StoryEditor
Producenci
11.01.2024 10:53

Dyrektor generalny Body Shop, Ian Bickley, odchodzi ze skutkiem natychmiastowym

The Body Shop straciło swojego CEO. / WestportWiki, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Tymczasowy dyrektor generalny The Body Shop ustąpił ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym po sfinalizowaniu sprzedaży sprzedawcy etycznych kosmetyków na rzecz Aurelius Group. Firma private equity nie ogłosiła jeszcze, kto zastąpi Iana Bickleya.

Z raportu opublikowanego przez Fashion Network, cytującego jako źródło Retail Week, nowy szef zostanie ogłoszony „w odpowiednim czasie”. Obecny właściciel Aurelius kupił w zeszłym roku The Body Shop od Natura&Co za 207 milionów funtów.

The Body Shop stwierdził w oświadczeniu publikowanym przez Retail Week:

Ian był członkiem zarządu byłego właściciela Natura &Co, kiedy w kwietniu 2023 r. objął stanowisko tymczasowego dyrektora generalnego, którego zadaniem było przeniesienie The Body Shop na bardziej stabilne podstawy. Podejmując pierwsze kroki mające na celu poprawę wyników The Body Shop i kierując firmą przez proces sprzedaży, osiągnął swój cel. Teraz, gdy Aurelius jest już nowym właścicielem, przyszedł czas na przekazanie przywództwa.

Natura&Co poinformowała już w sierpniu o rozważaniu różnych "strategicznych opcji" dotyczących przyszłości The Body Shop. W październiku ubiegłego roku, Grupa Aurelius pojawiła się jako nowy konkurent w rywalizacji o tę markę kosmetyczną, która wówczas należała do brytyjskiej firmy Natura&Co.

The Body Shop oświadczył, że David Boynton ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego, a Ian Bickley, dyrektor zarządu Natura&Co, objął stery jako tymczasowy dyrektor generalny w kwietniu 2023 r. Bickley jest opisywany jako doświadczony ekspert w dziedzinie sprzedaży detalicznej i sektorze markowych towarów konsumpcyjnych, z rozległym doświadczeniem w zarządzaniu możliwościami międzynarodowej franczyzy i rozwijaniu jej, napędzaniu globalnego rozwoju wielokanałowego i pionierskich innowacjach.

Czytaj także: Marka The Body Shop uzyskała certyfikat The Vegan Society dla wszystkich swoich produktów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
11.09.2025 14:17
Serum do rzęs 4 Long Lashes wycofane z rynku przez zagrożenie zdrowotne
Serum zostało wycofane ze względu na zawartość bimatoprostu.4 Long Lashes

Niemcy zgłosiły do unijnego systemu Safety Gate produkt kosmetyczny – serum do rzęs Eyelash Serum Gold marki 4 Long Lashes – jako niezgodny z przepisami i stwarzający zagrożenie dla zdrowia. Produkt pakowany w plastikową tubę z aplikatorem, sprzedawany m.in. na platformie Amazon, pochodzi z Polski. Zgłoszenie dotyczyło partii o numerze 10.2026/1123101 z kodem kreskowym 5900116047355.

Powodem interwencji było stwierdzenie w składzie bimatoprostu w stężeniu do 0,055 proc. Substancja ta jest stosowana wyłącznie pod kontrolą okulisty i może wywoływać działania niepożądane, w tym uszkodzenia wzroku. Jej użycie jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, ponieważ może wpływać na zdrowie dziecka. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem kosmetycznym, bimatoprost nie jest dopuszczony do stosowania w produktach kosmetycznych.

image
RAPEX Safety Gate

W związku z tym w sierpniu 2025 roku niemieckie organy nadzoru nakazały natychmiastowe wycofanie produktu z rynku oraz wstrzymanie jego sprzedaży. Decyzja weszła w życie 28 sierpnia 2025 roku. Dodatkowo, operatorzy gospodarczy, w tym sprzedawcy internetowi, usunęli oferty serum z platform handlowych – pierwsze działania w tym zakresie odnotowano już 4 lipca 2025 roku.

Sprawa stanowi przykład skuteczności unijnego systemu Safety Gate, który monitoruje bezpieczeństwo produktów konsumenckich. W 2025 roku do bazy trafiały regularnie ostrzeżenia dotyczące wyrobów kosmetycznych, a Eyelash Serum Gold jest jednym z przypadków, w których wykryte naruszenia dotyczyły poważnego ryzyka zdrowotnego i doprowadziły do pełnego wycofania produktu z obrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 12:33
Der Spiegel: Historyczka odkryła powiązania Weledy z obozem w Dachau
Weleda ma, według Anne Sudrow, powiązania z obozem w Dachau.SchmiAlf, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons

Naturalne kosmetyki Weleda, dostępne dziś powszechnie w niemieckich drogeriach, mają według „Der Spiegel” niechlubną historię związaną z okresem nazizmu. Z badań historyczki Anne Sudrow, przeprowadzonych na zlecenie Miejsca Pamięci Dachau, wynika, że firma miała bliskie powiązania z SS, w tym z obozem koncentracyjnym Dachau pod Monachium. Weleda dostarczała m.in. krem, który – jak twierdzi tygodnik – mógł być wykorzystywany w eksperymentach medycznych na więźniach obozu.

Według ustaleń Sudrow, Weleda w czasach III Rzeszy pozyskiwała zioła lecznicze z gospodarstwa prowadzonego przez SS w Dachau. Tamtejsza „plantacja”, prowadzona zgodnie z metodami rolnictwa biodynamicznego, opierała się na pracy przymusowej więźniów. Z kolei należąca do SS placówka badawcza ds. żywienia i wyżywienia (DVA) prowadziła doświadczenia rolnicze w oparciu o metody Demeter. Powiązania między środowiskiem antropozoficznym, rolnictwem biodynamicznym a strukturami SS były w tym czasie – jak podkreślają badania – bardzo ścisłe.

„Spiegel” podaje, że lekarz SS Sigmund Rascher, antropozof i absolwent szkoły Waldorf, prowadził w Dachau eksperymenty z hipotermią, w których testował m.in. środki przeciwmrozowe. W wyniku jego badań życie straciło wielu więźniów. Weleda miała wówczas dostarczać krem przeciw odmrożeniom, który mógł być używany w tych doświadczeniach. Sudrow wskazuje także na powiązania personalne – były kierownik ogrodu roślin leczniczych firmy, Frank Lippert, od 1941 r. pracował dla SS, wykorzystując pracę przymusową więźniów, a jednocześnie pozostawał w kontakcie z dawnym pracodawcą.

Firma Weleda w swojej historii wspomina o dostawach kremu dla SS, ale nie potwierdza, by został on użyty do eksperymentów na ludziach. „Spiegel” zwraca uwagę, że według oficjalnych stanowisk działalność Lipperta w Dachau nie miała związku z jego wcześniejszą pracą w spółce. Jednak nowe ustalenia Sudrow rzucają światło na skomplikowaną i niejednoznaczną rolę antropozofów i firm związanych z rolnictwem biodynamicznym w okresie nazizmu, podważając dotychczasowy obraz środowiska wyłącznie jako ofiar reżimu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 22:12