StoryEditor
Producenci
28.11.2022 00:00

Henryk Orfinger, Grupa Dr Irena Eris: mamy niedomiar pracowników i problem z ich pozyskiwaniem

– Ciągle słyszymy, że grozi nam duże bezrobocie. Na razie mamy niedomiar pracowników – tak dla portalu Forsal wypowiedział się Henryk Orfinger, przewodniczący rady nadzorczej w Dr Irena Eris.

Henryk Orfinger, prezes zarządu przedsiębiorstwa kosmetycznego Dr Irena Eris, był niedawno gościem DGP i Szkoły Głównej Handlowej w trakcie Open Eyes Economy Summit ’22. – Ciągle słyszymy, że grozi nam duże bezrobocie. Na razie mamy niedomiar pracowników. Ciągle mamy problem z pozyskiwaniem pracowników, których potrzebujemy, i to na różnych poziomach – powiedział Orfinger. – Jednocześnie firmy muszą dbać przede wszystkim o płynność finansową. Szczególnie polskie, lokalne firmy. Płynność jest rzeczą najistotniejszą. I teraz planując przyszłość w kontekście płynności, trzeba maksymalnie oszczędzać, ograniczać wydatki.

Henryk Orfinger skomentował również zmiany na rynku energetycznym i walutowym; ceny gazu i prądu uznawał za dające się przewidzieć, podobnie jak kursy walut. – Dziś te rzeczy się rozeszły zupełnie – powiedział. Dalej poruszone zostały kwestie planowania długoterminowego, które w takiej sytuacji jest ekstremalnie trudne i powoduje problemy z płynnością finansową. Według Orfingera w Dr Irena Eris nie odczuwa się spadków przychodów, ale rosnącą niestabilność.

Orfinger przyznał, że nawet Dr Irena Eris musi zaciskać pasa w obliczu inflacji, co nie oznacza jednak automatycznie konieczności redukowania etatów. Wręcz przeciwnie, firma na problem z pozyskaniem pracowników, mimo alarmujących doniesień na temat rosnącej groźby bezrobocia. Stabilna, wykwalifikowana załoga, jest zdaniem współtwórcy Dr Irena Eris kluczem do wysokiej jakości usług, w związku z czym firma nie zwalniała pracowników nawet w trakcie pandemii.

Czytaj także: Henryk Orfinger, Dr Irena Eris: Pomimo wielu problemów branża kosmetyczna jest w znakomitej kondycji [FBK 2022]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.02.2025 16:13
Zyski Shiseido spadły o 73 proc. - winny wpływ Chin?
Japoński gigant kosmetyczny inwestuje intensywnie w nowe technologie - tym razem wchodząc we współpracę z Norweskim Uniwersytetem Nauki i Technologii

Japoński gigant kosmetyczny Shiseido zanotował znaczący spadek rocznego zysku operacyjnego o 73 proc., co jest wynikiem osłabienia wydatków konsumenckich na kluczowym rynku zagranicznym – w Chinach. Firma prognozuje, że negatywny trend utrzyma się także w 2025 roku.

W 2023 roku zysk operacyjny Shiseido wyniósł 7,58 miliarda jenów (49,9 miliona dolarów), co stanowi znaczący spadek w porównaniu do 28,13 miliarda jenów rok wcześniej. Spowolnienie na chińskim rynku kosmetycznym, spowodowane rosnącymi oszczędnościami gospodarstw domowych i niepewnością ekonomiczną, odbiło się na wynikach finansowych firmy. Sprzedaż Shiseido w Chinach spadła o 4,6 proc. rok do roku na porównywalnej bazie, co skłoniło firmę do zapowiedzi dalszych spadków w 2025 roku. Prezes Shiseido, Kentaro Fujiwara, wyraził jednak nadzieję, że rynek osiągnie dno w bieżącym roku, po czym wejdzie w fazę stabilnego wzrostu.

Pomimo trudności w Chinach, Shiseido odnotowało pozytywne wyniki w Japonii, gdzie sprzedaż netto wzrosła o 10 proc., wspierana przez rosnące zakupy turystów. Na wyniki finansowe firmy negatywnie wpłynęły także globalne zmiany w branży kosmetycznej – podobne trudności w Chinach zgłosiły również L’Oréal i Estée Lauder. Sytuację pogarsza zmiana preferencji chińskich konsumentów, którzy coraz częściej wybierają krajowe marki, takie jak Mao Geping, której akcje wzrosły o 85 proc. od debiutu na giełdzie w Hongkongu w grudniu.

W odpowiedzi na trudną sytuację rynkową Shiseido rozpoczęło dwuletni plan naprawczy, koncentrując się na zwiększeniu rentowności i wzmocnieniu kluczowych marek. Tymczasem akcje Shiseido w ciągu ostatnich 12 miesięcy spadły o 42 proc., podczas gdy główny indeks giełdowy Nikkei wzrósł o 5,1 proc.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
10.02.2025 14:24
Tate McRae – nową ambasadorką Neutrogeny
Tate McRae jako nowa ambasadorka marki kosmetycznej Neutrogena mat.prasowe

Amerykańska firma Neutrogena mianowała kanadyjską piosenkarkę i tancerkę Tate McRae ambasadorką swoich kosmetyków pielęgnacyjnych. Należąca do Kenvue marka zaprezentowała swoją najnowszą kampanię reklamową z udziałem 21-letniej gwiazdy pop.

Jako globalna ambasadorka Neutrogeny, Tate McRae będzie brać udział w inicjatywach marki na wielu platformach, w tym w telewizji, mediach społecznościowych, mediach cyfrowych oraz punktach sprzedaży. Jak podkreśliła w swoim komunikacie Neutrogena, Tate McRae “zintegruje markę” ze swoimi własnymi projektami w przyszłości. 

Piosenkarka zadebiutuje w roli ambasadorki jako twarz najnowszej kampanii Neutrogeny „Beauty to a Science”, która promuje produkty z serii Hydro Boost, w tym Water Gel.

Urodzona w Calgary w Albercie, 21-letnia McRae zyskała sławę w ostatnich latach jako artystka i tancerka, która znalazła się na szczycie list przebojów dzięki takim hitom jak „Greedy” i „You Broke Me First”. W lutym piosenkarka wyda swój trzeci album „So Close to What”, z którym wyruszy w trasę koncertową.

Dzięki takim ludziom jak Tate z jej zaraźliwą energią, a także dr Shah, którego specjalistyczna wiedza pomogła mu stać się najpopularniejszym dermatologiem w mediach społecznościowych, łączymy piękno z nauką, tworząc potężny przekaz dla następnego pokolenia – skomentował Andrew Stanleick, prezes Kenvue ds. zdrowia skóry i urody w Ameryce Północnej, Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce.

W listopadzie 2024 (z wtedy pochodzą najnowsze raporty) spółka Kenvue Inc. podała, że ​​sprzedaż netto w trzecim kwartale spadła o 0,4 pro. do 3,89 mld dolarów, co jest wynikiem spadku sprzedaży w segmencie zdrowia urody.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. luty 2025 03:11