StoryEditor
Producenci
14.09.2023 14:23

Badaczka, która powiązała talk z rakiem, zwraca się do sędziego o oddalenie pozwu Johnson & Johnson przeciwko sobie

Johnson & Johnson już od kilku lat walczy ze złą prasą związaną z zanieczyszczeniem talku azbestem. / Austin Kirk, Public domain, via Wikimedia Commons
Badaczka, pozwana przez Johnson & Johnson po opublikowaniu w 2019 r. badania na temat powiązań między talkiem a rakiem, zwróciła się do sędziego federalnego prowadzącego pozew o oddalenie sprawy. Według raportu opublikowanego przez Reuters, w maju powódka, dr Jacqueline Moline, została pozwana przez LTL Management, spółkę zależną Johnson & Johnson. Powódka utrzymuje, że pozew miał charakter zastraszenia, a jej badania są nie tylko rzetelne, ale także chronione Pierwszą Poprawką. Johnson & Johnson odpowiada, że jej produkty zawierające talk są bezpieczne.

Badaczka medyczna zwróciła się do sądu o oddalenie pozwu złożonego przeciwko niej przez firmę Johnson & Johnson w związku z badaniem przeprowadzonym w 2019 r. na temat powiązań między produktami kosmetycznymi zawierającymi talk a rakiem, twierdząc, że jej badania są uzasadnione i chronione prawami do wolności słowa. Doktor Jacqueline Moline, która pełniła funkcję biegłej w ponad 200 sprawach dotyczących twierdzeń, że talk firmy Johnson & Johnson powoduje rozwój raka u pacjentów, stwierdziła w piątkowym pozwie złożonym przed sądem federalnym w Trenton w stanie New Jersey, że pozew był próbą zastraszenia ekspertów naukowych. Jak wynika z akt sprawy Moline, wnioski naukowe oparte na dokładnych opisach danych i metodologii użytej do ich opracowania są chronione przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która zapewnia ochronę wolności słowa i wolności akademickiej.

Czytaj także: Kalifornia nakazuje firmie Avon zapłacenie 50 milionów dolarów w pozwie o talk

Johnson & Johnson stoi w obliczu ponad 38 000 procesów sądowych zarzucających, że jej produkty zawierające talk, w tym puder dla niemowląt Johnson‘s, mogą zawierać azbest i powodować nowotwory, w tym raka jajnika i międzybłoniaka. Firma twierdzi, że jej produkty talkowe są bezpieczne i nie zawierają azbestu. Spółka zależna Johnson & Johnson, LTL Management, która przejęła odpowiedzialność firmy za talk w ramach kontrowersyjnego podziału w 2021 r., pozwała w maju Moline i trzech innych badaczy, oskarżając ich o publikację fałszywych badań, które zaszkodziły reputacji Johnson & Johnson.

Czytaj także: Johnson & Johnson sprzedaje indyjską fabrykę talku wskutek kontrowersji prawnych

Firma Johnson & Johnson podjęła próbę rozstrzygnięcia sporu dotyczącego talku, ogłaszając upadłość spółki LTL Management i w ramach tego procesu zaoferowała 8,9 miliarda dolarów w celu zakończenia wszystkich obecnych i przyszłych procesów sądowych opartych na twierdzeniu, że talk powoduje raka. Dotychczasowe wysiłki tej spółki udaremniały orzeczenia sądów stwierdzające, że spółka nie znajduje się w wystarczającej trudnej sytuacji finansowej, aby kwalifikować się do ochrony przed upadłością. Firma Johnson & Johnson odwołała się od tych orzeczeń, nasilając jednocześnie ataki na badania naukowe, które wykorzystywano jako dowód w procesach sądowych dotyczących talku.

Czytaj także: Kolejny cios dla J&J - upadłość została odrzucona przez sąd, a firma wyśmiana na TikToku

Sprawy sądowe dotyczące talku miały mieszany przebieg procesów, przy czym firma Johnson & Johnson zdobyła kilka wyroków, ale inne przegrała, w tym wyrok na kwotę 2,1 miliarda dolarów przyznany 22 kobietom, które za raka jajnika obwiniały azbest zawarty w produktach zawierających talk firmy. Postępowania zostały wstrzymane z powodu upadłości LTL, ale można je wznowić po oddaleniu upadłości. Firma Johnson & Johnson zaprzestała sprzedaży pudru dla niemowląt na bazie talku na rzecz produktów na bazie skrobi kukurydzianej, powołując się na wzrost liczby procesów sądowych i „dezinformację” na temat bezpieczeństwa produktu zawierającego talk.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
16.09.2025 16:37
Zara wchodzi na rynek pielęgnacji włosów
Należąca do Inditexu sieciówka wchodzi w nową kategorię prdouktową.Zara

Hiszpańska sieć Zara zaprezentowała swoją pierwszą kolekcję produktów do pielęgnacji włosów, ogłaszając premierę na Instagramie. Linia obejmuje szampony, odżywki oraz maski, które mają odpowiadać na różnorodne potrzeby konsumentów. To kolejny krok marki w poszerzaniu oferty w segmencie beauty, po wcześniejszych wejściach w kategorie makijażu, pielęgnacji skóry i perfum.

Nowa kolekcja została opracowana tak, aby uwzględniać wszystkie typy włosów – od cienkich i średnich po grube oraz kręcone. Formuły mają zapewniać oczyszczanie, nawilżenie i odżywienie, a tym samym wpisują się w trend inkluzywności, który coraz częściej kształtuje globalny rynek kosmetyczny. Wybór asortymentu ma podkreślać uniwersalność oferty i przyciągnąć szeroką grupę odbiorców.

Wejście Zary w segment pielęgnacji włosów to element strategii dywersyfikacji. Według danych Euromonitor, globalny rynek produktów do pielęgnacji włosów wart był ponad 80 miliardów dolarów w 2023 r., a prognozy wskazują na stabilny wzrost o około 4–5 proc. rocznie do 2028 r. Rozszerzenie portfolio pozwala sieci odzieżowej konkurować nie tylko w segmencie fast fashion, lecz także w coraz bardziej dochodowej branży beauty.

Ruch ten wpisuje się również w szerszą tendencję marek modowych, które coraz mocniej inwestują w kosmetyki i produkty pielęgnacyjne, starając się zdobyć udział w rynku tzw. „affordable luxury”. Dzięki rozpoznawalności i globalnej obecności Zara ma szansę na szybkie zbudowanie pozycji w kategorii hair care, a jej najnowsza kolekcja może stać się kolejnym filarem rozwoju oferty poza odzieżą.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
16.09.2025 10:44
Niełatwo podrobić nową serię kosmetyków Louis Vuitton. Jak dom mody chroni swoje wzory i oznaczenia?
LV, EUIPO

Louis Vuitton to jedna z najbardziej rozpoznawalnych luksusowych marek, znana z kultowych torebek z monogramem, walizek i wyrobów skórzanych. Jednocześnie należy do najczęściej podrabianych marek na świecie. 29 sierpnia 2025 br. w prywatnym apartamencie flagowego salonu Louis Vuitton przy New Bond Street w Londynie odbyła się wyjątkowa premiera kosmetyków do makijażu „La Beauté Louis Vuitton”.

To wydarzenie oznacza oficjalne wejście kultowego domu mody na rynek kosmetyków kolorowych.

Nowa kolekcja obejmuje szeroką gamę produktów, od matowych i satynowych szminek, przez balsamy do ust, palety cieni, bibułki matujące, aż po zestaw pędzli podróżnych. Całość uzupełniają skórzane kosmetyczki, nawiązujące do kuferków podróżnych, od których zaczęła się cała historia marki.

image

Louis Vuitton wkracza na rynek luksusowych kosmetyków, licząc na poprawę wyników

Jak francuskiemu domowi mody udaje się utrzymać pozycję i skutecznie chronić swoje produkty?

Przypomnę, że znak towarowy chroni nazwę marki, logo oraz wszelkie oznaczenia, które odróżniają produkty przedsiębiorcy od innych na rynku. Daje to właścicielowi wyłączne prawo do używania danego oznaczenia w odniesieniu do wskazanych w zgłoszeniu towarów lub usług. 

Z kolei wzór przemysłowy chroni wygląd produktów – na przykład kształty opakowań, butelek czy wzory na etykietach – przed kopiowaniem przez konkurencję.

image

Natalia Basałaj, kancelaria Hansberry Tomkiel: Jak chronić design i oznaczenia markowych perfum?

Krótko przed premierą swoich kosmetyków, 22 sierpnia br., LOUIS VUITTON MALLETIER zgłosili w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) do rejestracji unijne wzory przemysłowe obejmujące opakowania pomadek, cieni oraz pudrów. W EUIPO zarejestrowane są m.in. następujące wzory:

- dla szminek i balsamów do ust:

image
mat.pras.

(odpowiednio REUD 015114658-0009 oraz 015114658-0006)

- dla opakowań kosmetyków:

image
mat.pras.

(REUD 015114606-0004 oraz 015114606-0005).

Rejestracja wzorów przemysłowych w trybie przyspieszonym może trwać zaledwie około dwóch tygodni. Louis Vuitton uzyskała rejestrację serii wzorów przedstawiających opakowania kosmetyków już 28 sierpnia br., czyli jeszcze przed publiczną premierą kolekcji. To wyraźnie pokazuje, że francuski dom mody prowadzi przemyślaną, systematyczną strategię ochrony swoich produktów i dba o zabezpieczenie praw własności intelektualnej na każdym etapie swojej działalności.

W EUIPO Louis Vuitton od lat posiada zarejestrowane liczne wzory przemysłowe oraz znaki towarowe – zarówno słowne („Louis Vuitton”, „LV”), jak i słowno-graficzne oraz graficzne. Obejmują one m.in. wszystkie odmiany kultowego monogramu LV oraz charakterystyczne faktury z tym monogramem czy szachownicy i motywami kwiatowymi. 

Oto przykłady, które można znaleźć na stronach EUIPO:

image
mat.pras.
 
image
mat.pras.

(https://euipo.europa.eu/eSearch/#details/owners/6708)

Komentarz ekspercki

Łączenie ochrony wzorów przemysłowych (kształtu i designu opakowań) z ochroną znaków towarowych (symboli i oznaczeń umieszczanych na kosmetykach) zapewnia silną, kompleksową ochronę produktów. Taka strategia umożliwia skuteczne reagowanie na naruszenia – od wysyłania wezwań do zaprzestania naruszeń, przez zgłaszanie podróbek na platformach sprzedażowych, po dochodzenie roszczeń w sądzie.

Marka Louis Vuitton jest znana z rygorystycznego monitorowania bezprawnego wykorzystania swoich znaków i szybkiego podejmowania działań prawnych, w tym wnoszenia licznych pozwów, również przeciwko podmiotom spoza branży.

Dlaczego warto zastrzec znaki towarowe oraz wzory przemysłowe?

Kosmetyki kolorowe mają duży potencjał sprzedażowy. W luksusowych produktach wygląd opakowania i design samego produktu mogą być równie ważne jak jego jakość i właściwości.

Dlatego warto zadbać na czas o kompleksową ochronę własności intelektualnej i zarejestrować znaki towarowe i wzory przemysłowe, obejmujące nie tylko nazwy i logo, ale też najważniejsze kształty, symbole oraz wzory umieszczane na opakowaniu oraz bezpośrednio na produkcie. Najlepiej pomyśleć o tym, tak jak Louis Vuitton, jeszcze przed wprowadzeniem do obrotu nowych produktów.

Natalia Basałaj, radca prawny, Kancelaria Hansberry Tomkiel

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. wrzesień 2025 22:22