StoryEditor
Producenci
27.08.2020 00:00

COVID-19 pobudził kreatywność marek kosmetycznych

COVID-19 rzucił wyzwanie rynkowi kosmetycznemu. Wciąż wpływa na nawyki związane z używaniem kosmetyków, a także na ich sprzedaż. Lockdawn czy praca w domu spowodowały, że potrzeba dbania o siebie zminimalizowała się. To jednak tylko pobudziło marki kosmetyczne do działania i przyczyniło się do wprowadzenia na rynek licznych innowacji.  

Z danych konsumenckich firmy Mintel wynika, że ​​w maju 2020 r. ponad czterech na dziesięciu konsumentów we Francji, w Niemczech, Włoszech, Polsce i Hiszpanii rzadziej przeprowadzało rozmaite rytuały pielęgnacyjne ze względu na zmniejszoną potrzebę dbania o siebie. W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii jedna czwarta konsumentów wskazała, że spodziewa się mniejszych wydatków na produkty kosmetyczne i przybory toaletowe w nadchodzącym miesiącu.

– Jednak wobec tych przeciwności rozwinęła się kreatywność marek kosmetycznych – mówi Rosalia Di Gesu, starszy analityk ds. innowacji w firmie badawczej Mintel.

Według niej w ciągu ostatnich kilku miesięcy zwłaszcza marki pielęgnacyjne były bardzo kreatywne, poruszając się po zakłóconej przestrzeni kosmetycznej, badając sposoby zminimalizowania spadku sprzedaży i zachęcając konsumentów do ponownego zaangażowania się w dbanie o siebie.

Dla zamaskowanych

Jako przykład bardziej przełomowych i inspirujących koncepcji i innowacji wskazuje marki, które uwzględniają wpływ maseczek na twarz na cerę. Jedną z innowacji jest balsam do twarzy pod maseczkę (MedZone), który minimalizuje otarcia skóry spowodowane przez maseczki czy mini inhalator z klamrą do nosa zawierająca olejek eteryczny (AsuraClipp), który ma uczynić noszenie masek przyjemniejszym. Ciekawą propozycja jest też maska z tkaniny nasączona kolagenem i peptydami oraz antybakteryjną i przeciwtrądzikową formułą (Rojukiss), która ma pielęgnować cerę i chronić przed epidemią trądziku, który zaczął się rozwijać w związku z koniecznością noszenia masek.

Dla tych, co w domu

Podczas kryzysu związanego z COVID-19 marki kosmetyczne opracowywały innowacyjne produkty, które w pełni uwzględniają wpływ na skórę i samopoczucie podczas wymuszonego i długotrwałego spędzania czasu w pomieszczeniach oraz przed urządzeniami elektronicznymi.

Marka Hawaiian Tropic, będąc świadoma tego że sprzedaż kremów przeciwsłonecznych spadnie, wprowadziła na rynek świecę, której zadaniem jest przeniesienie zapachu plaży do mieszkania. Oferuje ją pod hasłem „zapachowe wspomnienia beztroskich dni na plaży” dla tych, którzy utknęli w swoich domach lub po prostu zdecydowali się omijać zatłoczone nadmorskie miejscowości.

Rosalia Di Gesu zwraca uwagę, że wiele innowacji skupiło się na ochronie skóry przed niebieskim światłem, widząc problem w tym, że coraz więcej osób pracuje i kontaktuje się z innymi online. Pojawiły się nawet nowe marki, takie jak Goodhabit, które w pełni koncentrują się na ochronie skóry przed niekorzystnym oddziaływaniem ekranów urządzeń elektronicznych.

Wsparcie pracowników służby zdrowia

Wiele marek pielęgnacyjnych zaangażowało się we wsparcie tych, którzy na pierwszej linii walczyli z COVID-19. Jako przykład Mintel wskazuje firmę Tula, która w ramach inicjatywy „Maski za maski” przeznaczyła cały dochód z jej Star Bright Hydrogel Mask na pomoc w dostarczaniu masek medycznych pracownikom służby zdrowia walczących z COVID-19 w Nowym Jorku.

Natomiast firma Symrise stworzyła uniseksową wodę kolońską Hero i przekazała ją pracownikom służby zdrowia, starając się przyczynić do ich dobrego samopoczucia.

Marka Nursem, specjalizująca się w pielęgnacji dłoni, wraz z grupą brytyjskich pielęgniarek przystąpiła do opracowania formuły kremów, która koncentruje się na zwalczaniu efektu przesuszonych i zniszczonych dłoni. co jest wynikiem ich nieustannego mycia.

Wspieranie odporności

Ponieważ ludzie starają się zwiększyć szanse organizmu na zwalczenie choroby wywołanej przez COVID-19, korzyści ze wsparcia immunologicznego były w czołówce innowacji w zakresie żywienia i opieki zdrowotnej. Jednak także marki kosmetyczne przystąpiły do wyzwania i sięgnęły zarówno po znane, jak i nowe składniki wspierające odporność. Używały też wyraźnych komunikatów na opakowaniu, które wyjaśniają, w jaki sposób składniki wspierające odporność nie tylko pomagają zapobiegać przeziębieniom i chorobom, ale mogą również być korzystne dla zdrowia i wyglądu skóry.

Jedną z takich marek jest Nesti Dante. Jej najnowsza seria mydeł i środków dezynfekujących otrzymała nazwę Immunity, a jej przekaz marketingowy podkreśla, że „mydło zabija Koronę”.

Również segment suplementów diety rozwija kolekcje, które odważnie podkreślają wsparcie odporności i związek ze zdrowiem skóry. Wyróżniające się innowacje w tym zakresie to według Mintela program odpornościowy D-Lab i zestaw odpornościowy Beauty Chef Immunity.

Wpływ stresu i zakłóconego snu na wygląd

Poziom stresu i niepokoju zwiększa się z powodu COVID-19 i może mieć szkodliwy wpływ na wygląd (wypadanie włosów, wypryski na skórze, cienie pod oczami). Marki pielęgnacyjne mogą przynieść ulgę. Połowa konsumentów w Wielkiej Brytanii uznała, że zabiegi pielęgnacyjne to dobry sposób na zmniejszenie stresu.

Zgodnie z tą teorią firma Skintimate z USA wydała wskazówki dotyczące medytacji pod prysznicem, aby połączyć je z oferowanymi produktami pod prysznic i promować dobre samopoczucie psychiczne.

Skoncentrowani na pielęgnacji dłoni

Higiena rąk ma kluczowe znaczenie w walce z COVID-19, a konsumenci są w pełni zaangażowani w przekaz dotyczący higieny. Rzeczywiście, na początku epidemii nastąpił gwałtowny wzrost sprzedaży produktów do mycia rąk. To szybko wywołało potrzebę ich regeneracji. W efekcie marka Glossier weszła do segmentu produktów do pielęgnacji dłoni, wprowadzając na rynek krem do rąk umieszczony w poręcznej, „wyciskanej” butelce w kształcie kapsułki. Kolejnym graczem planującym dalsze skupienie się na pielęgnacji dłoni jest – według informacji Mintela – L'Occitane. Równocześnie firma The Chemist Look z Urugwaju wprowadziła na rynek specjalną edycję „kwarantannowego kremu do rąk” przeznaczonego do wzmacniania i pielęgnacji skóry dłoni.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
09.06.2025 11:14
Anna Kwaśnik, Diamond Freak: Współczesna pielęgnacja to coś znacznie więcej, niż tylko rutyna
Ekskluzywność nie oznacza niedostępności, oznacza selektywność i dbałość o każdy detal - mówi Anna Kwaśnik, założycielka marki Diamond Freak.mat.pras.

Na rynku pojawia się nowa marka pielęgnacyjna: Diamond Freak. Z jej założycielką, Anną Kwaśnik, rozmawiamy o nowej erze luksusu w codziennej pielęgnacji i założeniach marki, która chce zredefiniować współczesne piękno. Jak podkreśla Kwaśnik, filozofia marki to luksus nie tylko w formie, ale i w rezultacie. Czy dlatego firma zdecydowała się na produkcję w Korei Południowej?

Żyjemy w świecie, w którym pielęgnacja skóry nabiera coraz większego znaczenia, stając się nie tylko codziennym rytuałem, ale też świadomym wyborem, poszukiwaniem innowacji i jakości. Czy to sprawiło, że marka Diamond Freak powstała właśnie teraz? Dla jakiego konsumenta została “zaprojektowana”?

Diamond Freak powstała z potrzeby stworzenia marki, która nie idzie na kompromisy. Jakość, skuteczność i technologie to trzy filary, które od początku przyświecały naszej koncepcji. Współczesna pielęgnacja to coś znacznie więcej, niż rutyna. Wierzymy, że dzisiejszy odbiorca jest świadomy, wymagający i gotowy na produkty, które oferują konkretne efekty. Diamond Freak pojawiła się, by wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom. 

Marka została stworzona z myślą o osobach pragnących wyjątkowości i skuteczności w jednym. Diamond Freak łączy innowacyjne formuły, zaawansowane technologie oraz najwyższej jakości składniki. 

Jakie wartości, doświadczenia i kompetencje tworzą fundament marki? W jaki sposób przekładają się one na to, co użytkownik znajdzie w każdym z produktów?

Za Diamond Freak stoją ponad dwie dekady mojej intensywnej pracy w branży beauty, doświadczenie zdobyte przy budowaniu marek kosmetycznych premium. To wiedza połączona z wielką pasją, wyczuciem estetyki oraz potrzeb rynków. Znam tę branżę od podszewki, a do tego dołożyłam edukację zdobytą na prestiżowych uczelniach, od Uniwersytetu Warszawskiego, MBA na Akademii Leona Koźmińskiego po ESCP Berlin i SJSU w Kalifornii, co pozwoliło mi połączyć europejską elegancję z amerykańską odwagą i azjatycką technologią. 

Wszystko to sprawiło, że Diamond Freak powstała jako odpowiedź na osobistą potrzebę stworzenia czegoś, co łączy nowoczesność, technologie i bezkompromisowe standardy jakości. Każdy produkt w naszym portfolio to efekt tej synergii.

W jaki sposób Diamond Freak wpisuje się w światowe trendy nowoczesnej pielęgnacji, a jednocześnie kreuje własną, unikalną narrację, opartą na rozwiązaniach takich jak efekt „glass skin” czy koncepcja „reversed aging”?

Nasze produkty powstają w oparciu o koreańskie technologie i składniki aktywne nowej generacji, które oferują nie tylko natychmiastowy efekt, ale również działanie długofalowe, wspierające naturalne procesy regeneracyjne skóry. Efekt „glass skin” czyli rozświetlonej, wygładzonej i głęboko nawilżonej cery, łączy się z koncepcją „reversed aging”, czyli przywracaniem skórze młodzieńczej jędrności i blasku, niezależnie od wieku. To podejście oparte na zaawansowanych składnikach. 

Nasza filozofia to luksus nie tylko w formie, ale i w rezultacie. Inspiracją była fascynacja diamentami, symbolami trwałości, luksusu i surowego piękna. Podobnie jak one, Diamond Freak to marka dla tych, którzy nie uznają kompromisów i wybierają własną drogę. W świecie, który wciąż narzuca schematy, chcemy pokazać, że prawdziwe piękno rodzi się z odwagi bycia sobą. Każdy produkt to zaproszenie, by dać się zauważyć i błyszczeć.

Dlaczego Korea Południowa została wybrana jako miejsce produkcji? Czy i jakie znaczenie ma ten wybór dla jakości, innowacyjności, prestiżu marki?

Korea Południowa to niekwestionowane centrum innowacji technologicznej, miejsce, w którym nauka spotyka się z pasją tworzenia i zaawansowaną technologią. Wybór tej lokalizacji był naturalny, ponieważ zależy nam na tworzeniu produktów, które wyznaczają kierunki rozwoju branży beauty, a nie jedynie podążają za tym, co modne. Formuły Diamond Freak powstają we współpracy z najlepszymi laboratoriami i opierają się na opatentowanych formułach oraz wysokim stężeniu składników aktywnych. 

Produkcja w Korei gwarantuje nie tylko jakość, ale też niezrównane know-how, które pozwala nam oferować kosmetyki będące odpowiedzią na najbardziej wymagające potrzeby skóry.

Jakie miejsce w strategii rozwoju marki zajmuje ekskluzywność, świadoma selekcja kanałów sprzedaży oraz dystrybucji? W jaki sposób Diamond Freak zamierza budować swoją obecność na rynkach krajowym oraz międzynarodowym?

Ekskluzywność nie oznacza niedostępności – oznacza selektywność i dbałość o każdy detal. Nasza strategia zakłada obecność w kanałach, które pozwolą przekazać pełne doświadczenie marki, od jakości produktu, przez opakowanie, po obsługę klienta. Rozpoczynamy od sprzedaży online, poprzez własną platformę e-commerce, oferując klientom dostęp do całej filozofii Diamond Freak w jej najczystszej formie. Już dziś marka Diamond Freak jest obecna w wielu renomowanych gabinetach medycyny estetycznej oraz prestiżowych spa, gdzie jakość i skuteczność produktów spotykają się z ekspertyzą profesjonalistów. Z dumą rozpoczynamy również współpracę z siecią Aelia, co otwiera dla nas drzwi do międzynarodowej dystrybucji na lotniskach i w strefach travel retail. 

Planujemy dalszą ekspansję w sposób selektywny, stawiamy na partnerów, którzy podzielają nasze wartości i rozumieją luksusową pielęgnację w jej najczystszej postaci. W najbliższej perspektywie przewidujemy współpracę z wybranymi butikami oraz dystrybutorami, którzy reprezentują ten sam poziom jakości i estetyki. 

Na liście naszych strategicznych planów dystrybucyjnych, z którymi prowadzimy rozmowy są m.in. Sephora czy Notino, ale również butikowe, niszowe koncepty premium, które perfekcyjnie oddają ducha Diamond Freak – jak Galilu czy Mood Scent Bar. To miejsca, w których klient nie tylko kupuje produkt, ale także doświadcza go wszystkimi zmysłami – i właśnie takie podejście jest nam najbliższe. W perspektywie średnioterminowej rozwijamy ekspansję międzynarodową, zaczynając od rynków europejskich.

W jaki sposób Diamond Freak zamierza podkreślać swoją obecność w branży poprzez udział w targach, wydarzeniach i inicjatywach branżowych, które stanowią kluczowe punkty styku z profesjonalnym środowiskiem beauty oraz konsumentami premium?

Dla Diamond Freak obecność na kluczowych wydarzeniach branżowych to nie tylko obowiązek, to przywilej. Planujemy aktywny udział w międzynarodowych targach takich jak Cosmoprof Bologna czy Beautyworld Middle East. To doskonała przestrzeń do prezentacji naszych produktów, nawiązywania relacji z liderami rynku i budowania prestiżu marki. 

W Polsce chcemy być obecni podczas selektywnych eventów branżowych, w których jakość i storytelling mają większe znaczenie niż masowość. Każda nasza obecność na scenie branżowej będzie dokładnie zaplanowana, z klasą, konsekwencją i pasją.

Jak wygląda obecnie portfolio Diamond Freak? Czego mogą się spodziewać klienci w kolejnych miesiącach – zarówno pod względem rozwoju oferty, jak i kierunku, w jakim marka będzie podążać?

Obecnie portfolio Diamond Freak otwierają dwa starannie dopracowane produkty: Hyaluboost Day Eye Patches No.1, czyli innowacyjne płatki pod oczy oraz Collagen Glass Skin Face Mask, głęboko nawilżająca maska o działaniu rozświetlającym i regenerującym. Oba produkty powstały z myślą o natychmiastowych efektach i długofalowej pielęgnacji. Są to nowości rynkowe, które wyróżniają się nie tylko zaawansowanym działaniem, ale również wyjątkowym podejściem do formuł i doświadczenia użytkownika. 

Oba kosmetyki charakteryzują się bardzo bogatymi składami, opartymi na starannie dobranych substancjach aktywnych, które odpowiadają na potrzeby współczesnej pielęgnacji. To jednak dopiero początek. Wkrótce portfolio marki poszerzy się o kolejne innowacyjne formuły do pielęgnacji twarzy – oparte na bogactwie składników aktywnych i wysokich stężeniach, opracowane z myślą o widocznych rezultatach i luksusowym doświadczeniu użytkowania. 

Nasz cel? Tworzyć portfolio, które odpowiada na potrzeby współczesnej kobiety: skutecznie, inteligentnie i pięknie.

Czym według Diamond Freak jest prawdziwe, współczesne piękno i jaką rolę odgrywa w nim luksusowa pielęgnacja?

Współczesne piękno to nie idealny obraz, lecz autentyczność, blask, pewność siebie i odwaga, by być sobą. Pielęgnacja stała się czymś znacznie głębszym, niż tylko czynność – jest to moment spotkania z własną siłą. 

Luksus w naszym rozumieniu to dostęp do produktów, które nie tylko działają, są piękne, przemyślane i wspierają skórę w jej naturalnych procesach. To także język, którym użytkownik może powiedzieć światu: „znam swoją wartość”.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
09.06.2025 10:24
Marki OnlyBio i Invisibobble połączyły siły w ramach międzynarodowej współpracy
Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów, zorganizowanym przez OnlyBio w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektuOnlyBio mat.pras.

OnlyBio, jedna z najpopularniejszych na polskim rynku marek do pielęgnacji włosów i skóry głowy, połączyła siły z globalnym brandem Invisibobble – twórcą gumek sprężynek, które zrewolucjonizowały podejście do stylizacji włosów. Efektem tej współpracy jest limitowana linia produktów: OnlyBio x invisibobble – kompletna gama wegańskich kosmetyków do pielęgnacji włosów, która ułatwia rozczesywanie, nadaje blasku i ujarzmia puszenie.

Jak podkreślają przedstawiciele OnlyBio, ta współpraca to “przełomowy moment w świecie pielęgnacji włosów” – dwie marki specjalizujące się w trosce o włosy połączyły siły, by stworzyć coś naprawdę unikalnego. Międzynarodowa współpraca dwóch marek włosowych może wyznaczyć nowy, interesujący kierunek w branży.

W Invisibobble z pasją tworzymy akcesoria do włosów, które są jednocześnie delikatne dla włosów i wyjątkowo funkcjonalne. Współpraca z OnlyBio, marką, której produkty do pielęgnacji włosów są już uwielbiane przez wielu, była naturalnym krokiem naprzód. To synergia dwóch marek, które łączy wspólne zaangażowanie w skuteczność, sprawdzone formuły i troskę o zdrowe włosy – podkreśliła Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów i influencerów, zorganizowanym w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektu. Zaproszeni goście (w tym redakcja Wiadomości Kosmetycznych) mieli możliwość poznania nowości (kosmetyków oraz akcesoriów do włosów), uczestniczenia w zajęciach pilates oraz warsztatach parzenia matchy. 

Nowa kolekcja kosmetyków OnlyBio to sześć produktów, które tworzą codzienny rytuał pielęgnacyjny: szampon, odżywka, maska wygładzająca, serum retuszujące na końcówki, olejek nabłyszczająco-rozplątujący oraz odżywka multifunkcyjna 5w1.

Limitowana edycja powstała z myślą o tych, którzy marzą o rozczesywaniu włosów, które jest czystą przyjemnością: bez szarpania, bez łamania, za to z wyjątkowym blaskiem i aksamitnym dotykiem. To nasze osobiste odkrycie: najlepsze produkty do rozczesywania, jakie miałyśmy okazję kiedykolwiek testować. Ich skuteczność i komfort użytkowania sprawiły, że od razu znaleźliśmy wspólny język z marką Invisibobble, znaną z kultowej gumki sprężynki, która zrewolucjonizowała podejście do pielęgnacji włosów, eliminując ich plątanie i uszkodzenia. Razem stworzyliśmy coś naprawdę wyjątkowego: opowieść o codziennej trosce, subtelnym zapachu i zdrowych, zadbanych włosach – podkreśla Marta Iwanowska-Giler, dyrektor kreatywna OnlyBio.

Wszystkie formuły zawierają składniki roślinne, wyglądzające włosy, nadające im połysk i ułatwiające ich rozczesywanie. W składach znajdziemy m.in. olej kukui, olej roucou, trehalozę, proteiny z groszku i ryżu czy olej tsubaki, znany z japońskich rytuałów piękna. Składnikiem wiodącym całej linii produktowej jest ekstrakt z różowego grejpfruta. Kosmetyki są w 100 proc. wegańskie, wyróżniając się unikalnym, kremowo-waniliowym zapachu – już wkrótce trafią na półki drogerii sieci Rossmann oraz sklepu internetowego OnlyBio.

Zobacz też: Nowa wersja aplikacji OnlyBio Stories – jeszcze bardziej spersonalizowana pielęgnacja włosów i skóry głowy

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 19:52