StoryEditor
Producenci
28.12.2020 00:00

Czego nauczył nas COVID? Zmiana przekazu marketingowego w świecie beauty

W miarę rozprzestrzeniania się COVID-19 na całym świecie, przekaz marketingowy dotyczący urody szybko skupił się na higienie i dobrym samopoczuciu. Firmy FMCG zauważyły gwałtowny wzrost popytu, a działy marketingu na całym świecie skupiły się tylko na jednym - sprzątaniu. Co jeszcze się zmieniło w przekazie w świecie piękna opisuje na łamach Global Cosmetic News Georgina Caldwell.

Potem nastąpiły powszechne lockdowny i przekaz ponownie się zmienił. Nagle konsument potrzebował rozrywki, wzmocnienia morale i poczucia solidarności. - Tak więc obserwowaliśmy boom rozwiązań domowych (np. zestawach do samodzielnego farbowania włosów), a firmy podkreślały, że robią, co w ich mocy, czy to produkując respiratory, przekazując środki odkażające do rąk, czy wspierając pracowników służby zdrowia - czytamy w portalu.

Kiedy jedynym sposobem dotarcia do konsumentów były ich komputery, tablety i telefony, technologie cyfrowe stały się coraz ważniejsze w strategiach marketingowych - do tego stopnia, że ​​na wartość marki wpłynęło opanowanie wszystkich działań w internecie. - Obserwowaliśmy, że nawet najbardziej oporne i podejrzliwe marki postawiły na obecność na TikToku, Spotify i  sprzedaż w mediach społecznościowych - przypomina ekspertka.

W drugiej połowie roku ruch BLM (Black Lives Matter) wywołał lawinę postów antyrasistowskich z markami obiecującymi robić lepsze produkty i ponownie przeglądającymi zarówno swoje produkty, jak i komunikaty marketingowe z włączonym przesłaniem inkluzywności. - Widzieliśmy również mnóstwo wiadomości skupiających się na samoopiece w czasie trwania pandemii, a także wybiegających w przyszłość premier mających na celu postęp w ekologicznej odbudowie - pisze Georgina Caldwell.

Co się zmieniło?

Przed pandemią trendy zmierzały w kierunku inkluzywności, czystego piękna, minimalizmu i zero waste, a marki, które to przyjęły, nadal kwitną, gdy cowidowy kryzys toczy się dalej.

- Myślę jednak, że można uczciwie powiedzieć, że wielu marketerów nie zauważyło zmiany nastroju. Jeszcze przed Covidem konsumenci chcieli autentyczności i celu, ale teraz, bardziej niż kiedykolwiek, komunikaty marketingowe muszą rezonować z odbiorcami, do których mają dotrzeć. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku ruchu BLM. Zarówno przekaz marketingowy, jak i produkt powinny skupiać się na jakości, a nie na ilości. Innymi słowy, jeśli nie masz nic wartego powiedzenia, nie mów nic - tłumaczy zmiany Caldwell w globalcosmeticnews.com.

Co się teraz wydarzy?

- Nawyki zmienione w wyniku wirusa zostały zakorzenione i będą kontynuowane po pandemii. To ważne dla branży kosmetycznej, która musi zaspokajać wyjątkowe potrzeby ludności noszącej maseczki. Czy doczekamy się wprowadzenia na rynek szminki odpornej na noszenie maseczki i więcej produktów jej przyjaznych? - zastanawia się ekspertka.

Nasza definicja luksusu również się zmieniła, więc i przesłanie segmentu prestiżowych marek będzie musiało się ewoluować. - Luksus jest teraz definiowany przez jednostkę i nie polega już na dostosowywaniu danego produktu do osoby, ale na projektowaniu produktu tak, aby współgrał z dobrze zdefiniowaną grupą demograficzną. Nowy luksus jest specjalistyczny, przemawia nie tylko jakością oraz ceną, ale i zasobami, które wykorzystuje - podkreśla redaktorka. 

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
15.11.2025 15:47
Miraculum podsumowało III kwartał: kolejny krok ku stabilności
Balans między dyscypliną a kreatywnością pozwala Miraculum patrzeć w przyszłość z rosnącą pewnością i determinacjąMiraculum

Trzy kwartały 2025 roku były dla Miraculum czasem konsekwentnego wzmacniania stabilności finansowej i budowania solidnych fundamentów pod dalszy rozwój. Spółka systematycznie porządkuje finanse, optymalizuje zapasy i usprawnia procesy operacyjne, aby każdy krok przybliżał ją do pełnej równowagi finansowej.

Dobre sygnały z finansów

Wynik netto spółki wzrósł o 74 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, a EBITDA osiągnęła 1,1 mln zł, pięciokrotnie przewyższając wartość z ubiegłego roku. To wyraźny dowód, że działania w zakresie optymalizacji kosztów, usprawnienia procesów i wzmocnienia współpracy z dostawcami przynoszą realne efekty – podkreśla firma w komunikacie.

Sprzedaż w trzech pierwszych kwartałach utrzymała stabilny wzrost i zbliżyła się do poziomu 39 mln zł, tworząc solidną bazę do dalszego rozwoju i rozszerzania portfolio. Dodatnie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej – 642 tys. zł – pokazują, że podejmowane działania przynoszą realne efekty i stopniowo poprawiają sytuację finansową spółki. Jednocześnie Miraculum konsekwentnie porządkuje finanse: zobowiązania i rezerwy zmniejszyły się o 1,8 mln zł względem końca 2024 roku, a zapasy spadły o ponad 2 mln zł., co potwierdza, że Miraculum idzie w dobrym kierunku.

Każda decyzja, którą dziś podejmujemy – od uporządkowania procesów produkcyjnych, przez bardziej świadome kształtowanie portfolio, po zacieśnianie współpracy z partnerami – realnie przybliża Miraculum do odzyskania równowagi finansowej i budowania solidnych podstaw pod dalszy rozwój. To proces, który nadal trwa, nie jest ani prosty, ani natychmiastowy, ale tempo wprowadzanych zmian i pozytywne sygnały z rynku pokazują, że idziemy we właściwym kierunku. Z ostrożnym, ale rzeczywistym optymizmem patrzymy na czwarty kwartał – zestawy świąteczne zostały bardzo dobrze przyjęte, a zaplanowane kolejne nowości w naszych kluczowych markach mogą dodatkowo wzmocnić ten trend. To dodaje nam energii do dalszej pracy – podkreśla Marek Kamola, Członek Zarządu Miraculum.

Miraculum kończy trzeci kwartał z poczuciem dobrze wykonanego zadania i jasno wytyczonym kierunkiem na kolejne miesiące. Spółka wchodzi w ostatnią część roku z energią organizacji, która odzyskała kontrolę nad kluczowymi procesami i potrafi skutecznie reagować na zmieniające się otoczenie rynkowe.

Zespół koncentruje się dziś nie tylko na dalszej poprawie wskaźników finansowych, lecz także na tworzeniu wartości dla klientów – poprzez dopracowane portfolio, świeże pomysły produktowe i solidne partnerstwa handlowe. To właśnie ten balans między dyscypliną a kreatywnością pozwala Miraculum patrzeć w przyszłość z rosnącą pewnością i determinacją.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.11.2025 14:08
Bloomberg: Australijska marka podbija świat. Jak? Produkcją dupes.
Po lewej serum Estée Lauder’s Advanced Night Repair (85 dolarów), po prawej MCo’s Miracle Anti-Aging Repair Serum (22 dolary).Bloomberg

MCoBeauty, marka określająca swoją ofertę jako „dupes”, w ciągu zaledwie kilku lat przeszła drogę od supermarketowych półek w Australii do jednego z najdynamiczniej rosnących graczy w globalnym segmencie masowej kosmetyki kolorowej. Jej pozycję umocniły zarówno rosnące ograniczenia budżetowe konsumentek, jak i siła TikToka, gdzie 72 proc. Amerykanów według danych Mintel wskazuje cenę jako główną zaletę produktów typu dupe, a 53 proc. kobiet w wieku 18–34 lat deklaruje zakup tańszych odpowiedników znanych marek. W tej rzeczywistości MCoBeauty wyrasta na jednego z liderów nowej ekonomii „smart beauty”.

W samym 2025 roku marka osiągnęła przychody przekraczające 400 mln dolarów australijskich, a jej przejęcie przez australijski koncern DBG Health wyceniło firmę na 1 mld dolarów australijskich (ok. 653,7 mln dolarów amerykańskich). Po wejściu do USA w kwietniu 2024 r. produkty MCo trafiły do ok. 1 500 sklepów sieci Kroger oraz niemal 2 000 sklepów Targetu, gdzie stały się bestsellerami w mniej niż rok. W Australii MCo jest dziś najlepiej sprzedającą się marką kosmetyczną, wyprzedzając klasyczne drogeryjne brandy, takie jak Maybelline. W Kroger marka plasuje się już wśród pięciu największych brandów kosmetycznych, a dodatkowo obecna jest na Amazonie, stronie D2C oraz w Wielkiej Brytanii.

Szybka ekspansja ma jednak swoją cenę. Model biznesowy MCo oparty na tworzeniu niemal identycznych wizualnie odpowiedników kultowych produktów — od Sol de Janeiro, przez Estée Lauder, po Charlotte Tilbury — doprowadził do czterech postępowań prawnych, z czego dwa zakończono ugodą, a dwa kolejne wciąż trwają (m.in. ze strony Glow Recipe i Sol de Janeiro). Firma broni się, podkreślając ścisłe konsultacje prawne oraz różnice w szczegółach formuł i opakowań, jednak eksperci ds. własności intelektualnej określają działania MCo jako „ryzykowne duplikowanie”, balansujące na granicy naruszenia IP.

image

Na platformach wzrasta ilość “dupes” – są tanie, ale mogą być niebezpieczne dla zdrowia

Mimo kontrowersji wyniki sprzedażowe pozostają imponujące. DBG zauważa ponad 30 proc. wzrost w swoim portfelu marek beauty w 2025 roku, a kampania „National Dupe Day” z kwietnia 2025 r. wygenerowała wzrost sprzedaży o 10 000 proc. w ciągu jednego dnia. Na TikToku treści związane z MCo generują średnio 16 mln wyświetleń tygodniowo, co oznacza wzrost o 112 proc. r/r. Marka współpracuje z ok. 5 tysiącami influencerów, z czego jedna trzecia to współprace płatne. Rosnący udział tańszych odpowiedników nie wpływa przy tym negatywnie na segment prestige — dane NielsenIQ wskazują, że sprzedaż oryginałów i ich duplikatów rośnie równolegle, co potwierdza rozwarstwienie zachowań zakupowych.

Rozwój MCo wpisuje się w szerszy trend rynkowy: przenikanie się masowego i luksusowego segmentu beauty, w którym barierą stają się ceny oryginalnych produktów – przykładem mogą być szminki Louis Vuitton za 160 dolarów. W tym kontekście MCo wykorzystuje moment: obiecuje nie tylko niską cenę (od 3,50 dolarów do ok. 20 dolarów), lecz także „360-stopniowy dupe experience”, czyli możliwie wierne odwzorowanie doświadczenia produktowego marek premium. Zdaniem przedstawicieli firmy to forma „demokratyzacji luksusu”, a według badań Mintel – odpowiedź na realne potrzeby konsumentek, dla których granica między inspiracją a imitacją jest mniej istotna niż dostępność i jakość.

image

Gen Z nie wierzy w luksus. Czy dupe culture szkodzi drogim markom?

Choć dyskusje o legalności i etyce duplikowania będą narastać, jedno pozostaje pewne: w świecie, w którym Sephora oferuje ponad 150 wariantów jednego rodzaju produktu, a cykl życia trendów skrócił się do kilku tygodni, MCo znalazło sposób, by wykorzystać rynkową presję cenową i chaos informacyjny. Liczby pokazują, że konsumenci wciąż chcą „tanio i dobrze”, a fenomen MCoBeauty potwierdza, że kultura dupe nie jest chwilową modą, lecz trwałym elementem ekonomii współczesnego rynku kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. listopad 2025 03:43