StoryEditor
Producenci
24.06.2025 13:35

Inditex nie wróci do Rosji: rosnące ryzyko dla zagranicznych marek

Zara, marka Inditexu, ma w ofercie kosmetyki do makijażu i zapachy. / Zara

Hiszpański gigant odzieżowy Inditex, właściciel marek takich jak Zara, potwierdził, że nie planuje powrotu na rosyjski rynek w obecnych warunkach geopolitycznych. Prezes spółki Óscar García Maceiras zaznaczył, że firma mogłaby rozważyć taki krok tylko w przypadku „bardziej sprzyjającego otoczenia geopolitycznego” – a takie warunki „zdecydowanie nie istnieją”. Deklaracja ta pokazuje trudności, przed jakimi stoją międzynarodowe koncerny, zwłaszcza z branży beauty i dóbr osobistych, które wciąż analizują, czy definitywnie wycofać się z Rosji, czy też zostawić sobie możliwość powrotu.

Zaraz po sprzedaży swoich operacji w Rosji w 2023 roku, Inditex stracił bezpośrednią kontrolę nad lokalnym rynkiem. Nowa marka Maag – stworzona przez nabywcę dawnych rosyjskich aktywów firmy – sprzedaje produkty niemal identyczne z ofertą Zary, korzystając z tych samych dostawców. Maceiras podkreślił jednak, że Inditex nie korzysta z ekskluzywnych źródeł zaopatrzenia, a podobieństwa wynikają z globalnych trendów modowych. Mimo wcześniejszych zapisów umożliwiających powrót do Rosji przez model franczyzowy, firma jak dotąd nie skorzystała z tej możliwości.

Według wiceministra finansów Rosji, żadne zachodnie przedsiębiorstwo nie złożyło dotychczas formalnego wniosku o powrót na rosyjski rynek. Tymczasem nowe przepisy umożliwiające anulowanie wcześniejszych umów odkupu przez firmy lokalne oraz możliwość przejmowania zagranicznych aktywów – jak w przypadku lotniska Domodiedowo – dodatkowo komplikują sytuację byłych inwestorów. Warto przypomnieć, że Rosja była drugim co do wielkości rynkiem dla Inditexu poza Hiszpanią, a sprzedaż została sfinalizowana z partnerami franczyzowymi z Bliskiego Wschodu.

Przypadek Inditexu pokazuje, że wyzwania związane z kontrolą marki, bezpieczeństwem łańcucha dostaw oraz ochroną prawną w Rosji pozostają kluczowe, zwłaszcza dla firm z sektora kosmetycznego i pielęgnacyjnego. Dla wielu z nich Rosja była niegdyś znaczącym rynkiem wzrostu, jednak od 2022 roku koszty prawne i polityczne ewentualnego powrotu stale rosną. Niepewność ta zmusza koncerny do strategicznych decyzji, które mogą mieć długofalowe konsekwencje dla ich pozycji rynkowej w regionie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
24.06.2025 13:41
Cosmetics Europe: W 2024 roku europejski rynek kosmetyczny odnotował sprzedaż w wysokości 104 mld euro
Jeśli chodzi o poszczególne rynki w Europie, w czołówce są Niemcy, generując ogromną część sprzedaży detalicznej kosmetyków i pielęgnacji osobistej. Na drugim miejscu jest Francja, na trzecim - WłochyDouglas mat.pras.

Europejski przemysł kosmetyczny wykazuje się nadal innowacyjnością i dynamiką – wygenerował rekordową sprzedaż detaliczną w minionym roku i nadal utrzymuje duże znaczenie na arenie międzynarodowej – wynika z corocznego podsumowania Cosmetics Europe.

Z raportu Cosmetics Europe Market Performance 2024 wynika, że Europa (wliczając oprócz 27 państw UE również Norwegię, Szwajcarię i Wielką Brytanię) wygenerowała w ubiegłym roku sprzedaż detaliczną w wysokości 104 mld euro w segmencie kosmetyków i pielęgnacji osobistej. To o 6,3 proc. więcej, niż w roku wcześniejszym i niewiele mniej niż Stany Zjednoczone, które mogą pochwalić się sprzedażą detaliczną na poziomie 107 mld euro. Dla porównania: Chiny wygenerowały sprzedaż detaliczną na poziomie 65 mld euro w ciągu roku, Brazylia – 27 mld euro, Japonia – 25 mld euro, Indie – 15 mld euro, a Korea Południowa – 12 mld euro.

Z danych Cosmetics Europe wynika, że w 2024 roku wartość handlu produktami kosmetycznymi w Europie osiągnęła 52,3 mld euro, a całkowity eksport kosmetyków i produktów do pielęgnacji ciała z Europy wyniósł 29,4 mld euro, z czego 38 proc. (11,28 mld euro) to wynik Francji. Import w tym okresie wyniósł 8,5 mld euro, z czego 5,5 mld euro to wynik osiągnięty dzięki USA, Chinom, Kanadzie i Japonii.

John Chave, dyrektor generalny stowarzyszenia Cosmetics Europe, podsumował europejski przemysł kosmetyczny jako globalny w swoich perspektywach i zorientowany na eksport, zachowujący dynamikę i innowacyjność.

Zobacz też: John Chave, Cosmetics Europe: Nowe regulacje utrudniają wprowadzanie innowacji, ograniczając liczbę dopuszczonych do stosowania składników

Jak dają sobie radę poszczególne rynki w Europie?

Jeśli chodzi o podział na rynki, wyróżniają się tu Niemcy, generując ogromną część sprzedaży detalicznej kosmetyków i pielęgnacji osobistej – łącznie 16,94 mld euro. Na drugie miejsce podium trafiła Francja (14,18 mld euro), a na trzecie – Włochy (13,39 mld euro).

Na kolejnych miejscach znalazły się: Wielka Brytania (12,24 mld euro); Hiszpania (11,21 mld euro); Polska (5,84 mld euro) i Holandia (4,05 mld euro). Pozostałe rynki europejskie wygenerowały sprzedaż detaliczną poniżej 2,6 mld euro w 2024 roku. Największy wzrost rok do roku odnotowały Węgry (wzrost o 10,6 proc.), a także Bułgaria (+10,1 proc.) i Rumunia (+8,9 proc.).

Pielęgnacja skóry – największą kategorią produktową

Jeśli chodzi o sektory, w 2024 roku największą kategorią w Europie pozostała pielęgnacja skóry, zajmując 28,9 proc. rynku ze sprzedażą detaliczną na poziomie 30,1 mld euro. Następnie znalazły się:

- artykuły toaletowe – 23,8 proc. i 24,7 mld euro sprzedaży detalicznej; 

- pielęgnacja włosów – 17,4 proc. i 18,1 mld euro; 

- perfumy i perfumy – 16,5 proc. i 17,1 mld euro;

- kosmetyki dekoracyjne – 13,4 proc. i  13,9 mld euro sprzedaży detalicznej w 2024 roku.

Perfumy wykazały największy wzrost sprzedaży detalicznej rok do roku w omawianym okresie – nastąpił tu wzrost o 8,9 proc. w porównaniu z 2023 rokiem. 

Kosmetyki dekoracyjne zwiększyły sprzedaż detaliczną o 8,2 proc; pielęgnacja skóry o 6,6 proc.; pielęgnacja włosów o 5,6 proc, a artykuły toaletowe – o 5,4 proc.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, w branży kosmetycznej pracuje blisko 2,9 mln osób w całym europejskim łańcuchu wartości. Większość (63 proc.) stanowią kobiety, a mężczyźni – 37 proc. 

W ubiegłym roku w przemyśle działało ponad 9,6 tys. małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), z czego ponad 2 tys. we Francji i ponad 1 tys. w Wielkiej Brytanii. Na kształt europejskiego rynku kosmetycznego wpływ mają zmiany regulacyjne i wydarzenia geopolityczne, co zmusza branżę do konieczności utrzymywania przewagi.

Mamy tak wiele powodów do dumy. W 2024 roku wartość rynku europejskiego po raz pierwszy przekroczyła 100 mld euro. To dowód na wielką siłę branży, która jest napędzana przez konsumentów i innowacyjna na arenie międzynarodowej – podkreśla Isabelle Martin, prezes Cosmetics Europe. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.06.2025 12:08
Unilever poszerza swoje portfolio i stawia na markę kosmetyków premium dla mężczyzn
Dr Squatch zbudował solidne podstawy i bazę lojalnych fanów dzięki stworzeniu bardzo pożądanych produktów i sprytnym strategiom zaangażowania cyfrowegoIG Dr Squatch

Koncern Unilever podał do wiadomości informację o zakupie amerykańskiej marki kosmetyków pielęgnacyjnych dla mężczyzn Dr Squatch. Nie ujawniono kwoty transakcji, która ma zostać sfinalizowana do końca tego roku. Unilever podkreślił, że przejęcie to oznacza kolejny krok w rozszerzaniu portfolio o produkty premium, o dużym potencjału wzrostu.

Amerykańska marka Dr Squatch to producent naturalnych kosmetyków do pielęgnacji ciała dla mężczyzn (m.in. mydła i żele pod prysznic, dezodoranty, produkty do pielęgnacji włosów oraz skóry), wyróżniających się  „unikalnymi zapachami i wysokiej jakości składnikami”. Unilevera do zakupu skłoniła też strategia marketingowa marki, opartej na social mediach i partnerstwach z celebrytami i influencerami, także viralowe kampanie. 

Dr Squatch zbudował solidne podstawy i lojalnych fanów dzięki stworzeniu bardzo pożądanych produktów i sprytnym strategiom zaangażowania cyfrowego. Bazując na sukcesie marki w USA, jesteśmy podekscytowani skalowaniem jej na arenie międzynarodowej i uzupełnieniem naszej oferty o szybko rozwijający się segment męskiej pielęgnacji osobistej – wyjaśnia Fabian Garcia, prezes Unilever Personal Care.

Zobacz też: Dawid Uliasz, Sigma Men: Rynek męskiej pielęgnacji dynamicznie rośnie, dbanie o wygląd to nie próżność

Naszą misją jest inspirowanie i edukowanie mężczyzn, aby byli szczęśliwsi i zdrowsi. Jesteśmy podekscytowani możliwością wzmocnienia naszej marki i misji w tym kolejnym rozdziale z Unileverem. Dopiero zaczynamy, mając możliwości zwiększenia skali marki, osiągnięcia nowych szczytów w skali międzynarodowej, a także rozrywki i pozytywnego kontaktu z większą liczbą konsumentów na całym świecie, poszukujących wysokiej jakości, naturalnych produktów – mówi CEO Dr Squatch, Josh Friedman.

Marka jest dystrybuowana w kanałach online, cyfrowym i sprzedaży bezpośredniej przede wszystkim w Ameryce Północnej i Europie.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. czerwiec 2025 01:10