StoryEditor
Producenci
31.01.2024 15:38

L’Oréal, Chanel, Sephora i 8 innych firm dołącza do nowej koalicji na rzecz zrównoważonego rozwoju

Mając na celu ochronę środowiska, 11 wiodących firm kosmetycznych połączyło siły, aby zbadać wyzwania, możliwości i rozwiązania dotyczące wdrożenia systemu kaucji za produkty kosmetyczne. Do koalicji dołączyły L’Oréal, Pierre Fabre, Chanel, Yves Rocher, Clarins, Laboratories SVR, Melvita, Nocibé, La Rosée, Sephora i Aromazone.

Przy wsparciu funduszu ponownego wykorzystania Citeo i We Don’t Need Roads koalicja planuje uruchomić do końca 2024 r. pilotażowy system kaucji za produkty do pielęgnacji skóry w punktach sprzedaży. Ogólnym celem kolektywu jest ograniczenie liczby opakowań jednorazowych zgodnie z celami ustawy AGEC.

Model kaucyjny koalicji wspiera trzy części branży kosmetycznej. Dążąc do ograniczenia opakowań jednorazowych, firmy mogą zmniejszyć emisję CO2 i zużycie wody związane z procesami produkcyjnymi. Model kaucyjny może osiągnąć także znaczny postęp w zakresie zrównoważonych operacji i korzyści środowiskowych.

W Europie i we Francji prawo i trendy AGEC zmierzają w kierunku opakowań bardziej nadających się do ponownego użycia. W Europie ustawa AGEC określa projekt rozporządzenia w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Francja stawia sobie za cel wyeliminowanie z rynku jednorazowych opakowań plastikowych do 2040 r.

Co to jest ustawa AGEC?

Począwszy od celów średnioterminowych, które prowadzą do celów długoterminowych, ustawa AGEC jest francuskim prawem mającym na celu zachęcanie przedsiębiorstw z różnych sektorów, gmin i obywateli do eliminowania odpadów i przyjmowania praktyk bardziej zamkniętych. Obejmuje mieszankę obowiązków, zakazów i zachęt, w tym środki takie jak pierwszy na świecie wskaźnik naprawy, zakazy dotyczące marnotrawnych produktów jednorazowego użytku i niszczenia niesprzedanych towarów, ujednolicenie pojemników do sortowania i tak dalej.

Prawo jest zorganizowane wokół pięciu kluczowych kwestii:

  • Wyeliminowanie jednorazowych opakowań plastikowych do 2040 roku
  • Dostarczanie lepszych i bardziej przejrzystych informacji
  • Ograniczanie produkcji odpadów i promowanie ponownego użycia, recyklingu i napraw, w tym poprzez datki na rzecz organizacji charytatywnych
  • Podejmowanie działań przeciwdziałających planowemu postarzaniu
  • Usprawnianie produkcji poprzez promowanie lepszego systemu zarządzania zasobami już na etapie projektowania

Czytaj także: Chanel tworzy sojusz branżowy w celu poprawy traceability w łańuchu dostaw

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. listopad 2025 20:57