganizowanym w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektu. Zaproszeni goście (w tym redakcja Wiadomości Kosmetycznych) mieli możliwość poznania nowości (kosmetyków oraz akcesoriów do włosów), uczestniczenia w zajęciach pilates oraz warsztatach parzenia matchy.
Nowa kolekcja kosmetyków OnlyBio to sześć produktów, które tworzą codzienny rytuał pielęgnacyjny: szampon, odżywka, maska wygładzająca, serum retuszujące na końcówki, olejek nabłyszczająco-rozplątujący oraz odżywka multifunkcyjna 5w1.
– Limitowana edycja powstała z myślą o tych, którzy marzą o rozczesywaniu włosów, które jest czystą przyjemnością: bez szarpania, bez łamania, za to z wyjątkowym blaskiem i aksamitnym dotykiem. To nasze osobiste odkrycie: najlepsze produkty do rozczesywania, jakie miałyśmy okazję kiedykolwiek testować. Ich skuteczność i komfort użytkowania sprawiły, że od razu znaleźliśmy wspólny język z marką Invisibobble, znaną z kultowej gumki sprężynki, która zrewolucjonizowała podejście do pielęgnacji włosów, eliminując ich plątanie i uszkodzenia. Razem stworzyliśmy coś naprawdę wyjątkowego: opowieść o codziennej trosce, subtelnym zapachu i zdrowych, zadbanych włosach – podkreśla Marta Iwanowska-Giler, dyrektor kreatywna OnlyBio.
Wszystkie formuły zawierają składniki roślinne, wyglądzające włosy, nadające im połysk i ułatwiające ich rozczesywanie. W składach znajdziemy m.in. olej kukui, olej roucou, trehalozę, proteiny z groszku i ryżu czy olej tsubaki, znany z japońskich rytuałów piękna. Składnikiem wiodącym całej linii produktowej jest ekstrakt z różowego grejpfruta. Kosmetyki są w 100 proc. wegańskie, wyróżniając się unikalnym, kremowo-waniliowym zapachu – już wkrótce trafią na półki drogerii sieci Rossmann oraz sklepu internetowego OnlyBio.
Zobacz też: Nowa wersja aplikacji OnlyBio Stories – jeszcze bardziej spersonalizowana pielęgnacja włosów i skóry głowy
Tym razem marką kosmetyków do pielęgnacji włosów chce nas zaskoczyć kolumbijska piosenkarka Shakira. Pierwsze doniesienia o marce Isima pojawiły się kilkanaście dni temu, ale artystka (a raczej jej marketingowcy) serwują kolejne informacje w bardzo skąpych dawkach. Pojawiły się pierwsze zajawki na profilu Instagramowym, a strona www prezentuje zaledwie logo i możliwość zapisania się do newslettera.
Marka nazywa się Isima, a hasło to „Más es más” (po hiszpańsku: „więcej znaczy więcej”). Nie podano do tej pory oficjalnie daty premiery. Wiadomo jedynie, że Shakira zaprezentuje linię produktów, przeznaczonych do walki z największymi problemami włosów: puszeniem się, suchością i uszkodzeniami.
Kariera 48-letniej Shakiry to już kilka dekad wyznaczania trendów w muzyce rozrywkowej, a także charakterystyczny taniec i bujna grzywa włosów. Tym razem, wzorem wielu koleżanek z branży, Shakira będzie twarzą własnej marki kosmetycznej, skupiając się właśnie na włosach.
Zobacz też: Cécred, marka Beyonce z kosmetykami do włosów, dodała do oferty akcesoria
Pierwszy post na Instagramie marki Isima to przegląd jej najbardziej charakterystycznych fryzur – od naturalnych ciemnych czy kasztanowych loków po rozjaśnione, proste pasma.
– Włosy zawsze były znaczącą częścią tego, kim jestem na scenie i w moim codziennym życiu. Patrząc wstecz, widzę, jak bardzo sposób, w jaki nosiłam włosy, definiował epokę, w której żyłam, oraz to jak się wtedy czułam – napisała gwiazda w inauguracyjnym poście. Zapowiedziała przy tym, że „nadchodzi więcej”.
Wprowadzanie marki Shakiry odbywa się powoli, wzbudzając zaciekawienie i atmosferę oczekiwania wśród fanów (prawie wszystkie wpisy i komentarze na Instagramie są hiszpańskojęzyczne). Można też wysnuć wniosek, że Shakira i jej kultowe, nieujarzmione włosy będą stanowić ważny punkt dla marketingu Isimy.
Przewiduje się, że linia będzie obejmować szampony, odżywki, kuracje i produkty do koloryzacji włosów, opracowane przez samą Shakirę lub w odpowiedzi na jej własne problemy z teksturowanymi włosami (puszenie się, suchość).
Informacje o premierze kolejnej “gwiazdorskiej” marki wywołały mieszane reakcje – szczególnie w obliczu regularnych premier kosmetyków, firmowanych przez gwiazdy, celebrytów, influencerów. “Na rynku zatłoczonym markami tego typu sceptycyzm wydaje się czymś zrozumiałym. Jednak wielu postrzega wejście Shakiry jako bardziej uzasadnione, wskazując na jej wieloletni, wyraźny związek z włosami w trakcie jej całej kariery” – komentuje portal beautyscene. net.
O markach firmowanych przez polskich celebrytów przeczytasz w artykule Sława w perfumach, kremie i pudrze? Celebryckie marki nieustająco w natarciu