StoryEditor
Producenci
07.07.2022 00:00

Dr Julia Fentem, Unilever: testy na zwierzętach to przestarzała metoda sprawdzania bezpieczeństwa produktów

Składniki naszych produktów muszą być bezpieczne dla ludzi i planety, ale nie musimy testować na zwierzętach, aby to osiągnąć – wyjaśnia dr Julia Fentem, szefowa Centrum Zapewnienia Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska w firmie Unilever. Koncern wzywa do zmiany przepisów dotyczących chemikaliów i chce aby opierały się na zaawansowanej wiedzy o bezpieczeństwie, zamiast na przestarzałych testach na zwierzętach. Zachęca też do podpisywania inicjatywy obywatelskiej w tej sprawie.

– Jesteśmy głęboko przekonani, że testy na zwierzętach nie są konieczne, aby zapewnić bezpieczeństwo naszych produktów do pielęgnacji ciała czy środków do pielęgnacji domu lub zawartych w nich składników – mówi dr Julia Fentem, szefowa Centrum Zapewnienia Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska w firmie Unilever, przedstawiając stanowisko koncernu w sprawie testów na zwierzętach.

Według niej postęp w nauce i technologii jest na tyle zaawansowany, że firmy mogą generować o wiele bardziej istotne dane dotyczące bezpieczeństwa niż te do których wykorzystywane były zwierzęta.

– Od ponad 40 lat opracowujemy i stosujemy szeroką gamę metod bez wykorzystania zwierząt i opowiadamy się za tym, aby inni również korzystali z nauki, a nie zwierząt – wyjaśnia dr Julia Fentem.

Równocześnie wzywa do zmiany przepisów dotyczących chemikaliów, aby opierały się na zaawansowanej wiedzy o bezpieczeństwie, zamiast korzystać z przestarzałych testów na zwierzętach.

Całkowity zakaz sprzedaży w UE kosmetyków, których składniki były testowane na zwierzętach, został wprowadzony w 2013 roku. Obecnie 41 krajów zakazuje testowania kosmetyków na zwierzętach.

Jednak w 2020 roku, zgodnie z unijnymi przepisami dotyczącymi chemikaliów, Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) zaczęła prosić o przeprowadzenie nowych testów na zwierzętach chemikaliów będących składnikami szerokiej gamy produktów konsumenckich o długiej historii bezpiecznego stosowania i produkcji – nawet tych stosowanych wyłącznie w kosmetyce. Ten ruch niszczy zakaz UE z 2013 roku.

– Praktycznie wszystko na naszej planecie składa się z chemikaliów. Woda, którą pijemy. Powietrze, którym oddychamy. Rośliny wokół nas. Podobnie jak składniki naszych produktów – nawet tych roślinnych. Projektujemy nasze produkty tak, aby każdy zawarty w nich składnik był na poziomie, który możemy wykazać, że jest bezpieczny dla ludzi i planety w oparciu o dowody naukowe – i nie musimy testować na zwierzętach, aby to osiągnąć – zwraca uwagę szefowa Centrum Zapewnienia Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska w firmie Unilever.

Wyjaśnia, że zamiast tego oceniane są interakcje substancji chemicznej ze szlakami biologicznymi przy użyciu szerokiej gamy narzędzi do modelowania komórkowego, analitycznego i obliczeniowego.

– Dostarczają nam one danych, które umożliwiają nam włączenie składników do naszych produktów na poziomach znacznie niższych niż te, które mogą być szkodliwe dla konsumentów lub naszego środowiska – tłumaczy dr Julia Fentem.

Dodaje, że obecnie istnieją znaczne niespójności między unijnymi przepisami zakazującymi testowania kosmetyków na zwierzętach i przepisami dotyczącymi chemikaliów. I choć rozporządzenie UE REACH, które reguluje produkcję i stosowanie chemikaliów stanowi, że testy na zwierzętach należy przeprowadzać tylko w ostateczności, to w praktyce tak się nie dzieje z powodu wniosków ECHA dotyczących nowych testów na zwierzętach.

– I dlatego chcemy, aby decydenci przekształcili unijne przepisy dotyczące chemikaliów, tak aby opierały się na nowoczesnej nauce o bezpieczeństwie, która już istnieje. Bez zmian podejście ECHA będzie nadal powodować niepotrzebne szkody dla niezliczonych zwierząt – mówi przedstawicielka Unilevera.

Koncern za pośrednictwem swoich marek i jako globalna firma wspiera europejską inicjatywę obywatelską, która domaga się utrzymania unijnego zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach oraz o zmiany przepisów dotyczących chemikaliów, tak aby opierały się na badaniach dotyczących bezpieczeństwa zwierząt.

– Zgłosiliśmy uwagi do niedawnych konsultacji publicznych Komisji Europejskiej, wzywające do zmiany rozporządzenia REACH i rozporządzenia w sprawie produktów kosmetycznych. Wzywamy ich do umożliwienia i zachęcania do korzystania z najnowszych badań naukowych dotyczących bezpieczeństwa niezwiązanych ze zwierzętami. Chcemy, by wszelkie testy na zwierzętach były ostatecznością i utrzymania unijnego zakazu testowania składników kosmetycznych na zwierzętach – zapewnia dr Julia Fentem.

Przypomina, że do 31 sierpnia trwa inicjatywa obywatelska zbierająca podpisy pod wnioskiem o zakazie testów na zwierzętach. Gdy osiągnie milion podpisów, decydenci UE będą musieli rozważyć ochronę zakazu testowania kosmetyków na zwierzętach, zmianę przepisów dotyczących chemikaliów i modernizację nauki w UE. W tej chwili brakuje jeszcze około 300 tys. podpisów. Składać je można TUTAJ.

– Chciałabym, aby UE odważnie i postępowo przemyślała swoje podejścia regulacyjne do chemikaliów, aby umożliwić korzystanie z najlepszej dostępnej nauki, zamiast pozostawać zakotwiczoną w testach na zwierzętach sprzed wielu dziesięcioleci – podsumowuje dr Julia Fentem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
05.11.2025 16:33
Oriflame finalizuje rozmowy z wierzycielami i szykuje się do restrukturyzacji finansowej
Szwedzki MLM ogłosił swoje ostatnie wyniki finansowe.Oriflame

3 listopada 2025 r. Grupa Oriflame zakończyła rozmowy z wierzycielami i akcjonariuszami, osiągając porozumienie w sprawie warunków rekapitalizacji oraz przedłużenia linii kredytowej (RCF) do czerwca 2029 r. Spółka zapowiada istotne odciążenie bilansu i wzmocnienie pozycji finansowej, co ma umożliwić kontynuację programu naprawczego. Zarząd podkreśla, że uzgodnione warunki zapewnią niezbędną stabilność i elastyczność w realizacji strategicznych celów.

W trzecim kwartale 2025 r. sprzedaż w euro spadła o 4 proc. do poziomu 126 mln euro, podczas gdy w walutach lokalnych obniżyła się jedynie o 0,3 proc. Skorygowana EBITDA wyniosła 5 mln euro wobec 5,4 mln euro rok wcześniej, a marża EBITDA spadła z 4,2 proc. do 0,4 proc. Skorygowany wynik operacyjny obniżył się z 0,2 mln euro do -4,3 mln euro, a strata netto wzrosła do -20,3 mln euro wobec zysku 6,9 mln euro rok wcześniej. Skorygowany przepływ środków pieniężnych z działalności operacyjnej był ujemny i wyniósł -9,5 mln euro, natomiast przepływy przed finansowaniem -14 mln euro.

Po dziewięciu miesiącach 2025 r. przychody Grupy spadły o 7 proc. do 404,6 mln euro w porównaniu z 435,5 mln euro rok wcześniej, co oznacza spadek o 5 proc. w ujęciu walut lokalnych. Skorygowana EBITDA zmniejszyła się drastycznie – z 18,1 mln euro do zaledwie 0,4 mln euro, a marża EBITDA obniżyła się z 4,1 proc. do 0,1 proc. Strata operacyjna wyniosła 14,3 mln euro wobec 1,5 mln euro zysku rok wcześniej. Jednocześnie spółka odnotowała dodatni skorygowany wynik netto na poziomie 1,2 mln euro wobec straty 36,5 mln euro w 2024 r.

image

Oriflame z 10 proc. spadkiem sprzedaży i rosnącym udziałem nowego modelu biznesowego — co dalej?

Największe wzrosty sprzedaży odnotowano w Turcji i Afryce – odpowiednio o 9 proc. w euro i 17 proc. w walutach lokalnych. Region Azji zwiększył sprzedaż o 7 proc. w walutach lokalnych, jednak z powodu niekorzystnych kursów walut spadła ona o 2 proc. w przeliczeniu na euro. Europa i Ameryka Łacińska zanotowały spadki zarówno w ujęciu lokalnym, jak i euro. Marża brutto obniżyła się o 10 punktów bazowych rok do roku, z czego 100 pb wynikało z negatywnego wpływu kursów walutowych.

Na koniec trzeciego kwartału saldo gotówki spółki wyniosło 33,1 mln euro wobec 49,9 mln euro na początku okresu. Nie dokonano nowych wypłat w ramach linii kredytowej, której saldo pozostaje na poziomie 85 mln euro. Oriflame odnotowała także jednorazowe koszty w wysokości 4,4 mln euro w kwartale oraz 24,5 mln euro w ujęciu dziewięciomiesięcznym – pozycje te zostały wyłączone ze skorygowanej EBITDA.

image

Raport Oriflame: Piękno a znaczenie dobrego samopoczucia emocjonalnego

Grupa kontynuuje wdrażanie modelu Beauty Community Model (BCM), który do końca września 2025 r. funkcjonował już w 48 krajach, odpowiadających za ponad 80 proc. sprzedaży. Segment członkowski stanowi 27 proc. globalnej aktywnej społeczności. Spółka prowadzi intensywne działania aktywizujące, m.in. globalną akcję „Invite a Friend”, która przyczyniła się do wzrostu rekrutacji o 22 proc. we wrześniu. Jednocześnie rozwijana jest współpraca z partnerami produkcyjnymi w Europie oraz nowe narzędzia cyfrowe, w tym wersja web programu Beauty Rewards i funkcje AI, takie jak Virtual Try-on czy Foundation Finder.

Zarząd podkreśla, że pomimo niepewności dotyczących zdolności spółki do kontynuacji działalności, plan rekapitalizacji i wdrażane działania operacyjne mają rozwiązać problemy płynnościowe i poprawić wyniki finansowe. Władze Grupy zapowiadają zakończenie pełnego wdrożenia modelu BCM do początku 2026 r., a także kontynuację strategii wzmacniania marek i sieci społeczności w kluczowych regionach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
05.11.2025 15:23
Dua Lipa wchodzi do branży beauty z marką DUA Skincare
Nowa marka powstała we współpracy z brandem Augustinus Bader.DUA Skincare

Brytyjska piosenkarka i laureatka nagrody Grammy, Dua Lipa, zadebiutowała w branży kosmetycznej, wprowadzając na rynek własną markę pielęgnacyjną DUA Skincare. Projekt powstał we współpracy z luksusowym niemieckim producentem kosmetyków Augustinus Bader, znanym z zaawansowanych technologii regeneracyjnych.

Nowa linia obejmuje trzy produkty opracowane z wykorzystaniem opatentowanej technologii TFC5 – autorskiej formuły opracowanej jako lżejsza wersja TFC8, stosowanej dotąd w kosmetykach Augustinus Bader. Według producenta TFC5 ma wspierać barierę hydrolipidową skóry oraz poprawiać jej elastyczność, odpowiadając na potrzeby młodszych konsumentek. Wprowadzenie tej technologii do nowej gamy oznacza rozszerzenie grupy docelowej marki, dotąd kojarzonej głównie z pielęgnacją anti-aging w segmencie premium.

„Stworzyłam tę linię pielęgnacyjną jako moją codzienną rutynę – czystą, skuteczną i prostą w użyciu” – powiedziała Dua Lipa, komentując premierę. Charles Rosier, współzałożyciel i CEO Augustinus Bader, dodał, że „DUA Collection reprezentuje idealne połączenie nauki i kreatywnej siły” oraz że współpraca z artystką „umożliwia udostępnienie opatentowanej technologii TFC jeszcze szerszej społeczności”.

Dla Augustinus Bader to również kolejny krok w kierunku współprac z rozpoznawalnymi postaciami kultury, które mają przybliżyć markę młodszemu pokoleniu konsumentów. Linia DUA Skincare wpisuje się w trend łączenia naukowego podejścia do pielęgnacji z estetyką i stylem życia gwiazd muzyki pop, który dynamicznie rozwija się w segmencie masowego luksusu.

Choć to pierwszy autorski projekt kosmetyczny Dua Lipy, artystka ma już doświadczenie w branży beauty. W 2024 roku została globalną ambasadorką makijażu YSL Beauty, a w 2022 roku zainwestowała w londyńską markę produktów do włosów Dizziak, specjalizującą się w nawilżających formułach dla różnych typów włosów. Nowa marka DUA Skincare to więc kolejny krok w umacnianiu pozycji artystki jako przedsiębiorczyni na przecięciu świata muzyki, mody i urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. listopad 2025 09:45