StoryEditor
Producenci
05.04.2024 11:39

Carelika szkoli kosmetologów i buduje dystrybucję w gabinetach beauty i w detalu

Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle / wiadomoscikosmetyczne.pl
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
Julia Pilscikova, trenerka marki Carelika / wiadomoscikosmetyczne.pl
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
/ wiadomoscikosmetyczne.pl
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
/ wiadomoscikosmetyczne.pl
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
Pierwszy pokaz marki Carelika i szkolenie kosmetologów odbyło się 4 kwietnia br. w warszawskiej Elektrowni Powiśle
Gallery
Łączenie pielęgnacji gabinetowej z domową – to jeden z trendów wyraźnie zarysowujących się na rynku beauty. W tym nurcie działa marka Carelika, która niedawno weszła na polski rynek i obecnie buduje dystrybucję.

Marka Cerelika i jej dystrybutorzy w Polsce zaprosili na spotkanie kosmetologów prowadzących własne gabinety kosmetyczne, by zaprezentować im portfolio marki a także opowiedzieć o trendach w kosmetologii i pokazać procedury zabiegowe. Wykłady połączone z pokazami na żywo poprowadziły Gita Reriha i Julia Pilscikova – trenerki marki i kosmetolodzy z doświadczeniem medycznym. Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali certyfikaty poświadczające udział w szkoleniu.

Marka Cerelika jest nowością na polskim rynku, ale nie jest nową marką. Narodziła się w Łotwie, produkowana jest we Francji i obecna na 21 rynkach na świecie. Do Polski trafiła we wrześniu 2023 r. za pośrednictwem firmy AMK Care, która jest jej wyłącznym dystrybutorem na nasz rynek.

Właścicielka firmy Aleksandra Kamińska z wykształcenia jest kosmetologiem, od 18 lat prowadzi własny gabinet kosmetyczny. W przeszłości pracowała także dla marek kosmetycznych. Jak mówi, czas Covidu pokazał jej, że nie może opierać biznesu tylko na jednej działalności. Postanowiła połączyć swoją wiedzę kosmetologiczną i doświadczenie handlowe, by zająć się także dystrybucją marek. Przekonuje, że Carelika urzekła ją naturalnymi składami produktów, bardzo dużym portfolio i świetną jakością.

– Jako praktyk kosmetolog poszukiwałam do siebie do gabinetu marki, która spełniałaby moje oczekiwania po tylu latach pracy i doświadczeń z różnymi firmami kosmetycznymi. Szukałam produktów, które byłyby przede wszystkim wysoce nasycone składnikami aktywnymi i nie byłoby to tylko informacją handlową, ale było poparte faktycznym składem. W związku z oczekiwaniami rynku zależało mi także na tym, aby była to marka jak najbardziej naturalna, bazująca na naturalnych składnikach aktywnych. Zdaję sobie sprawę, że rynek jest nasycony, ale kiedy zaczęłam testować markę, doświadczać bogactwa składników, zapachów, a przede wszystkim mając na uwadze bardzo duży wybór produktów, co daje możliwość budowania różnego rodzaju zindywidualizowanych procedur zabiegowych, zdecydowałam się na podjęcie współpracy i zajęcie się budowaniem jej dystrybucji w Polsce – powiedziała nam Aleksandra Kamińska, podczas spotkania, które odbyło się 4 kwietnia br. w Elektrowni Powiśle w Warszawie.

Carelika jest marką profesjonalną, gabinetową i to jest jej główny kierunek działalności. W ofercie dla salonów dostępne są produkty kosmetyczne (w tym 55 rodzajów masek algowych), urządzenia, akcesoria. Marka ma jednak także oddzielną część asortymentu przeznaczoną do użytku domowego i kontynuacji procedur zabiegowych we własnym zakresie – produkty do oczyszczania i pielęgnacji twarzy, peelingi do twarzy i ciała. To także bardzo duży wybór masek, dostępnych m.in. w formie shotów do jednorazowej aplikacji. Każda z linii przeznaczona jest na inny rynek (choć składy produktów nie różnią się) i indywidualni klienci nie mogą kupić kosmetyków z oferty gabinetowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 20:17