Dzięki umowie, którą Unia Europejska podpisała z Koreą, znikły bariery celne i zmniejszyła się liczba pozwoleń potrzebnych do podjęcia działalności w tym kraju dla firm działających na terenie UE. Tę nową sytuację wykorzystał Inglot, który już negocjuje otwarcie w Korei sklepu i liczy, że uda się go uruchomić jeszcze w tym roku – napisała „Gazeta Wyborcza”. Eksport odpowiada już za 85 proc. zysków firmy, która w ciągu roku otwiera 60-70 salonów firmowych na świecie. Pierwszym krajem poza Polską, gdzie oferowane były kosmetyki Inglota była Kanada, następnie Emiraty Arabskie, potem Kuwejt, Indie, Turcja, Stany Zjednoczone. Obecnie kluczowym kierunkiem jest Ameryka Południowa, a sklepy firmy funkcjonują w Chile, Kolumbii i Peru. Inglot ma ponad 600 butików w ponad 80 krajach na sześciu kontynentach. Rozwija się w tempie 12-15 proc. rocznie. W fabryce w Przemyślu zatrudnia ponad 600 osób i jest największym pracodawcą w regionie.
