StoryEditor
Producenci
16.08.2024 14:40

Kampania Dove „Piękno się nie starzeje” walczy ze stygmatyzacją wieku

W klipie promocyjnym dojrzałe kobiety prezentują swoje wdzięki bez skrępowania czy krygowania się. / Dove

Marka Dove, znana ze swoich działań promujących naturalne piękno, zainicjowała nową kampanię „Piękno się nie starzeje”. Inspiracją do jej stworzenia były badania, z których wynika, że aż 66 proc. kobiet odczuwa presję związaną z kultem wiecznej młodości. Kampania stawia w centrum dojrzałe kobiety, pokazując ich siłę, pewność siebie oraz naturalny czar.

Badanie przeprowadzone na początku 2024 roku przez Dove wykazało, że 66 proc. kobiet czuje się pod presją zachowania młodego wyglądu. To zjawisko dotyczy nie tylko starszych osób, ale także młodych dziewcząt, które coraz częściej sięgają po kosmetyki przeciwstarzeniowe. W efekcie już nastolatki obawiają się utraty jędrności skóry i innych oznak starzenia. W odpowiedzi na te niepokojące trendy, Dove uruchomiło kampanię „Piękno się nie starzeje”, która ma na celu walkę ze stygmatyzacją wieku i promowanie naturalnego piękna niezależnie od wieku.

Kampania ta wpisuje się w długoletnią strategię marki Dove, która od lat angażuje się w działania mające na celu redefinicję standardów piękna. „Piękno się nie starzeje” związana jest także z 67. rocznicą wprowadzenia na rynek flagowego produktu marki – żelu myjącego Dove Beauty Bar. Aby dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, Dove postawiło na różnorodne formaty, w tym reklamy zewnętrzne w Nowym Jorku i Los Angeles, a także klipy wideo emitowane w mediach społecznościowych oraz telewizji.

Kampania powstała we współpracy z agencją Edelman, a jej przekaz koncentruje się na pozytywnym wizerunku dojrzałych kobiet. – „Jaki lepszy sposób na walkę ze stygmatyzacją wieku niż zwiększenie widoczności legionów pięknych, czarujących, pewnych siebie, zadziornych kobiet, które dziewczęta i kobiety mogą podziwiać. Jeśli tak wygląda starzenie się, czego się boimy?” – podkreśla Megan Skelly, dyrektorka kreatywna w Edelman. W ramach tej współpracy ma powstać także reality show pt. „Golden Bachelor”, który będzie kontynuacją przesłania kampanii.

Kampania „Piękno się nie starzeje” jest kolejnym krokiem Dove w kierunku zmiany standardów w branży kosmetycznej. Wcześniej firma zrealizowała m.in. akcję „The Code”, w której całkowicie zrezygnowała z wykorzystywania sztucznej inteligencji do tworzenia wizerunków kobiet w swoich reklamach. Te działania są częścią szerszej misji Dove, której celem jest promowanie autentycznego, naturalnego piękna na każdym etapie życia, od młodości aż po dojrzałość.

Czytaj także: "Nie widziałem reklamy Dove od 20 lat!": Unilever pod ostrzałem zarzutów o cenzurę.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 10:16